Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

" pij dziurawiec... " - no ale na fachurę trafiłaś, pij dziurawiec, dziurawiec nieco uspokaja, ale jedyna substancja czynna, antydepresyjna hyperycyna jest rozpuszczalna w alkoholu i tłuszczach i nie może być stosowana w okresie letnim, gdyż uczula na światło.

Już lepiej pić melisę, czy napar z kozłka lekarskiego w stanach zdenerwowania... przynajmniej bardziej to uspokaja...

.. a taniec pomaga, tak jak każda inna forma aktywności fizycznej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

explore, Dziekuje Ci Kochanie za to co wkleiłaś.Już mialam rzucic terapie i isc sie nacpac.

Na poczatku leczenia w ogole nie chcialam slyszec o psychoterapii.Uważalam,że to bzdura dla naiwniakow.Wierzylam tylko w leki-skoro w mooim mozgu czegos brakuje to trzeba to chemicznie wyrownac i bedzie si.No i zaczelo sie wedrowanie po psychiatrach,każdy mnie futrował,tylko jakos efektow nie bylo widac.No to poczytalam w necie i wymyslilam sobie,że jestem lekooporna.a co maja robic lekooporni?ZABIĆ sie..no bo skoro leki na nich nie dzialają..cóz,nie wyszlo,pewnie dlatego,że mialam przy sobie kochaną,dobrą i mądrą osobę..ale o terapii nie chcialam slyszec.dla mnie jest to jasne-leczenie rozmową-to jakas bzdura!Fikcja.Bylam przekonana,że wszystko jest winą uszkodzonych zakończen nerwowych w komorkach,tylko jakos nie bardzo sie wtedy zastanawialam jak do tego doszlo,że są takie uszkodzone.Psychiczny ból.Straszny.Jakiś smutek,ktory przenikal przez cale moje cialo,mimo,że na zewnątrz bylam zawsze uśmiechnięta i ladnie umalowana.W końcu trafilam na swojego psychiatrę,ktory zaczal mnie uczyc zależności,pokazywal jak bardzo chemia mózgu jest związana z moimi przeżyciami.Wiecie co jest najlepsze?Ja nigdy nie rozumiałam czemu jestem taka smutna,czym jest ta tęsknota za czyms bliżej nieokreślonym.Nigdy.Bylam non stop wku******,bo wydawalo mi sie,że powinnam byc taka szczesliwa.W ogole nie widzialam związku pomiędzy swoim życiem a moim samopoczuciem.Uważałam,że dopadla mnie jakas endogenna,biologiczna psychoza.

Nie bralam nawet pod uwagę,że jestem tak chora,bo organizm nie wytrzymal 20 lat napięcia,cierpienia.Zaczelo sie wymyslanie chorób-sm,rak mózgu,męczliwość mięśni,choroba adisona,dystymia,schizofrenia,nawet syndrom munchausena sobie wkręciłam!!

Tłumaczylam uparcie mojemu psychiatrze,że moja depresja to wynik zaburzen pracy mozgu,a nie traumatycznej historii życiowej,ale on powtarzał:jedno jest z drugim ściśle związane..

Pozniej przyjrzalam sie swojemu życiu z boku-i doznalam wielkiej ulgi,bo uswiadomilam sobie,że na milosc boską-mam prawo czuc sie jak wrak czlowieka..mimo swoich 20 lat.Nie bede tu przytaczac swojej historii życiowej,bo juz to gdzies robilam,powiem w skrocie,że byla bardzo smutna.Ale ja tego nie widzialam,bo jak tylko podroslam,nauczylam sie znieczulac.Szybko odstawilam znieczulacze i zostalam sam na sam ze swoim bólem.nieważne.

Wniosek z tego tylko taki,leki nie leczą trwale,choc leczą dopoki je bierzemy-wyrownując np serotonine podnoszą nastroj,poprawiają sen.Uważam,że są super dopelnieniem do psychoterapii,a nie na odwrot.Choc jak już napisalam wczesniej,przecież nie dla każdego jest psychoterapia.Jak ktos mial super życie,i go zlapal dol to pewnie-leki są wystarczające.Tylko,że 15-35% ludzi WYPIERA ze świadomości zdarzenia traumatyczne.Nieuświadomione,będą się nawracać.

