Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tokofobia-strach przed ciążą i porodem


Misiunia

Rekomendowane odpowiedzi

 

Aha i tutaj glowny temat watku to Tokofobia!!Tym zagorzalym ,,matkom'' lub tym,,niedoszlym''proponuje portal Dobramama.pl:)

 

[Dodane po edycji:]

 

tutaj mozemy jedynie podyskutowac o obawach,a nie naklaniac do przyziemnego rodzenia;/

Rodzenie to nie jest przyziemna sprawa moim zdaniem...

Ale masz rację, tu się mówi o obawach, ja napisałam co sama doświadczyłam i chciałam się podzielić. Bardzo bałam się mieć dziecko, jak zaszłam w ciążę z pierwszym to był koszmar, nie lubiłam być w ciąży ani z jednym, ani z drugim. Być w ciąży to nic przyjemnego i większość kobiet tak uważa. Pod koniec ciąży już ma się tak dosyć, że nie można się doczekać porodu więc chęć zakończenia tej 9-cio miesięcznej gehenny jest silniejsza niż strach przed porodem 8)

Mam dwójkę dzieci i nie chce więcej, bałabym się mieć więcej... :P

 

[Dodane po edycji:]

 

Musi karmić piersią - inaczej jest chora? Niespełna rozumu? Jest złą matką? Nie przesadzałabym ........ nie wydaje mi się, żeby jakiś czynnik zewnętrzny miał z tym wszystkim do czynienia, bo nic takiego nie miało miejsca.

Naturalne jest też posiadanie potomstwa w ogóle - i wtedy jeśli kobieta nie chce mieć dzieci jest to ok? Przecież to też wbrew naturze......

Naturalne jest też posiadanie owłosienia na nogach a jednak go nie mamy......

Być może masz rację. Ale nie napisałam nic o tym, że kobieta, która nie karmi piersią jest zła matką czy niespełna rozumu... Nie uważam tak ale wydaje mi się, że coś musiało na to wpłynąć, że się tego brzydzi. Nawet powiedziałbym, że się brzydzi własnego dziecka.

Nie rozumiem tego zabardzo, bo dla mnie to naturalne, że karmię piersią moje dziecko, które kocham i chce mu dać to co najlepsze. A nic nie zastąpi mleka matki, żadna sztuczna mieszanka temu nie dorówna, nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo,ze nasze poglady beda sie roznic bo Ty masz dzieci,ja nie.To zrozumiale:)

Tokofobia podejrzewam,ze u mnie budzila sie juz bardzo wczesnie.Moja Mama bardzo zle wspominala moj porod.Do tego jej rozmowy z kolezankami,ktore ze szczegolami opowiadaly o ..masakrze''porodowej.Od ,,malego'' mialam z nia dobry kontakt,nie ukrywala niczego przede mna.Mowila wprost,ze to bylo ,,okropne''.Non stop jezdzilam z nia po ginekologach gdyz miala hopla na punckie wlasnego zdrowia.Tulalam sie z nia ciagle po przychodniach ginekologicznych:)Pozniej jak mialam 6 lat,zaszla w nieplanowana ciaze.Poronila.Pamietam jaka byla wymeczona zabiegiem i pobytem w szpitalu po powrocie do domu.Pamietam ten widok jakby to bylo wczoraj.Nastepnie jej,,wypalanki'' pozniejsze krwawienia itd itp.Narodzil sie we mnie jakis wstret do ,,bycia''kobieta.Strefa intymna u kobiety to zawsze bylo cos zlego ,cos co przyprawia o bol i cierpienie.Jak dostalam pierwsza miesiaczke byl o najgorszy dzien w moim zyciu i chcialam zasnac i nigdy sie nie obudzic.Teraz tak to analizuje to mysle,ze w tym tkwi przyczyna.Z tym,ze to akceptuje.Nie mam zamiaru z tym walczyc.Jest mi z tym dobrze.Poprostu nie lubie dzieci,nie ciagnie mnie do tego.Byc moze cos we mnie ejst wypaczone,ale tez i niby dlaczego?Nie kazda kobiata jest taka sama i jestem doskonalym przykladem na to,ze nie kazda jest stworzona do rodzenia.Szczerze powiedziwszy,ze mam o wiele gorsze leki i problemy z nerwica i to one sa dla mnie priorytetowe.

