Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD Choroba Afektywna Dwubiegunowa


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Rober Znalazlem wykaz TLPD. Oby Ci juz to nie bylo potrzebne, ale na wszelki wypadek moze znajdziesz cos ciekawego :

 

 

dezypramina (Pertofran, Petylyl, Norpramin)

opipramol (Pramolan, Insidon)

dibenzepina (Noveril)

maprotylina (Ludiomil, Aneural, Deprilept, Mapro-GRY, Maprolu, Maprotilin HCl-ratiopharm, Mirpan, Psymion)

nortryptylina (Pamelor, Nortrilen)

noksyptylina - wycofana z lecznictwa

trimipramina (Surmontil, Stangyl, Apo-Trimip)

lofepramina (Gamonil)

protryptylina (Vivactil)

amineptyna (Survector)

chinupramina (Kinupril)

dosulepina (Prothiaden, Protiaden, Idom)

 

Ciekawy link http://www.pfm.pl/u235/navi/200377/back/200280

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek

Dzięki za rozpiske i linka

Jeśli wrócę do lekow to z pewnościa zdobędę i wypróbuję imipraminę,dezypramine lub dibenzepinę.

Co u mnie.....

Dziś mam lekki zjazd samopoczucia

Jestem podminowany, ale mam ku temu powody

Kłaniają się nie załatwione jak należy sprawy sprzed pól roku.

Ktoś wszedł z butami w moje życie prywatne, lekceważąc mnie do tego stopnia , że nie raczył nawet sie rozeznać czy to do końca bezpieczne...Jakby zrobił to 3 lata temu , gdy bylem zdrowy natychmiast było by po temacie. Szczęśliwie dla siebie wszedł mi w drogę , gdy aktualnie byłem roślinka...

Teraz czuję sie o wiele lepiej, nabieram rozpędu i pewności siebie więc ta niezałatwiona sprawa kłuje mnie niczym gwóźdź w du..ie

Od kilku dni szukam frajerka i nie moge go trafic.I to mnie tak frustruje i nakręca.

Nie jest to spowodowane specyfikami ktorymi sie doprowadzam do porządku.

Mam /miałem taki właśnie charakter -nie odpuszczam. Za NIC.

Mam nadzieje , że na dniach temat zamknę definitywnie i odzyskam spokój.

Nadal czuje energie do zycia

Oczywiście codziennie ćwiczę ostro ( co zaczyna być widoczne,hehehehe), gotuje obiady, chodzę z Synkiem do parku, myje gary-czyli robie rzeczy, ktore 3 tygodnie temu doprowadziły by mnie do skrajnej niemocy i rozpaczy

Drazni mnie tylko wyzej opisana sprawa-nie pozwala sie wyluzować....

A jutro finał Ligi Mistrzów !!

Idę z Bratem i dwoma kumplami jak co roku, tradycyjnie do Multikina zobaczyć to wydarzenie na wielkim ekranie

Pozwole sobie nawet na 2 piwka

jak wygra Inter to może na 3 nawet hehehehehehe

Uwielbiam piłke nożną (nie mylic z polska pożal sie Boże ligą , ktora sie wogole nie interesuję, podobnie jak nie interesuje mnie psi kał na trawniku). W ostatnich latach choroba odebrała mi radośc z oglądania meczów Ligi Mistrzow

Na final jakoś sie mobilizowałem , aby tradycji stało sie zadośc

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666,

 

Olej tą sprawę.....albo załatw inaczej....bez uszczerbku na zdrowiu tego wiesz............

bo nie chciałabym i Ty pewnie też,żeby z tego wszystkiego pojawiły siędodatkowe kłopoty.

Albo zrób fotomontaż ...wiesz o co mi chodzi............i wyślij to temu delikwentowi (Gołębiewski ;-) )

A tak na poważnie......fajnie,że nabierasz sił. U mnie też troche lepiej. Nie wiem jak będzie jutro. Bo mój nastrój jak w kalejdoskopie się zmienia. Ale ogólnie napięcie mnie raczej nie opuszcza.

Od srody do piątku mnie nie będzie. Jadę do Korbielowa na szkolenie dyrektorów, jadą wszyscy dyrkowie i dyrki z miasta, może pojade samochodem, zobaczę jeszcze.

 

Trzymaj się.

