Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wybory Prezydenckie + II tura


Gość Magdaa

Na którego kandydata oddasz swój głos w II turze wyborów prezydenckich:  

54 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Na którego kandydata oddasz swój głos w II turze wyborów prezydenckich:

    • nie wybieram się na II turę wyborów
      15
    • Jarosław Kaczyński
      17
    • Bronisław Komorowski
      22


Rekomendowane odpowiedzi

Nawet jeśli uznamy że poglądy JKM są radykalne - wolę radykalne zmiany dające szansę na poprawę niż utrzymanie status quo - co oznacza dla nas: powiększający się deficyt budżetowy, rosnący wpływ Brukseli i obcych wywiadów w Polsce, utrzymanie wysokich podatków hamujących gospodarkę i nieuniknione podzielenie losów Grecji czyli bakructwo socjalizmu.

Co do pracy w fabryce i w manufakturze - dyskutowałbym. Myślę że los dzieci był dość podobny. Szef manufaktury mógł nawet - w pewnych sytuacjach - być większą szują niż właściciel fabryki. Oczywiście to nie temat o ekonomii XIX wiecznej Anglii, ale powtórzę - los ludzi biednych przed rewolucją był fatalny a dzięki rewolucji - nawet jeśli na chwilę (20-30 lat) uległ chwilowemu pogorszeniu (dyskusyjne) to dość szybko uległ znacznej, zdeycodwanej i co ważne - stałej poprawie. O prawdziwych przyczynach i zasługach (szkodach?) strajków, związków zawodowych moglibyśmy zapewne długo - bez porozumienia i odbiegając od tematu, tu się chyba zgodzisz ze mną :)

Głodni to byli Irlandyczcy, reszta była głodna wolności. Dowodów na to cała masa - Stany były ostoją myśli liberalnej a ludzi oczarowywała potęga która płynęła z takich poglądów na państwo i jego obywateli. Podobny efekt można było zaobserwować w Hong-Kongu w ubiegłym wieku. Pisałem o tym parę pstów temu o ile dobrze pamiętam. O Karierze politycznej pomyślę za 20 lat, jeszcze jestem za głupi - sporo muszę się jeszcze nauczyć, politykierstwo mnie nie interesuje a mężem stanu musi być ktoś odważny i silny charakterem (myślisz że bym się nadał? ;)).

W Europie były emerytury - choćby Bismark wprowadził je w latach 60tych jak dobrze pamiętam w Niemczech.

Znakomity polski pisarz literatury sf - Janusz Zajdel mówił, że jeśli chce się spojrzeć w przyszłość, wystarczy się obejrzeć za siebie i spojrzeć na przeszłość. Guru socjalistów i cichy idol wielu naszych polityków - Karolek Marks mawiał, że historia powtarza się jako farsa. Dlatego myślę soulfly że warto rozmawiać o historii, gdy się zastanawiamy nad teraźniejszością i przyszłością. Warto wyciągać wnioski i uczyć się od porzednich pokoleń. Jeśli dla Ciebie to tylko chwalenie się wiedzą, to chyba chcesz ukręcić łeb dyskusji, o której zasadach dopiero co napisałaś. Zaś jeśli chodzi o konkrety - no cóż zgadzam się - brak ich u dzisiejszych kandydatów na prezydenta. No, z wyjątkiem jednego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podczas prawyborów we Wrześni doszło do nieprzyjemnego zdarzenia, w którym główną rolę odegrał Janusz Korwin-Mikke. Lider UPR miał głosić z mównicy, że w klasach integracyjnych dzieci zdrowe przejmują schorzenia od chorych.(...) Matka dziewczynki zarzuciła Mikkemu, że "jest chory i zionie nienawiścią", ale polityka to nie zraziło. Według relacji gazety, miał odpowiedzieć: "To pani jest chora, bo jest pani zarażona śmiercią". Po chwili lider UPR ponownie podszedł do dziewczynki i zapytał, czy ćwiczy na lekcjach wychowania fizycznego.

 

- Przecież ty nie jesteś w stanie ćwiczyć na WF - powiedział Mikke według "Dziennika". Dziewczynka odpowiedziała mu, że daje sobie radę i ćwiczy. - Ale jak? Na wózku? - nie dawał za wygraną polityk.

Nic tylko bić brawo........

 

K.S.: Ale dopuszcza Pan możliwość gwałtu męża na żonie?