 

 

Jesli chodzi o karmienie piersia to hmm...moj chlopak w zatloczonym samolocie widzial Matke karmiaca dziecko .Mial odruch wymiotny.Jako dorosly mezczyzna stweirdzil sam,ze to jest ,,okropne'' i lepiej,ze tego nie widzialam.Oto opinia faceta.Przysiegam,ze to najdojrzalsza emocjonalnie osoba jaka kiedykolwiek poznalam.

Takze nie tylko ja i Linka tak myslimy :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, dziękuję Wam, że jesteście i że rozumiecie ten ból jakim jest cholerny lęk przed ciążą. Ja od 10 lat walczę z ciężką nerwicą, a od roku jestem mężatką. Za żadne skarby nie czuję się na siłach mieć dziecko, czuję ogromny lęk przed ciążą, myślę, że z obecnymi lękami to mogłabym nawer porodu nie przeżyć. Mam z tym ogromne obciążenie - z jednej strony poczucie winy, że jestem mężatką, a nie chcę dziecka, z drugiej lęk - że mąż w pewnym momencie będzie bardzo pragnął dziecka, którego ja nie będę chciała dać.

W ogóle oprócz lęku widzę drugie dno - moje rany wpływają na to jak postrzegam dzieci. Nie należę do osób, które są "matkami z krwi i kości", dzieci i ich krzyk, upartość, marudzenie, wpadanie w płacz, wydymanie usteczek itp doprowadzają mnie do szału. Nie mam ani cierpliwości ani zrozumienia. Myślę, że po części chodzi o to poczucie bezpieczeństwa i beztroskę, którą mają - o to że mówią wprost co chcą i się otwarcie złoszczą, o to, że są traktowane przez społeczeństwo ulgowo i pewnie o wiele rzeczy, których się nie domyślam. Inna sprawa to to że nie chcę przyczynić się do "sprowadzenia" na Ziemię człowieka, bo nie akceptuję życia i nie uważam, że życie jest warte tego z czym się wiąże. Nie jestem wiec otwarta na życie.

Jakie konsekwencje? Oprócz oczywiście lęku o ciąże i poczucia winy, to problemy z seksem. Ból, ból, i jeszcze raz ból,i ciągłe napięcie, czy nie zajdę w ciąże. Żadne środki nie dają mi pełnego poczucia bezpieczeństwa. Do tego w zasadzie to ja już straciłam ochotę na seks bo ciągły lęk i ból zrobiły swoje. Ja geberanie mogłabym sie obejść bez tego - bo za żadne skarby nie chcę zajść w ciążę.

 

Niedawno urodziła moja siostra - jej brzuch wbudzał we mne obrzydzenie. Miała cesarkę, która była dla niej potwornym doświadczeniem chociaż nie jest nerwicowem jak ja. Potem kryzys - ogromne problemy z karmieniem, brak mleka, apatia, dół..okropny czas. To doświadczenie z jednej strony pomogło mi przebaczyć matce (ale to inna historia), ale z drugiej pokazało, że naprawdę nie jest tak pięknie (choć może) i utwierdziło mnie jeszcze 1000 krotnie w moich lękach.

Nie chcę dziecka, i już nawet zastanawiałam się czy to może mieć związek z przodkami - z aborcją w rodzinie - bo nie rozumiem jak racjonalnie to wyjaśnić..

jAK SOBIE radzicie z naciskami społecznymi - teściowych, matek - z własnym poczuciem winy...jak przeżywacie z tym Wasze współżycie..?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[Rowniez czuje wstret do karmienia piersia i tej calej propagandy ,ktora wokol niego jest np w Tv.Rozumiem zwierzeta,ale cywilizacja poszla tak do przodu,ze nie trzeba ciagle ustepowac miejsca jakims pierwotnym czynnoscia.