 

Ciekawe co u Amona. Podobno się zalogował na forum. Ciekawe dlaczego nic nie napisał........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika

Może jacys fajni dyrkowie pojadą? :D

Fotomontaz ???Świetny pomysł !! Może wprowadzę go w zycie tak na dobitkę,hehehe po tym jak załatwie temat po chuligańsku...

Słyszałem ,że Amon sie logował. może czytał nasze wypociny i nie mial sily sie ustosunkować? hehehehe

AMON

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam piłke nożną (nie mylic z polska pożal sie Boże ligą , ktora sie wogole nie interesuję, podobnie jak nie interesuje mnie psi kał na trawniku).

 

 

Genalnie wprowadzasz te analogie:DD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robert666 Ty tez miales/masz takie problemy z koncentracja/pamiecia?.Przyznam szczerze ze nie potrafilem dzisiaj przeczytac ulotki od leków. Co gorsze nie jestem w stanie nawet czytać tego co tutaj piszecie....

 

Jak z tego wyjde to chyba to co przezylem starczy mi juz na cale życie( a mam tylko 21 lat..)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robert666 Ty tez miales/masz takie problemy z koncentracja/pamiecia?.Przyznam szczerze ze nie potrafilem dzisiaj przeczytac ulotki od leków. Co gorsze nie jestem w stanie nawet czytać tego co tutaj piszecie....

 

Jak z tego wyjde to chyba to co przezylem starczy mi juz na cale życie( a mam tylko 21 lat..)

Oczywiście

zawsze mialem fotograficzna wręcz pamięc i koncentracje pozwalająca mi pisac SMS-y w trakcie jazdy samochodem :D:D

Ostatnie 3 lata bylem jak debil.....nie pamiętalem nawet wyniku meczu Ligi Mistrzów , którą kocham , a której mecz dzień wcześniej widziałem

Masakra

bardzo dołująca sprawa.

Wcześniej czytałem po kilka ksiązek miesięcznie , ostatnio przestałem czytac wogóle-po co , skoro w polowie książki zapominam początku?

To skutki zarowno choroby jak i psychiatrycznych lejków niestety...

INTER zwyciężyl w pięknym stylu !!!

Pozwolilem sobie na więcej niz 3 piwa,hehehehe

I wiecie co?? czuje się świetnie-jak za dawnych czasów !!Luzik i dobry humor !!

AMON

Witaj Bracie

dawaj namiary na te pielęgniarki !! :D

 

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....hahahahahha, normalnie salonowy tygrys ze mnie , heheheh

Przed chorobą jeszcze tryskałem energią i humorem niczym skandynawski wulkan pyłem...Wszędzie mnie było pełno i miałem całe rzesze znajomych ,wśród ktorych bylem nieodzownym elementem imprez

Dlatego tak bardzo bolesny był upadek spowodowany tym ścierwem

Straciłem całe dotychczasowe życie.

Powolutku podnoszę sie z kolan

Lecz strach przed powrotem do stanu leptosomicznej rośliny będzie mi juz chyba towarzyszył do końca zycia.

Kto wie? Może jak sie poczuje stabilnie dobrze, to Cie odwiedzę i podziele sie z Tobą swoja energią? :D:D

Nie będę potrzebował wtedy namiarow od Amona hihihihihih

Pozdrawiam

Robert

Jakoś krzywo spałem dziś i kark mnie boli..Cholera, juz kiedys tak miałem.Mam nadzieje że to będzie krótkotrwałe, ponieważ musze dalej ostro trenować, a z bolącym karkiem to nie będzie przyjemne.

jakis masaż by sie przydał :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika

W manii to pól godziny drogi , hehehehehehe

Od kilku dni narzekam na lekka derealizację.

Najgorzej jest w godzinach dopopołudniwoych.

Oczywiście nie jest tak nasilona jak przedtem, czyli w trakcie najgorszych objawow choroby jak i skutkow ubocznych leków.

Ale jest to nieprzyjemne uczucie, takie oszołomienie, otepienie i zidiocenie lekkie

A ja uwielbiam miec jasny, szybki i klarowny umysł !

Ciekawe czy to przejściowe pogorszenie , czy jakis znak ostrzegawczy.

Cóż, trzeba brnąc dalej , nie ma alternatywy.

Będę uparty i konsekwentny

Chce życ a nie trwać tylko

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy....

Nie skladam broni, nie panikuję.

Organizm świruje to fakt. Ale po 3 latach cięzkiej beznadziejnej choroby nie licze na pełnie zdrowia i kwitnący stan w ciągu 3 tygodni.