 

J.K.-M.: Ale jak to można sprawdzić? Jest to niemożliwe, sądy nie powinny wtrącać się w wewnętrzne sprawy rodziny.

K.S.: Powiedział Pan przed chwilą, że kobieta przynależy do mężczyzny. Czy żona przynależy do męża?

 

J.K.-M.: Oczywiście, że tak. Przecież mówi się: państwo Rosochaccy, państwo Kowalscy, według nazwiska męża, albo nawet "Jurkowie". To jest normalne i oczywiste. W praktyce. W teorii będzie Pan mówił, że jest równouprawnienie. Ale wie Pan, jak to jest z teorią i praktyką. Facet mówi, że jest równouprawnienie, ale przychodzi do domu i mówi: Zuzia, Joasia, podaj kawę. I do głowy mu nie przyjdzie, że może być inaczej, bo specjalizacja musi być. Tak samo jej do głowy nie przyjdzie, że jak jest gwóźdź do przybicia, to ona ma przybić, tylko mówi: weź, Wojtek, przybij gwóźdź.

 

Nie chce mi się dalej wklejać.........bo się delikatnie mówiąc porzygam......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie jest idealny.

 

Bronisław Komorowski: No i w końcu mnie tam zawieźli i pokazali. Wtedy zrozumiałem. Dunki nie są najpiękniejszymi kobietami, a to były... kaszaloty.

 

Słowa wypowiedziane po wizycie na okręcie Duńskiej Marynarki Wojennej, na którym równoległe odbywają służbę kobiety i mężczyźni.

 

;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

resumo, co innego wpadki językowe czy jednorazowe wyskoki a co innego głoszenie wszem i wobec takich teorii jak JKM, JKM na dodatek nie widzi w nich nic dziwnego/niestosownego/ubliżającego kobietom.....

Poza tym zaświadczam, byłam w Danii..i ..one naprawdę nie są zbyt ładne. :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie to czego chcecie i na co się zgadzacie. JKM ubiera to w proste słowa. Chcesz kariery? Rób ją - nikt Ci tego nie zabrania. Nie słyszałem o planach wprowadzenia zakazu na realizowanie własnych ambicji przez kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

resumo, wiesz ale nikt nam nie zakaże pewnie, bo to nierealne...ale człowiek który stwierdza, że :

-nie da się zgwałcić żony

-zdrowe dzieci zarażają się chorobami od niepełnosprawnych

-homoskesualiści to zboczeńcy

-kobiecie to lepiej jak siedzi w domu gra na fortepianie

Nie zasługuje na mój szacunek.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

resumo, wiesz ale nikt nam nie zakaże pewnie, bo to nierealne...ale człowiek który stwierdza, że :

-nie da się zgwałcić żony

-zdrowe dzieci zarażają się chorobami od niepełnosprawnych

-homoskesualiści to zboczeńcy

-kobiecie to lepiej jak siedzi w domu gra na fortepianie

Nie zasługuje na mój szacunek.......

 

Linka a kto wyznaje takie cuda ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, robisz aferę z kilku haseł, które na tle reszty tego co mówi są moim zdaniem mniej istotne.

 

"Co z tego, że można uzdrowić gospodarkę. On brzydko myśli o roli kobiet, homoseksualistach i niepełnosprawnych. Lepiej zagłosuję na kogoś, kto ma piękny prorodzinny spot wyborczy w telewizorze."

 

Dałem Ci przykład potwierdzający podobny tok myślenia u Pana Komorowskiego. I co? Nic. Według Ciebie są równi i równiejsi (Ci, którzy w mediach trzymają dziób na kłódkę i Ci, którzy czasami zbyt otwarcie się wypowiadają na temat spraw "delikatnych").

 

JKM: Homoś to jest rzecz normalna. Byli przez cztery tysiące lat, są sobie – nikomu nie przeszkadzali. (...)

 

normalny = zboczony według linki ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomyślcie , kto by na niego zagłosował gdyby powiedział, że zaakceptuje homoseksualistów i będą robić co chcą w Polsce .

