Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aborcja - za czy przeciw?


puszekokruszek

Co sądzisz o usuwaniu ciąży?  

80 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co sądzisz o usuwaniu ciąży?

    • Jestem za
      23
    • Za tylko w przypadku gwałtu, zagrożenia życia, chorób płodu
      26
    • Jestem przeciw
      26
    • Nie mam zdania
      5


Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam nadzieję że rozwój medycyny i nauki w przyszłości rozwiąże ten problem raz na zawsze - kto wie, może za 500 lat będzie można płód bezpiecznie "przenieść" do jakiejś sztucznej macicy i zadowolić i dziecko i mamusię? Pod jednym warunkiem oczywiście - że nie za kasę podatnika jeno owej mamuśki! :mrgreen:

 

Myślę ,że znalazłoby się mnóstwo kobiet , które chętnie by zapłaciły za tą macicę i przyjęły dzieciątko. Mnie wcale nie oburza odkupowanie dzieci. Bo jeśli ma zostać usunięte, to chyba lepiej je sprzedać tym , którzy je chcą.

 

Natascha Takie przypadki są ekstremalne i nie powinny decydować o przyzwoleniu , czy tez zakazie aborcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciw zjawisku aborcji.Jednak nie potrafię potępić kobiet które usuwają ciąże .

Takie zjawiska jak aborcja ,będą towarzyszyły ludzkości zawsze. Czym gorsza edukacja ,czym większa przepaść społeczny ,tym bardziej nasilone zjawisko .

 

[Dodane po edycji:]

 

Natascha,

Czemu warunek ,ze za kasę mamusi nie podatnika ? Czy wnoszone do skarbu państwa podatki ,mają większe znaczenie od życia ludzkiego?

Idąc w tym kierunku ...może zabronimy bezrobotnym oddychać ? Państwo kupuje limity dwutlenku węgla ..a oni bezczelni nieproduktywni ,zużywają tlen i wydychają dwutlenek .

Sorki za odejście od tematu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę, to nie ma znaczenia co Wy o tym myślicie. Jesteście przeciw - decydujecie o sobie. Ale kobieta powinno mieć prawo wyboru. To jej decyzja czy chcę aborcji czy nie. Czemu obcy ludzi mają się do tego wtrącać i za nią decydować?

Najgorsze jest to, że to jest problem, który i tak istnieje i będzie istniał w podziemiu. Tego nie zmienicie.

 

(oczywiście zaznaczam, że jestem ZA aborcją ale farmakologiczną do 9 tygodnia!)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę, to nie ma znaczenia co Wy o tym myślicie. Jesteście przeciw - decydujecie o sobie. Ale kobieta powinno mieć prawo wyboru. To jej decyzja czy chcę aborcji czy nie. Czemu obcy ludzi mają się do tego wtrącać i za nią decydować?

Najgorsze jest to, że to jest problem, który i tak istnieje i będzie istniał w podziemiu. Tego nie zmienicie.

 

(oczywiście zaznaczam, że jestem ZA aborcją ale farmakologiczną do 9 tygodnia!)

 

 

Maja takie samo prawo sie wtracac jak maja prawo zamykac na 25 lat mordercow itp itd.

 

Czy fakt, ze zabojstwa sie zdarzaja "w podziemiu" i zawsze beda - ma spowodowac, ze nie bedziemy karac mordercow i innych przestepcow ? (bo przeciez przestepstwa zawsze byly, sa i beda - tego nie zmienimy).

 

Kobieta ma przede wszystkim prawo do szanowania siebie i nie puszczania sie.

Jezeli juz to niech przynajmniej sie zabezpiecza (jak chce sie puszczac). Bo jak jest w normalnym zwiazku z jednym partnerem to chyba nie problem ciazy uniknac....

 

Najbardziej smiesza mnie argumenty tzw. swiatlych kobiet, ze dziecko im bedzie przeszkadzalo w rozwoju kariery zawodowej etc. - to chwileczke , czegos tutaj nie rozumiem - wyksztalcone, inteligentne kobiety , a nie wiedza jak sie zabezpieczyc lub jakie konsekwencje plyna ze stosunku bez zabezpieczenia ? Jak czlowiek nie umie nad soba zapanowac to niech sobie wezmie na wstrzymanie :pirate: zamiast "gzić" sie w korporacjach :).

