Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Cholera, Korba, jak bym czytała o sobie :-| Ja też się tak czuję, ale tak od ok 2-3 tygodni... Nie wiem, może to wina SSRI. Ale dosłownie jakbym o sobie czytała, już nie wiem co z tym robić...........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Mnie się to zaczęło przy odstawianiu Velafaxu. Dokładnie od 1 maja.

 

Magdaa, ja nie wiem, ale może coś z tą pogodą jest na rzeczy? Tłumaczę to już na wszelkie sposoby, bo to się staje nie do wytrzymania.

 

[Dodane po edycji:]

 

Smutek lepszy niż pustka.Prawdziwszy.

 

Mi się nie podoba, Haniu.... :( Nie wiem, co się z tym robi. Ja zawsze działam - a z tym nie umiem nic zdziałać.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już nawet nie umiem tego tłumaczyć.

Nie mam istotnych powodów aby tak się czuć- sesję na studiach jakoś ogarniam, mam dobry status materialny, w rodzinie wszyscy zdrowi dzięki Bogu, chłop mnie kocha... To gdzie jest problem?...

 

Ja pier** cuda się ze mną dzieją, nie wiem o co tu chodzi... Czy to leki, czy to pogoda, ch* wie co to...

Czuję pustkę, smutek, obojętność, brak motywacji, brak energii, mam obniżoną samoocenę i w dupie mam aby to zmienić...

Nie mam derealizacji, a wszystko tak jakby dzieje się obok mnie, nierealnie... Kurfa to chyba wina tego ssri...

Pojem to kilka miesięcy, ale coś mi się wydaje że będzie tak jak za pierwszym podejściem- ale obym się myliła!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże co za KOSZMARNY dzień!!! Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :why:

Właśnie wróciłam do domu, myślałam, że nie dojadę. Już w drodze do Wawy coś się ze mną działo, strasznie bolała mnie głowa, wzięłam Ibuprofen, myślę sobie - przejdzie - g*wno, nie przeszło. Jak dojechałam do Wawy to odezwał się mój objaw Raynauda (odpływanie krwi z dłoni, stóp i twarzy), a w związku z tym ciemno przed oczami, zaburzenia rónowagi i świadomości, myślałam, że padnę, byłam cała sztywna i najpierw biała a potem sinawa. Posiedziałam na ławce z głową między kolanami, doczłapałam się do terapeutki. Cała sztywna już na wejściu poprosiłam o trochę gorącej wody i siedziałam dalej jak ta sierota z głową między kolanami. Woda trochę pomogła, ale płakać mi się chciało, bo nadal źle się czułam. Nawet niewiele pamiętam z tej sesji, musiałam się spinać, żeby jakoś kontaktować. Teraz Ibupforen chyba przestał działać, bo głowa (zwłaszcza w okolicach skroni) znowu mnie na*ierdala jak nie wiem co, i wszystkie zęby, i dziąsła!!!! O co chodzi????? :( Czy to znowu przez moje ósemki? A może pogoda? Ja już normalnie nie mogę. :cry::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit, już dawno miałem zapytać co to za projekt jeśli możesz zdradzić ,rzuć słówko :?:

Również forum. tylko dużo bardziej zaawansowane i o trochę szerszej tematyce.

Nie długo powinienem skończyć to podam adres

 

 

Huhu chyba będę moderatorem wreszcie :yeah::twisted: haha

 

 

Asia, może to pogoda? A może za mało jesz? Z Twoim krążeniem jest wszystko ok? Połóż się teraz, pij dużo wody, wyluzuj się i nic już nie rób dzisiaj :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madziu, ja jem bardzo zdrowo i dużo, regularnie, średnio 5 razy dziennie. Co z krążeniem - nie wiem. :( Za tydzień mam próbę tężyczkową, bo przy niej (z braku wapnia, wit. D, magnezu) są też takie kwiatki. Kurde, mam nadzieję, że to jednak coś od pogody, bo zaczynam się poważnie niepokoić. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj dzien pod wzgledem psychicznym-dobry.Jutro ide na badania-wièc mam trochè stracha..W pracy stluklam karafkè na winko-dosyc cennà,jednakze nie musialam za nià placic.Pracy tez przez to nie stracilam :mrgreen:Dzisiaj mija 9 miesiecy bez prochow-bardzo mnie to cieszy :mrgreen: Z tego wzglèdu tez postanowilam,zadziej niz kilka razy na dzien,zagladac na forum-zeby siè nie dolowac.Pozdrawiam cieplutko wszystkich :D

 

[Dodane po edycji:]

 

fobia, tesciowe bywajà wkurfiajàce-chyba tak musi byc :lol:

 

[Dodane po edycji:]