Chyba tylko homoseksualiści. Homoseksualizm w Polsce to głębszy temat i więcej zależy od społeczeństwa niż od Prezydenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jedziemy dalej. Zacznę może od przypomnienia że w jednym z pierwszych postów pisałem o postawie Korwina-Mikkego - na swój sposób godnej podziwu - która nierzadko miast zjednywać mu zwolenników, zraża do niego ludzi. To częsty temat rozmów na prawicy (tej prawdziwej, odsyłam do historycznych postów w tym temacie dot. lewicowości PISu i PO) - na ile JKM szkodzi, na ile pomaga ideom liberalnym i konserwatywnym. W tej dyskusji, nie pozbawionej podstaw, pomija się jednak często bardzo istotny argument. Owszem, Korwin-Mikke wygłasza często w rozmowach swoje poglądy na rodzinę, wychowanie, odmienną rolę kobiet i mężczyzn. Jednakowoż, czy się z nim zgadzamy, czy nie, musimy zrozumieć że z tego nie wynika - jak próbują to wmówić socjaliści - chęć narzucenia siłą, przepisami owych poglądów całemu społeczeństwu. I tak - jeśli JKM twierdzi np. że miejsce kobiet jest w domu, nie oznacza to, że przy dojściu do władzy WiPu czy UPRu nagle w przepisach ujrzymy zakaz wstępu kobietom na wyższe uczelnie lub hmm, większe podatki dla zatrudnionych kobiet niż mężczyzn. Z twierdzeń pana Janusza wynika co innego - że po wprowadzeniu w pełni dobrowolnej, prywatnej (zatem lepszej, efektywniejszej) edukacji, dostępnej za mniejsze pieniądze niż dziś (odsyłam do poprzednich postów) - na studia wybierać się będzie znacznie więcej mężczyzn. Ja osobiście nie zgadzam się z tą wróżbą Korwina-Mikkego i podejrzewam, że liczba ta wachałaby się na poziomie 50%, może z nieznaczną przewagą mężczyzn. Ale o to właśnie chodzi - mógłbym sobie dywagować na te tematy z panem Januszem przy piwku, ale wara tak mi, jemu, jak i każdemu innemu człowiekowi odbierać tę wolność panującą na rynku edukacji, w którą nie miesza się żaden rząd, urzędnik, minister, a jedynie osoby zainteresowane - uczelnie, wykładowcy i studenci - ludzie chłonni wiedzy. Idąc dalej tym samym tokiem rozumowania - z poglądów JKMa na edukację dzieci upośledzonych, cofniętych w rozwoju itp nie wynika, że po dojściu do włądzy prawica - wzorem Sparty - wszystkie te dzieci zrzuci ze skały. Wynika tylko, że ów wolnościowy system edukacji - nie sterowany centralnie z Wa-wy czy Brukseli - będzie się naturalnie dostosowywał do potrzeb społeczeństwa. JKM znowu jedynie wróży - tym razem zgadzam się z jego poglądem - że taki system odrzuci w większości wypadków (choć nie totalnie, bo wolność oznacza różnorodność i każdy znajdzie szkołę dla siebie) schemat klas integracyjnych. Edukacja nastawiona na efektywność nauczania (której domagać będą się sami uczący) - dostrzega problem w uczeniu dzieci o rozległych przepaściach - czy to fizycznych czy umysłowych. Obie grupy osiągną lepsze rezultaty po rozdzieleniu - gdyż oddzielnie będą pracować i zmagać się z problemami adekwatnymi do ich możliwości. Tłumacząc łopatologicznie - gdy stymuluję jednocześnie umysł głupka i bystrzaka, to albo nudzi się bystrzak bo dobrze wie o co biega albo głupek, bo nie ma pojęcia o czym się gada.

Mając w świadomości to, co napisałem powyżej, spróbujmy spojrzeć w innym świetle na manipulację Linki:

1) Pogląd że w klasach integracyjnych dzieci zdrowe tracą kosztem chorych nie jest pozbawiony sensu. Chęć ich rozdzielenia jest aktem szacunku i troski względem tak chorych jak i zdrowych dzieci. To socjaliści uważają, że my, ludzie - bez NAKAZU uczenia dzieci razem i NAKAZU udawania że wszystkie są sobie równe - będziemy słabszych i chorych traktować gorzej, poniżać i zaniedbywać. Oczywiście historia - nie licząc Spartan i socjalisty Hitlera - dowodzi czegoś innego - że ogromną cnotą cywilizacji łacińskiej była właśnie - oparta na Biblii i naukach Kościoła - troska, szacunek, poświęcenie dla bliźniego który choruje, cierpi czy "Bóg poskąpił mu talentów".

