Wkurza mnie:

wiola173,

Wkurza mnie to ; żeby zdobyć kałacha muszę przemycić go ze wschodu do polandu ...dodatkowo muszę zdradzić Ci przepis na zapiekankę z serem ,szpinakiem i komarami :D

wkurza mnie, że po pierwszej połowie Lakersi przegrywają 6 punktami

Wkurzony ochłodzeniem ..

Wkurza mnie, ze do tej pory nie dostalem przesylki z kostka gitarowa i kablem do pieca. Ja chce juz grac na dobre, bo umieram z nudow!

WRONG WAY!

a mnie wkurza.... ale co was to obchodzi co mnie wkurza...

Tlumic emocji nie nalezy to fakt. Ale w calej terapi chodzi by byc soba i robic co sie chce- co z tego ze na forum napiszecie sobie ze was sasiad wkurza graniem Nocturnusa o 6 rano... jak nie potraficie pojsc do niego i o tym mu powiedziec, tlumiac w sobie gniew na niego.

Sorry, ale uwazam ze to co tu piszecie jest bez sensu. Nie tedy droga. Emocje uczymy sie wyrazac w konkretnych sytuacjach, a nie na internecie, gdy czujemu sie bezpieczni, siedzimy sobie w cieplutkim domciu i nikt na nas nie nakrzyczy.

Czy to ze napisaliscie tutaj o tym co was denerwuje polepszylo wasza samoocene i dodalo wam sil?

A idzcie i zadrzyjcie kota z kims, jakims zywym czlowiekiem - opie*dolcie go za cos gdy jego zachowanie was zdenerwuje, gdy bedziecie wiedziec ze macie racje, gdy dacie sobie prawo do posiadania takich samych praw jak inni - wasza samoocena i wiara w siebie, w wlasne przekonania urosnie. Na tym to polega. Jeszcze przy okazji was ktos byc moze poprze - i juz bedziecie w niebie.

Pozdrawiam i zycze sukcesow!

(sam bym sie z kims poklocil czasem, ale nie ma takich zeby mnie chcieli wkurzac i zonk:D:D:D)

eldruto, prosiłam bez wywodów psychologicznych, oceniania i dochodzenia do sedna.

Jak cię coś wkurza pisz - jak nie przeczytaj sobie mój podpis

Nie czytalem wlasciwie niczyich wypowiedzi bo mi sie nie chcialo. Nikogo tez nie oceniam. Z doswiadczenia poprostu wiem i odzieram was ze zludzen - taki watek w czymkoliwek komukolwiek raczej nie pomoze.

Krytykuje by dac wam do myslenia.

Gdy chce sie wam pic, to sie napijcie, a nie patrzcie na wode.

pozdrawiam.

wkurzyl mnie dzisiaj brat malza-do konca czerwca ma wplacic na nasze konto,wg ustalen notarialnych,kasè za polowe mieszkania-wymiguje siè od tego na wszystkie mozliwe sposoby-po prostu burak i debil

komary i ta zmienność pogody.

dopiero co się wygrzałam, a teraz jest dwa razy mniej stopni

ed:

ah, i to nieładne obmawianie mnie na innym forum. wstydźcie się, żenada.

eldruto, albo wypowiadaj się w temacie albo nie pisz, ładnie proszę......tak naprawdę, mało nas tu interesują takie super ekstra rady - temat do jęczenia i tyle. Nie powstał po to żeby pomagać, tylko żeby się wygadać .

Wkurza mnie to, że nie wiem jak się ubrać dziś....pogoda taka dziwna, i wkurza mnie, że będę musiała iść zapłacić karę do biblioteki ......

Fajne rady dajesz eldruto, z przyjemnością pojadę do Los Angeles i pójdę do Kobe Bryanta, żeby mu powiedzieć, że musi wygrać finały NBA, bo inaczej to w ryj Tylko niech mi ktoś bileta fundnie

wszystko mnie wkurza i to też mnie wkurza

paradoksy, ja nie mam czego siè wstydzic-o nikim nic nie mowiè

wovacuum, spokojnie, nie mówię o Tobie.

myślę, że ci, o których mówię, zdają sobie z tego sprawę.

i to tyle na ten temat.

już mnie pogoda nie wkurza nawet

Goldielocks,

moje komary lepsze ,zawsze mogę kupić OFF

Ty nic nie kupisz na dwulicowców i niesprawiedliwość .

