Skocz do zawartości
Nerwica.com

naturalne "leki" zwalczajace depresje


Fioletowa

Rekomendowane odpowiedzi

Tet, to bardzo fajnie! Ja też piję melisę i herbatę zieloną, i inne zioła też czasem: miętę, lipę, rumianek, szałwię, pokrzywę. Smakują tak sobie ale myślę że są dobre. A jak mam jakiś mocny zjazd a zwłaszcza jak kilka dni nie mogę spać to biorę pół tabletki hydroxyzinum, ale to jest na receptę, ale słyszałam że jest dość mało groźny dla organizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybrałam się dziś do internistki i postanowiłam się zastosować do jej zaleceń. Dodatkowo pomogła mi jeszcze pani w aptece się nakierować. I tak skończyłam z Vigorem Plus, Magnezem z wit. B6, "Sesją" i siemieniem lnianym w torebce. Zaczynam etap zdrowego odżywiania wraz z uzupełnianiem witamin w tabletkach. Całe życie głównie na mięsie, słodyczach i fast foodach odcisnęły swoje piętno. Częste przeziębienia, ogólnie zmęczenie, łatwa podatność na stres, złe samopoczucie, lęki... Internistka zaglądając mi do wnętrza powieki stwierdziła, że faktycznie mam pewne niedobory, bo jestem w tym miejscu bladziutka. :P W poniedziałek idę na badanie krwi, w środę wybieram się do psychiatry, żeby ustalić w jaki sposób mogę bezpiecznie odstawiać swojego antydepresanta, a za parę tygodni do psycholog. Pomimo poczucia bycia 'wrakiem', wierzę, że niedługo zła passa ulegnie zmianie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z naturalnych lekow polecam fajny kawalek ; )

the_traveling_wilburys_-_end_of_the_line?

 

Siemie, suplementy, omega-3, witaminki: C, B, mineraly: magnez, cynk, wapn nie pomagaja, probowalem w dawkach "smiertelnych", ale nie zaszkodzi sprobowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bezpośrednio przed spożyciem mieli się bardzo drobno łyżkę lub dwie w mikserze. Powstały proszek dodaje się do wody lub jogurtu naturalnego i wypija.

Witaj Anno :)

Znalazłam już sklep gdzie można kupić olaj lniany trzymany w lodówce (sklep ze zdrową żywnością), i chcę go kupić oraz stosować siemię lniane, ale czy możesz mi jeszcze wytłumaczyć jak mielic to siemię lniane, czy takim blenderem - na patyku z końcówką miksującą, jakim się np. miksuje zupę? Ostatnio próbowałam miksować pestki z dyni i to było bardzo trudne kiedy były suche, a kiedy dodałam wody wszystko się pięknie zmiksowało więc może to samo muszę zrobić z siemieniem.

 

PS. Ten olej który sprzedają ma nawet napis "dr Budwig" jest duży sporo kosztuje ok. 49 zł ale mi nie szkoda bo to zdrowie i na pewno zdrowsze niż pić browar w barze ;) albo kupować słodycze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amon_Rah, ja właśnie nie jestem typem barowego bywalca, choć uważam że bywalcy są właśnie kontaktowymi ludźmi a ja zawsze byłam nieśmiała :oops:ALE w Wawie robimy spotkania dla wszystkich którym temat "nerwica" jest bliski, tak więc zapraszam :)

No i jeszcze tyle że połykacze pastylek nie mogą pić browaru, a ja mogę :P haha!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiewiórka, mi natomiast pomogła medycyna alternatywna. Każdy musi znaleźć swoją metodę. Pytanie czy po zakończeniu kuracji lekarstwami czujesz się nadal ok?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

reggae, punku , hip hopu, po chillout do jungle.

Nie masz na świecie bardziej naturalnego lekarstwa, które Cię nie otumania.

*u niektórych pacjentów pod wpływem polskiego reggae mogą wystąpić torsje.

 

W sumie jak ja bym się napchała magnezu i roślin strączkowych, tobym chyba z sedesu nie zeszła :?

 

Jeżeli ktoś uważa, że zielona herbata nie pomaga... no cóż, przynajmniej nie zaszkodzi, a wlewając w siebie herbatę pijemy mniej kawy ;) A yerby muszę spróbować, Cejrowski kusi :twisted:

 

Niestety nasza psychika zależy i od naszego nastawienia, i od relacji ze światem, i od chemii w organizmie i nijak nie da się tego od siebie pooddzielać.

 

A jak pójdę sobie zjeść banana z nastawieniem, że ma dużo magnezu więc na pewno mi super pomoże, to będzie to już dużo lepszy banan, bo świadomość, że chcę sobie jakoś pomóc też działa 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wierze w żadne naturalne leki. Pamietam moje pierwsze objawy masakra, zadne ziólka srułka nie pomagały. Smierdziochó z walerianą to w ciągu dnia 30 tabsów wziąłem i tylko sraczki dostałem. Na to choróbsko najlepsza farmakoterapia apbo psychoterapia - to drugie cholenie drogie i nie masz pewnosci, ze terapeuta ci przypasuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amy Lee, Cejrowski to Yerba Mate chleje - swoją drogą ponoć bardzo smaczna herbatka :)

Nie wiesz co mowisz :P

Jest smaczna, tylko trzeba ją umieć zaparzyć - nie wrzątkiem tylko wodą 80 stopni C - tak samo jak zielona herbatę. Gringo, nie bądź takim gringo :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę swoje trzy grosze:

 

Nie do konca natruralne, ale skuteczne:

 

Codziennie rano piję mix witaminowy - 1 tabletka rozpuszczalnej witaminy Supradyn plus 1 łyżka soku z aloesu.