2) Co właściwie złego mówi JKM twierdząc, że w sprawie gwałtu męża na żonie ciężko jest dociec prawdy? Jak zwykle nie wynika ze słów pana Janusza - jak chyba chce zasugerować Linka - że on popiera taki gwałt! Natomiast rozsądnie rozumuje, że o ile w przypadku obcego napastnika dowód samego aktu seksualnego wystarczy by pogrążyć mężczyznę jeśli kobieta zezna iż seks wymusił, o tyle w przypadku włsnego męża takie zeznanie nie ma podobnej mocy. Trudno obcemu facetowi dowieźć że kobieta zachęcała go do seksu, mąż zaś wystarczy że powie że kochał się z żoną jak zawsze. I co? Jak stwierdzić kto miał rację? Współżycie w małżeństwie jest na porządku dziennym (nocnym ;)) więc na szali mamy słowo żony i słowo męża i nijak nie możemy sprawdzić, kto kłamie a kto mówi prawdę. W przypadku braku mocnych dowodów, sędzia równie dobrze mógłby rzucać monetą w celu ogłoszenia wyroku...

3) I znowuż - gdzie tu jest szowinizm Korwina-Mikkego? Podług tradycji żona brała nazwisko od męża, na małżeństwo mówi się do dziś od jego nazwiska, co w tym złego? Gdzie tu kłamstwo? Czy to wymusza jakąś poddańczość żony względem męża? Relacje mogą być między nimi dowolne, bez względu na takie formalności. Natomiast słusznie zauważa JKM rozdźwięk pomiędzy hasłami równouprawnienia głoszonymi w tv a prawdziwym podziałem ról w społeczeństwie. Toż przecież obraz realny, przeciętnej polskiej rodziny - że kobieta siedzi w garach i swojego chłopa goni do ciężkich prac domowych. Akurat JKM stwierdza tylko fakt, z pretensjami leć Linko do każdego Wojtka, Zuzi i Joasi, że tak żyją, nie do Korwina-Mikkego, że to dostrzegł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie dodać do tego co napisałeś w 3 punkcie:

 

Żona nie ma obowiązku przyjęcia nazwiska męża. Może pozostać przy swoim lub przyjąć nazwisko dwuczłonowe (nie ma przeszkód, żeby jej nazwisko występowało jako pierwsze z dwóch).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie dodać do tego co napisałeś w 3 punkcie:

 

Żona nie ma obowiązku przyjęcia nazwiska męża. Może pozostać przy swoim lub przyjąć nazwisko dwuczłonowe (nie ma przeszkód, żeby jej nazwisko występowało jako pierwsze z dwóch).

 

Mój tata ma nazwisko mojej mamy, a mój chłopak weżmie moje nazwisko przy ślubie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, robisz aferę z kilku haseł, które na tle reszty tego co mówi są moim zdaniem mniej istotne.

Dla ciebie są mniej istotne a dla mnie są nie do przyjęcia.....ten tekst o niepełnosprawnych dzieciach przeważył szalę

 

 

 

normalny = zboczony według linki ;)

Jak TY dobrze wiesz co ja myślę...no poważnie...... :roll: Ty chyba wiesz wszystko.....

 

Homoseksualizm to pana zdaniem zboczenie?

 

JKM - Co nie jest normalne, to jest zboczone

 

Pociesza mnie tylko fakt, ze JKM nie ma żadnych szans na przejście do drugiej tury 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, ze wybor ograniczyl sie do dwoch kandydatow. Mikke ma moze i kontrowersyjne poglady, ale naprawde za jego prezydentury jestem pewien, ze w Polsce zylo by sie lepiej. Bron, maryska, kara smierci - to dobre sprawy. Na pierwszy rzut oka, kazdy pomysli ten Korwin to jakis idiota, ale jak sie temu blizej przyjrzec to:

Bron - oczywiscie pod scisla selekcja, gdzie dostep mieliby niekarani, wzbudzajacy zaufanie obywatele, po przejsciu wczesniej testow psychologicznych. Przeciez byle dresowi sie klamki nie da, bo bylaby masakra wtedy. To doprowadziloby moim zdaniem to znacznego wzrostu bezpieczenstwa. Oczywiscie zdarzali by sie swieci oszusci, ktorzy maja siano w glowie, ale sa swietnymi graczami. Ale kazdy normalny obywatel ma prawo do wlasnej obrony i w tym wypadku bylaby ona w najwyzszym stopniu skuteczna.