W sumie odwołuje to ze komary mnie wkurzają , znalazłem dla nich pozytywna zastosowanie :D:D

Na mnie ten cały OFF w ogóle nie działa...

[Dodane po edycji:]

E tam, nic, za odpowiednią cenę kałacha da się dostać(

A tam kałach, od razu lepiej jakiś uran, co by zmajstrować coś konkretnego...

Na mnie ten cały OFF w ogóle nie działa...

Goldie, bo nie jesteś komarem!

Na mnie ten cały OFF w ogóle nie działa...

Goldie, bo nie jesteś komarem!

Ojejku, chodziło mi o to, że mnie nie chroni przed nalotem komarzym nooo.

mnie tyż komary wkurzają, niestety bardzo lubią moją krew i cały rok mnie gryzą, a teraz mam masakrę

A ja się boję much i os... Chyba nawet osy są gorsze, bo mogą użreć.

nie bo najgorsze są żaby

wkurzają mnie pajace odpicowani spoza warszawy którzy się uważają za playboya ale ma syf na głowie i gębę zrytą,

strzela jakieś głupie uśmieszki i obrabia tyłek za plecami...

Jak świat-światem wkurza mnie moralizatorstwo, radykalizm i ludzie przekonani, że posiedli jedyną prawdę.

wkurza mnie sąsiad majsterkowicz, który bez przerwy coś wierci, piłuje, stuka i cholera wie, co on tam robi, no ileż moża, od dwóch lat tu mieszkam i facio non stop majsterkuje!!!

wkurza mnie to, że tak ch*jowo się czuję, mam już siebie dosyć, zapisałam się po raz kolejny do terapeutki (nowej, bo u poprzedniej już 6 razy odwoływałam), lecz pierwszą moją myślą po telefonie do niej było, że chyba nie pójdę, bo to nie ma sensu

wkurza mnie, że jedyna przyjemność jaką znajduję ostatnio, to oglądanie na żywo finałów NBA. lecz na żywo tzn u nas o godz. 2 lub 3 w nocy, taki mecz trwa min. 3 godziny - co wiążę się z zarwaną nocką. po zarwanej nocy z niedzieli na poniedziałek rano miałam mega jazdy i lęki i telepanie serca i w pracy myślałam, że umrę. chciałabym oglądać mecz dziś w nocy, bo to moja drużyna gra, ale jak mam jutro znowu mieć takie same jazdy.... szlag mnie trafia, że kuffa nic już nie mam z tego życia, nawet kuffa meczu na żywo nie mogę oglądać bez szwanku na zdrowiu, no cholera jasna, po ch*ja mi takie życie, no ja pier*ole

chce mi się wyć i wkurza mnie, że robi się ze mnie mazgaj, a byłam twardą i silną kobietą fak fak fakin fuk )*&^^)()((*&&%&$$%#

help...

wkurza mnie moja osoba

Świetny wątek! Z pewnością będzie jednym z cieszących się tutaj większym zainteresowaniem:)

A co mnie wkurza? Wiele różnych rzeczy, oj wiele! Ale tak na pierwszy strzał, wkurzają mnie sąsiedzi, na których natykam się wracając z pracy albo wychodząc z psem na spacer. Normalnie staram się omijać ich wszystkich szerokim łukiem, nie zawsze jednak jest to możliwe:( Strasznie nie lubię tych sytuacji kiedy wypada się przywitać, jakoś zagadnąć tudzież samemu zostać zagadniętym. Chyba podświadomie obawiam się tego, że w końcu ludzie zaczną orientować się, że coś ze mną nie w porządku i to bardzo nie w porządku:) Chciałbym czasami mieszkać gdzieś zupełnie na uboczu i nie musieć zaprzątać sobie głowy podobnymi problemami...

wkurza mnie durna sąsiadka ,która codziennie o 7:30 spuszcza labradora ze smyczy, a później drze się na niego, stojąc pod moimi oknami kiedy jej normalnie granata jakiegoś rzucę, czy coś

wkurzają mnie też rady typu "nie narzekaj, rób coś z tym"