Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Linka wole nie, chyba ze jeszcze ktos mi o tym powie. Z doświadczenia wiem, ze tu większe Szanse na odpowiedź. Jak mam pisac do siebie to moge na ścianie albo rece.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Padaka, na zewnątrz pięknie, a mnie to wnerwia, znowu słońco-wstręt. Z rana nie jestem w stanie się dobudzić (to po mianserynie), budzę się koło 11.00 nieprzytomna, jeszcze bym to zniosła, gdybym potem czuła się dobrze, ale nie - ból głowy, mdłości, lęki, rozdrażnienie - ciekawe jak ja pójdę jutro do pracy. Chyba ta mianseryna nie jest trafiona, byle do czwartku, zobaczymy co powie lekarka.

Niby się lecze, ale dla mnie ostatnie tygodnie to dogorywanie, naprawdę.

Nie wiem, co mam jeszcze zrobić, by poczuć się inaczej, ileż można....

Jesooo, jak ja pójdę jutro do pracy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, a nie da sie tak bez lekarstw??pamiètam jak mi bylo ciezko bez prochow,ale jakos podolalam/....jak Twoje relacje z partnerem?moze On Ciè doluje zamiast wspierac??

w pazdzierniku lece do Polski :D mam juz bilety!!!Korbapiszesz sie na babskie spotkanie w Katowicach?? :twisted::twisted: gwarantujè ,ze bèdzie wesolo :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wieczór wczoraj miałam okropny. Tak mnie głowa bolała, do tego zaczęło mi szumieć w głowie (nienawidzę tego!!!) że prawie paniki dostałam :-| Dziś dalej szumi i tak jakbym miała uszy przytkane się czuję, ale chyba trochę mniej. Dla mnie te szumy są prawie tak męczące jak derealizacja. Dziś od rana lęk, zjadłam 0,5mg benzo, ale nie czuję aby działał- to chyba przez te SSRI.

Miałam dziś nad morze jechać, ale auto się zje*ało :-| Wentylator siadł i się gotuje. Ale coś tam X właśnie poszedł naprawiać, mam nadzieję że naprawi bo zna się na tym dobrze. Czuję się chu*owo psychicznie i fizycznie, ale chcę jechać, bo wiem że MUSZĘ się przełamywać- siebie i swoje lęki. Innej drogi nie ma. Tylko błagam, niech przestanie mi szumieć w tym łbie bo mi to panikę nakręca :why:

 

Vas- jak widzisz wszyscy tutaj czujemy się do DUPY-> inaczej to by nas chyba nie było na tym specyficznym forum ;) Może powinieneś zmienić leki? I przede wszystkim wyjdz trochę z domu, bo takim ciągłym gniciem w czterech ścianach tylko coraz większe lęki sobie hodujesz. Ja też się boję ale czasem trzeba jednak !!! Trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kur.. Napisalem sie i skasowało mi posta, ja jestem na dworze, nad woda z rodzicami. To mnie nudzi, wedlug mnie powinienem sie uczyc, albo odpoczywać od nauki albo zle czuc. Tej opcji, ktora mam teraz nie ma ze mnie... Ja jestem za całkowitym wyzdrowieniem z nerwicy, przez długotrwała terapie. Nie jestem za tym, zeby sie przełamać i nauczyć zyc. To nie jest zycie, wierze ze cos sie stanie i bede zdrowy. Powiedz czego ty sie dokladnie boisz? Ja sie boje, ze brzuch mnie zaboli i nie zdążę do toalety... A ty czego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa, slyszalam ze szum w glowie ,w uszach jest wlasnie od SSRI;ogolnie moj lekarz twierdzi,ze na nerwicè lèkowà najlepsze sà neuroleptyki-ja bralam i jest ok teraz.Szybciej dzialajà i nie ma takich sensacji!!!ale wiesz-co lekarz to inne metody ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wova, ja bralem neuro i SSRI, mam porównanie co do nich. SSRI biorę dalej a neuro odstawíłem lekarz musi trafić w leki a dla każdego one sa inne. Na mnie cos podziala a na o Ciebie nie, trzeba zaufać lekarzom, oni kiedys trafia w leki. Czuje napiecie, juz bym Najchetniej pojechał do domu, skoro juz tu jestem to sie rozbieram i poopalam:) jesli sie spiekę to dam moze zdj na forum, jesli nie to chociaz blizny po cieciu sie znikną:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie w sumie byłoby ok, gdyby nie to, że zostałam brutalnie obudzona bo musiałam do babci jechać, żeby się nią opiekować (hehe, siedzę na necie). Nie mogłam wczoraj zasnąć i musiałam się wspomóc mianseryną, biorę tylko 10 mg jak już nie daję rady spać. Nie chcę tego poop.gif brać stale.

