Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie z objawami ostatnio niestety kiepsko nasiliła się szczególnie derealizacja, i te głupie myśli... :( . Niedaje już rady...

Od poniedziałku zaczynam brać leki (fluoksetyna,pramolan).

 

Z tego co wyczytałem na necie na dd/dp często pomaga lamotrygina (przeciwpadaczkowy) sam lub razem z SSRI.

A tutaj ciekawa informacja z angielskiej strony przetłumaczone na polski:

 

 

"Nalokson, antagonista stosowane głównie w leczeniu przedawkowania opiatów, została wykorzystana w badaniu pilotażowym w 11 pacjentów z przewlekłą DPD. Spośród 11 chorych, trzech doświadczonych całkowitej remisji, a siedem było wyraźną poprawę objawów depersonalizacji. [31] W badaniu odnotowano tylko bezpośrednie wyniki leczenia, co sprawia, że skuteczność leczenia nadal nieznany. Nalokson może być podawany dożylnie, co sprawia, że trudno długoterminowego leczenia. Naltrekson został wykorzystany we wstępnych badaniach u 14 osób z DPD. [32] Uczestnicy byli leczeni przez 6-10 tygodni, w dość dużej dawce średnio 120 miligramów dziennie. Trzy osoby zostały bardzo wyraźnie się poprawiła, a druga została znacznie poprawiona, a średni spadek o 30% stwierdzono objawy depersonalizacji. W innym badaniu osobowości z pogranicza, dawki 200 miligramów dziennie, naltrekson obserwowano zmniejszenie objawów ogólnych dysocjacyjne ponad 2-tygodniowy okres leczenia".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chomik, jakie myśli :?:

 

Mam ostatnio taki dobry nastrój, zero myśli... ja myślałam, że zdrowieje - a to depresonalizacja.... ależ ja naiwna jestem.... już w ogóle nie myślę o uczuciach nie wspomnę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśli obsesyjne głównie ale to z NN związane chyba no i te durne typu:

Czy ja wogole istnieje?

Jak sie tutaj znalazłem?

i rozkminiam sobie wszystko.

 

Zastanawiam sie ze moze to tylko sen ze zapadłem w śpiączke i zaraz mnie obudzą takie wszystko nierealne jakby to był sen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chomik, staraj się nie zadawać sobie takich pytań z tym poczuciem śpiączki osobiście mam trochę na odwrót - zastanawiam, się czy nie byłam w śpiączce i jak długo - bo nic co mnie otacza nie jest mi bliskie, nic nie poznaję, jakby mnie ktoś w innym w ogóle ciele umieścił o otoczeniu nie wspomnę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chomik jak ja zacząłem sobie non stop zadawać takie pytania (zaraz na poczatku jak zachorowalem) to doprowadziłem się do strasznego stanu.Dostałem takich lęków że nie mogłem wyjść z domu (trwało to kilka tygodni).Wtedy nawet dość wysoka dawka benzo i neuroleptyki nie mogły zwalczyć moich lęków jakich sie nabawiłem przez takie myślenie.Staraj się tego unikać jak możesz.

 

EDIT: Pstryk mam dokładnie to samo.Wszystko po 2004 roku wydaje się być nieprawdziwe tak jakby wtedy moje życie się skończyło a czas się zatrzymał.Dalej jest tylko pustka i mega dziura w pamięci.Od tamtej pory cały czas wydaje mi się że kieruje mną ktoś inny a ja się mogę tylko przyglądać. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chomik ja te pytaja sobie od długiego czasu zadaje i zawsze wtedy czuję nierealność swojej egzystencji + OGROMNY LĘK. Okropne ucuzcie, nie wiem jak to zwalczyć. Tak po prostu przestać o tym myśleć nie mogę, to mi łazi po głowie. :/ Jedynie jak jakieś wciągające zajęcie mam, ale jak z niego tylko wyjdę to znów na tym stoję. Grr!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RafQ, czy też czasami robisz w tym stanie rzeczy, których byś normalnie nie zrobił :?: mi się ostatnio zdarzają same głupoty, niekoniecznie dobrze się to dla mnie kończy :roll: pewnie sobie wyobrażam, że w ten sposób coś się zmieni w sposobie odbioru i przekazu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Tak po prostu przestać o tym myśleć nie mogę, to mi łazi po głowie. :/ Jedynie jak jakieś wciągające zajęcie mam, ale jak z niego tylko wyjdę to znów na tym stoję. Grr!

 

jak najwięcej wciągających zajęć- to jest lekarstwem dla ciebie jak widać, generalnie odwracanie uwagi. Chyba wiele osób nerwicowych tak miewa lub miało, że były na etapie egzystencjalizmu, oraz to że są odcięte od zdrowej przeszłości która wydaje się być niejstniejącą lub snem, co tam przeszłośći, wczorajszy dzień to już odległa sprawa i wielu się zastanawia czy wczoraj to było wczoraj czy tydzień temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey, oglądający świat podobnie jak ja , z za tłustej szyby niczym kurtyny nierealności....

Jakieś leki wam pomogły złagodzić ów przerażający stan???