Jednakże mam wrażenie że powstała dziura w zaporze niemocy. A jak widac niestety w telewizji dzisiaj wystarczy mała dziura , wyrwa, aby rozpoczęła się destrukcja nie do powstrzymania -niestety dla powodzian, stety dla mnie-powinno byc z górki

Tą dziurą jest powracająca pewnośc siebie-jak ja lubie to uczucie, kiedy z uśmiechem kokietuje napotkane Kobiety , lub z grymasem odstraszam nieprzychylnych mi panów,hehehe

Nie traktujcie mnie śmiertelnie poważnie-nie kozaczę-to taka ironiczna maska

Oznaka poprawy samopoczucia ....

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666, Szczęśliwa jestem Braciszku,że tak sobie radzisz dobrze.Jesteś Fighterem,jesteś dzielny.Pośród mątw,krabów i mięczaków lśnisz jak najprawdziwszy Perłopław z perłą w środku . :D:pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666, Szczęśliwa jestem Braciszku,że tak sobie radzisz dobrze.Jesteś Fighterem,jesteś dzielny.Pośród mątw,krabów i mięczaków lśnisz jak najprawdziwszy Perłopław z perłą w środku . :D:pirate:

..ale perłopława ponoć perła napier..la, hehehehe

Fajnie że znow jesteś Shadow

Niech moja poprawa będzie dla Ciebie natchnieniem-jak czytałem nie odwiedzałas forum z racji dominującego niestety smutku w wielu postach..

Tak-wywalczylem sobie obecna poprawe. 99 osób na 100 popukalo by sie w czolo (pewnie nadal sie pukają, hehehe) wiedząc jakich to ekstremalnych rozwiązań sie imam..

Modlę się , żeby sie mylili...

Jednego dnia jest lepiej, drugiego gorzej....ale nawet jak jest to "gorzej" to jest o niebo "lepiej" niz przed 3 tygodniami..

Dzis oczywiście aktywny, kolejny dzień.

Ciężary , kino ( Robin Hood -niezły, lecz Gladiator duetu Scot - Crowe o wiele lepszy ), oraz nawet mi się chcialo zrobic w łazience taki numer , że przy włączaniu światła pojawia sie muzyka co podnosi komfort zarówno kąpieli jak i defekacji,hihihihihihih.

Musze nawet żone tam zwabic dziś jeszcze :D:D jak młody pójdzie spać.

Shadow świetnie że nie masz az takich skutków ubocznych jak Magdaa i Esprit. Oni męczą sie straszecznie. Podziwiam ich za wytrwałośc

Może te prochy nie będą Cię miażdżyć i uzyskasz podobna ulgę w cierpieniu jak ja??

Siostrzyczko-życzę Ci tego z całego serca

Aha-nie zamęcz swojego faceta na śmierć ta podwyższona chcicą ,hehehe...chociaz pewnie pozazdrościłbym Mu takiej śmierci :D:D

Pozdrawiam Was

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Chciałabym zasięgnąć informacji i jednoczęsnie sie poradzić w kilku sprawach dotyczących CHAD.

Jestem nowa na forum i nigdy wcześniej nie korzystałam z takiego źródła informacji, ale czytałam dużo w necie na ten temat.

Chodzi mi głównie o Wasze doświadczenie w odstawieniu leków przy tej chorobie.

Choruję od 3 lat, po skończeniu studiów najpierw pojawił się u mnie epizod depresji dośc uciążliwej i głębokiej, potem wszystko wróciło do normy, ale w moim życiu wydarzyło się cos co spowodowało najpierw hipomanię i ona nie leczona, bo niezdiagnozowana przerodziła się w ostrą manię i trafiłam na 2 miesiące do szpitala. Po ustawieniu leków sporo czasu minęło zanim mania ustała.

Obecnie minęły dwa lata i nic się nie wydarzyło, żaden epizod nie wystąpił. W szpitalu powiedziano mi, że w takim wypadku będzie można odstawić leki, ale teraz tamta lekarka nie chcę się ze mną umówić na spotaknie, bo twierdzi, że dwa lata nie wie co się ze mną działo i wszystkie decyzje w mojej sprawie ma podejmować lekarz prowadzący mnie obecnie.

