Skocz do zawartości
Nerwica.com

nie chce byc zdrowy!!


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

jak maja wygladac moje kroki do wolnosci, skoro nie chce sie wyleczyc? moje "skrzywienie" sprawie mi radosc, jestem przez nie inny, niz caly motloch, gdyby nie moja choroba, to nie doznal bym Oswiecenia, nie mialbym swojej ideologii, myslabym to samo, co wiekszosc, bylbym taki sam, jak oni, czyli plytki i niewyrazny. a tak cos mnie odroznia, nigdy sie sam ze soba nie nudze, bo w zasadzie czuje sie tak, jak bym byl stale na haju, bez udzialu srodkow odurzajacych. przez chorobe wizytuje rozne fora interentowe poswiecone psychiatrii i poznalem na nich kilku fajnych ludzi, gdyby nie choroba, to bym ich nigdy nie poznal, siedzial bym zamkniety w swojej uczelni z tymi obrzydliwymi "normalnymi", ktorych mam w lekkiej pogardzie. moj umysl byl by scisniety na inne poglady, nie mialbym swojego zdania, tylko powielal bym utarte schematy. za to teraz potepianie tego, co jest niezwykle wazne dla "normalnych" ludzi sprawia mi radosc, zawsze chcailem byc w centrum zainteresowania, a bedac "innym" stale jestem w tym centrum. inna sprawa to ta, ze czasem mnie takie negatywne zainteresowanie meczy, ale tylko czasem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

didado1, właśnie !! Ostatnio często zastanawiam się, co mi daje nerwica skoro gdzieś tam w głębi siebie tak czule ją pielęgnuję.....Ona jest mi najwyraźniej do czegoś potrzebna i do póki sobie tego nie uświadomię nie będę w stanie jej pokonać. Wydaje mi się, że pomalutku zaczynam odkrywać o co chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co innego że nasza psychika chce mieć nerwicę, bo mamy wtedy wsparcie innych, zawsze możemy powiedzieć że czegoś nie możemy zrobić - a w zasadzie to nam się nie chce, a co innego robić z tej choroby cel życia - to dopiero jest płytkie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Deunia, gdzie napisalem, ze to cel mojego zycia? masz racje, z nerwicy lepiej nie robic celu zycia, bo choroba sama w sobie "nieciekawa". za to ja juz mam co innego, nie mam nerwicy. jestem dumny, ze spotkalo to akurt mnie, ciesze sie, ze jestem chory, bo gdyby nie to, to moje zycie wygladalo by inaczej, nie moge sobie nawet wyobrazic takiego zycia, zycia normalnego czlowieka, szaraczka, czlonka systemu. nie chce sie zmieniac, bo zmiana oznacza zburzenie mojego spokojnego zycia psychopaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie... same doswiadczenie i wiedza zdobyta poprzez zmaganie sie z choroba nic nie da jezeli nie pojdzie sie krok dalej.

Nerwica moze byc stylem zycia, nawet przestronnie uzadzona kryjowka, ale to ciagle choroba, pewnego rodzaju zniwolenie umyslu.

 

Speedcore po prostu przystosowales sie do swojej nerwicy... i nawet jezeli ci wygodnie, to ona rzadzi a nie Ty.

Osobiscie nie chcialabym zyc choroba, ale mamy wolny wybor kazdy robi co mu sie podoba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem i tak jesteś członkiem tego systemu czy chcesz tego czy nie

