Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ewcia, cho no tutaj, przytulem Cię do żonowej piersi :twisted:

Powiedz, że wychodzisz do kościółka czy cuś :angel:

 

 

Moi sąsiedzi z kolei lubią jakieś sado-maso, piorą się, krzyczą i kto go tam wie co jeszcze lubią robic :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyzywała mnie, nawet nie będę cytować, a jaki sposób... Według niej zawsze byłam i będę do niczego... Mam ochotę umrzeć... Trzącham się. :(

 

Wybuchłam i oblałam ją wodą... Miałam ochotę jej nakopać. Wstyd mi...

 

Basia - dzięki myszo :*. :mrgreen:

 

PS: Dodam jeszcze, że nie zdąrzyłam wstać z łóżka, a już się darła, po mnie i po siostrze... :(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldie- dlaczego dorosła kobieta daje się tak traktować swojej matce ? Nie jestem w stanie tego pojąć... Gdyby mnie moja mama tak potraktowała to miałaby pewność, że nie odezwę się do niej przez kolejny rok. Tym bardziej że z nią nie mieszkam i traktuje mnie jak osobę dorosłą, a nie gówniarza którym można sterować... Jesteś dorosła przecież, nie jesteś już dzieckiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, zle. Jedna mam wrazenie, ze jest otwarta - ta najwieksza, przy prawej dolnej 7 na styku dziasla z policzkiem, obciera sie nie wiem o co... albo o zeba albo po prostu fald skory ja ta podraznia.

 

magdalenabmw, wiem co przezywasz, mialam tak jak wychodzily mi 7. Masakra :? A jeszcze jak sie takie dziaslo przygryzie... Klekajcie narody po prostu.

 

Moj jogurt jest w stanie prawie stalym... :bezradny: Jak go wyjelam z lodowki taki by, teraz juz odtajal i go wymieszalam. Calkiem smaczny, nie danone (moj ulubiony), tylko kesem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldie- dlaczego dorosła kobieta daje się tak traktować swojej matce ? Nie jestem w stanie tego pojąć... Gdyby mnie moja mama tak potraktowała to miałaby pewność, że nie odezwę się do niej przez kolejny rok. Tym bardziej że z nią nie mieszkam i traktuje mnie jak osobę dorosłą, a nie gówniarza którym można sterować... Jesteś dorosła przecież, nie jesteś już dzieckiem.

 

Moja matka, hmmmm traktuje mnie tak od kiedy pamiętam... Nauczyła mnie, że jestem nikim, że nikt mnie nie lubi, bo kogoś takiego jak ja się nie da lubić... Często mówiła, że nie mogę porównywać się z innymi, bo nigdy nie będę w tak dobrej sytuacji, jak oni...

 

Wiele sytuacji było wręcz hardcorowych... Na terapii, gdy czytałam mój życiorys, ludziom oczy z orbit powyłaziły... Pomimo, że nigdy nie było u mnie w domu przemocy... To znęcanie psychiczne w wykonaniu mojej matki, jak najbardziej... Szantaż, groźby...

 

Na szczęście mam tatę, siostrę i psa, bo chyba już dawno bym się zabiła... :(

 

[Dodane po edycji:]

 

magdalenabmw, niektórzy nie mają opcji ucieczki przed złym domem, spróbuj to też zrozumieć i wziąć tę opcję pod uwagę.

 

W moim domu tylko matka jest z tych "potwornickich"...

 

Właściwie tata i siostra trzymają mnie jeszcze tylko w tym domu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doksy- ja nie mówię, żeby się zaraz wyprowadzać, bo wiem że nie każdy ma taką możliwość (chociaż myślę, że jak ktoś bardzo chce to może, pokój w akademiku czy wynajęcie pokoju to koszt ok 300zł, na jedzenie 600zł i jak się zarabia 1200zł to zostaje jeszcze 300zł na swoje wydatki). Fakt, nigdy nie mieszkałam w Akademiku, ale wiele moich znajomych tak mieszka. I wielu z nich wynajmuje pokój np u jakiejś babci i płacą po 300zł.

