Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a trudności z oddychaniem (astma,duszności)


Gość aga 76

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam astmę na tle wysiłkowym, nasila mi się latem. Wtedy biorę leki przeciwalergiczne, przed wysiłkiem wziewy. Tylko, że zauważyłam kiedyś, że na stres też tak reaguję. Po ostatniej awanturze w domu, kiedy zwijałam się w płaczu na kafelkach, dostałam nagle takich duszności, że myślałam, że już nigdy nie złapię oddechu...

 

Dodam, że nerwicy nie mam. Ale takie ataki u mnie się zdarzają, może to kwestia jakiejś nadwrażliwości nerwowej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do Monika1974

 

Nie nie chodze na zadna terapie i mam 31 lat. Jestem z Wlkp

A co sugerujesz ze to moze pomóc?

 

Pamietam ze kilka lat temu jak na dusznosc nie narzekalem to po kapieli w lodowatej morskiej wodzie mialem dosc spore dusznosci ale po kilku min przeszlo- cos sie wtedy chyba skurczylo z zimna.

Na codzien czuje srednia dusznosc czasem wcale ale w kryzysowym momencie jest podobnie jak wtedy nad morzem.

 

Za nerwica za to przemawia przemijajaca dusznosc i dodatkowo to ze mam czasto drgawki nogi (takie samoistne podrygiwania uda)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukiiiii,

 

Powiem tak.....to subiektywne odczucie. Od strony technicznej to wygląda to tak,że jesteśmy tak silnie napięci wewnętrznie,że wydaje nam się,ze mamy trudności z oodychaniem. Każdy oddech jest bolesny do tego stopnia,że irytuje.....wywołuje negatywne emocje, do tego dochodzi skupianie się na oddechu...no bo jak się nie skupiać skoro mamy odczucie,że mamy z tym problem, tu włacza sie mechanizm...."co mi jest? przecież badania np. spirometria wyszły prawidłowo, może to inna choroba/" .....i tak powstaje efekt błędnego kola.

Podczas snu........nie ma z tym prpblemu....przynajmniej u mnie tak jest, śpię, nawet długo....lubię spać, ale po otworzeniu oczu.......napiecie....znowu to samo włącza siedo tego układ oddechowy, znów zaczyna się poirytowanie, ciężkość, skupianie się na oddechu, jak do tego włączą się jeszcze projektowane myśli często o zabarwieniu hipochondrialnym......to czasami wystąpi ataczek paniki, znowu przerażenie, strach, lęk.......na to stracimy tak wiele energii,że włączają się myśli depresyjne, obniża nam się nastrój......i tak w kólko i w kólko......

 

Dlatego mamy do czynienia tutaj z emocjami, które stłamszone, nei odreagowane, szczególnie te negatywne latają takiego figla. NIby wiemy,ze to nic poważnego, a mimo wszystko mamy objawy.

Trzeba przepracowanć emocje, to napewno, nie nastąpi to szybko, raczej pomocna tutaj będzie terapia.

 

witajcie ;)

Mam to samo, co Wy. Nie wykryto mi żadnych 'śmieci' somatycznych, prócz astmy. Ale mam też duszności i takie właśnie 'cuda' w czasie, gdy one nie mogą występować, bo działa lek. I wystarczy jedna chwila, np. odwrócenie uwagi, odnalezienie 'perspektywy' w trudnych sytuacjach życiowych i wszystko przechodzi. Sama nie wiem, czy to może być coś, co nerwicę wywołuje, czy ona jest tak sobie. Czy nerwica może wyniknąć z niedotlenienia mózgu? Albo po prostu tej astmy? Bo mam ją już od hoho, tylko dopiero teraz została wykryta, no i leczona dopiero od 2 tyg.

a co do zacytowanego postu, to czy takie odreagowywanie emocji może następować poprzez ruch, taniec, itp.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od tygodnia mam duże problemy z oddychaniem. Wrażenie, jakbym mogła zaczerpnąć powietrza tylko do połowy płuc, a przy tym ciągle rozpaczliwie brakuje mi tlenu. Wiele razy obudziłam się w nocy i dosłownie biegłam do okna po oddech. Wczoraj dołączyła cała gama objawów nerwicowych.