 

Ciekawe czy Twoje dziecko zrozumie to, że przez Twój egoizm- nazwijmy rzecz po imieniu- pozbawiłaś go tego, co jest najzdrowszą rzeczą na świecie- mleka matki.

A nie, przepraszam, Ty nie chcesz mieć dzieci i nawet jak zajdziesz w ciążę to zabijesz... sorki, 'usuniesz'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jasne że jej, ja jedynie wyrażam swoje zdanie i mogę się cieszyć że mnie mama nie pozbawiła cudu jakim jest mleko matki. Ale mniejsza z tym... Każdy robi co uważa za słuszne.

 

[Dodane po edycji:]

 

Jak sa takie,,dojne,, krowki i im to nie przeszkadza to ich wola wpolczuje pooranych piersi.To sa Matki Teresy,

tak je okreslam:)))

Swoją mamę też nazywasz Dojną Krową? :?:shock:

 

Moja matka mnie nie karmila piersia i nie narzekam na brak bliskosci(wrecz za bardzo jest mi bliska;/)

Najwidoczniej nie jest to zdrowa bliskość skoro na końcu umieściłaś taką minę- ;/

 

[Dodane po edycji:]

 

Acha, i nie nazywaj mnie moherem bo do poglądów mohera to mi bardzo daleko. Ja po prostu nie jestem egoistką i dobro mojego dziecka stawiam nad swoim. To jest różnica. A skoro Ciebie denerwuje temat ciąży to po co tu wchodzisz, czytasz i psujesz sobie nerwy przy okazji obrażając innych ludzi? Bo nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a to moja sprawa co bym z robila z ciaza i Tobie nic do tego dziewczyno.

Moj partner nawet uwaza,ze karmienie piersia jest ochydne,wiec ....

Dla jednego sa ochydne robaki,a dla drugiego karmienie ludzkim mlekiem

Ty za to karm i karm do 5 rz.Ile wlezie hehe.Zycze pomyslnej laktacji :brawo:

 

[Dodane po edycji:]

 

Magdaa, kochana Magdo!Moja Matka nie miala okazji byc ,,dojna krowa ''gdyz mnie nie karmila piersia i nawet nie miala takiego zamiaru:) Prezentujesz,,typowy'' punkt widzenia-schematyczny;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Isabella- rozumiem to, że masz inne zdanie niż ja. I ok, bo inaczej byłoby nudno na świecie. Ale nie pozwolę abyś obrażała mnie i inne dziewczyny które chcą/mają dzieci i karmią wyzywając je/nas od cyt. dojnych krów, matek wariatek, matek teres...

Nie uważasz że to trochę niegrzeczne słownictwo jak na 'dojrzałą 28 letnią kobietę' ? Czy ja Ciebie nazywam zimną babą albo znieczulicą tylko dlatego że nie chcesz mieć dzieci? Nie.

Twój parter myśli tak jak Ty no i pozytywnie bo inaczej pewnie byście się rozstali. Widzisz, ja z moim partnerem chcemy się połączyć z miłości i mieć owoc tej miłości. Owoc który chcemy karmić tym co możemy mu dać najlepszego. Dla niego moje piersi nie są czymś obrzydliwym- uszanuj moją postawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemuz to mam niby nie wchodzic na to forum?Chyba temat to Tokofobia,wiec o co chodzi?

Kazdy moze swobodnie wyrazic wlasne odczucia i opinie,a ,ze nie sa zgodne z Twoimi pogladami to juz mi bardzo przykro.W takim razie proponuje Dobramama.pl:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Isabella- tokofobia to strach przed ciążą, porodem itp. Ja odczuwam strach przed ciążą i porodem. Ale moja wola chęci posiadania dziecka jest silniejsza od tego strachu.

