Skocz do zawartości
Nerwica.com

Farmakoterapia nie działa.Co się stało?WĄTEK ZBIORCZY


towdy

Rekomendowane odpowiedzi

Czy intencją kadry naukowej firm farmaceutycznych jest tworzenie leków w imie ich dobrze pojetego interesu ekonomicznego ?? zapewne tak ,tylko w dobie konkurencji jesli firma chce liczyc na zysk musi tworzyc leki które rzeczywiscie mają potwierdzone działanie na okreslone choroby i są skuteczne w ich leczeniu nie mniejsze niz produkty konkurencji..firma o ustalonej marce nie moze sobie pozwolic na produkcje bubli bo szybko ją straci o braku porzadanych zysków z jego sprzedazy nie wspominając ... tak wiec konkurencja najlepiej radzi sobie z produktami niepełnowartosciowymi

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że naukowcy sami do końca nie wiedzą co w organiźmie zmieniają leki i jak dokładnie wpływają na mózg.

Dokładnie mam takie samo zdanie. Niemniej ,że działają wiem po sobie. Na pewno nie był to efekt placebo bo zadziałały dopiero któreś tam z kolei z wypróbowanych prze ze mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie takie artykuły nie są wiarygodne. Leki działają na bank. Pewnie jest jednak to, że mnóstwo ludzi bierze psychotropy niepotrzebnie - kiedyś antydepresanty brało się tylko na poważniejszą depresję. Dzisiaj SSRI przepisuje się na zaburzenia odżywiania, nieśmiałość, napięcie przedmiesiączkowe ( :mrgreen: ) czy przedwczesny wytrysk (też dobre:)) etc. Pewne jest też to, że postęp w rozwoju leków psychotropowych jest delikatnie mówiąc niewielki. W zasadzie od czasu wynalezienia SSRI 20 lat temu, niewiele się zmieniło. Ewenementem jest agomelatyna, ale to wyjątek, który potwierdza regułę. Koncerny po prostu wolą tworzyć "me too" drugs, które jest taniej wytworzyć, niż bawić się w długotrwałe badania nad nową chemią. Skutkiem jest tyle rodzajów SSRI/SNRI i brak nowych lekarstw. Za to przedstawicieli medycznych podkupujących lekarzy coraz więcej dookoła, a reklam w telewizji na temat pigułek do zarzygania. Polecam lekturę :

 

http://www.farmacja.pl/PoPoFarm/uploads/File/Download/50-literatura/Aptekarz/Aptekarz-2005-13-suplement.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patenty firmom przynoszą ogromną kasę i tak jak się taki jeden kończy to nie wynajduje się nic nowego tylko jak najmniejszym kosztem przerabia się to co się już ma i sprzedaję się jako nowy cudowny lek ileś tam razy lepszy od starego czyt citalopram - escitalopram, wenlafaksyna- deswenlafaksyna. A biję na łeb wszystko GSK który wprowadził w stanach PAXIL CR czyli parkosetynę o przedłużonym uwalnianiu co w zasadzie mija się z celem, gdyż okres półtrwania tejże substancji to około doba właśnie. No ale cóż się nie robi dla kasy. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jest jednak to, że mnóstwo ludzi bierze psychotropy niepotrzebnie
wlasnie!

ale - wg mnie problemem antydepresantow jest to ze dzialaja przez okreslony czas a po odstawieniu czesto choroba wraca i byc moze na tym polega 'nakrecanie interesu'

terapie alternatywne nie dosc ze moga pomoc w tym samym stopniu co leki to zazwyczaj w stopniu wyzszym zapobiegaja nawrotom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że naukowcy sami do końca nie wiedzą co w organiźmie zmieniają leki i jak dokładnie wpływają na mózg.

Dokładnie mam takie samo zdanie. Niemniej ,że działają wiem po sobie. Na pewno nie był to efekt placebo bo zadziałały dopiero któreś tam z kolei z wypróbowanych prze ze mnie.

Zgadzam się, jak najbardziej. Mam wrażenie że medycyna działa często na zasadzie eksperymentu a nie prawdziwego zrozumienia problemu, tym bardziej w tak skomplikowanej kwestii jaką jest działanie mózgu.

Pewnie jest jednak to, że mnóstwo ludzi bierze psychotropy niepotrzebnie
wlasnie!

ale - wg mnie problemem antydepresantow jest to ze dzialaja przez okreslony czas a po odstawieniu czesto choroba wraca i byc moze na tym polega 'nakrecanie interesu'

terapie alternatywne nie dosc ze moga pomoc w tym samym stopniu co leki to zazwyczaj w stopniu wyzszym zapobiegaja nawrotom

 

Tylko skąd ja mam wiedzieć czy biorę potrzebnie czy niepotrzebnie? Help! :?