Zastanawiam się czy brak tlenu "obudził" we mnie nerwicę, czy były to po prostu pierwsze oznaki zbliżającego się kryzysu. Dodam, że z nerwicą zmagam się od lat i płytki oddech jest mi znany, jednak tego co teraz mam nie pamiętam nawet z najgorszych czasów :(

Oczywiście zaczęłam się zastanawiać czy może j e d n a k nie jestem chora na coś poważnego.

 

Czy ktoś z Was miał takie stany? Jak to przewalczyć?

Help!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jajustyna,

 

Znam to, zmagam się właśnie z tym.Napiecie zaatakowało u mnie właśnie ten organ, oczywiscie w cudzysłowiu. Bo każdy przeceiż oddycha mimowolnie, to odruch bezwarunkowy.

To napięcie kochana....z nerwicy, albo z zaburzeń nerwicowych. U mi etrwa cały czas to cholerne napięcie. Mało tego....nawet w sytuacjach kiedy nei powinno go być....podczas radości, ekscytacji, oczekiwania....jest cały czas..........

To problemy emocjonalne.

Wskazana psychoterapia jak najbardziej.

 

Napisz od kiedy to masz, jakie masz objawy oprócz tego płytkiego oddechu, napisz też czy się leczysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich cierpiacych na dusznosci :105:

 

Choruje 7 miesiecy na nerwice i rowniez mam dusznosci. Przez 3 miesiece mialam je ciege, teraz z przerwami. Przez ostatnie dni dokuczaja mi codziennie. Mam je od rana do wieczora. Dusznosci wywoluje u mnie okropna panike i dostaje jeszcze wiekszych dusznosci i wtedy zaczyna sie bledne kolo.

Ostatnio bylam na pogotowiu bo myslalam ze sie udusze, jak zwykle nic mi nie bylo, zobaczylam lekarza i odrazu lepiej sie poczulam. Najgozej znosze jazde samochodem, wtsedy jest mi mega duszno, rosnie mi klucha w gardle i wydaje mi sie ze sie dusze, chociaz ciagle oddycham, najgorsze jest to zludzenie ze sie dusze. Mysle ze to wszytsko zalezy od naszej psychki, i bardziej bedziemy myslec o tym jak nam duszno i jak okropnie sie czujemy jest jeszcze gorzej. W czasie ataku strasznej dusznosci biore relanium na uspokojenie.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam!!

 

mam taki nie mały problem...a wiec od dawna mam straszne duszności brakuje mi powietrza....

co jakiś czas to mija...i znów się pojawia

najgorsze jest to,że w krtani zalega mi gęsta wydzielina którą ciężko mi wykrztusić

...pierw była ona przezroczysta teraz jest biała...

ostatnimi czasy jest gorzej dusze się prawie cały dzień...

brakuje mi powietrza

mam okropnie uporczywy kaszel

najgorzej jest jak się zmęczę

rano oblewają mnie napady gorąca ,kuje w klatce piersiowej

w nocy nie mogę zasnąć często muszę wstawać i otwierać okno i o d d y c h a c

bo mam wrażenie ze braknie mi powietrza

a w dodatku kuje mnie w klatce piersiowej

i tak jakbym miała tam jakiś ciężki kamień..

.szczerze czuje się fatalnie jestem ciągłe zmęczona i nie mam na nic siły..

.byłam dziś u lekarza i powiedział ze być może jest to początek astmy albo nerwica przepisał leki i kazał zrobić wyniki krwi...... :?: cóż to może być... :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, czy ktoś z Was spotkal sie z czyms takim ze jak sie rusza ramionami i ma sie otwarte usta to slychac świsty.

Najlepiej to slychac wdychajac powietrze otwartymi ustami i jednoczesnie wymachujac ramionami na boki lub takjaby boksujac przed siebie- wtedy slysze dziwne jakby dyszenie.