 

Dziecko ma byc karane za glupote "mamuśki" ? To niech lepiej dobrze poszuka i "sprzeda" takie dziecko do rodziny, ktora bedzie go kochala.

 

Nie mowiac o tym, ze aborcje sa dla kobiet czest strasznym odium na wiele lat. Bardzo czesto po aborcjach ujawniaja sie nerwice i depresje.

 

Jestem za aborcja tylko w przypadku, gdy ciąża zagraza zyciu matki lub przy duzych uszkodzeniach plodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabójstwo? Morderstwo?

Tu chodzi o poglądy. To że jedni myślą o aborcji jako morderstwie drudzy jako usunięciu płodu. Z mojej perspektywy nie czuje że coś morduje czy zabijam. Litości! Jeżeli teraz wpadłabym co się jednak zdarza, usunęłabym ciąże bez mrugnięcia okiem. Dziecko wykształca się z zarodka dopiero ok 9 tygodnia. Do tego czasu uważam że mam prawo sztucznie poronić. I nikt nie powinien mi tego zabraniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To , ze tu chodzi o poglady zostalo wpojone przez pewne potezne grupy nacisku. Bo niby wszystko moze byc "wzgledne" - byly czasy, ze mozna bylo kogos zabic czy okrasc i tez to bylo normalne.

 

Za chwile moze ktos sobie wymysli, ze jak ktos sie mu nie spodoba to ma prawo go zabic, no bo przeciez to prawo tak ustalilo, ze tego nie mozna robic, ale skoro wszystko zalezy od pogladow....

 

Usunelas bys ciaze, bez mrugniecia oka ? To nie wiem masz chyba sumienie z kamienia i zero uczuć. Tylko co robisz na tym forum ? Ludzie o takim profilu psychologicznym raczej do wrazliwych nie naleza :).

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz znowu będzie kłótnia...ehhh......a faceci nie powinni w ogóle się wypowiadać, takie jest moje zdanie...... :roll:

 

[Dodane po edycji:]

 

Zenonek, ja gdybym została zgwałcona, gdyby ciąża zagrażała mojemu życiu, lub gdybym wpadła w wieku 16 lat usunęłabym ciążę bez mrugnięcia okiem. Przyznaję się do tego i nie sądzę, żebym miała jakieś wyrzuty sumienia i czuję się z tego powodu gorsza i nie jest mi wstyd.......może powinni mnie zamknąć w szpitalu bo stanowię zagrożenie hę? :-|

 

No i nie, uważam, że lepiej nie dać dziecku niechcianemu szans na życie i je usunąć ni skazywać je na tułaczkę po domu dziecka, życie w rodzinie patologicznej, narazić je na choroby typu FAS, lub gorsze........

 

[Dodane po edycji:]

 

Śmiertelniczka, no i po raz kolejny wstawiasz fotki....po co to komu, we mnie to coś na zdjęciu nie budzi głębszych uczuć.....żadnych.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie masz racji Neko. Aż dziw, że trzeba to komuś tłumaczyć. Owszem, osoba nie uznająca płodu za istotę ludzką - np. Ty - widzi w tym decyzję należącą jedynie do samej kobiety. Prz takim założeniu faktycznie możnaby się zgodzić z poglądem, że sama kobieta powinna o tym decydować. Podobnie jak człowiek sam decyduje, czy iść do fryzjera i ściąć włosy. Różnica zdań wynika stąd, że niektórzy ludzie traktują nas jako ludzką istotę w momencie poczęcia, inni zaś tę granicę przesuwają gdzieś dalej. Ci pierwsi - do których się zaliczam - nie mogą zaakceptować że wybór należy do kobiety na tej samej zasadzie jak nie można zaakceptować że np. żona sąsiada jak chce, to niech swojego męża zarąbie siekierą, bo to tylko jej wybór. Jeśli ktoś jest przekonany o tym, że w dowolnym momencie ciąży kobieta w łonie nosi istotę ludzką - musi, pozostając w zgodzie z własnym sumieniem - traktować aborcję, jako zabójstwo. A w naszej cywilizacji utarło się, że - poza przypadkami obrony własnej - zabijanie ludzi to czyn chaniebny i zasługujący na surową karę. Zatem ma znaczenie co inni o tym myślą - do póki pozostają oni w przekonaniu że chodzi o obronę życia odrębnych istnień ludzkich mają prawo zakazywać tego czynu.