Dodatkowo - 3 x dziennie Magne B6

 

(dodam, że przepis na ten mix dostałam od lekarza psychiatry)

 

Dieta:

bez cukru, świeżego mleka, białego pieczywa.

Dużo roślinnego błonnika, kiszonek.

Czuję się lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja jak na razie tylko na ziołach jadę ,pomagają raz szybciej raz wolniej.W swoim życiu już troszkę psychotropów sie nałykałam.W sumie wiem że ziółkami sie nie wyleczę ale ciągle odwlekam ten moment brania znowu czegoś mocnego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak... najwazniejsza jest chęć... żeby pójść w stronę ŻYCIA!

Kiedy chęć się urodzi trzeba tylko ( choc to nie jest szybki proces) nakręcić całą swoją psychofizyczną okazałość na zdrowe obroty.

Witaminy, sport, racjonalne odżywianie - równowaga! Nie uwierzę że po paru miesiącach prowadzenia regularnego, zdrowego trybu zycia ma się nic nie poprawić w samopoczuciu! To niemozliwe. Przy zachowaniu konsekwencji cos MUSI sie zmienic...

Tylko jak wiele trzeba przejść zeby pojawiła się ta iskierka : chcę naprawdę żyć i być i istnieć i mieć się dobrze....

Jednak z wiedzą, że ciało wpływa na ducha i odwrotnie to świadome JA moze najpierw spróbować podnieść się od strony fizjologicznej. Żeby jako ,,istota zywa" czuć się po prostu silniej. Chyba ze można na poziomie świadomego ja, podjąć decyzję że chce się dalej tkwić w błocie, na brzuchu i hibernować. Może warto dac sobie mozliwość zgłębienia świata od tej jasnej strony ;)

 

p.s. nie ufam lekarzom ani lekom... pozatym nawet jesli ktos decyduje sie na leki to moim zdaniem nie moga byc one głównym trzonem leczenia... wazniejsze jest życie, codziennosc ( rozumiem jesli w b ciezkiej depresji i silnych rozregulowaniach leki mogą byc konieczne ) co z tego ze wpieprze tone leków jak bede sypiac 3 h dziennie, przed snem jeśc wielki tłusty obiad, na śniadanie fast foody a pozatym siedziec przy kompie czy to w pracy czy poza nią i ogolnie nie wykazywac zadnych checi zeby zmienic swoje dotychczasowe zycie. w blocie.... wiem że to skrajny i przerysowany obraz ale czesto niewiele brakuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odnawiam z lekka wątek;)

 

próbował ktoś może Ashwaghande albo Rhodiolin??

 

no i proszę napisać jeżeli ktoś tu wpadnie co z dostępnych bez recepty leków, suplementów, witamin, roślin, zabiegów etc. pomaga przy zaburzeniach nerwicowych;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rhodiolin rozumiem ,że masz na myśli preparaty z różeńca górskiego? Od jakichś 2 miesięcy piję albo herbatkę, albo łykam w tabletkach. Traktuję to jednak bardziej jako wzmocnienie systemu odpornościowego, niż lek na nerwicę. Trudno mi powiedzieć, czy jakoś pozytywnie działa, ale mam zamiar kontynuować. Jak chcesz to dam Ci namiary na fajną stronę, sporo tam wyczytałam na temat naturalnych preparatów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poproszę o link;) mówię o tym dokładnie http://www.doz.pl/apteka/p20354-Rhodiola_tabletki_60_szt

posiadam, ale jeszcze nie zastosowałem i sam nie wiem dlaczego;/ ale czytając ulotkę i patrząc na działanie to nerwicowcom powinien teoretycznie pomóc.. chociażby serotonina...

 

a brał ktoś może 5-htp? to prekursor serotoniny więc myślę, że lepszy trochę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta sam roślinka, ale mam preparaty z Firmy Alter Medica. Też się naczytałam sporo pozytywów, dlatego biorę:) Myślę ,że na pewno nie zaszkodzi, a może i zadziała pozytywnie. W ogóle ostatnio przechodzę trochę okres powrotu "do natury". A stronki proszę bardzo:

http://rozanski.li/?page_id=1645

 

http://luskiewnik.webpark.pl/fitoterapia2002.htm

 

 

http://www.rozanski.ch/fitoterapia2.htm

 

http://rozanski.ch/forum/

 

[Dodane po edycji:]

 

Ta roślina jest tez ciekawa , ale jeszcze nie próbowałam. U nas mylnie różeńca nazywają żęńszeniem syberyjskim

 

http://rozanski.li/?p=386

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×