Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani nie wiem co mam robić!

 

Dużo sie zmieniło u mnie na lepsze oczywiscie ...ale teraz mam ciezki okres bo bronie tytuł ...jestem strasznie znerwicowana całą tą sytuacją i odczuwam bole w klatce piersiowej po lewej stronie nad piersią czesto szarpnie mnie bardzo silnie w tych okolicach i co najgorsze występuje to CODZIENNIE!!!! strasznie boje sie ze cos nie tak z moim sercem !

dodam ze biore coaxil i obniżyłam sobie dawkę ponieważ chcę go odstawić czy to moze byc powodem?

czy uzależniłam się od tabletek i mój organizm woła o normalną dawkę ??

dodam że te szarpnięcia są bardzo bardzo silne nawet przy głębszym oddechu :(((((((((((

 

tylko nie piszcie ze mam isc do lekarza ,bo moj lekarz wie ze jestem hipochondryczka i nic z tym nie zrobi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Togolina, ja Cię świetnie rozumiem, też wydałam 550 zł na rezonans magnetyczy głowy, choć wszyscy mnie wyśmiewali (i mieli rację ;) ), uważam, że spokój wewnętrzny jest najważniejszy i nie warto na nim oszczędzać! :) Fajnie, że z badaniami wszystko w porządku :)

 

Patipat, to wg mnie jest na tle nerwowym. Miałam kiedyś taką sytuację, że tak zatykało mnie w okolicach serca, że nie potrafiłam nabrać powietrza w płuca, z trudem dojechałam autobusem do domu. Na Twoim miejscu poszałbym jednak do lekarza, na pewno coś zaradzi - nie gniewaj się, że to piszę, rozumiem, że się boisz,ale jeśli taka wizyta może polepszyć Twoje samopoczucie może warto się zdecydować.

 

Trzymajcie się cieplutko! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patipat, to wg mnie jest na tle nerwowym. Miałam kiedyś taką sytuację, że tak zatykało mnie w okolicach serca, że nie potrafiłam nabrać powietrza w płuca, z trudem dojechałam autobusem do domu. Na Twoim miejscu poszałbym jednak do lekarza, na pewno coś zaradzi - nie gniewaj się, że to piszę, rozumiem, że się boisz,ale jeśli taka wizyta może polepszyć Twoje samopoczucie może warto się zdecydować.

 

też to mam nieraz, głównie gdy się skupię na tym :) To jest takie uczucie, jakby płuca potrzebowały więcej powietrza niż są w stanie przyjąć :) I ja próbuję ziewać przy tym, wtedy się wszystko dotlenia. Albo wyczytałem o takiej metodzie, że wypuszczam całe powietrze, wydymam maksimum brzuch (napinam mięśnie) i wtedy powietrze wchodzi elegancko :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gritss wiem, o czym mówisz, ale to nie całkiem to, co mi się przydarzyło ;) Wtedy serce kłuło mnie niesamowicie, a do tego coś jakby z tyłu między łopatkami, naprawdę nie można było oddychać. Minęło po kilku godzinach. Ale wtedy jeszcze nie byłam aż taką hipochondryczką, więc szybko o tym zapomniałam :( co za strata, tyle pięknych godzin spędzonych na rozkminaniu, cóż to mogło być, bezpowrotnie minęło :(

:D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Od kilku dni wiem, że mam nerwice.

Zaczęło się od pojawienia się nowego znamienia na mojej skórze. Przez pół roku byłam pewna, że mama czarniaka. Ale do lekarza bałam się iść. W końcu mąż siłą mnie zaciągnął. Znamię zostało wycięte oczekiwanie na wynik- koszmar. Przez dwa tygodnie nie chodziłam do pracy. Leżałam w łóżku i płakałam wszyscy domownicy mieli mnie dość, nie wspominając o lekarzu do którego codziennie dzwoniłam i pytałam czy są już wyniki. W końcu były- znamię spitz. Lekarz zapewnia, ze to znamię było konsultowane i nie jest czerniakiem. Ale oczywiście w internecie sprawdziłam, że mogą być problemy w diagnozie i jestem już w te chwili pewna, że nastąpiła w moim przypadku pomyłka i to był czerniak. Zaczęłam macać nonsop węzły chłonne i wyraźnie czuję ze mnie bolą ale kiedy o tym zapominam, nic nie czuję. Znamię było na wysokości płuc więc sądzę, że mam już przeżuty na płucach i co? Oczywiście bolą mnie całe plecy na wysokości łopatek. Budzę się w nocy i płaczę... Już nie daję rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej. dawno nie pisałam ale dziś juz czuje potrzebe :mrgreen:

co do mojej krtani dostałam antybiotyk kolejny na 3 dni i wszystko przeszło. w między czasie miala kłócia po lewej stronie klaty. na wizycie zapytałam lekarza co to, powiedział ze nerwobóle, nic groznego, mam łykać magnez z potasem. oczywiście przeszło, bo skoro nic groznego to o tym zapomnialam. teraz od mniej-wiecej 3 dni mam dalej jazdy z wezlami szyjnymi .boli mnie szyja od srody po ostatnim aeroboxie :great: ale ja i tak wmawiam sobie coś złego. juz nie daje rady....nawet ludziom sie w sklepie przyglądam jak wyglądają ich szyje......koszmar:/ :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeny, wiecie co w ostatnim czasie przeżywam najgorsze chwile swojego życia. Tydzień temu wykryłam (bo mnie bolał) na podudziu guzek. Wpadłam w panikę, najpierw byłam u rodzinnego powiedział, że może się gdzieś uderzyłam albo coś mnie ugryzło-tylko,że nic takiego nie miało miejsca!kazał mi smarować fastum, potem poleciałam do onkologa chirurga-pomacał mi to i powiedział, ze to nic onkologicznego, dał antybiotyk i powiedział, ze jak nie zajdzie mam iść do lekarza chorób zakaźnych. Ale nie dawało mi to spokoju więc poszłam na usg, tam był taki opis o jakimś nacieczeniu lokalnym -normalnie wpadłam w taką depresję, że przeryczałam parę dni. Po 5 dniach przestało mnie boleć, ale guz dalej jest. Naczytałam się o mięsakach-najgorszych z możliwych i innych trudnych przypadkach, powiązałam to z moim bólem głowy.... i już nie daję rady, mam takie wizje,że sama jestem zła na siebie, ale to silniejsze ode mnie mam już najgorsze myśli:(wszystko mi pasuje do tego, mam jakieś bóle w biodrze. Byłam u jeszcze jednego onkologa chirurga i umówiłam się na wycięcie tego,boję sie jak cholera, normalnie jakiś koszmar, wszystko mi sie wali......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lenka, pewnie będzie wszystko dobrze :)

 

Ja natomiast jestem ostatnio jakaś niezdrowo podniecona i taka niespokojna, nosi mnie jak cholera. Niby nic mi się nie chce i sobie marudzę, ale czuję się tak jakbym wszystko miała robić po raz pierwszy, jestem taka pobudzona i serce mi bije. Jestem taka wszystkim podekscytowana, że nawet jeść mi się nie chce! Nie wiem co to ma być :D.

Chce mi się tańczyć, skakać, chodzić, gadać, cokolwiek - po prostu padam. Nawet ćwiczyć zaczęłam z nudów, a zwykle wolałabym leżeć na kanapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie!

 

u mnie obsesja wezłowa trwa. mam inf wirusowa i wyczułam na szyi/karku 2 wezełki wielkosci 2-3mm argumenty do mnie nie docieraja - obsesja ziarnicy mnie opanowała. wypiłam już ze 3 łyki mocnej wodki i czekam na poalkoholowe.... Dodatkowo dzieci przechodzą ze mną trzydniówkę a ja patrze na nich jakby umierały i czekam kiedy sie okaze ze to białaczka!

Kurde ! Musze isc do lekarza ale absolutnie nie chce trafic do konowała, no i oprocz psychiatry jeszcze psychoterapeuta - może ktoś zna w Toruniu / Bydgoszczy kogos godnego polecenia?

Już raz brałam leki i cholernie po nich przytyłam 20 kg w ciągu roku. Odstawiłam je, zrzuciłam już 6 kg ale z głową nie jest dobrze. Co wy bierzecie za leki? Tyjecie po nich?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej :) ja byłam wreszcie u laryngologa i oczywiście nic złego nie wykrył ani z moją krtanią ani też z migdałami. ogólnie po powrocie wszystko mi przeszło ...najgorsze jest to,że ubzdurałam sobie teraz (bo od 2 dni mnie boli głowa) ze mam pewnie coś w mózgu i nastepna wkrętka.....:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Kamil dziś wkroczył w pełnoletnie życie :) Szczerze mówiąc nie pałam jakoś szczęściem, chciałem się pochwalić tylko :D

I wybaczcie moje nieobecności tutaj, ale zwyczajnie staram się zerwać raz na zawsze z nerwicą, poza tym brak czasu (prawko robię (:P), znajomi, kobieta itp.) Oczywiście codziennie tu wpadam, aby poczytać co u Was :) Pozdrawiam i wesołych i niehipochondrycznych wakacji życzę, nawet tym pracującym już :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gritss Wszystkiego Najlepszego :)sto lat :)

 

 

A ja dawno tu nie zagladalam jakos bo nie mialam czasu niestety ale nerwica oczywiscie byla ze mna caly czas nie zapomniala o mnie :)

Bylam wczoraj u pani neurolog oczywiscie z wielkim strachem ze to jednak SM bo to mnie meczy ta choroba przesladuje mnie od jakis 2 lat prawie, ale pani doktor po badaniu stwierdzila ze to nie to a te dolegliwosci co mam to w duzej mierze moga byc spowodowane kregoslupem i wlasnie nerwica :)