Ale jak chce mieszkać w domu, to po prostu trzeba trzymać jakieś zasady i stawiać granice. Ja jak mieszkałam z rodzicami to też nie raz żeśmy koty darli, ale z jakąś granicą. No i sprawa jest taka że ja byłam nastolatką. Wyprowadziłam się mając 19lat, ale jak już miałam te 18lat to rodzice jakoś tak inaczej mnie traktowali, nie jak dziecko, bardziej jak przyjaciela- ale wiem, rodzice są różni. Ja absolutnie nie pozwoliłabym na to, aby ktoś w domu mnie tak gnoił. Co to ma w ogóle być? Przecie to dorosła kobieta już jest. Trzeba chyba mamie wyjaśnić pare rzeczy i postawić jasne granice, bo się kobieta zapędza troszeczkę.

 

Agaska- w tym sęk, że ja te ósemki mam od ok. 3 lat :roll: A tu nagle się dziąsło odkleja. Ech...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znaczy wiesz Magda ja nie mam nic przeciwko remontom bo wiadomo jak to wblokach ale niech to ludzie robią w jakichś normalnych godzinach w te wekendy a nie że już od 6 rano. Ci sami z dołu kiedyś drzwi wymieniali. Wtedy dopiero była masakra. :why::evil: Ja w ogóle myslę, ze na te remonty sa jakieś regulaminy w spółdzielni. Wiem, ze niektóre przeróbki trzeba nawet zgłaszać do nadzoru budowlanego do Starostwa.(np wyburzenie ścianki działowej czy coś podobnego). Ale dobrze wiem, że nikt nigdy niczego nie konsultuje z nikim. Jak masz dom to możesz nawet go zburzyć i postawić na nowo :lol:, nikomu nic do tego, no ale w bloku ludzie powinni jakoś koegzystować ze sobą, konsultowac pewne sprawy? Aaa,szkoda gadac. Wyniose się stąd kiedyś. Kolega mi opowiadał, ze z kolei u niego w bloku pewna para ma takie nocne ochoty na amory, ze kilka sąsiednich mieszkań jest świadkiem ich erotycznych uniesień. :lol::D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, jak ja mieszkalam ze swoją mamuśką,to nie bardzo mialam jak "nie pozwolić jej sie tak traktować".Uwierz mi to jest cholernie trudne.Matka darła ryja od rana do wieczora,w nocy również,ewentualnie jak jej sie pogarszalo,to tlukla mnie smyczą.I co ja mialam zrobic?dokąd pojsc?Dopiero jak sie zakochalam,to mialam dokąd uciec.I mimo,że już 2 lata z nią nie mieszkam,to nadal gdy słysze jej zachlany glosik w telefonie mam silny odruch wymiotny.Gdy z nią mieszkalam to tak panicznie sie jej balam,że caly czas rzygalam z nerwów.Mimo,że bylam już dorosła kobietą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to ma w ogóle być? Przecie to dorosła kobieta już jest. Trzeba chyba mamie wyjaśnić pare rzeczy i postawić jasne granice, bo się kobieta zapędza troszeczkę.

 

Nie każdy ma kasy, jak lodu... Poza tym... Nie wszyscy w moim domu to furiaci! Tylko z matką mam problem...

 

Tak jestem dorosła na papierze... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja niby od 4 lat jestem dorosła na papierze i NIC z tego nie wynika-nie mam dowodu osobistego(jeszcze),nie umiem sie sama ubezpieczyc,nie bylam u ginekologa

,ścigają mnie za długi w bibliotece.Damski Piotruś Pan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldielocks, wspolczujè z tç mamuskà,uwazaj na siebie i postaraj siè trzymac zle emocje na wodze,chociaz wiem jak to trudno ...buziaki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, ja naprawdę myślę że jak ktoś bardzo chce to może. Mam wielu znajomych którzy uciekli z domu rodzinnego. I piszę Wam jak- zarabiają powiedzmy najniższą krajową 1200zł- 300zł pokój, 600zł jedzenie, 300zł na swoje wydatki. Żle ? Lepiej jest w domu pełnym awantur? To jest Wasz wybór... Ale nie piszcie mi że MUSICIE, bo same dobrze wiecie że nie musicie... po prostu tak Wam wygodniej.