Leki są też tą łatwiejszą drogą...i dlatego tak chętnie je wybieramy:).taka ludzka natura.Explore,jeszcze raz dzięki za artyukuł!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 dzien to malo,ale rozumiem Cię świetnie,bo ja wytrzymalam jedynie 6 dni.myślę,że powinnaś poczekać przynajmniej do dwóch tygodni,a najlepiej dłużej..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo się męczyłam-bylo mi niedobrze,bylam nienaturalnie pobudzona,czulam sie jak po zażyciu narkotyku,do tego doszło odrealnienie i bardzo silne myśli samobójcze.podchodzilam do leku 2 razy,niestety czulam sie zbyt źle by kontynuować i lek wylądował w paczce,którą przygotowuję dla szpitala psychiatrycznego.

A nie,przepraszam-bylam tak wkur****,że wylądował od razu w śmietniku.Niestety trzeba sie trochę naczekać by minęły efekty uboczne,a jeszcze dlużej by przyszly jakies pozytywne..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka. Czwarty dzien biorę Velafax , i czuję się KOSZMARNIE, mam mdłości , wstręt do jedzenia i kołatania serca.Jestem jakaś oszołomiona i słaba..Ludzie powiedzcie .BRAĆ DALEJ CZY NIE ? Czy to minie?

 

Jezeli jestes w stanie przetrzymac to postaraj sie tak jak mowi Shadowmere do 2-3 tygow. Chyba, ze jest absolutnie nie do zniesienia.

 

A brales cos wczesniej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj Shadowmore mi to się wydaję , że trochę sugerujesz się punktem siedzenia. Leki ci nie paszą tak jak mi przez 4 lata( liczyłem....przerobiłem ich 12....velafax jest moim 13) więc rozumiem Ciebie, że pokładasz swoję nadzieję w innych formach leczenia, a leki odrzucasz w cholerę, tak jak ja też robiłem zanim doszedłem do 13 velafaxu po 4 latach......

Ale co kolwiek nie powiesz o lekach. Czy przestają działac, czy nie. Czy narkotyzują umysł, czy też nie( tak nie powiedziałaś, ale coś koło tego..p) to ZROZUM, że leki w moim przypadku i w większości przypadków umożliwiają życie...Bez nich nie ma życia..

Jest przesrane. Tak jak napisałem. Czuję się jak tępa, pieprzona szmata, zmęczona, zgnita, jak po 30 nieprzespanych nocach.

Jak ciężko chory psychicznie człowiek...!!!

I w takim stanie mam iśc do jakiegoś wiecznie uśmiechniętego frajera, który będzie mnie poił farmazonami, że to wszystko nie jest moja wina? ...Co nie jest moją winą?......

Jak velafax przestanie działac(odpukac) to będę szukał na pewno innych rozwiązań, leków ,ale nigdy się nie poddam. To wiem napewno. Chyba , że będę miał tak zacmiony umysł i ubezwłasnowolniony, że to samobójstwo wyda mi się piękne, ale mam nadzieję że do tego nie dojdzie...

Czy ty myślisz, że ja się nie zastanawiam co będzie jak przestanie działac?...Ale nie musisz mnie do cholery straszyc..p

Ja i tak biedny jestem...p

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depresyjny

 

Lek wcale nie musi przestac dzialac. Ogolnie uwaza sie, ze jak dany lek wyprowadzi kogos solidnie z depresji to nie powinien przestac dzialac.

 

Kolezanka mojej babci nie szla nic- az w koncu z 10 lat temu zaczela brac imipramine- i od tamtej pory jest zdrowa, pelna zycia itp itd (chociaz przez jakiegos nieodpowiedzialnego debila z ministerstwa musi teraz imi sprowadzac).