Zatem pozostaje Ci jedynie dyskutować czy próbować przekonać innych do takiego poglądu, że "człowieczeństwo" zyskuje się dopiero na którymś etapie ciąży, nie zaś na samym jej początku. Najprawdopodobniej wszelkiej maści ateistów przekonać jest dużo łatwiej za pomocą naukowych dowodów, że ta garstka komórek które niewiele jeszcze wykształciły, szczególnie jeśli chodzi o mózg - nie stanowi jeszcze ludzkiej istoty. Gorzej z całą masą ludzi, którzy w naszym istnieniniu tu na Ziemi widzą jeszcze udział Boga, bóstw czy innych niematerialnych, nienamacalnych sił i bytów. Gdy ludzie zaczynają wierzyć w duszę itp sprawy, mają tendencję do umiejscawiania jej narodzin, momentu powstania w momencie poczęcia, nie zaś urodzin. Łatwo chyba więc zauważyć że mamy tu do czynienia jedynie z interpretacją zjawisk, których nie można w żaden sposób dowodzić. Można dowieść ponad wszelką wątpliwość, że oto na tym czy innym etapie te parę komórek usuniętych z łona matki nie myślało, nie posiadało funkcji życiowych jak w pełni ukształtowany człowiek itd. itp. Nie ma jednak sposobu na udowodnienie, że gdzieś tam nie miało już uformowanej duszy, nie było odrębną naturą buddhy przygotowującą się na kolejną karmiczną wędrówkę na drodze ku oświeceniu czy w co tam jeszcze potrafią ludzie wierzyć. I w tej materii będziesz skazana na porażkę.

Pozostaje również absurdalnym argument o tym, że aborcja była, jest i będzie - tyle że w podziemiu (więc ją zalegalizujmy). Tzn również dziwi mnie, że to trzeba tłumaczyć, ale tak samo jest z kontrabandą, kradzieżą, fałszerstwem dokumentów czy np. przestępczością zorganizowaną - fakt, że prawo (także moralne) czegoś zakazuje nie oznacza, że wszyscy je przestrzegają (truizm!). Czy to ma być jednak argument za wprowadzeniem wolności przemytu, prawa do naruszania cudzej własności, drukowania sobie samemu pieniędzy na wypadek ich braku i zbierania characzu z okolicznych przedsiębiorców w zamian za ochronę? No chyba nie, prawda!? Jak pisałem wcześniej - aborcja to nie jest - w oczach jej przeciwników - sytuacja podobna do używania narkotyków - o czym pisałem wcześniej. Narkoman krzywdzi jedynie siebie, przemytnik, złodziej, bandzior i dla niektórych - kobieta usuwająca ciążę - krzywdzą innych ludzi bez ich zgody. Za to należy się zaś kara.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka Faceci maja pelne prawo do wypowiadania sie w takim temacie, bo niby kto te dzieci "robi", loży kase czy placi alimenty. Nie mowiac o tym, ze jest rownouprawnienie i kazdy ma prawo wyrazac swoja opinie na dany temat :).

 

Ja napisalem, ze jestem za abrocja jesli ciaza zagraza zyciu matki czy plod jest uszkodzony.

 

16 latki zachodzace w ciaze...to wiesz patologia. Tak to jest jak sie dzieci biora do spraw dla doroslych. Ale coz sami dorosli tak wychowuja swoje dzieci i stwrzyli taka kulture masowa. I wlasnie tak jest, ze spory odsetek mlodych dziewczyn nie potrafi sie szanowac i "daja" byle kolesiom, bo mysla, ze faceci beda ich lubili wtedy ^^ (glowny powod uprawiania seksu przez mlode dziewczyny w Anglii).

 

 

Yans Zgadzam sie z tym co napisales.