Gdzies czytalem ze to normalne ale np moj brat tak nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś znów dostałam tych cholernych duszności... Meczy mnie to cały dzień i nie chce minąć :( Nie mam żadnych leków pod ręką,nie wiem jak wytrzymam do poniedziałku. Piję melisę ale nie taką parzoną tylko apteczną do rozcieńczania ale pomaga tylko na chwilę,za dużo też tego pić nie można. To jest takie męczące,mam wrażenie jakbym miała się zaraz udusić :( Cholerna nerwica :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sonia_, moze czymś się denerwujesz podswiadomie?

 

Żeby podświadomie... Na co dzień mam sporo nerwów więc.. Potem skutki są,tym bardziej jak nie mam leków. Jutro śmigam po jakieś tabletki,powinno być lepiej :)

Nerwica potrafi dokopać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest tak,że mam lęk,że się uduszę i się nakręcam.Tyle,że nie z samej duszności i rzekomych zaburzeń oddychania,a bardziej z przełykania.

Od 1,5 roku zaczęłam mieć problemy z tzw.kluchą w gardle.Generalnie mam styrane gardło,bo przechodziłam kilkukrotnie anginy,zapalenia krtani,tchawicy,gardła i zatok.Po tych infekcjach została mi w spadku skłonność do szybkich zakażeń dróg oddechowych i wydzielina spływająca po tylnej ścianie gardła.To wszystko jest od dawna i wcześniej nie było większym problemem.Od 1,5 roku niestety jest.Ja mam świadomość,że to kolejny atak nerwicy.Wcześniej objawem moich zaburzeń były koszmarne bóle głowy i pleców,palpitacje serca i strach,że dostanę zawału albo wylewu.Miałam też duszności,spłycony oddech,wrażenie,że nie mogę nabrać powietrza do końca.Chodziłam na terapię,czytałam różne publikacje i nauczyłam się jak sobie radzić z takimi atakami paniki i lękiem.Dziś nie panikuję w tym temacie.Wiem,że mam zdrowe serce i że bóle głowy i pleców biorą się ze stresu.Jak mnie złapie atak paniki pozwalam mu zwyczajnie "przepłynąć" przez moje ciało.Wiem,że nic mi się nie stanie,że to przejdzie.Jak mi duszno,to otwieram sobie okno i spokojnie oddycham.I góra po 10-15 minutach jest po sprawie.Samo mija.Kiedyś jak tylko dostałam ataku paniki lub lęku,zaraz łykałam benzo.A teraz już spokojnie bez leków.

O kurde :!: Wyszedł mi elaborat :lol: Do rzeczy: wiem,że ta nerwicowa jędza próbuje mnie teraz dziobać z innej strony.Jak przestałam się panicznie bać bólu głowy,pleców,szybkiego bicia serca,duszności,to mnie teraz bierze mdłościami,zawrotami głowy,kluseczką w gardle i odruchem wymiotnym.Dwa pierwsze objawy znoszę dość dobrze,nawet przestałam się tym specjalnie przejmować,ale klucha,ścisk w gardle,straszna suchość śluzówki i wrażenie,że zaraz będę wymiotować daje mi ostatnio bardzo w kość.Wiele z objawów nerwicy potrafię znieść,a z tym cholera nie mogę sobie poradzić.I jak tu funkcjonować normalnie...

 

[Dodane po edycji:]

 

too_sensitive

 

Z tym łapaniem pełnego oddechu....to ja mam tak przez cały dzień, odkąd wstanę z łóżka. W nocy śpię dobrze, ostatnio tylko budże się raz w nocy o tej samej godzinie 4:00 nad ranem. Dziwne. I potem śpię. Do pracy nie chodzę narazie, jestem na zwolnieniu. Może w przyszłym tygodniu zdecyduję się , aby powrócić.

Oprócz tego odczuwam taką ciężkość w klatce piersiowej, taki ciężki i płytki oddech i ciagłe poddenerwowanie. A Ty masz objawy związane tylko z tym oddechem? Czy masz jeszcze jakieś inne?