 

 

A poza tym jakie leki brales wczesniej i z jakim skutkiem ? Miales jakies kombo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresyjny098, czy sugeruje sie punktem siedzenia?zapewne jak każdy:)przecież nie neguje tego,że leki są wskazane w większości typow depresji.Tylko,że leki nie leczą niczego poza objawami.dają na pewno dobry nastrój.

moja sytuacja też jest inna,nie porownywalabym jej do Twojej-na mnie większosc leków dziala pozytywnie(fevarin,seroxat,fluoksetyna,lamictal etc).nie musialam czekac 4 lat az znajde swoj lek,bo znalazlam po 2 miesiacach:)A co do terapii-to nie "probuje innych metod leczenia",tylko jestem wierna tej metodzie od początku(odkad tylko leki postawily mnie na nogi).jesli ktos ma depresje endogenna-to niestety tylko leki,albo elektrowstrzasy są rozwiązaniem.

Szczerze mowiac nie wyobrażam sobie 4 lat na lekach :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek, Taa.Ciekawe czemu wszyscy co chwila zmieniaja leki "bo przestal dzialac"poczytaj sobie na forum.Co pol roku,poltorej zmiana.

 

[Dodane po edycji:]

 

zreszta zrobil sie off top;/

 

[Dodane po edycji:]

 

Ps:leki odstawilam,bo lekarz twierdzi,że ich nie potrzebuje-nie dlatego,że mi nie leżą(choc ostatnia miesznka faktycznie mi nie sluzyla :D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, mi lekarz mówi, że też mnie leki nie wyleczą i (DDA) leczy się psychoterapią z jakim z skutkiem już mniejsza o to. Ale jeśli mam po nich lepiej funkcjonować to nie ma nic przeciwko żebym je brał. U mnie właściwie depresja spowodowana jest lękami. I leki biore głównie na lęk.

Taka jest prawda, że leki działają szybciej i sukteczniej niż psychoterapia, która na niewiele osób naprawdę działa, ale jak już zadziała to działa lepiej niż leki. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere

 

Sklada sie na to wiele czynnikow m.in. :

 

- lek nie zadzialal naprawde tylko byl to efekt placebo

 

- ktos czul sie lepiej, ale nie musialo bo byc spowodowane lekiem tylko poprawa sytuacji, redukcja problemu powodujacego depre, osiagnieciem jakiegos waznego celu sukcesu ( to w przypadkach umiarkowanych depr)

 

- nie bylo pelnej remisji tylko czesciowa

 

Itp itd

 

Napisalem, ze ogolnie sie uwaza ( tak jest napisane w roznych podrecznikach do psychiatrii), ze jezeli dany lek wyprowadzi kogos calkowicie z depry to najczesciej nie powinien przestac dzialac.

 

Chociaz czasami jest tak, ze przestaje dzialac- przeciez wyrazam sie dosyc precyzyjnie :P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aree1987, A ja lubię leki.Bardzo mi w życiu pomogly i NIE MAM nic przeciwko nim.

Wręcz przeciwnie-mam problem z nadmiernym eksperymentowaniem,zwiekszaniem dawek etc,etc.Nie uważam poprostu (jak i moj prowadzacy ze szpitala),że leki kogokolwiek wyleczyly.Natomiast pewne jest,że moga dac kopa-energie motywacje by pozmieniac cos w życiu,a to wg mnie prowadzi do zdrowia.

Co do terapii-czy lekarz mowil Ci,że terapia tak troche nie ma sensu jak bierzesz proszki?Bo ja np bylam pod czas sesji strasznie znieczulona,nic nie czulam,albo mialam derealke.

Ty masz powod swojej depresji-zamrożone,wyparte traumy.

Ale jak ktos nie ma-to niestety leki są jedynym ratunkiem.