 

Jakie znacie jeszcze terapie alternatywne oprócz medytacji i ziół? Ja bym chętnie spróbowała zioła ale na medytację jestem chyba za bardzo w gorącej wodzie kąpana, to raczej nie na mój charakter i stan ducha...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko skąd ja mam wiedzieć czy biorę potrzebnie czy niepotrzebnie? Help! :?
moze traktowac leki jako ostatecznosc i jesli nie sa konieczne i mozliwe jest funkcjonowanie bez nich to probowac innych rzeczy skonsultowac sie z innym lekarzem/psychologiem/psychoterapeuta
Jakie znacie jeszcze terapie alternatywne oprócz medytacji i ziół?
terapia ? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Funkcjonowanie jest możliwe na pewno , ale jak by ono wyglądało to nie mam pojęcia :/ Może bym znowu nie zaliczyła roku jak ostatnio. "Radzę sobie" ze wszystkim sama od kilku lat i teraz już mam dosyć chwilowo. No tak, terapia. W piątek się dowiem czy się nadaję na coś takiego :) Pozdro Bunny :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobne badania w Stanach robiono niedługo po wproadzeniu prozacu. efekt - taki sam. brak znaczącej różnicy w porównaniu z placebo. ale może być tak że placebo działa na innych ludzi, a antydeprasanty na innych? na mnie w każdym razie nie działają a przerobiłam dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Antydepresanty dzialaja i to bardzo dobrze. Jednak nie na 99,9 % ludzi tylko na okolo 60-85 % - przy odpowiednim dobraniu leku.

 

Zatem olbrzymia ilosc osob nie moze byc calkowicie skutecznie leczona - stąd wlasnie m.in. takie wynurzenia.

 

Dodatkowo duzo zalezy tez od tego jak badanie jest przeprowadzone, bo te leki dzialalaja, ale na osoby chore- nie na takie, ktorym sie wydaje, ze cos im dolega (np zwykle obnizenie nastroju czy nerwowosc).

 

Ponadto efekt placebo ma nawet do 60-70 % skutecznosci - to chyba nie wymaga komentarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ddziałają ,sęk w tym,żeby trafić na odpowiedni,dla danej osoby,a to nie zawsze jest proste Np.moja mamajest wrogiem lekow ,ale jak ja dopadla ją depresja i musiała wziąć leki(sertraline)to jej pomogło i to na pewno nie było placebo,bo po prostu ewidentnie było widać poprawę.Jednak zgadzam się z tym,że sami lekarze nie wiedzą na jakiej zasadzie działają te leki,nawetna ulotkach jest o tym zapisane.Jak już parę osób wyżejnapisało,mózg to zagadka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podnoszę wątek. Wiary w farmakoterapię nadal brak.

 

Coaxil brałam przez miesiąc, czując się podle i czekając na lepsze czasy. Nie nadchodziły. Poza tym, w ustach miałam dziwny posmak, ciągłe nudności, migreny itp.

 

Być może, trzeba było leki odstawić w diabły. Niemniej jednak postanowiłam być ostrożna, konsekwentna, i jako posłuszna pacjentka wróciłam do lekarza. Dostałam nowy zestaw - Efectin 75 r oraz Mirzaten 30 mg.

Brałam ten mix przez kilka tygodni. Mirzaten ścinał mnie wieczorem z nóg i momentalnie zapadałam sie w sen, ale rano budziłam się z niepokojem i ściskiem w nadbrzuszu.

Lekarz słysząc moje skargi zalecał wspomaganie się benzo, ja się broniłam uparcie. Po dwóch miesiącach lekarz zdecydował się na redukcję i odstawienie Efectinu, teraz jestem na etapie schodzenia do dawki zerowej, jest jakby ciut lepiej...Może to też dlatego, że zaczęłam spożywać olej lniany dr Budwig.

 

Nie wiem, czy warto się skarżyć psychiatrze: prawie pewnikim jest, ze słysząc nasze skargi zapisze inne / jego zdaniem lepsze / silniejsze leki - czy może przetrwać, zaakceptować, że musi być, tak jak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz jestem na etapie schodzenia do dawki zerowej, jest jakby ciut lepiej...Może to też dlatego, że zaczęłam spożywać olej lniany dr Budwig.

 

Może poprostu miałaś za dużo tego. Konował Cie faszerował Bóg wie dlaczego z jakiego powodu 2 specyfikami.

1 specyfik w zupełności wystarczy. Zatrzymaj się na dawcę w której się czujesz najlepiej i bierz ją.

I powiedz o tym lekarzowi. Taka moja rada...