 

esprit, nie mialam odwagi pytac o ten twoj projekt-ale teraz wiem w czym rzecz i brzmi zachècajàco. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, dziękuję :*, jakoś się staram trzymać, ale już mnie to wkur*ia, ja nawet się przy tym nie boję, nie czuję lęku, tylko już nie mogę znieść tego złego fizycznego samopoczucia, jestem jeszcze na siebie wściekła, bo muszę się uczyć, a jest mi teraz naprawdę ciężko być na chodzie a co dopiero się uczyć. :pirate: Dwa dni temu zaczęłam brać nowe leki na moje bakterie i... dziś je odstawiłam, bo coś czuję, że to może od nich. :evil: Wrócę do nich, gdy wszystko zaliczę. :(

A Ciebie podziwiam, jednak nie dajesz się mimo wszystko. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psycho mi powiedziała, że dopóki się da, mam się zmuszać do wstawania i chodzenia do pracy, że najgorzej jest "zalegnąć".

 

Ale znając życie, ponieważ mam przedłużony weekend, już dziś popołudniu zalegnę. W najgorszym przypadku będę zalegać aż do niedzieli i jeszcze się dobijać na różne sposoby. W najlepszym skupię się na przetrwaniu dnia po dniu i jak będzie ładna pogoda może wyjdę na rower.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedobrze. W ogole ostatnimi czasy nie mam zadnych epizodow nerwicowych. Nie wiem czy to przez bol i widmo tego co mnie czeka... Czy co... To jest akurat plus, ale minusem (czyli odpowiedzia na moje "niedobrze") jest to, ze nie moge sie dodzwonic do szpitala w Warszawie. Bydgoszcz i Aleksandrow juz odpadly. W Toruniu mam termin w PORADNI (ktora kieruje do szpitala) dopiero na 22 wrzesnia :evil: Ja nie wyrobie tyle... Matka bedzie probowala prywatnie do ordynatora isc i zeby skierowal na oddzial. Do wrzesnia MUSZE miec usunieta prawa strone no...

Next week mam psychiatre, musze z nia pogadac o mozliwych interakcjach spamilanu z narkoza... Musze tez pogadac jakie moga byc konsekwencje wziecia 1 dawki benzo. Czy jest to ryzykowne, czy nie. Bo chcialabym sprobowac tak na zas, ale wiadomo - boje sie, ze cos mi sie stanie od tego.

Dzis w nocy prawie nie spalam. Polozylam sie po 3, budzilam co chwile az w koncu musialam wstac o 9. Jestem glodna, ale na jedzenie niebardzo moge patrzec. Zrobie sobie zaraz zbozowki i moze sie rozkrece. Ostatnie wydarzenia mocno mnie wymeczyly...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut burzy i juz się przejaśnia, bez sensu :roll:;)

Dzień jak co dzień. Zakupy, sprzatanie, pranie, prasowanie, gotowanie..

Nie mogę się jeszcze zorganizować w nowym miejscu, derealka 24/h. Tyle do zrobienia, malowanie, zmiana wykładzin, pcv..a funduszy brak. I jak tu na samochód uzbierać? :roll:

nie mam z kim dziecia zostawić za tydzień więc pewnie z musu ja będę musiała ze soba do psychiatry zaciągnąć. Mam nadzieję,że jednak kogos znajdę na te pare chwil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cofam słowa wypowiedziane pare postów wczesniej, że nie potrzebuje leczenia, że będzie co bedzie... duuuuupa jest i będzie.

Potrzebuje leków, potrzebuje jednej małej pier...nej tableteczki na unormowanie huśtawek nastroju, na uspokojenie i zagłuszenie napadów agresjii, potrzebuje kurfa!

Teraz tak, wróce do mojej psychiatry ona znowu mi bedzie wciskac ten anafranil i zasrana depakine, pomimo tego, że jej mówie, iż one nie działają naa moje kurwa zaburzenia jebanego nastroju! Już to słysze z jej ust " Pani dawke se znowu zwiekszy", a w dupe se ja wsadz......

Anafranil zadzialal na fobiee spoleczna ale na to nieee. Wczoraj znowu chciałąm zrobić sobie z ręki harakiri, o dziwo, stłumiłam to jakoś ...

Co pozostaje? szukać innego lekarza .... może trojpierscieniowce na bordera nie działaja, może faktycznie SSRI potrzebuje ?

A może potrzebuje, zeby mi tak łeb ktoś upierdolil i bedzie spokoj ?

 

Jezuus to mnie wykańcza, już nawet nie psychicznie ( choc krzywdze najblizszych tym), ale fizycznie, kaplica....

 

Shadowmere, chodzi o Twojego szczurka ? Współczuje Ci, ja 2 razy musialam uspic moje sunie :( tez chore były, ryczałam dzien i noc , bo to byli człownkowie rodziny dla mnie, a tu nagle musialy odejsc :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×