 

Dodam tylko, ze nie moge zniesc tego jak niektorzy politycy posluguja sie tym argumentem na forum publicznym, ze jak abrocja jest tyle , ze w podziemiu to ja zalegalizujmy... Przeciez to argument na poziomie osob naduzwyajacych denaturat :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linko - niestety nie. Wiem że to trudno przełknąć komuś, kto w łonie matki nie dostrzega jeszcze człowieka, istoty ludzkiej - ale zabójstwa - np. w moich oczach - nic poza obroną własną nie może sankcjonować. Co nie oznacza, że nie dostrzegam wszelkich kłopotów, problemów wynikających z sytuacji takich jak gwałt, gdy dziecko zostało spłodzone na siłę, wbrew woli kobiety. Dlatego też jestem za surowym traktowaniem gwałcicieli, szczególnie w przypadkach gdy skutkiem ich chaniebnego czynu jest dziecko. Nie potępiałbym również kobiet w takiej sytuacji, gdyby chciały dziecko oddać w ręce innych ludzi po urodzeniu i nie mieć z dzieckiem nic wspólnego (należałoby im to ułatwić). Szukałbym jednak wszekich możliwych rozwązań, ułatwiających kobiecie przetrwanie takiej niechcianej ciąży i łagodne pozbycie się dziecka z jej życia, poprzez znalezienie mu innego domu i rodziców. Niech gwałciciel pokryje wszelkie koszty tego procesu, nawet jak ma 20 lat w kamieniołomie walić kilofem aż ostatecznie kopnie w kalendarz. Niech pomaga takiej kobiecie podatnik, ech, nawet jako antysocjalista ;) machnąłbym na to ręką. Ale nie mógłbym się pogodzić i machnąć ręką nad życiem tego dziecka i pozwolić mu umrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie po prostu czasem szokuje, jak niewiele warte jest życie kobiety.............może najpierw ci wszyscy obrońcy życia zajęliby się życiem dzieci w domach dziecka, w domach małego dziecka....kiedyś spędziłam w tych instytucjach sporo czasu, byłam tam na wolontariacie, sieroty - to może 1% dzieci domach dziecka, niechciane, niekochane, często z FAS, nie potrafią później się odnaleźć....ciężkie dzieciństwo agresja, później autoagresja, a już nie ma nic gorszego niż dzieci które miały takie dzieciństwo że pobyt w domu dziecka jest dla nich wybawieniem i lubią to miejsce.

Ale co tam, masz rodzić, przecież możesz oddać a co później się dzieje z tym dzieckiem kij nas interesuje, ważne, że żyje .....a jak żyje co za różnica, powinen być wdzięczny że w ogóle żyć może.....

 

 

Oczywiście każdy ma prawo myśleć co chce.....dalej uważam, że jeśli ciąża zagraża życiu kobiety to powinna mieć pełne prawo ją usunąć, tak samo jeśli stwierdzono śmiertelną wadę płodu, lub jeśli ciąża pochodzi z gwałtu - to jest dla mnie całkowicie bezdyskusyjne.

 

Na szczęście nie aż tak daleko trzeba wyjechać, żeby w dobrych, normalnych warunkach dokonać zabiegu przerwania ciąży.

 

[Dodane po edycji:]

 

yans, no i po raz kolejny skupiasz się na gwałcicielu - a kobieta przez rok czasu ma co dzień przezywać gwałt, co ją obchodzą w tym momencie pieniądze? ....nie zrozumiecie co wtedy czuje kobieca psychika....