Natomiast on nie chce odstawić mi leków w ogóle, bo twierdzi, że po całkowitym odstawieniu odrazu nastąpi nawrót choroby. Zmniejszył mi tylko dawkę leku, wcześniej brałam 500 na dzień i 800 na noc, a teraz 300 na dzień i 500 na noc, a biorę Depakine Chrono. Generalnie nie narzekam na ten lek, tylko strasznie mi wypadaja po nim włosy :( :/ i bardzo bardzo chciałabym go odstawić skoro niby była taka możliwość.

Jeśli chodzi o mój nastrój to jest bardzo różny... ale i tak najczęściej mam bardzo obniżony nastrój i nic mi się nie chce, mam wrażenie, że żyje jak roślina - z tym, że tłumaczę to tym, że nie mogę znaleść pracy od dłuższego czasu, brakiem kasy, zajęcia i jakiegoś unormowanego normalnego życia, a nie wynikiem choroby. Niestety w czasie manii udało mi się zrezygnować z z pracy i po miesiącu trafiłam juz do szpitala na zamknięty. Generalnie wyjście z takiego stanu do normalności zajęło mi rok i zaczęłam szukać pracy, której też szukam rok i słabo to idzie :(

Obecnie mam 27 latod trzech lat choruję od 2 lat mam stwierdzoną chorobę chad i biorę leki, teraz chciałabym je odstawić dlatego zwracam się do Was o pomoc i jakieś wiadomości poradę cokolwiek.

 

Jak czytam niektóre posty to mam nikłą nadzieję, że jest to możliwe.

Nie wiem tez czy mam dobrego lekarza, bo jak tu piszecie zdarzają się konowały i potem człowiek jest źle ukierunkowany nie tylko farmakologicznie ale i informacyjnie :(

 

Mój lekarz wcześniej mi mówił, na przykład, że przed zajściem w ciąże odstawimy leki, poczym po kilku miesiącach jak się zapytałam o to samo powiedział, że nei będzie można odstawić, więc juz sama zgupiałam o co chodzi.

 

Najgorsze kjest w tym wszystkim też to, że mam myśli samobujcze z powodu tego obecnego mojego życia, tylko nei wiem czy to jest wynik choroby czy tego, że tak długo nie mogę znaleśc pracy i unormować życia :/

 

Proszę Was o jakąś odpowiedź co do odstawienia tej cholernej Depakiny !

 

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Bierzesz tylko stabilizator w postaci depakine?

Ciężko mi sie wcinac w kompetencje lekarza prowadzącego.

Skoro nie miałas manii od czasu pobytu w szpitalu to depakine chyba działa?

Z tego co czytam, wnioskuje jednak że jestes troche wychylona obecnie w strone depresji.

To że obecnie nie masz pracy i co zrozumiałe kasy nie powinno powodowac u Ciebie mysli samobójczych.To taki troche za mocny afekt według mnie

Moim zdaniem stabilizator powinnas brac stale po tak cięzkim epizodzie manii.

Oprócz depakine u wielu sprawdza sie stary, wypróbowany Lit (ja pomimo że odstawilem wszystkie leki przy licie pozostałem ). U mnie nie powoduje ŻADNYCH skutków ubocznych. Jest równiez lamotrygina-nowoczesny lek przeciwpadaczkowy, lecz jednocześnie skuteczny stabilizator.

pogadaj o tym ze swoim lekarzem. powiedz, że Depakine masz dosyc i chcesz inny stabilizator.

Tu masz fajny link do informacji o Licie

http://online.synapsis.pl/Poradnik-dla-leczonych-litem/

Dobrze , że tu sie odezwałas

jest nas tu kilku CHADOWCÓW i bankowo każdy z nas wyczerpująco i szczerze odpowie na Twoje pytania

wal śmiało

Musimy trzymac sie razem-nikt poza nami nas nie zrozumie

 

Witam wszystkich

Dzis przez cały dzien mialem, dosyc mocna derealizację...niech ją szlag trafi jasny i nagły !!

Nienawidzę tego stanu

Odbiera siły i ochotę na cokolwiek ...

Lękow i mysli samobójczych brak

Plan dnia wykonałem, lecz z wiekszym trudem niz zwykle.

Nie zamierzam składać rynsztunku. Trening, próba z kapelą ( w sobotę koncert) i inne tematy. Przyznac muszę jednak , że nic dzis nie sprawialo mi przyjemności (oprócz Żony :D ) , do wszystkiego musiałem sie zmuszac praktycznie

Lecz przewalczyłem tą francowatą D/D , zmusilem sie do zrealizowania planu dnia i z czystym sumieniem pije małe piwko za Wasze i swoje zdrowie i na pohybel suce CHAD

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po

Mi to jednak wygląda na hipomanię....