Każda dawka jest dobra. Nawet ta najmniejsza. Byle by pomagała i nie miażdżyła.

Denerwuję mnie, że lekarze zapisują te undergrundowe dawki, jakieś miksy i jeszcze się dziwią , że jest gorzej.

Bo jest gorzej. W takich dawkach jakie coniektórzy sugerują to nie ma się co dziwic.

A przecież to jest kwiestia baaardzo indywidualna.

Twój lekarz nie zaproponował Ci, żeby zmniejszyc dawkę?...

Obciąc 1 specyfik. ?Zrobic cokolwiek w dół, ???

Nie wiem czy dobrze załapałem, ale skoro mówisz, że zchodząc z dawki czujesz ulgę, no to jak dla mnie to za dużo miałaś...

Więc idąc tym tokiem myślenia. Jeżeli lekarz przepisał by ci jeszcze mocniejszy lek to mogło by byc to z deczka bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Biore seroxat 20 mg od roku, w zasadzie przez wiekszosc czasy bylo ok, ale ostatnio dokladniej od paru tygodni leki i deprsja sie nasilily. To dziwne bo jeszcze miesiac temu czulem sie dobrze. Potem nastapilo pogorszenie. Na wspoktek porad terapeutki przestalem chodzic do knajpek i pic piwo (okolo 2 ) z kolegami wiec nie mam juz takiego relaksu. Od tego momentu objawy naslily sie.

 

Jak widac ostatnio czesto bywam na tym forum czego zazwyczaj nie robie kiedy sie dobrze czuje.

 

Wczoraj po przyjsciu do pracy, mialem mocne napiecia. Dzisaj w nawet napad leku do tego stopnia, ze sie spocilem. To sero juz pewnie nie dziala. A jesli tak to co dalej????

 

Wieslaw

( zatroskany)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lili-ana, to jest mój czwarty lekarz psychiatra, od września :oops: . Tak sobie poskakałam od lekarza do lekarza, i pomieszało się jak w tyglu, i z teoriami leczenia, i z lekami, więc na razie zostanę, tam gdzie jestem - tym bardziej, że pani doktor jest również dostępna telefonicznie i mogę do niej zadzwonić i pomarudzić 8) Jeżeli chodzi o leczenie, przyznaję, bijąc się w piersi, jestem niecierpliwa, niekonsekwentna, hipochondryczna, nieufna itp. No ale leki łykam od września, chciałabym już je rzucić w cholerę...

W moim przypadku zawęża się pole manewru jeżeli chodzi o leki: nie mogę brać czegokolwiek, co podrażniałoby żołądek, lub podnosiłoby poziom prolaktyny.

 

depresyjny098, często stosuje się kilka leków antydepresyjnych na raz. Oczywiście, takie combo musi być dobrze dobrane, a w moim przypadku efectin chyba nie był strzałem w dziesiątkę: budziłam się z niepokojem, lękiem, nie miałam siły otworzyć oczu. Mirzaten też nie jest cudownym lekiem, zamula, powoduje senność, bóle głowy. Ale senność i bole głowy są o tysiąckroć lepsze niż ten potworny, poranny lęk, nie wiadomo przed czym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Biore seroxat 20 mg od roku, w zasadzie przez wiekszosc czasy bylo ok, ale ostatnio dokladniej od paru tygodni leki i deprsja sie nasilily. To dziwne bo jeszcze miesiac temu czulem sie dobrze. Potem nastapilo pogorszenie. Na wspoktek porad terapeutki przestalem chodzic do knajpek i pic piwo (okolo 2 ) z kolegami wiec nie mam juz takiego relaksu. Od tego momentu objawy naslily sie.

 

Jak widac ostatnio czesto bywam na tym forum czego zazwyczaj nie robie kiedy sie dobrze czuje.

 

Wczoraj po przyjsciu do pracy, mialem mocne napiecia. Dzisaj w nawet napad leku do tego stopnia, ze sie spocilem. To sero juz pewnie nie dziala. A jesli tak to co dalej????

 

Wieslaw

( zatroskany)

 

 

Jak dlugo piles tak te 2 piwka dziennie ? To moze byc glod alkoholowy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dean, jesli bèdziesz gdybal ze:leki nie pomagajà,terapia nie dziala,jesli studia -to tylko prestizowe..to nigdy w niczym nie znajdziesz nic pozytywnego, w sensie nadziei na wyzdrowienie,czy jakiegos celu w zyciu.Odnoszè wrazenie,ze jestes na" nie",taki przeciwny zyciu.

I proszè odpowiedz mi -co to jest ta zachodnia medycyna??chodzi o rodzaje lekow?czy metody leczenia??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×