Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

 

Przy mojej chorobie, to nie mam wyjścia... Wiesz co to ataki paniki, silne lęki, natręctwa... Hmmmm?

 

Kobieto... Aż za dobrze wiem !

 

Ok, studiujesz. Przenieś się na zaoczne, idz do pracy, zamieszkasz w akademiku. Nie chcesz iść na zaoczne? Ok, złóż pismo w rektoracie o stypendium socjalne, dostaniesz od szkoły pieniądze na akademik i jedzenie, a poza tym będziesz mogła dorabiać.

Gdzie jest problem ?

 

Otrzymanie stypendium socjalnego uzależnione jest od zarobków...

 

To moja sprawa, co zrobię.

 

Koniec dyskusji, bo powoli zaczynam się złościć.

 

Mogę napisać coś, czego będę żałowała...

 

[Dodane po edycji:]

 

magdalenabmw, sorry,ale skad Ty możesz wiedziec?Nie bylas w takiej sytuacji,los okazal sie łaskawszy dla Ciebie,nie musisz na siebie pracowac,mozesz sobie pozwolic na zaoczne studia.Nie każdy może..

 

DOKŁADNIE!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie ja tez wczesnie wyprowadzilam siè z domu i jestem teraz kochana coreczkà a kiedys??klotnie byly i rozne takie.Jednak z wiekiem,te zle wspomnienia sie zacierajà.Teraz np,przynajmniej 3 razy w tygodniu dzwoniè do mamy,chociazby sobie poplotkowac.Kiedys bèdàc pannà 17 letnià ,to nie bylo mozliwe :roll: oj nie.Chociaz muszè przyznac,ze jak mama byla u mnie w marcu,chcàc pomoc mi w trudnej sytuacji,to po tygodniowym pobycie,juz mi zaczèla przeszkadzac:wszystko mi przestawiala w mieszkaniu,gderala,ze na forum za dlugo siedzè,ze oko zle malujè,ze w glanach chodzè,za duzo pijè...No w pewnym momencie czulam sie jakbym miala znowu 16 lat a nie tyle co mam teraz :roll: Kocham mamè bardzo,wybaczylam jej doznane krzywdy przez nià,ale nie moglabym z nià dluzej mieszkac.Jest fajnie jak jestesmy na urlopie:ogniska grille,spacery obiadki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, sorry,ale skad Ty możesz wiedziec?Nie bylas w takiej sytuacji,los okazal sie łaskawszy dla Ciebie,nie musisz na siebie pracowac,mozesz sobie pozwolic na zaoczne studia.Nie każdy może..

 

Skąd wiem? Żyłam przez prawie rok za 200zł miesięcznie (jedzenie, rachunki, kot...). Słabo?

Owszem, wyprowadziłam się z domu. Ale to, co działo się potem to już inna bajka... Ponad poł roku szukałam pracy, aż wkońcu założyłam swoją firmę. Nie poddałam się, chociaż często brakowało mi na chleb, bo chleb kosztował 1,50zł a ja miałam 1,20zł i tydzień życia przed sobą... Nie chciałam prosić rodziców o pomoc, czułam że i tak za dużo dostałam, nie chciałam pokazać że się poddaję... Zresztą oni też wtedy mieli gorszy okres. Siedziałam i ryczałam z żalu całe noce.

Skąd wiem?

Ale jak widać - MOŻNA. Ale trzeba CHCIEĆ.

Wzięłam życie w swoje ręce zamiast dalej siedzieć i płakać. I teraz mogę sobie pozwolić na nie-pracowanie i studia zaoczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, sorry,ale skad Ty możesz wiedziec?Nie bylas w takiej sytuacji,los okazal sie łaskawszy dla Ciebie,nie musisz na siebie pracowac,mozesz sobie pozwolic na zaoczne studia.Nie każdy może..

 

Skąd wiem? Żyłam przez prawie rok za 200zł miesięcznie (jedzenie, rachunki, kot...). Słabo?

Owszem, wyprowadziłam się z domu. Ale to, co działo się potem to już inna bajka... Ponad poł roku szukałam pracy, aż wkońcu założyłam swoją firmę. Nie poddałam się, chociaż często brakowało mi na chleb, bo chleb kosztował 1,50zł a ja miałam 1,20zł i tydzień życia przed sobą... Nie chciałam prosić rodziców o pomoc, czułam że i tak za dużo dostałam, nie chciałam pokazać że się poddaję... Zresztą oni też wtedy mieli gorszy okres. Siedziałam i ryczałam z żalu całe noce.

Skąd wiem?

Ale jak widać - MOŻNA. Ale trzeba CHCIEĆ.

Wzięłam życie w swoje ręce zamiast dalej siedzieć i płakać. I teraz mogę sobie pozwolić na nie-pracowanie i studia zaoczne.