Doskonale wiem jak sie czujesz.

Pobudzenie, wku..enie na wszystko i wszystkich , przekonanie o wlasnej racji i nieomylności , awantury z niczego....znam znam

ja w takim stanie zwyzywałem swojego Teścia (rodowity Ślązak ) od hitlerowców faszystów i szwabów i kazałem mu wypi..dalac za Odrę, z Żoną rozwodziłem się codziennie, odbyłem kilka bójek z innymi uzytkownikami dróg , ryczałem na mamę, zarywałem wszystkie napotkane Kobiety, pozyczyłem na szybko kase od brata i kupiłem szybki samochodzik żeby zapierniczać nim wieczorami po 200 na godzine po mieście.......najgorsze było to , że pomimo wszystko czułem się świetnie z tym wszystkim.!!!! A co-NIKT MI NIE PODSKOCZY. Niestety trwalo to tylko 3 tygodnie i potem makabryczny zjazd do depresji. Pisze niestety, poniewaz hipomania była poprzedzona 1,5 rokiem nieprzerwanej , ciężkiej depresji i hipomania była wybawieniem od samobójstwa chyba...

Co bierzesz aktualnie??

Może będziesz musiała zwiększyć stabilizatora trochę ( a może w ogóle nie bierzesz? )

Trzeba szybko zadziałać zanim hipomania rozwinie sie w manię-to juz cięzko powstrzymać-potrzebne sa końskie dawki stabilizatorów i przeciwpsychotycznych cukiereczkow...a niejednokrotnie szpital

z hipomanią można jeszcze sobie jakos poradzić-z manią to juz lipa.

Napisz co łykasz aktualnie

 

Ja mam drugi dzień derealizacji. Juz mnie to zaczyna "brać" pomału .czuje się jak półdebil.

Męczy mnie to i musze sie zmuszac do wszystkiego. Ale daje radę.Nie mogę narzekać , bo było znacznie gorzej

Daje radę ćwiczyć, zajmowac się synkiem, z radością wywiązuję się z powinności małżeńskich,heheheh

Ciekawe co będzie dalej

Trzymajcie się

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

ROBERT dziękuję za informację.

Depresję leczyłam seronilem i byłam z niego bardzo zadowolona - generalnie postawil mnie na nogi. Gdy już było wszystko ok - odstawiłam seronil i byłam bez niczego, potem pojawiła się hipo.. a potem juz mania i szpital, tam włączono mi multum leków i zaczono leczyc mnie właśnie Litem, niestety - nad czym cholernie ubolewam - jestem na niego uczulona i zwyczajnie sie duszę, więc mi go wycofali i wprowadzili depakine. A chciałabym bardzo brać Lit :(

Po wyjści ze szpitala czyli po około 1,5 - 2 miesiącach skierowano mnie na terapię dzienną, gdzie powoli odtswiali mi poszczególne leki począwszy od wstrętnych zastrzyków :/

Po skończeniu tej terapi jestem tylko na depakinie, ale jej też nie chcę brać.

Cały problem rozchodzi sie o to, czy przy tej chorobie można obejść się bez leków? Poinformowano mnie tak w szpitalu, że jeśli po 2 latach nic sie nie pojawi to można, tylko, że ta lekarka teraz nie chcę się spotkać na konsultację, a mój lekarz prowadzący juz mi powiedział, że odstawienie leków równa się szpital :/

 

Nie wiem jak to się ma do sytuacji gdybym planowała mieć dziecko, przecież te leki to jest cholerne ryzyko dla rozwoju dziecka i w ogóle koszmar.

Ja mam chyba to co Ty - Robert - bo mam dwubiegunową, więc to chyba jest mieszana :/

Myślę, że nadal tego nie zaakceptowałam i trudno mi to przyjdzie jeśli naprawdę będę musiała, bo nadal mam jeszcze nadzieję, że będę mogła odstawić leki i się pozbyć tej choroby.

 

Jeszcze mam takie pytanko czy dawka którą biorę jest duża? 800 g na dzień depakiny.

 

Z niecierpliwością czekam na odpowiedź.

 

 

Pozdrawiam Wszystkich i Ciebie Robert ciepło!

 

D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×