Co do efectinu-emocje są skrajne-niektorzy uważają go za lek cud,inni nie.

ja sie nie wypowiadam,bo 6 dni to chyba za mało na efekt terapeutczny?jak sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe info :

 

Jan Jaracz, Maria Ch³opocka-Woniak, Janusz Rybakowski

 

Dodanie reboksetyny u chorych na depresjê ze s³abym efektem

leczenia za pomoc¹ selektywnych inhibitorów wychwytu serotoniny

 

Adding reboxetine in depressed patients with inadequate response to treatment

with selective serotonin reuptake inhibitors

 

Klinika Psychiatrii Doros³ych Akademii Medycznej w Poznaniu

 

Streszczenie

Celem przeprowadzonych badañ by³o porównanie skutecznoci dalszej monoterapii przy u¿yciu

leku z grupy SSRI i ³¹cznego stosowania SSRI i reboksetyny u chorych na depresjê,

u których po 4 tygodniach leczenia lekami z grupy SSRI poprawa by³a mniejsza ni¿ 25%. Do

badania zakwalifikowano 28 chorych leczonych z powodu epizodu depresyjnego, u których nie

stwierdzono odpowiedzi terapeutycznej po 4 tygodniach leczenia lekiem z grupy SSRI. Przez

kolejne 2 tygodnie, u 15 chorych kontynuowano leczenie przy u¿yciu tego samego leku (grupa SSRI),

a u 13 do stosowanego leku do³¹czono reboksetynê w dawce 48 mg/dobê (grupa SSRI + RBX).

Zmniejszenie nasilenia depresji o co najmniej 50% wg HDRS w porównaniu z wartociami

przed rozpoczêciem leczenia stwierdzono u 8 (61%) chorych z grupy SSRI+RB oraz u 4 chorych

z grupy SSRI. rednie nasilenie depresji w grupie SSRI+RBX wynosi³o 9,5 punktów i by³o istotnie

mniejsze (p = 0,01) w porównaniu z grup¹ SSRI (HDRS-16,1). Podczas ³¹cznego stosowania

leków z grupy SSRI i reboksetyny nie stwierdzono istotnych dzia³añ niepo¿¹danych. Dodanie

reboksetyny do leku z grupy SSRI mo¿e byæ skutecznym sposobem postêpowania u chorych na

depresjê, u których po 4 tygodniach monoterapii przy u¿yciu leków z grupy SSRI nie uzyskano

odpowiedzi terapeutycznej.

 

Dobry efekt

kliniczny uzyskano po do³¹czeniu do nieskutecznej kuracji lekiem o dzia³aniu

serotoninergicznym (SSRI, klomipramina) leku o dzia³aniu noradrenergicznym

(dezipramina, reboksetyna) (Fava 2001, Montes i in. 2004) Zdaniem grupy wybitnych

ekspertów jednoczesne dzia³anie na uk³ad serotoninergiczny i noradrenergiczny

wydaje siê najskuteczniejszym sposobem postêpowania u chorych, u których

uzyskano czêciow¹ poprawê lub nie uzyskano poprawy po zastosowaniu leku

przeciwdepresyjnego o selektywnym mechanizmie dzia³ania. (Hirschfeld i in. 2002).

Zmniejszenie nasilenia depresji o mniej ni¿ 30% po 4 tygodniach leczenia fluoksetyn

¹ stanowi czynnik predykcyjny braku poprawy zdefiniowanej jako zmniejszenie

nasilenia depresji o co najmniej 50% po 8 tygodniach leczenia. (Nierenberg

1995). Dlatego, w przypadku braku satysfakcjonuj¹cej poprawy po zastosowaniu

leku przeciwdepresyjnego z grupy SSRI po 4 tygodniach leczenia warto rozwa¿yæ

modyfikacjê strategii postêpowania w postaci zwiêkszenia dawki leku lub do³¹-

czenia leku o innym mechanizmie dzia³ania.

Celem przeprowadzonych badañ by³o porównanie skutecznoci dalszej monoterapii

przy u¿yciu leku z grupy SSRI i ³¹cznego stosowania SSRI i reboksetyny

u chorych na depresjê, u których nie stwierdzono zadowalaj¹cej poprawy po

4 tygodniach leczenia.