Jakich rozwiązań? Terapia, opieka psychologa........jak psycholog ma wytłumaczyć kobiecie, ze musi teraz być inkubatorem, żeby za 9 miesięcy oddać dziecko? .........To by było bardziej dewastujące dla psychiki niż przerwanie ciąży...zwłaszcza farmakologiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie brzmi sugestia, jakoby ciężki los dzieci w domach dziecka miał oznaczać, że może lepiej je usunąć przed narodzeniem i im tego losu oszczędzić. Nie potrafię nie wspomnieć tutaj niedawnej dyskusji w temacie wyborów prezydenckich, w której rozmawialiśmy o nieco podobnych sytuacjach - dzieci upośledzonych, coniętych w rozwoju. Tam - w ustach jeśli nie Twoich Linko to na pewno osób których poglądy podzielasz - fakt gorszych prerdyspozycji nie mógł dyskredytować takich dzieci i pozbawiać je praw do nauki na równi z dziećmi zdrowymi. Mamy zatem przedziwną sytuację, w której potępiamy kogoś, kto dzieci skromniej obdarzone przez naturę intelektualnie lub fizycznie chciałby oddzielić od reszty, za to chwalimy kogoś, kto rozważa czy dzieci skromniej obdarzone przez los szansami na udany rozwój może lepiej byłoby usunąć, zanim się narodzą (!). To jest właśnie ten pieprzony relatywizm, o którym już nie raz pisałem - ten brak konsekwencji w myśleniu, niedostrzeganie sprzeczności we własnym rozumowaniu. Nic już nie jest białe i czarne, wszystko jest szare, rozmyte, panuje wszędzie mgła, w której błądzimy jak lunatycy. :roll: Ile czasu musi jeszcze minąć, zanim ludzie się obudzą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie jedno z drugim nie ma nic wspólnego, nie porównuj kilkutygodniowego zlepu komórek do dziecka którego psychika jest już wykształcona, ma swoją tożsamość i życie.

Ile czasu musi jeszcze minąć, zanim ludzie się obudzą?

Zrozum, że nie masz monopolu na prawdę i osoby które nie miały ani nie mają ochoty mieszać w to wszystko Boga nigdy cię nie zrozumieją i nigdy się "nie obudzą" bo to nie Ty znasz jedyną prawdziwą prawdę.....easy.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem aborcja = morderstwo to lekkie nieporozumienie. Czemu aborcje wykonuje sie we wczesniejszych stadiach ciazy? Bo wtedy plod, mimo, ze zalazek zywej istoty nie czuje zadnego bolu, nie ma swiadomosci istnienia. Ale mozna by zapytac czemu nie zabija sie dzieci tuz po urodzeniu? Przeciez ono tez nie ma swiadomosci jeszcze. Ale ta istota juz zyje, oddycha samodzielnie, i chyba nikt nie ma watpliwosci, ze odebranie mu zycia wtedy byloby niedopuszczalne i uwazane za morderstwo. Nikt przeciez nie dystutuje w kwestii usmiercania dziecka po porodzie, bo to jest jednoznaczne morderstwo, a usuniecie plodu to calkowicie inna bajka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie jedno z drugim nie ma nic wspólnego, nie porównuj kilkutygodniowego zlepu komórek do dziecka którego psychika jest już wykształcona, ma swoją tożsamość i życie.

 

 

Dla mnie tłumaczenie : to zlep komórek, a nie dziecko, to tylko usprawiedliwienie aborcji. Wytłumacz mi skąd masz taka pewność, kiedy ten zlep komórek, zaczyna być dla Ciebie człowiekiem. Jak można powiedzieć, ze do 3 tygodnia to nie człowiek? Skąd mamy pewność,że nic nie czuje? Są prymitywne organizmy, które mózgu nie posiadają w ogóle, czy one tez niczego nie czują, są tylko zlepkiem komórek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Argument, ze lepiej wykonac aborcje i "zaoszczedzic" dziecku tulaczki po domach dziecka itp itd etc jest przejawem tak naprawde czystego egoizmu, lenistwa, braku odpowiedzialnosci.

 

To tylko dobieranie i naginanie ideologii do niecnego czynu.

 

Skad wiadomo, ze ten czlowiek nie woli zyc w domu dziecka, ale zyc i jakos ulozyc sobie zycie ?

 

Nie wiadomo.

 

Kazdy czlowiek ma prawo do zycia - jest to podstawowe prawo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, wtedy kiedy nie ma tętna, nie ma wykształconych jakichkolwiek układów nerwowych, oddechowego, nie ma mózgu, zaczątkó połączeń nerwowych. Ja nie muszę nic usprawiedliwiać bo w przypadkach które podałam wcześniej nie ma nic do usprawiedliwiania i tyle.

