Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD Choroba Afektywna Dwubiegunowa


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

ciesze sie ze jest taki temat na forum.mam ojca, ktory (wg lekarzy) cierpi na psychoze maniakalno-depresyjna.

ja do konca w to nie wierze,mysle raczej ze to nerwica natrectw.chlopak przeszedl w zyciu wiele. alkoholizm w rodzinie, wiezienie jego matki, smierc zony-mojej matki, do tego ta q..rwa,jego 2-ga zona caly czas pod nim dolki kopie i wystawia pazury na kase. to tylko `kropla w morzu`. nidgy sie nie skarzyl, ale widze ze to tylko ciagla walka o przetrwanie i na pewno nie raz bije sie z myslami samobojczymi. nigdy nie byl agresywny, jedynie po duzej dawce alko. bierze zolafren, poniewaz nie moze spac.pali 1,5 paczki dziennie.2-4 piwka do tego.

chce mu pomoc, ale on nigdy nie powie co mu lezy na sercu.ciezki przypadek, chcialam podzielic sie tym z kims bo sama tez juz czasami wysiadam. ogolnie chce zabic ta bladz-macoche.jest jak wrzod na dupie,wsza jeb...na :D

no nic to takie tam moje zwierzenia.chetnie przeczytam tez reszte Waszych potyczek.bo w grupie jakos razniej!

co sie dzialo w Twoim dziecinstwie Shaddow?

czytalam troche o Tobie Robber- wow, imponujaca historia! `Nic co ludzkie nie jest mi obce` , a `co Nas nie zabije to Nas wzmocni`

Pozdrawiam Cie Koturre, Ty to jak taki mędrzec, przewodnik tutaj! brawo! Nikt nie ustala granic normalnosci.to co dla Nas dziwne,dla innych normalne i odwrotnie.Kazdy ma swoj swiat normalnosci.

WYRAZY SZACUNKU DLA WSZYSTKICH.

obejrzyjcie film WERONIKA POSTANAWIA UMRZEC.

POZDR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniko,

jeśli możesz, to poprosił bym Cię o namiar na tą terapeutkę na priv. W moim przypadku terapie prowadziła mi lekarz psychiatra, bardzo dużo poświęciła mi czasu i rozmawiała ze mną, choć nie musiała. Trafiłem na prawdziwą lekarkę po prostu i to ona mi dała więcej psychoterapii niż pani "psycholog". Dzięki niej odstawiłem proszki. Mam także bardzo kochaną dziewczynę, gdyby nie jej praca nade mną pewnie bym siedział w wariatkowie.

 

U psycholgów byłem kilku, pierwszy raz - gdy tylko się zapisałem do Poradni Zdrowia Psychicznego. Czekałem na wizytę tydzień, przychodzę siadam i zaczynam opowiadać co i jak. Ledwie tam doszedłem, miałem ciężkie lęki, wydawało mi się że umieram - wiesz jak to bywa. A tu pani mnie wypytuje, co robię w pracy itd, o takie szczegóły.. Pytam się czy naprawdę ją to interesuje, bo ja w tym nie widzę raczej nic ciekawego - ona na to że taaak, oczywiście, baaardzo. I nagle weszła pani z recepcji i powiedziała że RMUA nie doniosłem. Zapomniałem o tym. I tu pani "psycholog" nie może nagle ze mną rozmawiać!!! Mówię, że ok, ze zapłacę za tą wizytę jesli się boją ale nie ma w ogóle rozmowy - RMUA proszę przynieść. No i nerwy mi puściły, zwyzywałem ją od starych kurew, no bo chwilkę wcześniej taka była ciekawa a tu nie może rozmawiać- to kurew.. I co taka wizyta kosztuje? Gówniane 80-100zł Szkoda gadać.. Powinna laskę robić w burdelu a nie iść na psychologie. Przepraszam za słowa..