Pacjenci

Badaniami objêto 28 (47%) sporód 59 chorych leczonych z powodu epizodu

depresyjnego przy u¿yciu leków z grupy SSRI (citalopram n = 3, paroksetyna

n = 11, sertralina n = 14), u których nie stwierdzono odpowiedzi terapeutycznej po

4 tygodniach leczenia. Zgodnie z kryteriami ICD-10 u 23 pacjentów rozpoznano

epizod depresji w przebiegu zaburzeñ depresyjnych nawracaj¹cych, a u 5 w przebiegu

zaburzeñ afektywnych dwubiegunowych pos³uguj¹c siê kryteriami ICD-10.

rednia d³ugoæ obecnego epizodu depresji wynosi³a 11 tygodni.

DODANIE REBOKSETYNY U CHORYCH NA DEPRESJÊ... 317

Metoda

Przyjêto za Nierenbergiem i De Cecco (2001) oraz Hirschfeldem i in. (2002)

definicjê braku reakcji na stosowane leczenie jako zmniejszenie nasilenia depresji

ocenianego przy pomocy Skali Depresji Hamiltona (HDRS) o mniej ni¿ 25% oraz

minimaln¹ poprawê lub brak poprawy wg Skali Ogólnego Wra¿enia Klinicznego

(CGI) po 4 tygodniach leczenia lekiem przeciwdepresyjnym w odpowiedniej dawce.

Metod¹ randomizacji chorzy kwalifikowani byli do grupy, w której kontynuowano

leczenie przy u¿yciu tego samego leku (grupa SSRI; n = 15), lub do

grupy, w której do stosowanego leku do³¹czono reboksetynê w dawce 48 mg

na dobê (grupa SSRI + RBX, n = 13) przez kolejne 2 tygodnie.

 

Wyniki

rednie nasilenie depresji w 42 dniu badania w grupie SSRI+RBX wynosi³o

9,5 punktów (SD ± 5,6) i by³o istotnie mniejsze (p = 0,01) w porównaniu z grup¹

SSRI

SSRI (HDRS-16,1; SD+6,7). Zmiany nasilenia depresji w czasie badania przedstawia

rycina 2.

W 42 dniu badania zmniejszenie nasilenia depresji o co najmniej 50% wg HDRS

w porównaniu z rozpoczêciem leczenia stwierdzono u 8 (61%) chorych, u których

do³¹czono reboksetynê oraz u 4 chorych, u których kontynuowano leczenie przy

u¿yciu leku z grupy SSRI.

Podczas ³¹cznego stosowania leków z grupy SSRI i reboksetyny nie stwierdzono

istotnych dzia³añ niepo¿¹danych, u 2 chorych wyst¹pi³a suchoæ ustach,

a u 1 tachykardia.

Omówienie

 

Przeprowadzone przez nas badania wskazuj¹, ¿e u chorych, u których nie

uzyskano efektu terapeutycznego po 4 tygodniach stosowania leku z grupy SSRI,

do³¹czenie reboksetyny zwiêksza prawdopodobieñstwo poprawy ju¿ po 2 tygodniach

leczenia. Sk³ania to do przypuszczenia, ¿e u niektórych chorych jednoczesne

zastosowanie leku o dzia³aniu serotoninergicznym i noradrenergicznym wi¹zaæ

siê mo¿e z wiêksz¹ skutecznoci¹ oraz przypieszeniem efektu terapeutycznego.

Wiele danych wskazuje, ¿e depresja jest niejednolitym pod wzglêdem mechanizm

ów patogenetycznych stanem chorobowym. Jednym z przejawów tego zró¿-

nicowania mo¿e byæ dominuj¹cy wp³yw zaburzeñ w uk³adzie serotoninergicznym,

noradrenergicznym lub w obu uk³adach. Na tej podstawie s¹dziæ mo¿na, ¿e u niekt

órych chorych efektu terapeutycznego spodziewaæ siê mo¿na po zastosowaniu

leków o dzia³aniu serotoninergicznym, u innych noradrenergicznym a jeszcze

u innych o podwójnym mechanizmie dzia³ania. Wskazuj¹ na to wyniki kilku opublikowanych

niedawno badañ.