Mi na chwilę pomógł edronax oraz kiedyś na tydzień mianseryna...

doraźnie i na chwilę "wrzucają" mnie do realnego świata paradoksalnie alkohol (po nim trzeźwieję, odzyskuję jasnośc sytuacji i myślenia ) oraz stymulanty...

a na dłuższą metę.....no właśnie-co??

Bo mnie zaraz szlag trafi chyba z tym permanentnym stanem odrealnionego debila....

Ponoć Kwetiapina lub lamotrygina...

Macie jakies doświadczenia??

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

następny objaw DD - nie odczuwam prędości prowadząc auto...

 

Hehe miałam tak samo :mrgreen: Ba, czym większa prędkość tym mniejsza derealizacja. Bardzo to niebezpieczne i kosztowne ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

p.s. Derealizacja jest obroną dla organizmu przed lękiem. Dlatego często pomagają antydepresanty.

Ja brałam SSRI Asertin kilka miesięcy, ale derealizacja przeszła dopiero jak go odstawiłam... Więc nie wiem czy to on pomógł, czy samo przeszło. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi derealka już tak nie dokucza - przynajmniej tak mi się wydaje, być może dlatego, że dopadła mnie wybitnie mocna depersonka - jakby ktoś wlał we mnie beton i wszystko zastygło - myśli, uczucia, emocje czasem ie słyszę nawet własnego serca... próbuję się zmusić do ot choćby myślenia - nie hu.... a jak coś poczuję to wpadam w stan psychotyczny... terapia hmm za mało intensywna, bo indywidualna - na efekty przyjdzie mi długo poczekać. Tymczasem najbardziej dokuczliwą dolegliwością w tym stanie jest dla mnie problem z wysławianiem się - nie ma myśli ani uczuć jest słowotwórczość, nieumiejętność wysłowienia się no bo niby jak miałabym się wysłowić, skoro nie myślę. Miałabym to gdzieś, gdyby nie przeszkadzało by to w pracy coraz bardziej do tego zaniki pamięci... jak sobie to przeanalizowałam na terapii - ten stan trwa już 3 latka, z drobną przerwą trzymiesięczną... Moim sposobem - dość skutecznym - na radzenie sobie w tym stanie jest po prostu nie koncentrowanie się na nim, nie obwinianie siebie i świadomość, że to choroba. Pracę znam na wylot więc robię wszystko szablonowo a życia osobistego po prostu unikam. Odstawiam pernazyne - mam wrażenie, że ona to sprawiła... heh cóż jest mnóstwo leków - któryś w końcu musi pomóc :!::!::!: jeśli prędzej się od nich nie przekręcęXD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leki zmienione a co tam wszystkiego w życiu trzeba spróbować :roll:

Właśnie, przez zanik swojego ja monotonie w szczytnej depersonie, dostałem nowe leki :P

Znowu nowe droższe draże, 40 zł... kto da więcej....

 

Btw. Szkoda że mój lekarz ma troszkę inne powiedzonko, a mianowicie: ''W życiu to on musi wszystkiego spróbować''.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nort

...a czym cie tym razem uraczyli??? Co będziesz kosztował? jestem ciekaw co na D/D zapisał Ci konował...

Robert

Słuchajcie. Dla mnie leki to była zawsze ostateczność. Jak już naprawdę nie dawałem rady np kilka lat temu to już no brałem jakiś czas. Choć wiem, że w nawracającej depresji tak nie można ale z mojego doświadczenia wynika, że o ile to możliwe należy szukać podłoża i przyczyny natury depresji co jest o wiele bardziej skuteczne (samemu, z kimś lub u psychologa jak ktoś woli, czy też psychoterapeuty jeśli ktoś bez tego nie radzi sobie w życiu). Pomijam tu takie stany wymykające się konwencji chorobowej jak np twoje Robert.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...no niestety moje schorzenie ma podłoże czysto biologiczne .....

Żadne interwencje psychologiczne, żadne terapie ,czy to indywidualne, czy tez grupowe (ponad rok intensywnie brałem udzial ) nie przynoszą NAJMNIEJSZEJ poprawy

po prostu mam "nasrane" w mózgu i "przesrane" z tego powodu..

a szkoda-, bo sam widzialem jak intensywna terapia u niektorych skutkuje przerwaniem błędnego koła postrzegania samego siebie, zmianą sposobu myślenia i interpretowania co skutkowalo poprawą stanu zdrowia i "błyskiem" w oczach....

Mi to niestety nie jest dane....