Kazala mi sobie wybic z glowy i zapomniec o SM- ciekawe na jak dlugo sie uda ale licze ze moze w koncu :) popatrzyla na moje badania ktore mialam robione niecaly rok temu i stwierdzila ze nie ma sensu ich powtarzac bo do tego czasu nie zmieni sie nic a jakby cos mialo byc to juz by wyszlo wiec chyba moge sie przestac martwic. Przy okazji dostalam od niej jakis fajny lek wlasnie dla nerwicowcow podobno dla mlodych aktywnych ludzi ktory nie powoduje sennosci itd wiec od jutra zaczynam go brac podam Wam potem nazwe bo teraz nie pamietam ale mam nadzieje ze beda efekty:)

Tymbardziej licze na to ze ten lek zacznie dzialac bo za pare dni mam wyjaz taki maly urlopik maz mnie zabiera i chcialabym cieszyc sie z tej podrozy a nie martwic tym czy nie dostane ataku :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie przechodze chyba najgorszy etap w mojej nerwicy. nigdy sie tak nie bałam , nigdy nie byłam az tak pewna, że mam raka :( wszystko zaczelo sie od jakiegoś babla/pęcherza w gardle przez którego ciężko mi przelykać sline. wpisalam w google i oczywiscie wyskoczył rak jamy ustnej/gardła.wszystkie objawy pasują. bylam wczoraj u rodzinnego , przepisał nystatyne do pedzlowania.po drodze obdzwoniłam wszystkich laryngologów w miescie i tylko do 1 udało mi sie dostać. pani powiedziala, że jej to wygląda na stary czop który musi pęknąć i tez przepisała coś do pedzlowania.to wszystko. nic groznego ale.........doprowadzilam sie do takiego stanu,że cały wczorajszy dzien przepłakałam, nic nie jadłam az do dziś do południa.dziś jest troszkę lepiej ale rodzina ze mną nie moze wytrzymać. mąż ma dość synek ciągle pyta co sie dzieje, mama wydzwania jak sie czuje....jest mi zle i mam nadzieje ze przejdzie. zdecydowałam sie, że ide do psychologa bo sama juz nie daję rady. tak zle jeszcze nie było...pójdę na leczenie..o ile dożyje......... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja byłam na morfologii i jest bez zarzutu, a ja zamiast sie cieszyc zastanawiam sie czemuWBC 4.9 skoro norma do 10 , czemu nie np 7, czemu łytek 214 skoro norma do130- 440, moze jutro już bedzie 100 i jednak mam te ziarnice....

szok. nie wiem czy to sie kiedyś skonczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kn24 jesteś pod stałą opieką neurologa, więc na pewno, gdyby działo się coś niepokojącego wykryłby on to :) gratuluję wizyty z tak pomyślnymi wiadomościami i pozdrawiam Cię serdecznie, jako, że też mam często wkrętki z SM :/

Monii, trzymaj się! to na pewno nie jest nic poważnego, "raki" mają to do siebie, że dają dużo różnych objawów, a nie jeden odizolowany :) łatwo mi mówić, wiem, ale może będziesz mądrzejsza niż ja... ;)

a teraz zobaczcie, z jakim problemem zmaga się modra Sunflowerseed. Z dawien dawna otrzymalam od neurologa skierowanie na rezonans głowy bo moich długich naleganiach.W szpitalu zostałam zapisana na wrzesień, więc zrobiłam to badanie prywatnie w marcu. Wyszlo w 100% bdb. Ale ten moj zapis a wrzesień jest nadal aktualny. I strasznie kusi mnie, żeby na to badanie pójść... Wiem, że wykonywanie MRI dwa razy w ciągu poł roku jest mało rozsądne, ale czasem tak mnie kuje w tej prawej skroni, bolą mnie oczy od środka i różne takie... :/ Gdyby moja neurolog się dowiedziała o tych rozmyślaniach, chyba by mnie prześwięciła... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sunflowerseed rozumiem Cie doskonale bo nawet teraz jak bylam u lekarki to sie zastanawialam czy nie zrobic sobie tego rezonansu ale wybila mi go z glowy a na jak dlugo to sie okaze:):) a moze ktos mi doradzi co mozna brac doraznie w razie atakow? zeby szybko zadzialalo? bo wyjezdzam niedlugo a na pewno dorwie mnie jakis atak to wiecej niz pewne a w tym momencie nie biore zadnych lekow i chcialabym cos miec pod reka co zadziala fajnie a mnie nie otumani i zebym sie dobrze bawila na tym wyjezdzie moze cos doradzicie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Ja miałam kiedyś robioną tomografię głowy i wyszło wszystko dobrze, ale nie miałam zrobionego nigdy rezonansu i boję się, że mogę mieć guza. albo coś innego w mojej głowie;/ , bo mam bardzo dużo niepokojących objawów : moja głowa jest cały czas ciężka, jestem przez to niespokojna, coś mi w niej kłuje, uciska, gorąco przelewa itp..., zawroty, bóle głowy, ręce i nogi osłabione, senność, często jest mi słabo, jakbym nie wiedziała gdzie jestem. Jak myślicie powinnam zrobić ten rezonans czy nie ? bo się boje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×