0

5

10

15

20

25

30

0 28 42

Skala HDRS

Dzieñ badania

SSRI

SSRI + RBX

Rycina 2. Nasilenie depresji wg Skali Depresji Hamiltona (HDRS) w dniu 0, 28 i 42

w badanych grupach chorych

DODANIE REBOKSETYNY U CHORYCH NA DEPRESJÊ... 319

Fava i wsp. (2003) u 128 chorych, u których po 612 tygodniach leczenia fluoksetyn

¹ nie nast¹pi³a poprawa zmieniali lek na reboksetynê uzyskuj¹c istotne

zmniejszenie nasilenia depresji utrzymuj¹ce siê przez okres 8 tygodni. Z kilku

opublikowanych ostatnio prac wynika, ¿e do³¹czenie reboksetyny jest skutecznym

sposobem postêpowania u chorych, u których nie uzyskano poprawy po zastosowaniu

citalopramu (Devarajan i Dursun 2000) oraz w przebiegu terapii ró¿-

nymi lekami z grupy SSRI, a tak¿e wenlafaksyn¹ i mirtazapin¹. (Rubio i in. 2004).

Wykazano tak¿e, ¿e stosowanie leku o dzia³aniu serotoninergicznym w po³¹czeniu

z lekiem noradrenargicznym zwiêksza prawdopodobieñstwo uzyskania remisji

w ci¹gu 6 tygodniowego leczenia w porównaniu z lekami o selektywnym wp³ywie

na jeden uk³ad neuroprzekanikowy (Nelson i in. 2004).

Wyniki niektórych badañ leków o podwójnym mechanizmie (wenlafaksyna,

mirtazapina) wskazuj¹, ¿e s¹ one skuteczniejsze oraz wykazuj¹ szybszy pocz¹tek

dzia³ania w porównaniu z innymi lekami (Khan i in. 1998, Benkert i in. 1996,

Fawcett i Barkin 1998). Niewyjaniony pozostaje natomiast problem, czy skuteczno

æ leków o podwójnym dzia³aniu jest podobna do jednoczesnego stosowania

leków serotoninergicznych i noradrenergicznych. Jak dot¹d nie sprecyzowano tak¿e

czynników predykcyjnych korzystnej odpowiedzi terapeutycznej na leki o ró¿nym

mechanizmie dzia³ania terapeutycznego.

Po do³¹czeniu reboksetyny nie obserwowano istotnych klinicznie dzia³añ niepo

¿¹danych, u 2 chorych wyst¹pi³a suchoæ w jamie ustnej, a u 1 chorego tachykardia.

Odpowiada to wynikom obserwacji wiêkszych grup chorych leczonych

tym lekiem (Berzewski 1997). Reboksetyna jest metabolizowana przez izoenzym

CYP3A4 cytochromu P450 (Fleishaker 2000). Sporód leków z grupy SSRI jedynie

fluoksetyna, a dok³adnie jej metabolit norfluoksetyna umiarkowanie hamuje jego

aktywnoæ. Mo¿na zatem s¹dziæ, ¿e miêdzy zastosowanymi w badaniu lekami nie

zachodz¹ niebezpieczne interakcje.

Selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny s¹ obecnie najczêciej

stosowan¹ grup¹ leków przeciwdepresyjnych. Niestety u oko³o 3040% chorych

nie udaje siê uzyskaæ poprawy klinicznej w ci¹gu kilkutygodniowego leczenia.