Pozostaje chemia, która jak na razie tez nie daje żadnych rezultatów od 3 lat męki z CHAD czyli depresja, lęk całodobowy, napięcie i ta przeklęta, odbierająca chęć dalszej walki DEREALIZACJA

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to podłoże biologiczne ma jakąś genezę? (sorr jeśli zadaję pytanie które już padło - jeśli tak to traktuj jak niebyłe a ja jak będę mieć więcej czasu to pogrzebię w archiwum). Czytam teraz sobie trochę na necie co to CHAD (z ciekawości) i widzę że póki co przyczyny nie są dobrze znane, ale zastanawiam się czy Ty dostrzegasz u siebie jakieś źródło choroby (nie wiem, wypadek? przeżycia? narkotyki?). No bo męczysz się 3ci rok więc tak do 35 roku życia mózgownica nie płatała Ci podłych figli. Masz na ten temat jakąś swoją teorię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to podłoże biologiczne ma jakąś genezę? (sorr jeśli zadaję pytanie które już padło - jeśli tak to traktuj jak niebyłe a ja jak będę mieć więcej czasu to pogrzebię w archiwum). Czytam teraz sobie trochę na necie co to CHAD (z ciekawości) i widzę że póki co przyczyny nie są dobrze znane, ale zastanawiam się czy Ty dostrzegasz u siebie jakieś źródło choroby (nie wiem, wypadek? przeżycia? narkotyki?). No bo męczysz się 3ci rok więc tak do 35 roku życia mózgownica nie płatała Ci podłych figli. Masz na ten temat jakąś swoją teorię?

 

.....w moim przypadku winna jest najprawdopodobniej genetyka..

mój ojciec w wieku około 30 lat nagle zaczął chlać, nikt nie wiedzial dlaczego, mial napady szału, w ogóle nie spał, zafundowal mi straszne dzieciństwo, pił równo 10 lat i w wieku 40 sie powiesił...najprawdopodobniej miał CHAD-instynktownie siegnął po alko-wcale sie nie dziwie-w moim przypadku to jedyny "lek" który łagodzi dolegliwości...

jego siostra podcięła skutecznie sobie żyły w wieku 25 lat....przypadek??? nie sądzę...ja juz tez byłem 2 razy w psychiatryku w ciągu choroby-byłem bliski zrealizowania marzń o samobójstwie jako jedynym skutecznym leku w tej chorobie..

Z perspektywy czasu widzę że od dawna mialem obniżony nastrój, zmęczenie itd.Nigdy natomiast nie mialem lęków, derealizacji i myśli samobójczych.

Choroba w pełnej krasie wybuchła nagle , w ciągu jednej nocy !!! położyłem sie spać zdrowy, jurny, pełen planow i nadziei na przyszłośc , a wstalem kompletnie roztrzęsiony, odrealniony, z potężnym doprowadzającym do szaleństwa lękiem...i tak mam do dziś mimo zjedzenia kilku tysięcy tabletek wszelkiej maści

Pozdrawiam

Robert

 

moja historia

 

chad-choroba-afektywna-dwubiegunowa-t19559.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój brat cioteczny pije wódke jak ja wode mineralną..nie upija sie a wycisza... jest alkoholikiem choc w zaden sposób nie przypomina meneli spod sklepu..dla niego alkohol to jak dla nas powietrze ..on musi pic zeby normalnie funkcjonowac..nie wiem o deficycie jakich neurohormonów swiadczy tak potwornie silny ciąg do alkoholu jaki On ma... najgorsze jest to ze ma sporo pieniedzy wiec i pic ma za co..nawet zainstalował sobie w domu dystrybutor do piwa(pije czasem 8 piw za jednym posiedzeniem by w koncu je zakończyc butelka wódki do której nawet nie potrzebuje przepitki..to jest ciekawy przypadek ..ciekawy bo autentyczny i niezwykle specyficznie reagujacy na wielkie ilosci alkoholu...ale w sumie powinienem pisac o sobie :? tak na marginesie w jakims sensie łaczy nas (pokretnie ale jednak) genetyka :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt mnie nie przekona że picie takich ilości alko nie doprowadzi kiedyś do paskudnego stanu.W mojej rodzinie mam osobę która tak jak Ty piszesz piła duże ilości i przez lata mu nic nie było.Wkońcu jednak całe życie mu się posypało a też wydawało się że gość jest nie do zdarcia.Uzależnienie od alko to jest tragedia - przez lata ojcec alkoholik fundował mi ciągłe awantury w domu i mogę mu teraz tylko podziękować że przyczynił się do mojej obecnej choroby.Słabo mi się robi jak sobie przypomnę te czasy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy Wam też derealizacja pojawia się czasem jak jest duszno/bardzo ciepło, albo po wysiłku fizycznym? Bo mi tak i nie rozumiem tego. :shock: Np. dziś - miałam męczący dzień, jestem padnięta i mam d/d. :?:cry::evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Mi sie ta franca nasiliła ostatnio w trakcie słuchania głośno muzy przez słuchawki...jak widac każdy powód dla niej jest dobry....

wczoraj i dziś wrzuciłem 1200 mg memotropil ( piracetam )

franca jakby odpuścila trochę.

byłem w stanie pomalować sufit, poćwiczyc i nawet mialem sily sie wk..rwić :D

polecam wziąć ten lek pod uwagę, moi Kochani Współodrealnieńcy :D

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Mi sie ta franca nasiliła ostatnio w trakcie słuchania głośno muzy przez słuchawki...jak widac każdy powód dla niej jest dobry....

 

Czyli jednak może się ona pojawić z byle powodu, tak po prostu, a miałam nadzieję, że jest jakieś racjonalne wytłumaczenie. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×