moze i jestem, ale negujac podstawowe jego wartosci i zasady czuje sie w porzadku wobec siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak maja wygladac moje kroki do wolnosci, skoro nie chce sie wyleczyc? moje "skrzywienie" sprawie mi radosc, jestem przez nie inny, niz caly motloch, gdyby nie moja choroba, to nie doznal bym Oswiecenia, nie mialbym swojej ideologii, myslabym to samo, co wiekszosc, bylbym taki sam, jak oni, czyli plytki i niewyrazny. a tak cos mnie odroznia, nigdy sie sam ze soba nie nudze, bo w zasadzie czuje sie tak, jak bym byl stale na haju, bez udzialu srodkow odurzajacych. przez chorobe wizytuje rozne fora interentowe poswiecone psychiatrii i poznalem na nich kilku fajnych ludzi, gdyby nie choroba, to bym ich nigdy nie poznal, siedzial bym zamkniety w swojej uczelni z tymi obrzydliwymi "normalnymi", ktorych mam w lekkiej pogardzie. moj umysl byl by scisniety na inne poglady, nie mialbym swojego zdania, tylko powielal bym utarte schematy. za to teraz potepianie tego, co jest niezwykle wazne dla "normalnych" ludzi sprawia mi radosc, zawsze chcailem byc w centrum zainteresowania, a bedac "innym" stale jestem w tym centrum. inna sprawa to ta, ze czasem mnie takie negatywne zainteresowanie meczy, ale tylko czasem.

No widzisz, nie jestes plytki i niewyrazny, jestes zajebiisty! 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

speedcore terror, w Twoim poście jest dużo racji, jednak każdy chory w głębi serca chce wyzdrowieć.

Pamiętaj, że to co uzyskałeś przez te zaburzenia jest Twoje! Nic ani nikt Ci tego już nie odbierze. Poznałeś ludzi, o których napisałeś, napewno są wartościowi. Jeżeli będziecie pielęgnować te znajomości - również ich nie stracisz.

Trzeba walczyć o zdrowie. Nie zadręczać się tym, że potrzebuje się pomocy, ale szukać w tym wszystkim pozytywów. Ty je znalazłeś zapominając o tym, że trzeba być zdrowym.

 

Pozdrawiam Serdecznie,

Admin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie moge sobie nawet wyobrazic takiego zycia, zycia normalnego czlowieka, szaraczka, czlonka systemu

 

speedcode terror a może jakbyś był normalny to inaczej byś myślał?, nietrzeba być chorym aby niebyć szarakiem, członkiem systemu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz racje seedcore terror nerwica moze byc dla nas wymowka kiedy nie chce sie czegos robiec. ja codzien wstawałam z takim nastawieniem , ze nie dam rady nic robic: naczynia w zlewie przypominaly wieze eifla, w pokoju balagan taki , te slalomem sie w nim poruszalam ...ale skoro dam rady siedziec przy kompie i stukac w klawisze , pic kawe, oddychac , grymasic to i dam rady cos ze soba zrobic!!!! dziekiuje za natchnienie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak maja wygladac moje kroki do wolnosci, skoro nie chce sie wyleczyc? moje "skrzywienie" sprawie mi radosc, jestem przez nie inny, niz caly motloch, gdyby nie moja choroba, to nie doznal bym Oswiecenia, nie mialbym swojej ideologii, myslabym to samo, co wiekszosc, bylbym taki sam, jak oni, czyli plytki i niewyrazny. a tak cos mnie odroznia, nigdy sie sam ze soba nie nudze, bo w zasadzie czuje sie tak, jak bym byl stale na haju, bez udzialu srodkow odurzajacych. przez chorobe wizytuje rozne fora interentowe poswiecone psychiatrii i poznalem na nich kilku fajnych ludzi, gdyby nie choroba, to bym ich nigdy nie poznal, siedzial bym zamkniety w swojej uczelni z tymi obrzydliwymi "normalnymi", ktorych mam w lekkiej pogardzie. moj umysl byl by scisniety na inne poglady, nie mialbym swojego zdania, tylko powielal bym utarte schematy. za to teraz potepianie tego, co jest niezwykle wazne dla "normalnych" ludzi sprawia mi radosc, zawsze chcailem byc w centrum zainteresowania, a bedac "innym" stale jestem w tym centrum. inna sprawa to ta, ze czasem mnie takie negatywne zainteresowanie meczy, ale tylko czasem.

To podobnie jak ja, jestem dumny że jestem homoseksualistą, bo dzięki temu nie jestem taki jak większość. Dlatego też nie mam zamiaru tego zmieniać.

A nawiasem mówiąć, to szkoda, że zostałeś zabanowany (czy jeszcze to czytasz?), bo widzę, że myślisz tak jak ja, ale w odróżnieniu ode mnie masz odwagę o tym mówić. I za to Cię czasami nie lubią

---

Zrobili z nas półludzi.

