Skocz do zawartości
Nerwica.com

ofiara gwaltu


Rekomendowane odpowiedzi

Wszedzie szukam pomocy gdzie się da... myślałam nawet zeby porozmawiac z Księdzem ale teraz to bym nie miała odwagi podejsc do Niego.

 

Czuje się jakbym była bez życia, jakbym traciła siły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum to jestem anonimowa, a teraz jak powiedziałam to mojemu znajomemu to uniakm jego spojrzeń, wstydze sie tego bardzo, uciekam od niego... Momentami czuję ze on mnie tez unika. że ma mnie gdzieś...

 

Po prostu czuję sie jak smiec, jak nie warta osoba.

Przepraszam za tamto słowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wstydze sie tego bardzo, uciekam od niego... Momentami czuję ze on mnie tez unika. że ma mnie gdzieś...

 

Czym więcej i szczerzej będziesz z kimś o tym wydarzeniu rozmawiała ,tym ono będzie łatwiejsze do ..życia z nim .

Myślę ,że bardzo potrzebujesz prawdziwej osoby ,do rozmowy. Moze zaryzykuj i rozmawiaj z nim dalej ...może nie unika tylko .Nie wie co powiedzieć ,może jest mu niezręczniej . Jak to dobry znajomy ..to ja myślę ...że warto zainwestować w zaufanie i rozmawiać .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodze ale narazie nie czuję poprawy, byłam też u psychiatry ale zapisała mi leki i sie boję ich brac, nawet ich nie chce brac, nie chce byc od uzależniona...

 

 

Brokenwig- to jest bardzo dobry znajomi. Kiedys jak sie zaczełam dusic ( przez chorobę to mi pomógł ) Dziekuje mu bardzo za to :) Ale teraz to czuje sie dla niego cieżarem, zresztą dla wszystkich znajomych :(. Troszkę bym się bała do niego odezwac :((( Ja go ostatnio widziałam to miałam łzy w oczach i starałam się nie płakac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zrozpaczona20, znam to ,w ten sposób straciłem wszystkich znajomych ..z fałszywego poczucia bycia dla nich ciężarem .Ucz się ( w tym przypadku ) na cudzych ,nie na własnych błędach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłam też u psychiatry ale zapisała mi leki i sie boję ich brac, nawet ich nie chce brac, nie chce byc od uzależniona...

 

Moim zdaniem powinnaś jednak spróbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie może bym sporóbowała ale boje się strasznie reakcji p. Docent boje sie ze te leki spowoduja ze moja choroba sie pogorszy... Boje się tego :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie może bym sporóbowała ale boje się strasznie reakcji p. Docent boje sie ze te leki spowoduja ze moja choroba sie pogorszy... Boje się tego :(

 

Od tego masz lekarzy ,żeby dobrali Ci leki które Ci nie zaszkodzą ....po pierwsze nie szkodzić maja taką głupią zasadę :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zrozpaczona20 to jak chcesz poczuć się lepiej, skoro nie dajesz sobie pomóc?

 

Muszę się szczerze przyznać, że z początku pomyliłam Cię z maryjane.

Napisałaś coś, co mnie zastanawia. Mianowicie- ze ktoś próbował Cię z gwałcić ale przestał bo zaczęłaś płakać?

Nie chcę być złośliwa ale z reguły gwałciciela nakręca strach ofiary i gdy ta płacze lub krzyczy- grozi( np. zamknij mordę bo potnę ci buźkę, zabiję, itp.), bije, ew. knebluje ręką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie może bym sporóbowała ale boje się strasznie reakcji p. Docent boje sie ze te leki spowoduja ze moja choroba sie pogorszy... Boje się tego :(

 

Od tego masz lekarzy ,żeby dobrali Ci leki które Ci nie zaszkodzą ....po pierwsze nie szkodzić maja taką głupią zasadę :)

 

 

Dokładnie, lekarze są od tego, żeby Ci POMÓC, nie zaszkodzić. Poza tym pomyśl, że teraz może być tylko LEPIEJ!

W najgorszym wypadku leki po prostu Ci nie zadziałają, a mogą Ci POMÓC! O to chyba chodzi. Też myślę, że jednak warto spróbować;)

 

I co do tego co napisałaś wcześniej....że czujesz się jak osoba nic nie warta itp.....To może zabrzmi to banalnie czy głupio, ale chyba wiem, jak jest się tak czuć:-/ Sama się czuję często, zwłaszcza gdy "wspomnienia" powracają, jak osoba nic nie warta, szmata, poniżona....Jak robak, worek g***a:-(

Chociaż staram się sobie wbić do głowy, że to nie ja powinnam się tak czuć, a ten popapraniec, który mnie skrzywdził, że to on jest śmieciem, nie ja....lecz trudno jest mi samą siebie do tego przekonać.

Często też niepotrzebna. I że zadręczam i zatruwam życie innym swoimi żałosnymi problemami:-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natascha- Jak chce sobie pomóc inaczej. nie chce brac tych lekarstw. Może jest na to jakiś inny sposob?

 

W tym rzecz ze płacz mi uratował życie przed tym najgorszym. 2 razy mnie uratował. Jak zaczęłam płakac to oni szybko wyszli. jedynie co ten drugi mi podziekował ;/ za to czego nie chciałam.... On mi nie groził tylko próbował związac ;((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×