Klnięcie

a mnie przeszkadza chamstwo, nie klnięcie jako takie. jest między tym duża różnica.

potrafię się zachować, kiedy sytuacja tego wymaga i potrafię się wysławiać.

wiem, kiedy nie wypada klnąć.

więc to że sobie poklnę przy przyjaciołach lub pod nosem w samochodzie to ma gówno wspólnego z tym, że jestem kobietą.

klnęcie nie oznacza że jestem wulgarna.

i pewne normy tyczą się zarówno kobiet jak i mężczyzn

Korba, Święta racja

uważam że każdą teoretycznie niekobiecą rzecz można zrobić po kobiecemu...

np palenie, niektórzy faceci mówią, że kobieta z papierosem jest feeee, a wystarczy sobie przypomnieć sharon stone w nagim instynkcie...

dlatego np mój eks często mnie prosił, żebym przy nim zapaliła (choć sam rzucił palenie), bo lubił na to patrzeć.

tak samo bardzo mu się podobało, jak z pasją przeklinam. z takim południowym, gorącym temperamentem, który nie ma nic wspólnego z klimatami spod budki z piwem

Korba, bij mnie i mów do mnie po niemiecku.

A czytał ktoś "Szewców" Witkacego? Tam to dopiero jest archi-soczytse-klnięcie. Coś bym zacytowała ale nie posiadam książki.

(to tak a propos tego, że klnięcie nie równa się chamstwo)

Korba, bij mnie i mów do mnie po niemiecku.

po niemiecku nie umiem, ale przylać mogę

Ja po niemiecku potrafię nawet zbluzgać

tak a propos........

[videoyoutube=KpMPFGBtE7Q&feature=related][/videoyoutube]

Korba, musi być z ciebie harda kobita

Zdaje mi się że to było do mnie więc się tłumacze:D

Masz racje,nie chodzi o to że dziewczyna nie może sobie zaklnąć:Dtylko właśnie o to że w towarzystwie takie dziewczyny wydają mi się nieatrakcyjne dla mnie to kwestia estetyczna że tak powiem;]

Ja mam tak samo.

Ja mieszkałam w takim miejscu, że nauczyłam się kląć szybciej niż chodzić.

Stare budownictwo, kibel na podwórku i 80% dorosłych mieszkańców co wieczór pijanych w trzy dupy. Sąsiedzi zza ściany rzucali qrwę za qrwą i mi półtorarocznemu dziecku wpadło to w ucho.

Do dziś w rodzinie funkcjonuje anegdotka, jak raczkuję przez pokój mamroczą: kulwa, kulwa, kulwa

gram właśnie w pokera online ..wyczerpały mi się flugi ...może ktoś jakieś lokalne podpowie ?

Ja ostatnio miałem tak jak gry nie mogłem włączyć... przekleństw chyba mi już zaczęło brakować i bardzo chciałem, żeby nagle pojawiło się jakieś nowe, najlepiej mające tysiąc r w sobie i dające ulgę wręcz niebiańską po wypowiedzeniu go... ale niestety musiałem się "zadowolić" wszystkim kur... chu... pier... zaje...

maderfaker

hiszpańskie

- joder (hoder)- sram na to

A tak całkiem na serio- bluzgi rzeczywiście robią na Was jakieś wrażenie?

Ja nie lubię tylko, jak ktoś bluzga bez powodu i używa qrwy do podkreślenia każdego zdania- wiocha . Poza tym uważam, ze trzeba nazywać rzeczy po imieniu

Korba maderfaker za słabe, może polsko angielska mieszanka - piermaderkurfakerwadolony... dobra, chyba pier... od rzeczy

Mnie kiedyś rozwaliło, jak Super Niania radziła pewnym rodzicom, których dziecko zaczęło używać ''brzydkich słów''- by podsunęli mu w zamian inne, bardziej cenzuralne- np. Orla Perć

Od razu mi się ''motyla noga'' i ''kurcze pióro'' przypomniały

Trupiparch!

Ja bardzo dużo bluźnię. Szczególnie jak coś jest nie po mojej mysli.

Dla mnie bluzgi są w pewnym sensie szybkim wyładowaniem się... czasem nie mogę się opanować... lecz nie oznacza to ,że nie potrafię się zachować :) są dni ,że bez kija lepiej nie podchodzić najwięcej klnę jak się uderzę o coś.

Po za tym człowiek już nie przywiązuje uwagi do słów które wypowiada....

Czemu ludzie mylą bluzganie z bluźnieniem?

Tak samo jak przynajmniej z bynajmniej.

scrat, bo bluźnić i bluzgać to to samo i można używać tych form wymiennie bez zmiany struktury gramatycznej zdania.

Bluźnić - przeklinać, uwłaczać, złorzeczyć, urągać (komuś, czemuś). (kiedyś używane głównie w układzie :złorzeczyć na Boga, teraz takie znaczenie wychodzi z obiegu).

Bluzgać - jw. tylko używane w mowie potocznej, wyraz niezbyt elegancki.

Zaś z bynajmniej i przynajmniej sprawa jest trudniejsza, ale nie w tym temacie

Dla mnie słowo ''bluźnić'' zawsze miało kontekst religijny(może niesłusznie) a ''bluzgi'' to inne określenie na niecenzuralne wyrazy.

Dla mnie też - bluźnierstwa to dla mnie zawsze było złorzeczenie bogom.

Ale jak widać język się zmienia - więc odwołuję :)

http://tiutiaputia.com/pruba_wizualizacji_lepszego_jutra/00_slowo_wstempne.html