 

Co do drugiej pani "psycholog" to wiesz, ciągle mi pieprzyła o dręczącym mnie poczuciu winy. 10 spotkań i za każdym razem co bym nie powiedział okazywało się, że to poczucie winy. Przykładowo mówię, zrobiłem kupę w spodnie - dręczy pana poczucie winy i tak w kółko, do porzygania się. Ale ok, pytam więc, co mam z tym poczuciem winy zrobić? Skonfrontować się z nim. Pytam - ok, jak? I tu dalej to samo, wie pan, gnębi pana poczucie winy... Za którymś razem nie wytrzymałem i pytam się jej - czy oprócz tego sloganu zna jakiś inny, ciekawszy - bo tym już rzygam. I okazało się, że niebardzo zna.

 

Parę takich przypadków i miałem dość "psychologów", głupich cip po śmiesznej uczelni typu APS w warszawie, bądź SWPS - szkół gdzie najważniejsze jest aby student zapłacił czesne. I później tacy pożal się Boże "psycholodzy" zbawiają świat.. Nie mając żadnej sensownej wiedzy. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że są dobrzy psycholodzy, są ich tysiące pewnie - nawet jeśli żaden mi nie przychodzi teraz do głowy :)

 

W moim przypadku pewnie byłem chory już z 10 lat ale wiesz, wydawało mi się że taki mam charakter rozrywkowy po prostu. I któregoś dnia po prostu mi się nagle zrobiło słabo a później dostałem kota, jakiejś agresji - ech, szkoda gadać. Zaczęło się nagle, i tak trwa, choć już wiem że to tylko takie straszydło. Jakoś powoli z tego wyjdę, tak czy owak. A jeśli nie to cóż - przynajmniej się będę starał.

 

Pozdrawiam

 

PS. Gagamn - film oglądałem i żaden ze mnie mędrzec :)

Co do Twojego taty - rozumiem, sam mam 4 byłe żony - można dostać kota, bo to są zależności i różne relacje dziwne.. I każda lubi pieniążki, prawie każda. Dla sądów zaś jesteś chodzącym bankomatem - masz srać kasą i gówno ich obchodzi skąd weźmiesz :) Pozdrów go odemnie, powiedz żeby się dziwce nie dał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha Kotture, skad wziales sile na rozpoczecie walki? co Cie do tego tkneło? jak potrafisz rozpoznac ze masz atak fobii? jak myslisz od czego sie wziela u Ciebie taka dolegliwosc? jak to sie zaczelo?

podziwiam!!!

zachwianiem rownowagi nie przejmuj sie :great: niech te wszystkie buraki naucza sie patrzec na swiat poza rozowymi okularami. bo taki wlasnie jest!to jest prawdziwe zycie, a nie bajka uslana platkami rozy.

dopiero jak to poznaja,beda mogli pojac piekno egzystencji.

:papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niech te wszystkie buraki naucza sie patrzec na swiat poza rozowymi okularami. bo taki wlasnie jest!to jest prawdziwe zycie, a nie bajka uslana platkami rozy.

dopiero jak to poznaja,beda mogli pojac piekno egzystencji.

:papa:

 

Idę mieszkać pod most, zbuduję sobie dom z kartonów, może wtedy wreszcie przestanę patrzeć na życie przez różowe okulary, i poczuję co to piękno egzystencji? :mrgreen:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki za pozdrowienia, az milo sie zrobilo :angel:

pozdrow dziewczyne.twarda sztuka z niej :D doceni swoje starania i zapewne moze chodzic z glowa uniesiona do gory, tak jak i Ty :lol: tylko uwazaj zebys sie kompletnie nie wywrocił.

powodzenia dla Was i nie załujcie niczego!

p.s. z tymi dziwkami psycholoszkami jedz rowno az znajdzie sie taka co sie zjarzy o co chodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siłę do walki z chorobą każdy bierze chyba z niemożliwości zaakceptowania takiego stanu rzeczy jaki jest.

Przynajmniej ja tak mam. Ataki fobii czuje wtedy gdy kręci mi się w głowie albo mam napady lęku, wtedy czuje że coś jest nie tak. Ale od kiedy jestem pewien że nie umrę to hmm, zlewam to ile się tylko da.

Skąd się zaś ta choroba u mnie wzięła - nie mam pojęcia..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere,

miałem właśnie ich bardzo dużo. Stąd spora ilość dzieci i partnerek..