Natomiast Ty co chwilę w swoich postach narzekasz że tematy ciąży i porodu strasznie Cię wkurzają- ale jesteśmy w temacie ciąży i porodu. To po co czytasz i nerwy szargasz? Narzekasz że Cię to wkurza to nie czytaj. Proste :?

 

I że jak, że mam iść na dobramama.pl bo mam inne poglądy niż Ty? No dobre sobie :roll:

Jeszcze raz apeluję o rozwagę i nie wyzywanie ludzi od dojnych krów, matek wariatek i matek teresek- ja się czuję urażona takimi słowami. Nie jestem i nie będę dojną krową i sobie wypraszam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie uważasz że to trochę niegrzeczne słownictwo jak na 'dojrzałą 28 letnią kobietę' ? Czy ja Ciebie nazywam zimną babą albo znieczulicą tylko dlatego że nie chcesz mieć dzieci? Nie

 

Niezwykle mi przykro,ze urazilam tak,, rozsadna'' ,grzeczna dziewczynke.Nie zycze sobie uwag odnosnie mojego zachowania bo jestes troszke za mlodziutka na to.Nie sadzisz?Pouczac mozesz sobie chlopaka.

No jasne że jej, ja jedynie wyrażam swoje zdanie i mogę się cieszyć że mnie mama nie pozbawiła cudu jakim jest mleko matki. Ale mniejsza z tym... Każdy robi co uważa za słuszne

Krew mnie zalewa jak to czytam.To jakas chora propaganda!!Nalezycie do sekty?Za duzo ,,tv sniadaniowej'' ogladalo sie:D Czyli gdyby Twoja Matka pozbawila Ciebie tego ,,cudu'' ludzkiego mleka bylaby gorsza?Ciekawe co bys wtedy napisala.Winilabys ja za to,ze ,,cycka'' ssac nie moglas.Ojej rzeczywiscie jakby innych tragedii nie bylo.Smiechu warte.Napisz na jej nagrobku,ze dala Ci taka mozliwosc wzrostu na ludzim mleku.Jestem w postach brutalna ,szczera ,a nie zaklamana domniemana tolerancja.

Ide stad bo niedobrze mi sie robi na te Twoje,,slodkosci''

Szkoda czasu na fanatyczki.

 

[Dodane po edycji:]

 

zebrak_nadziei,

Mnie nikt ne ma prawa naciskac.Zyje po swojemu ,a nie wedle innych.Wspolczuje Ci,ze wogole tak rozumujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie uważasz że to trochę niegrzeczne słownictwo jak na 'dojrzałą 28 letnią kobietę' ? Czy ja Ciebie nazywam zimną babą albo znieczulicą tylko dlatego że nie chcesz mieć dzieci? Nie

Nie jestem ślepa. Naprawdę :roll:

 

Niezwykle mi przykro,ze urazilam tak,, rozsadna'' ,grzeczna dziewczynke.Nie zycze sobie uwag odnosnie mojego zachowania bo jestes troszke za mlodziutka na to.Nie sadzisz?Pouczac mozesz sobie chlopaka.

Od mojego chłopaka to się... odczep. Nie uważam abym była za młodziutka na to, aby móc wyrazić swoją opinię. Naprawdę uważasz, że jak jestem od Ciebie młodsza to nie mam prawa mieć swojego zdania? Ja nie mam 9 lat. Mam 21. Myślisz że 21 latka jest głupsza od 28 latki? Mhmy...

Twojego zachowania się nie czepiam, jedynie tego że mnie i inne dziewczyny obrażasz. Można wyrazić swoją opinię kulturalnie, niekoniecznie jadąc po ludziach którzy myślą inaczej niż Ty.