Nie zapomniałem i nie wybaczyłem.

Ty byłeś za dobry, żeby nienawidzić. Ale możesz być spokojny.

Będę nienawidził za ciebie.

(Jonas Gardell "Dojrzewanie błazna")

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm.... Ja też polubiłem swoją depresję. Jednak nie tęsknię za nią teraz kiedy jest mi lżej na duszy akurat. Wiem jednak że kiedy wróci, a wróci na pewno, to powitam ją jak starego przyjaciela.

Staram się nie traktować jej jak wymówkę, co często nie przynosi efektów. Ale da się z tym coś zrobić.

Spedcore powiedział ważną rzecz: nie byłbym tym kim jestem, gdyby nie choroba. Ja też wiele zyskałem (poglądy, przemyślenia), ale nie da się ukryć że bardzo wiele straciłem. Nie żałuję tego co straciłem, bo po prostu chyba nie wiem co straciłem. Też jestem zadowolony że jakoś lepiej pojmuję innych ludzi, siebie, że nie jestem szaraczkiem, że staram się myśleć samodzielnie. Dodatkowo trafiając na to forum (buziaczki 4all) zrozumiałem że inni mają podobne problemy, czasem zupełnie inne, ale są podobni do mnie. NIE JESTEM SAM.

Nie jestem nieświadomym trybikiem w systemie, tylko staram się go poznawać, wiedzieć kiedy wpływa na moje zachowanie, kiedy robię coś po swojemu, kiedy wtykam kij w szprychy. Po prostu wciąż uczę się siebie i świata. Chyba nie zaszedłbym do tego miejsca gdyby nie depresja.

Ja nauczyłem się z tym żyć, czasem wykorzystywać to. Ale to nie powód żeby się nie leczyć.

Chociaż szczerze powiem że mam przed tym silne opory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawsze chcailem byc w centrum zainteresowania, a bedac "innym" stale jestem w tym centrum

Skąd ja to znam.. NIESTETY.

 

Ja zawsze wolałam zwracać uwage ludzi gdy miałam wpasniały nastrój, miałam wielkie poczucie humoru, a teraz? Wolałabym sie jednak usunąć z pola widzenia. Nie mówię, że Twój stan jest na pokaz, ale czy to naprawdę jedno dopasowało Ci się do drugiego, i nie chciałbyś tego zmienić na lepsze... ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak maja wygladac moje kroki do wolnosci, skoro nie chce sie wyleczyc? moje "skrzywienie" sprawie mi radosc, jestem przez nie inny, niz caly motloch, gdyby nie moja choroba, to nie doznal bym Oswiecenia, nie mialbym swojej ideologii, myslabym to samo, co wiekszosc, bylbym taki sam, jak oni, czyli plytki i niewyrazny. a tak cos mnie odroznia, nigdy sie sam ze soba nie nudze, bo w zasadzie czuje sie tak, jak bym byl stale na haju, bez udzialu srodkow odurzajacych. przez chorobe wizytuje rozne fora interentowe poswiecone psychiatrii i poznalem na nich kilku fajnych ludzi, gdyby nie choroba, to bym ich nigdy nie poznal, siedzial bym zamkniety w swojej uczelni z tymi obrzydliwymi "normalnymi", ktorych mam w lekkiej pogardzie. moj umysl byl by scisniety na inne poglady, nie mialbym swojego zdania, tylko powielal bym utarte schematy. za to teraz potepianie tego, co jest niezwykle wazne dla "normalnych" ludzi sprawia mi radosc, zawsze chcailem byc w centrum zainteresowania, a bedac "innym" stale jestem w tym centrum. inna sprawa to ta, ze czasem mnie takie negatywne zainteresowanie meczy, ale tylko czasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak maja wygladac moje kroki do wolnosci, skoro nie chce sie wyleczyc? moje "skrzywienie" sprawie mi radosc, jestem przez nie inny, niz caly motloch, gdyby nie moja choroba, to nie doznal bym Oswiecenia, nie mialbym swojej ideologii, myslabym to samo, co wiekszosc, bylbym taki sam, jak oni, czyli plytki i niewyrazny. a tak cos mnie odroznia, nigdy sie sam ze soba nie nudze, bo w zasadzie czuje sie tak, jak bym byl stale na haju, bez udzialu srodkow odurzajacych. przez chorobe wizytuje rozne fora interentowe poswiecone psychiatrii i poznalem na nich kilku fajnych ludzi, gdyby nie choroba, to bym ich nigdy nie poznal, siedzial bym zamkniety w swojej uczelni z tymi obrzydliwymi "normalnymi", ktorych mam w lekkiej pogardzie. moj umysl byl by scisniety na inne poglady, nie mialbym swojego zdania, tylko powielal bym utarte schematy. za to teraz potepianie tego, co jest niezwykle wazne dla "normalnych" ludzi sprawia mi radosc, zawsze chcailem byc w centrum zainteresowania, a bedac "innym" stale jestem w tym centrum. inna sprawa to ta, ze czasem mnie takie negatywne zainteresowanie meczy, ale tylko czasem.