Maryska - w imie zasady robta, co chceta, twoje czyny, ty odpowiadasz. Zwlaszcza, ze po maryscie nie jest sie agresywnym az tak jak po alko (ogol populacji). Szkodzliwosc podobna. Jak ktos chce zalatwic to i tak zalatwi, jak nie ziolko, to tylko dopalacze. Potem wlasnie przez takie cos robia sie malutkie wojny dilerow. A jak by bylo na legalu, o nic sie nie trzeba martwic. Zwlaszcza, ze marycha juz nie jest traktowana jako jakies cpanie i nie wiadomo co, tylko ziolko majace na celu polepszenie humoru, rozluznienie sie.

Kara Smierci - ja jestem za. Niby ludzkie zycie. Wg mnie nie zasluguje na zycie ten, kto odbiera inne komus niewinnemu, zwlaszcza w sposob okrutny, swiadomy. Oczywiscie trzeba ograniczac by egzekujce do minimum, i wykonywac je w naprawde ciezkich przypadkach.

Nie zgadzam sie z wszystkim zalozeniami Mikke, ale dazy on do panstwa, gdzie wzrasta wolnosc, a jednoczesnie bezpieczenstwo! I to jest najlepsze. Rob co chcesz, ale nie szkodz innym. Duza wolnosc, ostre prawo. Szkoda, ze nie ma szans najmniejszych w tych wyborach.

Co do pozostalych kandydatow moje stanowisko jest takie: Olechowski moim zdaniem to swietny mowca, ale nie wierze, ze cokolwiek zrobi. Bronek 'wpadka' Komorowski - jestem anty, po pierwsze, ze z PO, po drugie jak czlowiek, ktory popelnia takie gafy moze pelnic urzad prezydenta. Widzialem jeszcze spot wyborczy Morawieckiego. Ten czlowiek jakos wzbudza zaufanie ogolnie, ale tez bez wieszkszych nadziei. Wreszcie Kaczor - zaglosowalbym na niego, tylko dlatego, ze wole go niz Bronka, wiem, ze jest pro rydzykowski, pro RM, ale wierze, ze moze w tym co mowi jest chociaz troche prawdy. Wiem w kazdym razie, ze jest patriota i jesli ludzie dadza mu szanse, to moze cos wskorac. Ale za to bardzo zawioda sie potem jak ja zmarnuje i okazuje sie, ze klamal udajac swietna przemiane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje wnioski sprowadzają nas zaś do zagadnień poruszanych na początku tego tematu - że skoro dwóch silnych kandydatów pewnikiem pójdzie w szranki w drugiej turze wyborów, mamy szansę w pierwszej przynajmniej pokazać sympatię dla innych kandydatów i/lub dać świadectwo dezaprobaty względem "wielkiej dwójki". Głos na "mniejsze zło" możemy zachować na 2gie podejście a w pierwszym skupić się na wyborze, który jest najbardziej zgodny z naszymi poglądami/potrzebami. Do czego gorąco namawiam sceptyków, którzy oddali by głos, ale po co, skoro w tv mówią że i tak wygra Komor/Jarek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu masz racje. Swoja droga nie zdziwilbym sie jak Mikke mialby zaskakujaco duze poparcie jak na siebie (nie w granicach 1 %, tylko o kilka wiecej), a "oficjalne" rankingi bylyby po prostu manipulacja. Nie doszukuje sie tu zadnych teorii spiskowych, ale jak juz kiedys napisalem nie wierze, ze "krol internetowych sondazy", ma fatyczne poparcie w granicach progu wyborczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w dziennikarskie manipulacje wierzę, bo uważam że po telewizji, szczególnie publicznej, biega cała masa agentów :] Od czasów komuny nic się nie zmieniło i nadal tv jest narzędziem propagandy nie zaś rzetelnym źródłem informacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie denerwują te wszystkie cholerne sondaże. Ciekawe, że mnie ani nikogo z moich znajomych nikt nigdy nie pytał o zdanie :? Potem wyniki tych kłamliwych sondaży pokazują w tv i już człowiek myśli ''Ooo na tego miałem głosować, ale on nie ma szans... To z tych dwóch już wolę tego..'' .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×