 

Krew mnie zalewa jak to czytam.To jakas chora propaganda!!Nalezycie do sekty?Za duzo ,,tv sniadaniowej'' ogladalo sie:D Czyli gdyby Twoja Matka pozbawila Ciebie tego ,,cudu'' ludzkiego mleka bylaby gorsza?Ciekawe co bys wtedy napisala.Winilabys ja za to,ze ,,cycka'' ssac nie moglas.Ojej rzeczywiscie jakby innych tragedii nie bylo.Smiechu warte.Napisz na jej nagrobku,ze dala Ci taka mozliwosc wzrostu na ludzim mleku.Jestem w postach brutalna ,szczera ,a nie zaklamana domniemana tolerancja.

Ide stad bo niedobrze mi sie robi na te Twoje,,slodkosci''

Szkoda czasu na fanatyczki.

Bez odbioru. Płakać nie będę. Nie będę też pisać na Ciebie nic złego- sama sobie wystawiasz opinię takimi zwrotami do innych ludzi :? I lepiej zastanów się, co Tobie napisze Twoje dziecko na nagrobku, moją Mamę zostaw w spokoju, bo myślę że można mi jej tylko zazdrościć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O to by bylo trzeba spytac ja:)Wczesniej wyzywalas.Czytalam.Jedna wielka obluda Magdo:)

 

[Dodane po edycji:]

 

Ooops to mialbyc ostatni post,ale nie moglam sie powstrzymac bo jestes tak irytujaca:))) Mimo tego ,,goraco'' sciskam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa, prawie każda kobieta boi się porodu i ciąży a różnica między strachem a tokofobią to jest przepaść.

Ty mimo wszystko pewnie zajdziesz w ciążę, będziesz karmić nawet i do 4 roku życia jak chcesz, zaś kobieta cierpiąca na tokofobię nie dopuści po ciąży, jeśli się nie wyleczy z tej fobii nigdy świadomie nie zajdzie w ciążę, nie dopuści do wpadki itd. Więc wybacz jeśli to powiem, ale wrzucanie w tym temacie ludziom, że nie chcą karmić piersią przez swój egoizm jest z lekka dziwne.

 

To tak jakbyś uświadamiała komuś z Kynofobią, że psa powinno się karmić tylko markową karmą - a i owszem, ale co z tego skoro ta osoba nie zamierza mieć nawet psa.......bo się go panicznie boi....

 

No i jak napisałam lepiej dla dziecka butla z mlekiem modyfikowanym+ szczęśliwa mama niż - matka która czuje wstręt, strach, dyskomfort na myśl o karmieniu piersią, jest spięta w trakcie co daje w konsekwencji prężące się, zezłoszczone maleństwo, gazy, wzdęcia ....i ogólne napięcie.

 

 

Jako moderator tylko dodam, żebyście się tak ostro nie sprzeczały, na tematy czysto jeszcze dla nas teoretyczne - szkoda nerwów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, dokladnie.

Magda raczej tokofobii nie ma.Strach przed ciaza kazda kobiety(chyba)posiada.

Ja uwazam siebie za osobe niezbyt tolerancyjna,ale przyznaje sie do tego i nawet gdzies o tym pisalam.I to glownie jesli chodzi o temat ciazy,od zawsze.Dla mnie to jest okropne i tyle! Dla kogos to niepojete,a dla mnie zupelnie normalne.Natomiast Magda uwaza siebie za wybitnie tolerancyjna osobe,lecz nia nie jest.To jest irytujace.Taka mloda osoba.

Ze swojego wstretu do wszystkiego co jest z ciaza,porodem,pologiem zwiazane nie mam zamiaru sie leczyc gdyz nie czuje takiej potrzeby.Nie podlegam zadnej presji otoczenia i rodziny.Jedynie co moga zrobic to cmoknac mnie w d...e.Wkurza mnie hipokryzja!!!I to samo Wam powiem na ,,zywo''

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 1- ja nie mam tokofobii. Boję się ciąży i porodu ze względu na moją nerwicę, a nie fobię.