 

Hmmmm a CHCESZ być zdrowa? Dlaczego nie jesteś? Przecież MOŻNA...

 

W ogóle, szkoda słów... To forum o nerwicy, czy o przedsiębiorczości?!

 

Widocznie, nie jestem tak wspaniała, jak Ty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere- widzę że i Ty potwierdzasz, iż kobiety schabów nie lubią, i racja :great: Ja osobiście lubię wysokich, smukłych i szczupłych. Tacy mają najczęściej... wiele do zaoferowania :lol::oops:

 

Racja, ja też potwierdzam. Właśnie taki jestem, słowo w słowo. Mogę się pochwalić wymiarami :lol:

 

Jeśli chodzi o wyprowadzki, to one tylko w teorii brzmią pięknie. Co ma zrobić człowiek, którego przerasta wyjście z domu, ba, przerasta go odgrzanie sobie zupy?

Oczywiście, że wszystko można, ale to jednak jest okropny ból.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldie- w momencie kiedy wzięłam życie w swoje ręce miałam już nerwicę. I nawet nie miałam kasy na leki. Było mi zajebiście ciężko ale jakoś ogarnęłam temat. Dlatego nie rozumiem jak ktoś pisze, że nie można. Można. Naprawdę nikt Cię łańcuchem w domu nie przypina (chyba?). I nie porównuj nerwicy do wyprowadzki... Wyprowadzka zależy od Ciebie, nerwica trochę mniej jednak.

 

Shadowmere- każdy inaczej pojmuje słowo 'krzywda'. Może nikt mnie nie bił czy nie wyzywał, ale też się awanturowałam z rodzicami (jak każdy chyba?), i miałam dość już zrzędzenia typu 'umyj talerze, wynieś śmieci, idz się uczyć'... Ja jestem wolnym ptakiem, ewentualnie to ja mogę wydawać rozkazy... nie mi.

 

Krzysiek- nikt nam pączków w życiu nie obiecywał. Mi też było ciężko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldie- w momencie kiedy wzięłam życie w swoje ręce miałam już nerwicę. I nawet nie miałam kasy na leki. Było mi zajebiście ciężko ale jakoś ogarnęłam temat. Dlatego nie rozumiem jak ktoś pisze, że nie można. Można. Naprawdę nikt Cię łańcuchem w domu nie przypina (chyba?).

 

Chciałam Ci przypomnieć, że jesteś na obserwowanym... Więc daruj sobie złośliwości - cyt. "Naprawdę nikt Cię łańcuchem w domu nie przypina (chyba?)". :?

 

Magda - bądź sobie supergirl... Nie wszyscy są tak doskonali jak Ty...

 

Ja się SAMA zajmę swoim życiem. W jaki sposób, to już moja sprawa...

 

THE END

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere- z chłopakiem i kotem, mam swoje mieszkanie.

Siłę trzeba w sobie znależć. Nikt nie mówił że będzie łatwo... Takim siedzeniem i jęczeniem to daleko w życiu nie zajdziemy.

 

Spokojnie Goldie, to że jestem na Obserwowanym nie oznacza że mam zamknąć pysk bo nie wypada mi napisać co myślę.

 

A słowa 'nikt Cię w domu nie przypina łańcuchem' znaczą tyle co 'nikt Cię w domu siłą nie trzyma'.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, no widzisz Madzia..i to też jest przecież inaczej-mialas chlopaka.ja też jak już mialam adasia to znalazłam sile by wyniesc sie z domu,choc i tak bylo mi okrutnie ciężko.A jak ktoś jest SAM?Zupelnie Sam?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Magda no pomimo mojej całej sympatii do ciebie, odpuść trochę dziewczynom. No nie wszystko jest takie proste jak się wydaje, z pewnego punktu widzenia rozumiem odrobinę dziewczyny. Na pewno zawsze warto starać się lepiej w życiu to i nam będzie lepiej. Troszkę tak myślę moja mama ma bardzo podobny bezkompromisowy strosunek do życia jak ty. ;) Znaczy ogólnie to bardzo fajnie, że jesteś taką rezolutną dziewczyną i wzięłaś się szybciutko w garść. Pragnę jednak zauwazyć, że na to forum przychodzą ludzie z problemami, dla których nie jest to wszystko takie oczywiste (choć pewnie jest) ale jednak nie dla wszystkich. Idę o zakład że gdyby mogli to by chętnie skorzystali z twoich rad. Być może coś (choroba?) lub ktoś im przeszkadza. No nie wiem. Nie znam was prawie w ogóle, trudno oceniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takim siedzeniem i jęczeniem to daleko w życiu nie zajdziemy.

