Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też juz nie mogę tego znieść.Mdłości i strach przed rzyganiem.Jutro muszę iść do nowego psychiatry,bo lekarz,który prowadził mnie od początku,jest na chorobowym.I teraz na nowo prawić o swoich problemach nieznanemu lekarzowi.Pomijam,że muszę jakoś przetrwać noc.Od soboty nie śpię,bo nie można nazwać spaniem leżenia w łóżku w totalnym napięciu albo przysypiać na godzine lub dwie i budzić się zlana potem.Nie mogę ludzie!Co za paskudna,obrzydliwa,podła,okrutna choroba :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się tragicznie....brak leków....lęki wróciły....chce mi się płakać :why: serce wali jak oszalałe, boję się :hide: znowu się boję :zonk: Do tego wszystkiego mam jechać jutro do PUPu, rodzice przyciskają....zły moment wybrali...nie dam rady...będzie "wojna". :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Kiedyś tutaj zaglądałem, ale zapomniałem danych do logowania.

Dziś kolejny dzień jak poprzednie kilkaset. Bezczynne siedzenie, rozmyślanie o beznadziejnym życiu, smutek nie do opisania. No i ciągle nasówa się te pytanie - ile jeszcze zostało tego koszmarnego życia? Wieczory są dla mnie najgorsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potańcówki? : ) jak leżałam na srebrzysku 2 dni na oddziale dla dorosłych (potem mnie prznieśli) to też zrobili tańce.

 

Nie pomogło. Czuję się gorzej, dużo gorzej. Nie wychodzę z domu ostatnio. Napisałam o tym w temacie 'Chora, nie chora'. Pewnie wrócę do szpitala..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jeżdżę do szpitala psychiatrycznego. zreszta dzisaj jak byłam u psychiatry to chciałam uciec... Ja jeżdżę do szpitala na endokrynologie i jak słyszę jak ktoś narzeka na chorobę lub panikuje gdy jest pobierana krew to aż mnie ponosi... zwłaszcza ja mi się trafia lekarz ,,facet" eh...

 

Juz sie boje tego sierpnia... ja w tym szpitalu wybuchnee.... ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sport byłby świetny, gdybym miała siłę wstac z łóżka, albo wyjśc z domu.. Wszyscy z mojego otoczenia - rodzice, przyjaciele, znajomi powtarzają, że będzie dobrze, kiedy ja wiem, że jeśli nic się nie zmieni będzie tak jak jest albo gorzej.. Jeszcze leki od psychiatry przyniosły odwrotny skutek, nie dośc że czuję się jak na ogromnym kacu, to mam napady lękowe. :( Koszmar...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"a co, już nie idziesz zaliczać"? "dużo Ci jeszcze zostało?" kurwa, chciałabym, ale nie jestem w stanie, chciałabym im powiedzieć co się ze mną dzieje, ale dla nich człowiek musi być ze stali, nawet tonu głosu nie ma prawa mieć podwyższonego, czy westchnąć, a co dopiero coś z psychiką... ja chciałabym być ze stali, ale nie umiem. złamcie komuś nogę i każcie biec w maratonie, ciekawe czy dobiegnie do mety. dobrze, że zaczynam czuć, inna rzecz, że boli, ale znaczy, że jest lepiej, żeby tak coś się stało, żeby mnie nie było, nie chcę żyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi psychiatra kazała uprawiać sport. Że niby wytwarzają się hormony szczęścia, bla bla bla... A ja nigdy nie lubiłam sportu. Po za tym ciężko mi będzie przełamać się i uprawiać sport, bo nie mam siły wychodzić z domu. No i dała mi czas do czwartku by się dowiedzieć co z boksem na który miałam chodzić. Od mamy dowiedziałam się (ona chodzi na boks) że to taki bardziej aerobik.. i nie wiem czy chcę chodzić. I czy chcę walczyć. Bo czuję że już nie mam sił walczyć.

A, i będę chodzić na fototerapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chciała mamie powiedzieć że byłam u psychiatry ale bałabym się jej odpowiedzi. Czasami czuje że moje problemy się w ogóle nie liczą :( ale ciesze się że siostra mnie spiera i dodaje otuchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×