 

Pogoda fajna, ale nie lubię słońca, muszę koniecznie iść do solarium na kilka sesji. Albo na działkę popołudniami hihih. Wole jednak solare

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ShadowMarE, oczywiście tylko ja jestem tak zablokowany, ze bez wstępu sobie nie poradzę i mnie przerosnie, jesli ktos nie jest tak bardzo emocjonalnym dzieckiem to przy konsultacji moze próbować. Ja musze jeszcze chyba troche dojrzeć, zeby to zaczac robic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vas- z telefonu piszesz? :smile: To fajnie, wychodz trochę. Terapia sama Cię nie wyleczy, to TY musisz starać się pracować nad sobą! Przełamywać się... Ja nie chodzę na terapię, a mój psychiatra powiedział że sama odwaliłam kawał dobrej roboty! MUSISZ się przełamywać, psycholog tego za Ciebie nie zrobi, nie sprawi że pewnego dnia obudzisz się zdrowy. A ja czego się boję? A taki ogólny lęk... Ale tak, też się boję że nie zdążę do toalety, bo jak się stresuję/boję to też mam atrakcje z przewodem pokarmowym, chyba tak samo jak Ty :?

 

Wova- pocieszyłaś mnie, że to od SSRI. Już trochę minęło. Ale naprawdę mnie przeraziło, bo na początku mojej nerwicy przez pół roku tak mi szumiało, dzwoniło itd :evil: A mój psych stwierdził, że neuroleptyki są na cięższe przypadki czy coś takiego, i że to nie dla mnie. I że jak z SSRI nam nie pójdzie to wtedy będziemy dalej kombinować.

 

VasqueS, chyba nie ma lepszej terapii niż nauka życia wlasnie.

 

Dokładnie :brawo::great:

 

 

Ale jestem wściekła... Auto mojego chłopa jezdzi, ale się gotuje co chwilę :evil: A moja beemka ma skrzynię padniętą, i wcale nie jezdzi :evil: Ja pier... nie wiem czy mi się uda jechać dziś nad to morze... już zaraz 16 :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

VasqueS, z tego co sama obserwuje tu na forum-to w wièkszosci ludziom SSRI robi siano z mozgu i zachowujà sie jak warzywka-wièc moje zdanie na temat SSRI juz znasz.ale jest tak jak mowisz-co organizm to inne oddzialywanie.-mi pomogly neuroleptyki ,komus mogà zaszkodzic.sama nie biorè zadnych prochow teraz i w koncu otworzylam oczy :D moze dlatego tez ,czasem jest mi tak trudno wstrzelic sie w "jèczàce wiecznie"osobowosci na forum.

 

[Dodane po edycji:]

 