 

Szkoda gadać, lepiej nie mieć manii - choć to przyjemne

Zasada jest taka - masz depresje - ty cierpisz. Masz manię - cierpią wszyscy wokół ciebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

umiesz rozpoznac lęk i z nim walczyc.o to chodzi z tym gownem!!!!

 

dobra ja spadam bo ta q..rwa wrocila na chate i juz mnie wkurwia jej pierdolenie.

3majcie sie

 

[Dodane po edycji:]

 

wq..wia jej pierd..enie!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

umiesz rozpoznac lęk i z nim walczyc.o to chodzi z tym gownem!!!!

 

dobra ja spadam bo ta q..rwa wrocila na chate i juz mnie /cenzura/ jej /cenzura/.

3majcie sie

 

[Dodane po edycji:]

 

wq..wia jej pierd..enie!!

 

:roll:

Chyba faktycznie zwiałeś/aś z jakiegoś szpitala ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hey magdalena bmw. czy czytalas moje wczesniejsze posty? najpierw dowiedz sie o co chodzi a pozniej zaczynaj `otwierac usta`! a nawet jezeli mialabym zwiac z jakiegos szpitala to co Ci do tego??? jedziesz tu na tym samym wozku, wiec lepiej wytocz o co Ci chodzi!

powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gaga- Ty się tak nie denerwuj bo Ci się zmarszczki zrobią :mrgreen: A czy na tym samym wózku... Masz na myśli wózek z CHADowcami? Eee to ja się nie nadaję, ja mam NL.

Ja ino z Robertem cisnę na tym samym :mrgreen::pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja dziołcha-bedemy cisnonć na zadku beemki, nie?

..hehehehe

a tak nie po hanysowsku to-tak piękna dziewczyno-będziemy przebywać :D na tylnym siedzeniu BMW...

I nie obrażać mi sie tu dupeczki i kolesie w moim temacie, bo dostane Manii i będzie to wasza wina !! :D:D:D

dziś dziwny dzień

czuję sie w miarę

Właśnie wróciłem z takiego małego przyjęcia weselnego kuzynki mojej Połowicy

Kiedyś to bym się schlał na wesoło i byl duszą towarzystwa...dziś nie byłem do końca soba

za dużo ludzi, za dużo różnych klimatów

Ale cóż-może stetryczałem??? :D

Jutro będzie git !!

pozdrawiam Was moi przyjaciele

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robert, jak ja czytam Twoje słowa, to chociaż bym miała najchu*owszy nastrój ze wszystkich chu*owych nastrojów... to i tak poczuję radość życia :D Dziękuję Ci za to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...do niedawna nienawidziłem internetu i kompa..

ale dzięki Wam i Tobie MISS BMW spędzam przed nim masę czasu dziennie i bynajmniej nie uważam go za stracony.Wręcz przeciwnie :D

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...hehehehehe

"za wcześnie na lizanie sie po fiutach" jak to pięknie ujął Mr Wolf w Pulp Fiction, heheheh

Wczoraj na tym przyjęciu spożywałem alko. I powiem Wam ,że o ile na prochach takie połączenie sie sprawdzało, o tyle na koksie raczej nie :( -zamuliło mnie straszecznie, śpiący i senny sie zrobilem. Zderealizowany. Nie miałem nawet sil zaatakować wczoraj Żony w nocy, co niezmiernie mnie dzis smuci,hehehehehe

A tak poważnie-pogoda lipna , ale wyskocze gdzieś z moimi sie pobujać po jakims parku, potem jakis trening, potem próba z moimi "szatanami" jakby to moherzy określili.

Zbliżają sie koncerty-bardzo energetyzujące wydarzenia.

Lęk i napiecie towarzyszą mi odkąd wstałem

Ale dam rade.

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robertino,

naprawdę przeginasz laskę :) Niedługo będziemy Cię odwiedzać w szpitalu. Testosteron plus alkohol = duża dawka emocji. Możesz narozrabiać lepiej niż Dennis Rozrabiaka i wtedy Ci się może przydać ktoś taki jak Wolf z Pulp Fiction, czego Ci nie życzę.

 

Pozdrawiam wszystkich "kotków"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×