 

Też jestem na zwolnieniu lekarskim,bo wszystko inne jestem w stanie znieść,ale nie wrażenie,że zaraz zwymiotuję i zacznę się tym dusić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje problemy z oddychaniem pojawiły się w drugiej kolejności, najpierw było mi nie dobrze, poszłam do lekarza, zrobili mi wszystkie badanie i okazało się, że jestem zdrowa i wtedy postawiłam na nerwicę. Ja denerwuje się gdzieś podświadomie i nie umiem tego opanować, częściej nie umiem niż mi się udaje i czasami po prostu nie mogę oddychać, zaczynam wtedy łapć powietrze i tym samym jeszcze trudniej jest mi oddychać. Nie do końca umiem sobie radzić z tym objawem, jedyne co robię to mówię sobie "spokojnie, spokojnie, oddychaj powoli, zaraz przejdzie". Łzy się cisną na oczy wtedy, bo jest młodą osobą, która powinna żyć pełnią życia, a nie zatrzymywać się i próbować uspokoić organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Temat problemu z oddychaniem probowalem rozwiklac przez ponad 6 lat.Udalo mi sie i chcialbym sie tym z Wami podzielic.

Wiec.

- problem z wzieciem glebokiego oddechu,

- zawroty glowy oraz dziwne uczucie w glowie,

-lekkie uczucie dretwienia w okolicy twarzy,

-czeste ziewanie i wzdychanie,

-uczucie braku tlenu.

 

To wszystko sklada sie na chroniczny syndrom hiperwentylacji.Jest on bardzo rzadko rozpoznawany przez lekarzy pierwszego kontaktu oraz innych z powodu malo wiodocznych objawow.

Dla wielu lekarzy hiperwentylacja to glebokie i szybkie oddychanie.

W chronicznym syndromie hiperwentylacji delikatnie krok po kroku ucieka nam z organizmu dwutlenek wegla. Co2 jest bardzo potrzebny poniewaz za jego posrednictwem tlen dostaje sie do wszystkich tkanek w naszym ciele. Gdy jest za malo co2 , za malo tlenu dostaje sie do tkanek co powoduje hipokapnie czyli w potocznym jezyku glod tkanek.Kazdy z nas ma w swojej glowie cos takiego jak " termostat co2 ". Co2 ucieka z organizmu i ten zaczyna sie przyzwyczajac do jego zmniejszonej ilosci.Zeby organizm mogl wrocic do normy potrzebne jest zeby co2 powrocil do normy.

Jest to osiagalne poprzez cwiczenia oddechowe.Musza byc regularne i od razu mowie ze jest to ciezka i mozolna praca.Ale efekty zaczynaja byc widoczne juz po kilku dniach.

Kazdemu kto ma problemy z oddychaniem proponuje zrobic gazometrie.Jest to badanie krwi ktore pokazuje jak mocno organizm jest nasycony tlenem i jaki jest poziom CO2.

 

Moje gg 3614990 jesli ktos ma jakies pytania to chetnie odpowiem.

 

pozdrawiam

 

mateusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mateusz, Co2 jest produktem utleniania (spalania) cukrów prostych, proces ten ma na celu dostarczyć organizmowi energii, glukoza + tlen = C02 + woda + energia, jak widać tlen jest niezbędny do tej reakcji dlatego podczas nadmiernego wysiłku, gdy organizm potrzebuje więcej energii, oddycha się szybciej aby dostarczyć więcej tlenu do przeprowadzenia reakcji, C02 jest jedynie produktem ubocznym. Podczas np. ataku paniki organizm wywołuje hiperwentylacje, po to móc przeprowadzić więcej procesów uwalniania energii, która ma za zadanie pokryć zapotrzebowanie wyzwolonych mechanizmów ataku bądź ucieczki. Ćwiczenia oddechowe (czyli np spowolnienie oddechu) mają za zadanie blokować atak, poprzez pośrednie wpływanie na zmniejszenie ilości tlenu, a tym samym uniemożliwienie przeprowadzenia gwałtownych reakcji obronnych przez organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×