Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Robert- Esprit ma rację. W zaburzeniach/chorobach psychicznych bardzo dużą rolę odgrywa dzieciństwo. Jeśli Ty się starasz, aby Twojemu synkowi nie brakowało miłości, bliskości itd to naprawdę nie ma co się martwić na przyszłość. Widzisz sam- Twoje dzieciństwo nie było idealne, i to na pewno miało wpływ na ujawnienie się CHAD. Jeśli Twój syn nie będzie miał żadnych większych zawirowań w dzieciństwie to jest duża szansa że nic mu nie będzie. Nie martw się na zapas. Tym bardziej, że Ty wiesz jakie są pierwsze objawy, i jeśli coś tylko by się zaczęło dziać z Twoim synkiem (tfu tfu) to od razu możesz podjąć działanie- mając w zapleczu doświadczenie, chęć i wiedzę. To bardzo dużo! A teraz nie martw się na przyszłość, tylko skup się na tym, aby Twój synek miał naprawdę szczęśliwe dzieciństwo. I pamiętajcie wszyscy- dla psychiki dziecka i jego rozwoju intelektualnego itd itp najważniejsze jest 5 pierwszych lat jego życia.

 

 

Byłam w sklepie po zakupy. Jest tak gorąąąąąącooooo.... :roll: Normalnie lato.

Szkoda tylko, że w mieście :evil: Rok temu o tej porze byłam już nad morzem... :why::hide: I przyjeżdżałam tylko na zaliczenia do miasta. Jak mnie to wkur***... I dalej mnie głowa ćmi na czole/skroniach :-|

A tu... tu nawet nie ma gdzie wyjść... Mój rower stoi z flakiem w oponach... Ale nawet jak go napompuję to gdzie pojadę?! :-|

Przedwczoraj jak jechałam nad morze to patrzyłam na ludzi, którzy robili sobie pikniki... na Wałach Chrobrego, przy ulicy na trawie :? Żal mi ich było...

 

Jutro też jadę nad morze. Czuję lęk i w sumie nie fajnie się czuję psychicznie/fizycznie ale mam to w dupie. Tylko tam czuję, że żyję. Chyba niedługo się wkurfię, sprzedam wszystko co mam, kupię sobie działkę nad morzem, rozbiję namiot na środku i będę się gapić na wodę i na las. I tak by mi było najlepiej !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, moja droga-ja tez myslè,ze nasze role diametralnie siè zmienily-niestety nie cieszy mnie fakt,ze u Ciebie siè pogorszylo,a wrècz przeraza mnie ,ze tak siè dzieje.Mam nadzieè tylko ,ze ten stan Twoj,jest chwilowy i nie bèdzie siè ciàgnàc w nieskonczonosc??Widzisz ja wojujè juz ponad 9 lat-teraz przezywam dobry okres,ale niekt nie wie jak on dlugo bèdzie trwal??

Wczoraj spèdzilam fantastyczny dzien-zakupy z lubym,zwiedzanie,wieczorem kolacja :105: Bylo tak.........calkiem normalnie no :D

Jutro zamierzamy jechac nad morze, a tam idziemy z buta 10 km plazà do Calais-trochè gorzej bèdzie z powrotem :D ale sam fakt wycieczki powoduje u mnie,ze chce siè zyc!!!!!! :mrgreen: U nas upal 29°,dzisiaj krzàtam siè w domu bo zarosl brudem. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najnajnaj ważniejsze-i malo kto o tym jest 0-6 miesiąca.Od Ciebie Esprit ,a najmocniej od Twojej Marty zależy teraz wszystko.. :P

A jak to z Wami w ogole wygląda?Skąd "macie" nerwice?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere

Masz 100% racji !! Z powodu choroby Ojca i związanego z tym 10 letnim alkoholizmem (jedyny skuteczny sposób samoleczenia w tym wypadku-wiem po sobie ) przeżyłem pieklo w dzieciństwie i wczesnej mlodości-Ojciec w ogole nie spał, dostawał ciągle szału, rozpieprzał chatę, lał Mamę, ciągle uciekaliśmy z domu, przyrzeklem sobie że jak dorosne to go zabiję.I tak praktycznie bez przerwy przez 10 lat około. a potem Go znalazlem jak wisiał na strychu.

