Skocz do zawartości
Nerwica.com

uzależnienie od masturbacji


vendeta

Rekomendowane odpowiedzi

Haha niezła jazda,był już podobny temat.Chłopaki nie macie się czym przejmować (jak już dwóch psychologów tam mówi to coś w tym musi być:P) a raczej odwrotnie ;) .Z takim popędem jaki macie szukajcie jak najszybciej partnerki a gwarantuje że będzie zadowolona jeżeli chodzi o sprawy łóżkowe ;) .

 

A jeżeli dalej Was to martwi przestudiujcie podobny temat który był na tym forum.Ktoś tam napisał że jakiś chłopak miał taki problem i poszedł z tym do klasztoru.Ksiądz podobno odprawił modlitwę nad chłopcem który w tym czasie sie masturbował (przy nim) i tym sposobem go uleczył :mrgreen: .Może warto by spróbować :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też często to robię i też chyba jestem uzależniony, seksu mam mało bo też mam tylko 1 osobę z która mogę co jakiś czas.

Ale po kilkunastudniowych ekscesach z kobietą , przez 5 dni nie musiałem go tykać.

A tak to codziennie - czasami kilka razy dnia, a czasami co 2 dzień.

Rzucenie masturbacji i zastąpienie jej seksem to moim zdaniem najlepsze rozwiązanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeżeli dalej Was to martwi przestudiujcie podobny temat który był na tym forum.Ktoś tam napisał że jakiś chłopak miał taki problem i poszedł z tym do klasztoru.Ksiądz podobno odprawił modlitwę nad chłopcem który w tym czasie sie masturbował (przy nim) i tym sposobem go uleczył :mrgreen: .Może warto by spróbować :twisted:

 

W mordę :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był czas ze klepałem nawet 17 razy dziennie i nadal nie czułem zaspokojenie..potem byłem wyczerpany jakbym pił wódke przez tydzień non stop... nikt mi wiec nie wcisnie kitu ze nie ma takiego czegos jak nałogowa masturbacja o jej zgubnym zdrowotnym wpływie nie wspominając.. na szczescie to juz niechlubna historia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

moim zdaniem jeśli jest coś nad czym nie potrafisz zapanować i nie dajesz sobie z tym rady, i musisz to robić coraz częsciej a potem czujesz się źle to jest to nałóg. Nic nie pomoże znalezienie żony - chyba, że z tym samym nałogiem. A nawet jeśli znajdziesz to ja nie widziałem jeszcze związku, który był udany i był oparty na nałogu. Prędzej czy później wrócisz do tego. To była wersja pesymistyczna.

Natomiast dobra wiadomość jest taka, że można z tego wyjść.

Zamknij się w pokoju sam ; zamknij oczy i poproś z całego serca Boga o pomoc - powiedz mu, że już wymiękasz i że się poddajesz, a skoro On Cię stworzył takim jakim jesteś to niech teraz On przejmie stery bo Ty już nie wiesz jak płynąć. Powiedz, że oddajesz Mu wszystko to z czym Ci ciężko w życiu po kolei sprawa po sprawie. I oddaj Mu inicjatywę.

Nie pożałujesz. Bóg często nie działa natychmiast, ale za jakiś czas zobaczysz , że jest inaczej.

Jeśli masz już wszystkiego dość i próbowałeś już wszystkiego to spróbuj i tego, wiedz o tym, że ja w żadnej sprawie i NIGDY jeszcze się na Nim nie zawiodłem.

Na pociechę coś super - obejrzyj do końca!!!! Jak są pytania to na priva.

 

 

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eryk2001,

Podpisuje się pod Twoją opiniom

 

[Dodane po edycji:]

 

ciasny27,

Całkowicie darmowy i nawet inna korzyść z niego płynie ..utrata odcisków palców :D :D :D..na skutek tarcia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

Jestem kobietą, i mam 22 lat.

Moim problemem jest uzależnienie od masturbacji. Robię to już kilka lat, może z 6. Czynność ta nie wynika z braku panowania nad popędem seksualnym, lecz z nieumiejętnością radzenia sobie ze stresem, niepowodzeniami, złością, przeszłością, wyrzutami sumienia itp. Potrafię to robić nawet kilka razy dziennie w dzień w dzień. Po prostu działa to dla mnie jak lekarstwo. Po każdym razie mam ogromne wyrzuty sumienia, i z tego powodu robi się błędne koło. Jestem katoliczką, co oznacza, że masturbacja jest grzechem ciężkim, to jeszcze bardziej powoduje u mnie poczucie winy. Nie umiem sobie z tym poradzić. Nie wiem do kogo mam się z tym zwrócić. Psycholog czy seksuolog? Jeśli psycholog, to jak z taką osobą rozmawiać na tak bardzo osobisty wstydliwy temat? I w ogóle co mówić? :/ Proszę o rady. Z góry dizęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Cię linka, ale w temacie którym mi podałaś nie znalazłam odpowiedzi na swoje pytanie.