Magdaa, czy ja wygladalam na ciezki przypadek od poczatku???nie nigdy.a neuroleptyk bralam; i jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Isabella_28, wiem co czujesz, ja wczoraj wieczorem też myślałam, że po prostu zdechnę, tak bardzo dawała mi się we znaki ta głowa i różne objawy z nią związane. Dziś też nie jest dobrze, ale wzięłam taki lek m.in. od migren - Solpadeine, ma w składzie paracetamol, kofeinę i kodeinę. I powiem Ci, że czuję się troszkę lepiej chociaż ciągle mam męty i czarnego mroczka przed oczami, no i dźwięczy mi w głowie. Oczywiście siedzę z zasłoniętymi zasłonkami, a jak wyjdę na dwór to w okularach przeciwsłonecznych, bo inaczej znowu ten koszmarny ból głowy zaczynający się od rozsadzania mi oczu. :evil: A, jeszcze zauważyłam, że jak jem często to ten ból jest deczko łagodniejszy, też tak masz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MAGDA ja wiem, że nikt nie zrobi nic za mnie, Terapeutka mi mowi, że sie bardzo staram. Jestem w jej rekach, wiec gdy cos bedzie nie tak to mi powie, wierze w to. O pracy nad soba, ostatnio malo rzeczy czuje, nic mi sie nie chce i nie wiem co mam robic na terapi. Moze to dla tego, ze mam przerwę w niej... Nie wiem dlaczego, wiem za to, ze moja Terapeutka jest cudowna, naprawde jej zalezy. Nawet ma z psychiatra rozmawiac, chyba o lekach jakie biorę, ostatnio rozmawialem z nia, ze przez 4 miesiace sie zmienilem- tez to widzę, moze wy tez choc wiecej w real byście zobaczyli. Pisze z telefonu, próbuje czytac lekturę 'Makbet', ale napiecie mi nie daje sie skupic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka, u Ciebie to ewidentna migrenka.Mnie przed bolem glowy zaczynaja oczy puchnac jakby mozg naciskal na nie od gory;/ Pozniej oczywiscie bol po prawej stronie sie kumuluje i mam prawe oko zaatakowane.Czuje jakby bylo oklapniete i ciezkie,jakis nerw jakby uciskal.Czasami tez biore Sopadeine-czerwona.Dzis jest lepiej.Wlasnie gotowalam troszke-kotleciki mielone z pieczarkami:))Na 3 dni mam obiadki z glowy:))) Czekam az sie podgotuja i lece jesc bo padam z glodu:)Milego dnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech mi ktos da w leb dzisiaj albo jak??jestem niemila,wredna i zlosliwa.Dla wszystkich..doslownie.spalilam obiad;kot zwial pod sofe,malz uciekl na tv.chyba pms mnie dorwal.Jesli kogos dzisiaj obrazilam to przepraszam bardzo mocno.bardzo tesknie za corkà..bardzo. :?:?:?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj wstalam po 10-tej, pobłakałam się po domu, przejrzałam forum. O 12-tej zjadłam gotowy obiad, po którym znowu poszłam sie położyć. Szybko wstałam przed 15-tą , wyszykowałam sie i pojechałam na festyn do miejscowosci, w której pracuję. Tam występowały moje dzieci z przedszkola. Nauczycielki wcześniej pytały czy przyjadę, nie obiecywałam zbytnio. Ale dzisiaj pomyślałam,ze chociaż to muszę zrobić, ileż można lezec......

Przyjechałam godzinę temu. Oczywiscie wracając stamtad poplakałam się w samochodzie bo mi było zal,że tak ciepło, piękna pogoda, ludzie naokolo szczęsliwi, uśmiechnieci, a ja......codziennie walczę sama ze sobą.

Teraz siedzę i piję kawę, czytam to forum. A pracy tyle,że sie w pale nie mieści. Jak tu zdobyć mobilizację i siły? Wiem,że muszę to zrobić, jednak odkładam ...na jutro...na kolejny dzień.......

Ostatnio od napiecia przygryzam sobie usta od wewnątrz, nie mogę się powstrzymać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio od napiecia przygryzam sobie usta od wewnątrz, nie mogę się powstrzymać

 

ja notorycznie od nastu lat obgryzam sobie policzki od wew. i moj Chlopak to samo.Czasami ogladamy film i tylko ,,jemy sie'' oboje.Tylko nam zdjecie cyknac.Straszny nawyk plus jeszcze,ze ja kocham sie w skubaniu kciukow.Dzieki temu mam znieksztalcona plytke paznokciowa:)) :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×