Myśle , że to wszystko zniszczyło mi obecne zycie-uaktywnilo ta przeklęta chorobę.

Dbam więc o mojego Synka ze wszystkich sił. Wszędzie Go zabieram ze sobą, wszystko z nim robie, czy to naprawiam auto, czy kafelkuje mieszkanie, czy załatwiam jakies sprawy.

Nawet jak zdycham (bardzo często ) to staram sie nie tracic z Nim kontaktu

Nie moge spełnic swojego marzenia o samobójstwie ze względu na Niego

Wiem , że zniszczył bym Mu przyszłe życie-nie ma możliwości aby taki akt z mojej strony nie odbiłby sie negatywnie na Nim.

To moja Kotwica na tym świecie a zarazem obciążenie, gdyz nie moge sobie ulzyc w cierpieniu.

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, pokoik dzis swoj będziemy do remontu w starym domku przygotowywac;) mam dosc kiszenia się w 17 m.Po za tym dziecko mam chore w domu,po operacji,muszę opatrunki zmieniac,leki podac,nakarmic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, no to super :D nie bedziesz siedziec bezczynnie-pamiètaj,siedzàc w domu,mozna sobie wychodowac jeszzce wièksza depresjè albo neriwcè albo jeszcze jakies inne dziadostwo.sciany tez bedziesz malowac??jesli tak to na jaki kolor??uwielbiam remonty :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak czy z innymi ludzmi. Moja dawna przyjaciółka która zna mnie od 15 lat napisała mi: ''Magda zacznij jeść! Rozumiem być szczupłą, ale jak patrzę na Twoje aktualne zdjęcia to aż mnie to niepokoi''. Moi rodzice mówią to samo. Ostatnio na jednym z portali foto modelingowych przeczytałam że wyglądam jak szczudło :? A mi się ciągle wydaje że jestem za gruba! A najlepsze jest to, że ja jem normalnie... Tzn tak, jak zawsze jadłam. Ostatnio na tych SSRI mniej jadłam, no ale bez przesady... Ja nie widzę różnicy.

Myślicie że to ze mną jest coś nie tak? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magda nie wiem, na zdjęciach z ostatniej sesji wygladasz za chudo...

 

Mój dzień- czuję się przygnieciony rzeczami które sobie każę robić- nauka i czytanie książek...

Czuję zagubienie, nie aktywuje sie depresja- w zamian mam złość, wścíekłość oraz rozdrażnienie.

W dodatku nie wiem kim jestem, przytłacza mnie samotność.

Matka z ojcem chyba by chcieli mi zakończyć terapię, żebym wyzdrowiał i chodził do szkoły... Co to to nie, nie dam rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jak Ty sama oceniasz swoj wygląd?Czy czujesz się "grubo"?Jak dla mnie wyglądasz zajebiście,pięknie i optymalnie.

Dwa lata temu ważylam 50 kilo (przy wroscie 176) i ciągle czulam się grubo.

Teraz ważę /cenzura/

i również czuję się grubo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere- Ty taka wysoka jesteś? Lubię wysokie :105:

 

Ja mam 173cm, ale nie wiem ile ważę bo ostatnim razem chyba z 4 czy 5 miesięcy temu się ważyłam i było 56kg. Ja bardziej patrzę na wymiary jakie mam. A propo rok temu i dwa lata temu o tej porze roku też chudłam (waga raczej nie kłamała, chociaż ja nie widziałam różnicy) :? Nie wiem czemu tak jest.