 

Dla mnie to zlep komórek, tak samo jak komórka jajowa.....a jak kobieta zostanie zapłodniona a tydzień później dostanie okres to znaczy, ze poroniła, a gdy poroniła czy powinna odpowiadać za "nieumyślne spowodowanie śmierci" ? Dlaczego jeśli ktoś zabija kobietę w ciąży nie odpowiada za podwójne morderstwo? Dlaczego kobieta pijąca i paląca w ciąży która rodzi dziecko z FAS nie odpowiada za spowodowanie kalectwa i znęcanie się nad własnym dzieckiem?

 

[Dodane po edycji:]

 

przejawem tak naprawde czystego egoizmu, lenistwa, braku odpowiedzialnosci.

Zaiste bardziej odpowiedzialne jest naprodukować potomstwa a ich utrzymanie zwalić na państwo a także na podatników.

:-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka Ano dlatego, ze tak zostalo skonstruowane prawo - jako, ze stworzone przez czlowieka jest ulomne jak on sam i pelne niedoskonalosci.

 

Chociaz to tez zalezy od kraju i przypadkow.

 

Ten jak to nazywasz pogardliwie "zlep komorek" jest znacznie bardziej rozwinietym organizmem niz niejeden "twor" zyjacy w przyrodzie. A przede wszystkim jest poczatkiem prawdziwego czlowieka- istoty obdarzonej inteligencja i swiadomoscia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro obrońcy życia poczętego twierdzą, że proceder ten jest morderstwem , to niech maja odwagę za ten czyn żądać kary minuimum 25 lat więzienia !!

Morderstwo to morderstwo,prawda?? Zobaczymy jakie szanse będzie mial polityk z takim programem

Bo jeżeli karą ma byc kilka lat odsiadki , w dodatku w zawieszeniu to widze tu brak konsekwencji....

Kilkutygodniowy płód człowieka jest nie do odróżnienia od płodu pozostałych ssakow (lis, delfin, małpa itd )

Idźmy dalej. Skoro zabicie kilkutygodniowego plodu jako morderstwo powinno być karane 25 latami więzienia , to unicestwianie moich plemników w toalecie powinno byc karane 12,5 roku z racji zabicia kilku milionow półludzi ..

Dlaczego w świeckim państwie prawo sprawcze mają miec religijne dogmaty?

że niby 95 % Katolikow?

Wprowadźmy podatek kościelny od zadeklarowanych wierzących, jak to ma miejsce w niektórych krajach-okaże się , że wcale Katolicy nie stanowią tu większości , mogącej mieć tak poważne lobby w ustawo i prawodawstwie.

Żeby nie było

mam 38 lat, współżyje bardzo regularnie, ale robiąc to z glową , nie miałem ani jednej stresującej sytuacji...Jestem przekonany , że temat ten nigdy nie będzie dla mnie istotny.

Denerwują mnie jednak wszelkie odgórne, wynikające z czyichś chorych ambicji, fundamentalistyczne zakazy i nakazy.

To nie Kościół będzie decydował co jest ok a co nie.Co jest człowiekiem a co nie.

Kościól jest zaklamany

Mięsa w post jeść nie można .....ale ryby tak??? Ryba to zwierzę czy może kwiatek??

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko właściwie co chcesz przez to powiedzieć suicidesilence? Że jesteś za, a nawet przeciw ;)? Bo mi tu trąci znowu kompletnym relatywizmem. 200 lat temu dziecko przy pewnych komplikacjach pod koniec ciąży mogło się urodzić martwe. Dziś dokonuje się cesarskiego cięcia i 7-miesięczny wcześniak ma spore szanse na przeżycie. Według Twojej logiki (z którą tutaj się oczywiście zgadzam), również zabijanie takiego wcześniaka byłoby morderstwem (skoro już go z brzuszka wyjęto). No to idźmy dalej - co będzie za 200 lat jak nauka pozwoli uratować 5-miesięczne dziecko? Co za kolejne 200? Czy gdyby medycyna pozwalała uratować płód na dowolnym etapie ciąży, to traktowalibyśmy taki płód zawsze jako osobę objętą prawem do życia? Jeśli tak, to czemu fakt, ze pozostawałby w łonie matki miałby go tego prawa pozbawiać? A idąc dalej - skoro nawet dziś medycyna nie zaszła tak daleko, czemu dziś mamy mieć inny stosunek do płodu? To nie jest czcze fantazjowanie, tylko chłodna logika.

