Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

zrozpaczona20, nie rob glupot-nie warto ;)Korba, dobrze widziec jak powracasz do formy :D

U mnie ok.Moge smialo powiedziec,ze zakonczylam terapie-skonczyla sie sukcesem dla mnie,mam na dziejè,ze stan ten bedzie trwal jak najdluzej i nie bèdzie nawrotow :105:

Odliczam dni do przylotu corki,juz nie mogè sie wprost doczekac :mrgreen: Milego dnia wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, nie jest lekko, ale staram się :) jaka jestem z Ciebie dumna, brawo :great:

 

dzisiaj rano oczywiście cyrk z wyjściem do pracy, xanax poszedł w ruch, inaczej bym nie wyszła. mimo wszystko po stoczonej walce wewnętrznej zmusiłam się do wyjścia i tak oto jestem w pracy, w duchu marząc wprawdzie o bezpieczeństwie własnej sypialni, ale jestem. pamiętam słowa mojej lekarki, że dopóki można, trzeba się zmuszać, bo "zalegnięcie" w domu jest niebezpieczne.

żyję już urlopem, jeszcze 5 dni włącznie z dzisiejszym i 9 dni wolnego.... niestety na razie kiepsko widzę plany wyjazdowe, bo właśnie jedyne, czego pragnę, to zalegnąć i mieć święty spokój.

 

u mnie dzisiaj ziiiimnoooo, ale dobrze się spało w takim rześkim powietrzu, w nocy wychodziłam na balkon, chłodny powiew wiatru powodował, że dobrze się oddychało, jakby tlenu więcej było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie dzisiaj ziiiimnoooo, ale dobrze się spało w takim rześkim powietrzu, w nocy wychodziłam na balkon, chłodny powiew wiatru powodował, że dobrze się oddychało, jakby tlenu więcej było.

U mnie też i sprawia mi to przyjemność ogromną....w nocy tak dobrze mi się spało....tylko mogłoby tak nie lać od rana...jakoś muszę się dostać do szkoły :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, dzieki za slowa uznania :Dlinka, ja do pracy,telepie siè autobusami i czasem za nim dotrè z przystanku do klienta wygladam jak zmokla kura :lol: czas pomyslec chyba,zeby zrobic prawo jazdy :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit, teraz przy terapii, lęki są...ale takie które sama potrafię już opanować, i chyba to że biorę tabletki w tak małej dawce to efekt placebo, czuję się pewniej, ze łykam procha z rana. No ale nie ma już takich strasznych problemów z czynnościami dnia codziennego jak wyjście z domu, do szkoły, na zakupy, nie mam problemów z jedzeniem, wymiotami, żołądkiem - nawet sesję tak przeszłam - więc nie jest źle tak :))

Zobaczysz jakoś się wszystko naprostuje, a sytuacja w domu też się u ciebie zmieniła, wiec nie ma się co dziwić, że st niepewnie i dziwnie - daj sobie czas, wiem, ze to trudne ...bo już się wydaje, ze zaraz oszalejemy...ale, gorzej być nie może tak? :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALEKS*OLO, kto ma z głowy, ten ma z głowy... To Wovka nam psuje statystykę :mrgreen:;)

ja jedynie miewam "lepsze" dni, na psychoterapię nie chodzę, leki wprowadzają "jako taki" pion, ale w to, że będzie tak całkiem zwyczajnie, normalnie to nie wierzę. nie wierzę w trwały efekt poprawy, za bardzo zryty beret mam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Qrffa, straszny dzień....jak jechałam busem na uczelnię widziałam jak babeczka wjeżdżająca na trasę szybkiego ruchu czymś w rodzaju punto wjechała prosto pod tira :shock::shock::shock::shock:

 

Widziałam tych ludzi jak telepało autem.......i jak później bezwładnie wisieli na pasach, jakie życie ludzkie jest kruche....minęliśmy się z karetką i strażą....aż mi się wymiotować chciało ze stresu..... :(:(

Nie mogłam się otrząsnąć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kruche i pozbawione sensu. Czy ktoś z Was czuje, że nie powinien się urodzić i tylko z politowania przyszedł na świat, i z tym czymś, czym jesteśmy teraz reszta otoczenia musiała zaakceptować? Nie powinnam być ...