 

Ja jak siebie widzę? Mam grube nogi, uda, tyłek, brzuch... Miałam 60cm w talii, teraz mam 64cm :-| Ogólnie jestem za gruba niż powinnam być. Nie tak chcę wyglądać. Ale pomimo tego jem normalnie. Tzn pierwszy posiłek ok 15-17, wcześniej najwyżej kilka chipsów. Potem kolacja ok 23, jakiś McDonald's, słodycze... Raczej ja cały dzień nic nie jem tylko piję, a potem mogę całą noc jeść... Niektórzy twierdzą że schudłam, a ja nie widzę różnicy. Ciągle jestem taka jaka byłam. Za gruba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie rowniez upalnie,duszno....od rana wszyscy chodzimy w domu jak nacpani.Chyba cisnienie niskie,zaraz mnie zacznie bolec glowa.Wczoraj wieczorem wypilam Cidera dla spokojnosci i sie zrezlaksowalam.Dobry sposob.

Wczoraj mialam bardzo mily dzien.Podczas przejazdzki nad jezioro znalezlismy piekna angielska wies.Przed kazdym domem,wjazdem na posiadlosc ustawione byly lalki,straszydla ,ktore przedstawialy rozne rzeczy np. faceta z wielkim brzuchem i kotem,lub 3 kucharzy w wannie witajacy przejezdnych.Dalej jakiegos ducha w bialej szacie niczym strach na wroble trzymajacego swiecznik w reku.Okazalo sie,ze odbywa sie tam coroczny Scarecrows Festval.Folkowe obrzedy i klimaty.Bajka.Myslalam juz ,ze Halloween przedluzyli sobie:)Musze tam koniecznie wrocic po powrocie z kraju.

 

Dzis sobote i posiedze sobie w ogrodku.Moj M.jedzie do pracy.Ostatni weekend przed wyjazdem i robie porzadki.Dzis kupilam sobie dwie sliczne torebki.Ahhh jak ja kocham gadzety,akcesoria,nowinki techniczne itd:))Bardziej od ciuchow.To poprawia mi humor i zarazem odchudza moje konto,ale co tam:)

 

Magda nie przejmuj sie ja tez mam podobna figure do Twojej:)

 

[Dodane po edycji:]

 

a ja lubie niskie bo jestem sama malutka:))oczywiscie o proporcjonalnych ksztaltach::)) mniam....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa, malo ważysz i jestes superzgrabna.Ja pomimo (niegdys) malej wagi,zawsze bylam okropnie jaks taka niewymiarowa.Nogi balerony,wielki tylek,za to brzuszek wklęsly,żebra na wierzchu,cycki śladowe :D .Teraz przynajmniej mam prawdziwe piersi i wszystko co znimi związane (czuję je) :105:

Wyglądasz bombowo,nóżki jak patyczki i do nieba.A "wymiarów" modelkowych nigdy nie mialam.tylko 62 w talii,w cyckach pewnie 40 (teraz mam już dużo więcej),a w biodrach ze 200(wolalam dokladnie nie sprawdzac).Prawdziwa paskudna gruszeczka.Teraz się przynajmniej "wyrownalam" :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, na fotkach nie wygladasz na ,,gruszke''.Mi sie podobaja kobiety o mocnych ramionach,umiesnione.Kiedys chodzilam na silownie,ale wysilek nie dla mnie,wiec zaczelam na basen.Dwa mc temu zaprzestalam.Brakowalo czasu i ochoty.Troche szkoda.Waze 45 kg,ale jestem niska,a ksztalt figury to taka ,,klepsydra'' jak to moj chlopak okresla.Chce byc szeroka w barach hehe :why:

 

[Dodane po edycji:]

 

Shadowmere, a co zrobilas,ze w ,,cycuszki'' ci weszlo?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isabella_28, na fotkach nie wyglądam na gruszkę,bo nie widac mojego tylka :D A nic przecież nie świadczy o "gruszkowatości" jak rozpiętość zadka.