Kolejna zaś sprawa dotyczy owej wyznaczanej granicy - iluś tam tygodni dajmy na to. Powiedzmy że 9-ciu. Na ile różni się płód 9-cio tygodniowy od płodu który ma 9 tygodni i jeden dzień? Hmm, podejrzewam że nieznacznie. Czemuż więc nie wyznaczyć granicy na 9 tygodni i jeden dzień. Ale... hmm... czy wówczas wielka różnica jest pomiędzy płodem 9 tygodni + 2 dni? Od biedy, można na to machnąć ręką - skoro nie jest zabójstwem usunięcie płodu co ma 64 dni, miałoby być zabójstwem usuniecie go...

(...)

... po 9ciu miesiącach? Wszak nie ma różnicy pomiędzy 8-mioma miesiącami i 30 dniami a 9cioma miesiącami. Rozumiesz do czego zmierzam? Co z nienarodznymi dziećmi na granicy tych 9ciu tygodni. Wszak rozwój w łonie matki nie przebiga w każdej ciąży z dokładnością zegara atomowego. Biedni nienarodzeni pechowcy, którzy jakby byli spłodzeni dzień wcześniej to by się załapali na życie. Och, oczywiście zaraz usłyszę, że to tylko margines błędu, odosobnione przypadki i to trudne do wychwycenia, bo kto tam by mierzył co do minuty. Jakmiś cudem przykład 9cioletniej Brazylikji nie jest jednak odosobnionym przypadkiem i można nim się posługiwać w obronie aborcji, prawda? No i znowu widać, że relatywizm panoszy się wszędzie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopoki ludzie bede traktowac seks jak zabawe,uprawiac przypadkowy seks bez zabezpieczenia , za wczesnie podejmowac inicjacje seksualna to aborcje bedą .Niestety. Naprawde nielliczne osoby w szczesliwych zwiazkach swiadomie planujace rodzine -usuwaja ciąze.Ja nie uznaje aborcji ,jedynym warunkiem jest gwałt ,zagrozenie zycia matki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek, w takim razie: jeśli kobieta zostanie zapłodniona a tydzień później dostanie okres to znaczy, ze poroniła, a gdy poroniła czy powinna odpowiadać za "nieumyślne spowodowanie śmierci" ? Dlaczego jeśli ktoś zabija kobietę w ciąży nie odpowiada za podwójne morderstwo? Dlaczego kobieta pijąca i paląca w ciąży która rodzi dziecko z FAS nie odpowiada za spowodowanie kalectwa i znęcanie się nad własnym dzieckiem?

No i wiesz nie demonizuj, bo nikt tu nie pisze o przerywaniu ciąży w 6 miesiącu itd. W dobie dzisiejszej medycyny, techniki o tym, ze jest się w ciąży można dowiedzieć się już po 3 tygodniach........

 

Dla mnie to jednak zlep komórek i tyle - to nie jest żadne pogardliwe stwierdzenie tylko fakt medyczny, że ma potencje na stanie się czymś innym, może i ma ale w tym momencie, w tej chwili nie jest niczym bardziej skomplikowanym niż podzielona komórka jajowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie co do aborcji , nie ma nic wspólnego z wiarą. Tak dla wyjaśnienia.

 

[Dodane po edycji:]

 

Zenonek, w takim razie: jeśli kobieta zostanie zapłodniona a tydzień później dostanie okres to znaczy, ze poroniła, a gdy poroniła czy powinna odpowiadać za "nieumyślne spowodowanie śmierci" ?.

 

 

Co innego działanie natury, a co innego ingerencja człowieka. Nie porównuj tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego jeśli ktoś zabija kobietę w ciąży nie odpowiada za podwójne morderstwo? Dlaczego kobieta pijąca i paląca w ciąży która rodzi dziecko z FAS nie odpowiada za spowodowanie kalectwa i znęcanie się nad własnym dzieckiem?

 

bardzo dobre pytania. chciałabym, żeby wszyscy zacietrzewieni przeciwnicy aborcji zechcieli się nad nim pochylić i na nie rzeczowo odpowiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×