Wyniki badañ w³asnych oraz badania innych autorów wskazuj¹, ¿e u tych chorych

do³¹czenie reboksetyny ju¿ po 4 tygodniach nieskutecznej terapii lekiem z grupy

SSRI mo¿e byæ skuteczn¹ metod¹ postêpowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, jakbym odstawił leki to znowu nie wyszedłbym z domu na psychoterapie, także wóz albo przewóz. :? Wiesz ale to znieczuelnie nie musi być złe pozwala z dystansem popatrzeć na swoje życie. Teraz chodziłem rok na terapię z marnym skutkiem. Powiedziałem to mojemu lekarzowi, że to nie działa, że nie potrafię, że jestem do dupy. A lekarz na to, że to może nie ja jestem do dupy ale psychoterapeuta.. I tak właśnie jeszcze raz mam zamiar zacząć terapie gdzie indziej, ale leków nie odstawię, gdyż nie czuje się na siłach.

 

A 6 dni na effectinie uwierz że to nic. Ja coś pozytywnego zacząłem czuć po 6 tygodniach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aree1987, nie odstawiaj leków!! a na pewno nie wtedy kiedy nie czujesz sie na siłach,to może Cię tylko rozłożyć.

Jaką masz diagnozę generalnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek, to sobie,tą reboksetynę zjedz ;) Smacznego! Pozytywnie reagowalam na same ssri-nie bylo potrzeba nic dowalać.a jak wiesz leki noradreninergiczne (efectin,anafranil) odstawilam po tygodniu z powodu skutkow ubocznych.więc ta epinefryna chyba nie dla mnie :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale zobacz Shadowmore...Mówisz, że leki likwidują tylko objawy....U mnie przyczyną rozregulowania receptorów w mózgu było ciężkie życie szkolne od 8 do 16 roku życia...

Na chwilę obecną nie mam żadnych problemów. Jest picuś glancuś. A to co się działo jak byłem młody nie grzeję mnie nie ziębi....

Pozostał tylko cholernie rozregulowany mózg, co wnioskuję z moich objawów....

Oczywiście mógł pozostac kompleks podświadomości. Napewno pozostał. A wnioskuje to po tym, że np. mam problem z nawiązywaniem kontaktów z ludźmi. A jak już.. to te kontakty są bardzo płytkie.Zero głębszych znajomości. I tutaj przydał by się psycholog. Nie mówie, że nie..Ale pozostaje główny problem, przy którym kontakty międzyludzkie to jest pikuś, czyli to cholerne zeszmacenie, które trudno opisac, które obserwuję bez leków i które wiąże z rozregulowaniem mózgu(bez effectinu...bo wszystko inne co brałem to porażka). Nie ma innej opcjii.....

Czy naprawdę nie ma człowieka, którego leki trwale wyciągnęły z bagna...?

Jesteś pewna, że depresja zawszę wraca po ich odstawieniu?. Bo ja nie wiem...

Jak by ktoś się wypowiedział na ten temat kto coś wie na 100% to bym tył wdzięczny.

A może jest taka opcja, że się bierzę daweczkę minimalną pod koniec. Nieinwazyjną , nieznaczącą..I jest pełny gicior...???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

 

 

 

 

 

PS: Te 4 lata mojej udręki, to nie jest tak , że cały czas biorę leki. Kurcze nie jestem masochistą bez przesady....

Te cholerne leki, pomijając velafax, doprawadzały mnie do krańcowych stanów mojej choroby..

Odstawiałem(oczywiście.., nie pochopnie), Zaczyałem inne. Zmieniałem lekarzy. Miotałem się na wszystkie strony.....

Miałem dłuższe przerwy, bo przecież trzeba było od tego gówna odpocząc jakiś czas. Ale nieustępujące zeszmacenie i bezsennosc(ciężko mi wymienic wszystkie moje objawy) ponownie pchawły mnie w ich sidła

Ja też nie rozumiem jak można 4 lata brac leki?....p

PZDR

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie Zennonek to również mój kumpel. I już go lubie.

Miejmy nadzieję że ma rację...

Czyli, że nie widzisz dla mnie szans?,,p

 

Właściwie to mój epizod jest chyba jednorazowy , tyle że w cholere długi...hehe

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×