No sorry, ale to mówi osoba chora na NERWICĘ :?:

na forum o nerwicy, depresji i innych zaburzeniach :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

STOP, bierzecie do siebie ,nikt nikomu tutaj nie narzuca trybu życia ! ktoś pokazał,że sie da a więc zaatakować bo sie udało mu? To, że jest na obserwowanym, nie zabrania mu zdrowej dyskusji, spostrzeżeń i rad. I właśnie ta osoba to wnosi coś do tej dyskusji ! a nie narzuca trybu życia nikomu . Czytajcie ze zrozumieniem i nie bierzcie tak wszystkiego do siebie, bo sie kłótnia wam zrobi :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere- z chłopakiem i kotem, mam swoje mieszkanie.

Siłę trzeba w sobie znależć. Nikt nie mówił że będzie łatwo... Takim siedzeniem i jęczeniem to daleko w życiu nie zajdziemy.

 

Spokojnie Goldie, to że jestem na Obserwowanym nie oznacza że mam zamknąć pysk bo nie wypada mi napisać co myślę.

 

A słowa 'nikt Cię w domu nie przypina łańcuchem' znaczą tyle co 'nikt Cię w domu siłą nie trzyma'.

 

Wypadałoby, jednak trochę kulturalniej... Bez obrazowych metafor, które mogą kogoś wkurzyć albo skrzywdzić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere- no racja, we dwoje rażniej jest płakać... :-|

Lubomir- mnie też ogranicza nerwica. To nie jest tak, że ja tego nie przeżyłam, jestem zdrowa, a się mądrze. Nie. ja też mam nerwicę i przeżyłam to. Piszę z własnego doświadczenia. Chcę pokazać że naprawdę można, tylko trzeba bardzo w to wierzyć.

Goldie- przepraszam, jeśli moja metafora Cię uraziła. Nie miałam w zamiarze Cię obrazić, tylko pokazać Ci że możesz zmienić swoje życie. I podałam Ci swój przykład, bo ten znam najlepiej. Nie wiem z czym Ci się kojarzy łańcuch, ale nie mogę odpowiadać za to co się komu skojarzy z ogólnie znaną metaforą :?

Doksy- zgadłaś, brawo. Już ponad dwa lata choruję. Czy mam z tego powodu iść się zabić?

Rid- wreszcie ktoś zrozumiał, o dzięki Ci Panie! :great:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ridllic, na milosc boską :!: a interpunkcyjne znaki to gdzie wyparowaly?ten belkot cieżko jest zrozumiec(przepraszam jesli niegrzecznie to zabrzmialo).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ojej

 

myślę, że ten temat można w tym momencie zakończyć, albo przystopować.

o ile rady magdy mogą być wartościowe, tak to znane "Weź się w garść" jednak raczej tu nie pasuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldie- przepraszam, jeśli moja metafora Cię uraziła. Nie miałam w zamiarze Cię obrazić, tylko pokazać Ci że możesz zmienić swoje życie. I podałam Ci swój przykład, bo ten znam najlepiej. Nie wiem z czym Ci się kojarzy łańcuch, ale nie mogę odpowiadać za to co się komu skojarzy z ogólnie znaną metaforą :?

 

Ok, ok...

 

To moja ostatnia wypowiedź w tym temacie... Dziś nie mam nastroju do dyskusji...

 

Moje życie jest chujowe... Ale staram się to zmienić.

 

Widocznie, jak zwykle robię wszystko źle... No i jeszcze sierocę. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, znaczy ,że co masz problem z tym ,że zabraklo tam jednego przecinka i kropki na końcu ? dobrze już poprawie .

 

Pani bełkot dla dyslektyka nawet bardzo niemiło to zabrzmiało ale dziekuje za zwrócenie uwagi .

 

[Dodane po edycji:]

 

Shadowmere, Ty ewidentnie coś do mnie masz chyba tak ? bo nie poraz pierwszy odczuwam , bardzo niemile odniesienie się do mojej wypowiedzi , takie mam jakieś wrażenie ,może sie myle lecz nie sądzę .

 

Magda jest Twoim tlumaczem , starasz się ośmieszyć mnie ? skoro tak gratulacje prawie Ci się udalo .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ridllic, przepraszam Cię w takim razie.Mój bład,że nie znalazłam żadnego eufemizmu na słowo "bełkot".Bardziej niż o interpunkcje chodzilo mi zresztą o spójność tekstu.Ale zakladam,że to ja jestem malo kumata,bo wszyscy inni zrozumieli.

Jak na dyslektyka piszesz bardzo pięknie,żadnych błędów ort. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere- Rid chciał powiedzieć, że mnie kocha :mrgreen: Prawda, Rid? hehe

A tak na serio to dobrze zauważył że chcę komuś pomóc radząc z własnego doświadczenia, a nie narzucam nikomu trybu życia, co kilka osób tak zrozumiało biorąc moje słowa za bardzo do siebie.

 

Dobra, macie wszyscy krówkę na zgodę:

ZPC_Milanowek_krowka_400.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×