Tam ogólnie jest pisane o tym, że masturbacja jest fajna, że to naturalne itd. i że faceci już tak mają.

Ja nie jestem mężczyzną, a moje pytanie dotyczy czegoś innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Cię linka, ale w temacie którym mi podałaś nie znalazłam odpowiedzi na swoje pytanie.

Tam ogólnie jest pisane o tym, że masturbacja jest fajna, że to naturalne itd. i że faceci już tak mają.

Ja nie jestem mężczyzną, a moje pytanie dotyczy czegoś innego.

 

Ja wlasnie pod wpływem Twojego posta tam napisałem: post336502.html#p336502

Mam z tym taki problem, troche podobny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BladzacyAniolek, myślę, że może być psycholog, łatwiej go znaleźć. Jak mówić? Otwarcie i szczerze, bo inaczej jaki sens chodzić do psychologa? Co mówić? Choćby to, co tutaj napisałaś. Po prostu. Jeśli się wstydzisz, to wiedz, że z pewnością psycholog słuchał nie jednej takiej historii. Jeśli istotnie jest to dla Ciebie problem z którym sama sobie nie radzisz, to poszukaj pomocy i nie męcz się z tym. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuszna uwaga ;) .

 

Eryk - troche racji zapewne masz.Jak w coś wierzysz modlitwa na pewno nie zaszkodzi.Byle tylko nie iść do księży z tym problemem,bo...(był już tu gdzieś jeden przyklad,jak klecha pomógł jednemu uzależnionemu od masturbacji :mrgreen: )

 

Ja do istnienia wszelkich bóstw jestem sceptycznie nastawiony.I nieważne czy jest to Bóg,Szatan,Budda czy Jah.

Podobno ludzie mocno wierzący (nie mylić z wierzącymi "na pokaz" i/lub członkami sekt np. katolickich) lepiej radzą sobie z cierpieniem i mają więcej motywacji w walce z różnymi chorobami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej ,blagam o pomoc. naczytalam sie mnostwo rzeczy w internecie,artykolow,tutaj postow i poogubilam sie.. nie wiem czy moge sie nazwac uzalezniona od amsturbacji..

 

obajwy ktore moga na to wskazywac :

 

- planowanie typu np. w piatek to zrobie,albo po przyjsciu ze szkoły

- kac moralny po masturbacji,nie chce tego robic,ale mam w glowie natetne obrazki seksualne filmy etc i robie to by przestac o tym myslec,tak jakby sie rozladowac..

 

- z moim choopakiem seskaulnie sie keidys nie ukaldalo,ja nie mowilam czego chce,a on w myslach czytac nie umie przeciec,ale to sie zmienilo i teraz jest cudownie,mimo,ze kiedys i tutaj kolejny objaw (?) kiedy nam sie nie ulozylo w lozku,zaspokajalm sie sama i wpadlam w bledne kolko masturbacji..tlyko ona mnie zadowalała a z nim automatycnzie sie blokowałam,ze bede zle,ale podkreslam to sie skonczylo!!

 

pozatym przeczytalaam,ze w okresi edojrzewanie duzy poped jest normalny..to nie jest tak,ze ja codziennie musze bo inaczej nie rpzezyje,po prostu denerwuja mnie te obrazki w glowie,wtedy wchodze na stroony i robie too co 'trzeba'...zeby juz o tym nie myslec..

przeczytalam rowniez ,ze testosteron to okesla ten poped.. a ja mysle,ze mam go podwyzszony ( owlosienie na biuscie )...

 

błagam pomozcie mi...ide niedlugo do psychologa..

 

 

dodam jeszczeze jestem niestabilna emocjonalnie,wszystko biore do siebie,moze t tez wyolbrzymilam..? ale jednak czasem nie che tegoo robic,a czuje potrzebe,natret taki;/ bralam talbetki na nerwice natrectw,pzestalama,myślalamz,e bedzie dobrze,ale jednak musze znowu je brac ,bo juz nie wyrbiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro idziesz niedługo do psychologa, to mu (jej) to wszystko opowiedz, z pewnością to bardziej kompetentna osoba niż my skromne żuczki-psycholog na pewno odpowie na Twoje pytanie. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×