Po 2- jestem dość tolerancyjna, ale nie na maksa :roll: Natomiast do mohera to mi bardzo daleko- ale nie znasz, nie komentuj. A irytujące to może być uważanie siebie za najmądrzejszą na świecie, wyśmiewanie młodszych od siebie jako głupszych i mądrzenie się obrażając przy tym innych bo myślą inaczej - TO jest irytujące.

Po 3- zejdz wreszcie ze mnie Isabello, bo naprawdę nie mamy wspólnego tematu. A skoro nie masz tokofobii tylko to jest Twój świadomy wybór to się mnie nie czepiaj że ja piszę w tym temacie a nie mam tokofobii- Ty tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam mega tokofobie napewno.Na same slowo,,ciaza'' poca mi sie rece itd itp.Dlatego tu pisze,z tym,ze nie rujnuje mi ona zycia i ja akceptuje.Jest mi z tym bardzo dobrze.Poniewaz i przez wlasna chorobe i przy okazji przekonan nie chce miec dziecka.

Krzywdzenie kobiet nie chcacych dziecka rodzi agresje.Wet za wet.Ja jestem ,bojowa'' i dlugo bym mogla pisac wlasne argumenty,ale to nie ma sensu.Zreszta nie zalezy mi.

Swiat wcale nie jest lepszy przez ludzi takich jak Ty,wrecz przeciwnie.

I ,,schodze'' z Ciebie byle bys mi w droge nie weszla:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się zdecyduj czy masz tokofobię czy to jest Twój świadomy wybór, bo raz piszesz tak a raz siak.

 

[Dodane po edycji:]

 

p.s. Ja też jestem bojowa i temperamentna, myślę że pare osób stąd może to potwierdzić. I też umiem odpyskować.

A jeśli uważasz, że 'wchodzę Ci w drogę' bo mam inne zdanie... to nie mój problem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isabella_28, Iza, w Twoich słowach brzmi bunt. I to zrozumiałe. Jednak bez względu na to w jakich warunkach byłyśmy wychowywane, społeczeństwo robi swoje - są pewne społeczne naciski, presje, które podświadomie ma każda kobieta. Na przykład nie jest społecznie zrozumiane, że kobieta właśnie może nie chcieć mieć dziecka. Albo, że kobieta, która urodziła dziecko, nic do niego nie czuje. Znam kobiety, które tak właśnie czuły. Myślisz, że mogły o tym swobodnie porozmawiać z pielęgniarka, lub swoim własnym mężem???? Absolutnie nie!! Czuły się winne, że tak właśnie czują....mimo, że przecież MIAŁY DO TEGO PRAWO!. Niby każdy z nas, im bardziej jest uciskany ze strony innych, może powiedzieć - mam was w dupie, nikt nie będzie rządził moim ciałem! A jednak w sercu narasta poczucie winy, najpierw małe, potem coraz większe i kobiecie jest coraz trudniej, więc głośniej musi krzyknąć - MAM WAS W DUPIE...ale z tymi uczuciami zostaje sama..

 

[Dodane po edycji:]

 

Jest na pewno jedno prawo - odnośnie całej tej dyskusji między dziewczynami - że NIKOGO NIE MOŻNA ZMUSIĆ DO MIŁOŚCI i CZŁOWIEK MA PRAWO NIE KOCHAĆ, nawet dziecka..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zebrak_nadziei,

 

dlatego to ludzie najbardziej krzywdza drugich.Nietoleruja,, innosci''.Mi sie wydaje,ze aby pojsc do przodu jak np kraje zachodnie trzeba zaczac wlasnie myslec inaczej i nie czuc sie nigdy winnym niczemu.

W USA lub UK jest tolerancja mimo wszystko .Nikt nie napiera i nie naciska .Jest subtelny i wyrozumialy.

W UK jest zrozumenie dla aborcji,a w Klinikach(panstwowych) nikt nie daje do zrozumienia,ze robi zle!

Pielegiarki i lekarze doskonale wspieraja na duchu i powtarzaja-masz do tego prawo i nie robisz nic zlego.