 

Lubomir- też miałam z tym problem, z przyzwyczajeniem się... Mieszkałam w mieście, potem pod miastem i teraz znowu miasto... Tęsknię za ciszą... Tutaj już rzygam tymi ludzmi za ścianą :? A domu też nie możesz sobie ot tak wyburzyć i postawić inny- musisz mieć pozwolenie :P

 

Shadowmere- mnie też ścigają za długi w bibliotece XD Już z pińcet zeta będzie :shock: A z tym ubezpieczeniem to idz i to zrób w końcu, bo kiedyś będziesz płakać moja droga... nad rozlanym mlekiem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldielocks, wspolczujè z tç mamuskà,uwazaj na siebie i postaraj siè trzymac zle emocje na wodze,chociaz wiem jak to trudno ...buziaki ;)

 

Wiem, ale ja tego nie wytrzymuję! Tyle lat z kimś takim... Nie dziwię się, że jestem zaburzona.

 

A i tak obróciła kota do góry ogonem, jaka ona biedna, jak ja ludzie źle traktowali... Zawsze brała mnie na litość... Od dzisiaj koniec z uległością! Wiele razy powtarzała, że się zmieni, że zacznie nas lepiej traktować... Taaaaa jasne...

 

Ja przez nią mam napady agresji... Tylko ona wyzwala we mnie takie odczucia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere- no niepełnoletnia to wiadomo, że trzeba się przemęczyć bo może i uciekniesz z domu, ale roboty nie znajdziesz raczej żeby się utrzymać... Ale co innego mając już te zasrane 18 lat. Naprawdę nikt w domu nie trzyma na siłę.

A z tym dowodem to ja zwlekałam pół roku chyba i myślałam że to długo :shock: Jak Ty 4 lata bez dowodu żyjesz?! A propo- karę zapłacisz w Urzędzie...

 

Goldie- dlaczego się nie wyprowadzisz? Pracujesz, studiujesz?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, ja naprawdę myślę że jak ktoś bardzo chce to może. Mam wielu znajomych którzy uciekli z domu rodzinnego. I piszę Wam jak- zarabiają powiedzmy najniższą krajową 1200zł- 300zł pokój, 600zł jedzenie, 300zł na swoje wydatki. Żle ? Lepiej jest w domu pełnym awantur? To jest Wasz wybór... Ale nie piszcie mi że MUSICIE, bo same dobrze wiecie że nie musicie... po prostu tak Wam wygodniej.

 

Przy mojej chorobie, to nie mam wyjścia... Wiesz co to ataki paniki, silne lęki, natręctwa... Hmmmm?

 

Może dla Ciebie wszystko jest proste... Dla mnie najwyraźniej nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Przy mojej chorobie, to nie mam wyjścia... Wiesz co to ataki paniki, silne lęki, natręctwa... Hmmmm?

 

Kobieto... Aż za dobrze wiem ! Mam nerwicę lękową z atakami paniki i natręctwami.

 

Ok, studiujesz. Przenieś się na zaoczne, idz do pracy, zamieszkasz w akademiku. Nie chcesz iść na zaoczne? Ok, złóż pismo w rektoracie o stypendium socjalne, dostaniesz od szkoły pieniądze na akademik i jedzenie, a poza tym będziesz mogła dorabiać.

Gdzie jest problem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, sorry,ale skad Ty możesz wiedziec?Nie bylas w takiej sytuacji,los okazal sie łaskawszy dla Ciebie,nie musisz na siebie pracowac,mozesz sobie pozwolic na zaoczne studia.Nie każdy może..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×