 

taki tajemniczy, idywidualny, wypowiedzenia wrecz spragniony a tak naprawde przecientny, tak samo ja my wszyscy bojacy sie przecietnosci i uciekajacy przed nia (nawet) w chorobe ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pierm77:

Raczej sam sobie tej drogi nie obral, predzej skorzystal z tego co zostalo mu dane. "szukajcie a znajdziecie" w kazdej sytuacji mozna sie odnalezc i jemu sie to udalo! To jest to cieszyc sie z tego co sie ma, wykorzystac to na maxa, wycisnac do ostatniej kropli, wciagnac co do najdrobniejszego okruszka. Ale panuje pewna zasada: Trzeba do tego sily, jednym sie udaje innym nie, jednak wystarczy popatrzec na to z odpowiedniej perspektywy(w koncu sprzecznosc to podstawa)

Nie jest wyjatkowym ten, ktory znajdujac sie na odbcej sciezce nie pogubil sie na niej??

 

Jezeli by tak patrzec na to wszytsko Twoim tokiem to wyszloby, ze kazdy jest slaby- ludzie nie sa slabi, tylko maja swoje piety.., a wlasciwie co to ma wspolnego, wazne, ze czlowiek szuka wyjscia i dzieli sie z innymi swoimi spostrzezeniami, po to tu m.in. jestesmy. Ja, np. czuje dziwna niechec do kobiet, ktore jakby zyly sprzed emancypacji... nawet moje znajome sa tak wychowywane i ida w strone przygotowywania kurczecia upolowanego przez meza! Czasy kiedy kobiety wyzwolone czuly sie dumnie minely, ale nadal "chorzy" mozemy czuc sie na wyzynach ;) , jak ktos juz na tym forum pisal- zazwyczaj ineteligencja dostaje na glowe :D

 

Mialam dzisiaj zetkniecie z jednym sceptykiem z parafii, ksiedzem... koleda. A tak to w moim domu jest: mama wielka katoliczka, reszta to tak po trosze i ja, ktora ostatnio zaczelam sie powoli uprzedzac do "wladz kosciola". Ogolnie sie nie odzywam, ale kiedy jestem pytana i mam cos do powiedzenia to chetnie sie wyrazam. Jakos lepiej mi sie robilo kiedy z jego ust znikala ta sztuczna mgielka usmiechu. Rozkrecilam sie i dalam mu odczuc swoje zadowolenie, jeju, wydawalo mi sie, ze ma wiecej oleju w glowie, a on po prostu jest wyuczony, nic wiecej nie oferuje, tylko wykute regulki i tysiac nazwisk, dodatkowo nazwal mnie szara gesia :smile: Jego zdaniem kobieta powinna obfitowac w trzy rzeczy:

- wdziek... o wlasnie i reszty nie pamietam 8)

wiec ja na to, ze dla mnie sa wazne dwie, talent i wolnosc slowa. A szkoda gadac, chociaz, az mnie energia rozpiera... Pozd wszystkich, rzeczywiscie mozna wszytsko hehe ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×