Tak bylo z moja kolezanka.Na szczescie nie mieszkam w Pl,tylko latem czasami i nie musze patrzec na ,,geby''sasiadek i glupie podpytywanie rodzinki.

Co jest zlego w buncie??Tylko przez takie zachowanie mozna co wskorac?Nie biernoscia,ale czynnoscia,wolnoscia wypowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zebrak_nadziei,

 

Mi sie wydaje,ze aby pojsc do przodu jak np kraje zachodnie trzeba zaczac wlasnie myslec inaczej i nie czuc sie nigdy winnym niczemu.

Jak dla mnie warto jednak czuć się źle, jeśli się zrobiło komuś krzywdę. Dobrze jednak mieć jakiś drogowskaz w postaci ukształtowanego sumienia. Myślę, że to pozwala rozwijać się człowiekowi. Dla mnie w ogóle negowanie jakiejkolwiek winy prowadzi na manowce.

 

W UK jest zrozumenie dla aborcji,a w Klinikach(panstwowych) nikt nie daje do zrozumienia,ze robi zle!

 

A to już, czy to "dobrze", czy "źle" jest kwestią sumienia każdego człowieka. Myślę, że poglądów na temat aborcji jest na tym forum wiele i różnych. Dla mnie aborcja jest odebraniem komuś prawa do życia. Ale tu wiele innych kwestii dochodzi np. czy wierzy się, że to człowiek od poczęcia, czy że to człowiek od jakiegoś miesiąca..Ja wierzę, że to człowiek od momentu poczęcia. Inną sprawą jest, że nie podoba mi się kwestia ciąży, porodu, człowieka w brzuchu, nie mam w sobie zgody na to i mogę wrzucać Bogu, że tak to wymyślił. Ale też myślę, że to , że nie mam na to zgody, nie wzięło się z nikąd, tylko jest kwestią jakiejś mojej rany..Trudno np. otwierać się na życie kogoś innego, kiedy samemu się życia nie akceptuje i nie uważa, że warto żyć.

 

A bunt oczywiście jest dobry, daje siłę do przeciwstawienia się, do zmian. Pokazuje jednak także, że dana sprawa wzbudza w nas większe emocje niz inne sprawy, że dotyka jakiegoś naszego newralgicznego obszaru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isabella_28

to co piszesz nie trzyma się zasad logiki, skoro jesteś taka tolerancyjna to daj szansę innym mieć zdanie przeciwne do Twojego. jeżeli ktoś nie akceptuje aborcji np. z pobudek religijnych - to co w tym złego? niech tak ma, skoro chce. zarzucasz innym hipokryzję, a sama ją uprawiasz :lol: tak tak, to jest właśnie domena tolerancji... istnieje tylko w definicji.

 

"nie czuć się nigdy winnym niczemu" - a więc przyzwalajmy na wszystko!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tet, przyzwalajmy i nie wtracajmy sie(odnosnie aborcji)to jest moje zdanie,a kazda z Was niech wierzy w co chce.Nic mi do tego.

Pisalam wczesniej,ze nie naleze do osob tolerancyjnych(zwlaszcza odnosnie odbieraniu kobietom prawa do wlasnych decyzji) ! Czytaj dokladnie.

Chcialam dac przyklad jak zacofane jest spoleczenstwo Polskie .To juz skrajne porownanie(temat aborcji).Tutaj nawet krytykuje sie kobiety,ktore chca sobie zafundowac,,cesarke''

Do cholery to temat Tokofobii i chyba osoby ,ktore maja wstret do ciazy i wszystkiego co jest z nia zwiazane powinny sie udzielac,a nie TE,ktore chca nawracac strapione kobiece dusze na,,dobra'' droge wg ich widzi mi sie.Ja jestem chora,a przy okazji mam taki,a nie inny swiatopoglad.Jesli komus nie pasuje Temat to nie powinien sie wypowiadac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×