 

Dzień od siódmej na obrotach, jutro podobnie, ....tylko sesja jest pewna. (pewność jednomiesięczna).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka- no to pewnie już babka z Punto nie żyje... Straszne. Ja nigdy nie wsiądę do Punto ani nic takiego, bardzo niebezpieczna mała puszka. Ale wypadek był z jej winy? To ona wymusiła pierwszeństwo, nie spojrzała czy coś jedzie?

Ech... Pamiętam, że jako dziecko wracałam z mamą z pracy w nocy, i mijałyśmy wypadek samochodowy- jeszcze karetka ani policja nie przyjechała. Wysiadłyśmy z auta i widziałam z odległości ok. metra jak młoda blondynka leży z roztrzaskaną głową na miejscu pasażera, głowę miała opuszczoną na ramię, krew spływała po policzku... Miałam wtedy jakieś 6 lat i nie odebrałam tego jako 'śmierć'... Patrzyłam na nią jak na kogoś, kto śpi... Jak byłam też taka mała to koło mojej miejscowości wykoleił się pociąg, wiele ofiar... Pojechałam tam z mamą- widziałyśmy jak dziecko przykrywają workiem, wystawały mu rączki i nogi...

 

Ech. Nie wiem czy moja wyobrażnia czegoś nie dodała- byłam mała, ale ... ale to nie było zbyt fajne, choć wtedy nie było straszne dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, no ja mam tak samo, psychoterapie nie dzialala, odpuściłam. Podleczyłam sie lekami odstawiłam i znowu jest doopa. Miotam sie od jednej przepaści do drugiej jak pijak :? Ten beret to tyż mom :roll:

linka, szłam dziś przez miasto i jakiś kretyn chciał wpieprzac sie na szybkensa przed faceta który parkował, efektym było, że gościu wjebał sie w słupki z łańcuchem, ten łańcuch napręzyło i wyje.ało z cała siła po chodniku i spowrotem w jego samochód , szczescie, że akurat przechodniów nie było bo tym łańcuchem .... masakra. A gosciu za głupote ma fure do klepania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit, teraz przy terapii, lęki są...ale takie które sama potrafię już opanować, i chyba to że biorę tabletki w tak małej dawce to efekt placebo, czuję się pewniej, ze łykam procha z rana. No ale nie ma już takich strasznych problemów z czynnościami dnia codziennego jak wyjście z domu, do szkoły, na zakupy, nie mam problemów z jedzeniem, wymiotami, żołądkiem - nawet sesję tak przeszłam - więc nie jest źle tak :))

Zobaczysz jakoś się wszystko naprostuje, a sytuacja w domu też się u ciebie zmieniła, wiec nie ma się co dziwić, że st niepewnie i dziwnie - daj sobie czas, wiem, ze to trudne ...bo już się wydaje, ze zaraz oszalejemy...ale, gorzej być nie może tak? :smile:

 

Czy w takim przypadku benzo tez działały słabiej ?

 

 

Benzosy na paroksetynie działają słabiej bo ta hamuje specyficzny enzym wątrobowy odpowiedzialny za ich metabolizm w organiźmie. Łykaj więcej. Mnie bez paroksetyny wystarcza 0,125-0,25 mg alpry, a po niej dochodziłem do 1 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm..jednak i w tym przypadku wszystko zalezy od ogranizmu:).Ja na paroksetynie czulem sie na dawce 0.25 mg tak samo jak na dawce 1 mg bez paroksetyny .A do tego na paro benzo dzialaja na mnie o wieele dluzej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALEKS*OLO, szkoda gadać fokle.... poszłam sobie dzisiaj do kapsuły spa na zabieg arbuzowy, myślę sobie, trzeba coś dla siebie zrobić, jakiś relaks, przyjemność dla ciała. no i myślałam, że pierdolca w tej kapsule dostanę, bo trzeba tam wyleżeć 60 min, gorąco było mi i duszno, myślałam, że zawału dostanę, musiałam wyjść, słabo mi było i pani mi musiała wodę przynosić :shock: no żeby to ch*j strzelił, jaka terapia mi na to pomoże i czy ja już nie mam nic mieć z tego życia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×