Kiedys chcialam byc z figury taką typową modeleczką-zero tylka,cyckow,plaska,superchuda-podziwialam żebra,lopatki anorektyczek.

Teraz podoba się zancznie bardziej np Monica Belucci-piękna twarz,ciemne wlosy,wspomniana figura klepsydry,ktora najbardziej dziala na moje zmysly..Lubię kobiety z krąglościami ;) Oczywiście nie mam tu na myśli zwalistych,przysadzistych,pękatych matron-tylko dziewczyny,ktore pozostając szczuplymi mają "ten" podziwiany przeze mnie ksztalt ciala.Szerokich barów nie chcialabym miec.

A cycki urosly mi jak trochę przybralam...Dojrzewac zaczelam w ogole bardzo pozno..a dzięki seroxatowi z b zrobilo się c ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w biodrach tyle samo co w biuście i mam wciętą talię, więc chyba jestem też klepsydrą. Sama nie wiem :?

Cholera, ostatnio w ogóle się sobie nie podobam. Też mi się podobają figury modelek. Patrzę się w lustro i widzę same wady. Co ja mam z tym zrobić?

 

Wiolu- jak zaczynałam moją 'przygodę' z nerwicą to ważyłam ok 63kg. W ciągu ok. dwóch miesięcy schudłam wtedy 7kg. Dla mnie nawet 56kg to za dużo. Chociaż teraz może ważę mniej, nie wiem, nie mam wagi w domu.

 

Głowa mnie boli :-| Wkurza mnie to siedzenie w domu... Taka pogoda... A ja tu gniję. Mam dużo sprzątania i nauki, a nie chce mi się że hej... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa, robilam dzisiaj Twojego murzyna-wyszedl :D nie dziwie Ci siè ,ze nie wyrabiasz w domu-ja bym oszalala.Jak skonczysz sesje,to jedz nad morze na kilka dni-naladuj baterie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wova, Kochanie, ja to bym mogła nawet na rok jechać nad morze- mam gdzie mieszkać- ale mój chłopak wiecznie w pracy, tylko niedziele ma wolne :(:-| To co ja pojadę... Co najwyżej w sobotę wieczór mogę wyjechać do poniedziałku rano max... Jutro chcemy jechać, tak na jeden dzień. Ale rano też chciałam skoczyć na giełdę (wiecie, niby samochodowa ale ubrania są, kosmetyki, słodycze itd) na jakieś małe zakupy. Zobaczymy jak to będzie.

Cieszę się, że Murzyn Ci wyszedł :smile: Ja ostatnio nic nie gotuję- nie mam chęci i energii. A w dodatku mam popsuty piekarnik :evil: Temperaturę można tylko na oko ustawić- i albo przypala, albo robi zakalca :evil:

 

Cholera, ale mnie głowa napier.. :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa, Skoro jesteś klepsydrą,śliczną,szczupłą,kobiecą,seksowną,nieziemską Istotą i ja bym Cię zjadla w calości,to co marudzisz?Jakbys byla tłustą,groźną raszplą(tzw Helgą) to bym się na Ciebie w żadnym razie nie polasila.Mam zamiar Cię schrupać bez żadnych dodatków-Ty nie potrzebujesz ani czekolady,ani bitej śmietany :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj mój ex mi powiedział, że próbował się zabić. Po czym zakończył rozmowę ze mną słowami "żegnaj, przepraszam".

Mam dość. Oczywiście odrazu zaczęło mnie telepać i cały wieczór mnie trzymało. Zasnęłam wcześnie, ale obudziłam się o 3.00 rano.

Jestem do niczego, towarzyszy mi stan ciągłego lęku i słabość, że ledwo na nogach się trzymam. Jest piękna pogoda, a ja mam słońco-wstręt. Pozasuwałam rolety. Po co on mi to powiedział, kiedy wie w jakim jestem stanie? Po co mi takie rzeczy mówi? Nie zapytał nawet, jak się czuję. Ja to mam talent do przyciągania toksycznych typów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×