Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niedawartościowanie, wszystko na przekór


Receptor1

Rekomendowane odpowiedzi

Napiszę krótką historię, jestem niedowartościowany, opinię innych osób odbieram bardzo do siebie, praktycznie siebie widzę tak jak widzą mnie inni. Gdy tylko chcę się czymś wykazać zawsze wychodzi na przekór. To coś rozleje, to coś głupiego zrobie, to się zestresuje itd. Lubie wywierać wrażenie na innych, szczególnie na osobach mi bliskich, i pokazywanie, że nie jestem do końca taki całkiem do dupy jak się wydaję, często chce wywierać pozytywne wrażenie na mojej dziewczynie. Od przeprowadzki która była dwa lata temu z miasta do małej miejscowości, mam uczucie, że czuje się gorszy, wiem jak się żyło na osiedlach, w mieście itd. ale nie będę nowym znajomym tego mówił bo będzie, że jestem jakiś głupi ani nie mam na to odwagi i mam poczucie takiej straty bo mieszkam daleko od swojego miasta w małej miejscowości a jak inni opowiadają w moim mieście to to, to tamto a ja wychodzę na takiego małomiastowego. Od półtora roku trenuję Krav Magę izraelska sztuka walki, od małego marzyłem trenować jakąś sztukę walki, ale oprócz karate bo to jest mało kontaktowe. Na treninkach kravki jest brutalnie, kontaktowo i już co nie co się nauczyłem, nadal jestem słaby bo krótko jeszcze chodzę wiadomo, ale na każdych treningach są krótkie sparingi z kilkoma osobami gdzie wszystkie chwyty dozwolone i się tłuczemy. Od czasu do czasu trafiają się treningi łagodniejsze gdzie ćwiczymy różne ciekawostki. Wpadłem na pomysł, żeby jakby wywrzeć wrażenie na mojej dziewczynie, że coś potrafię, bo nie raz słyszę jak opowiada o różnych osobach jacy to nie są wspaniali to i ja chciałbym wywrzeć wrażenie, dodam, że ona mnie bardzo kocha i szanuje ale chciałem jeszcze to poprawić, więc wziąłem ją na dwa treningi by zobaczyła to co tak nie raz opowiadałem jak fajne są walki itd. No a znając mojego farta treningi na które zabrałem moją dziewczyne były marne, łagodne i były nastawione na jaieś ciekawostki co się bardzo rzadko zdarza, nie tylko ja to stwierdziłem, ale kumple z grupy też. I teraz moja samoocena poszła jeszcze niżej w dół, cały czas narzekam do dziewczyny, że ja to zawsze takiego mam farta, że trening był do dupy mimo, że jej się niby podobał, ale niczym tam się nie wykazałem. Czy mocno coś ze mną nie tak? Jak sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wg mnie za bardzo chcesz za błysnąć i Ci nie wychodzi... co do krav magi też trenuje i sam fakt iż to trenujesz przedstawiony w odpowiedni sposób powinien stać się Twoim jakimś atutem, ale jak widzisz na siłę nic nie wychodzi, rób co robisz i zamiast zajmować się tym jak odbierają Cie inni, to rób to dobrze a szacunek i podziw przyjdą później i weź zacznij olewać opinie tych których masz w dupie i jeśli czyjaś opinia nie jest poparta jakimiś argumentami i będzie gites ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko jak przedstawić to w dobry sposób, inni są bezwzględni chwalą się na umór, mówią co myślą itd. A gdy ja tylko chce pokazać, że też robie coś fajnego to mi to nie wychodzi. Teraz żaluje wszystkiego, że robiłem z tym taki zamęt bo nic z tego nie wyszło i znając mnie będę dołował się tym przez parę lat. Każdy uważa mnie za takiego, że śpie cały dzień i nic nie robię, chce zmienić ten stereotyp. Boje się krytyki, nie jestem asertywny, wszyscy są tacy wygadani i chamscy a ja nie mogę, strasznie mi zależy na dobrej opinii innych, ale muszę posłuchać Twojej rady :) Czuje się teraz taki przegrany jakiś, i aż głupio mi będzie mówić dziewczynie a wracam właśnie z treningu. Mam chory umysł, albo sytuacje mi nie sprzyjają.

 

[Dodane po edycji:]

 

Mi teraz jest wstyd, gniew rośnie i nie wiem jak sie zachować teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze (wyrażę się tu dość jasno) PIER*** tych na których Ci nie zależy czyli wszystkich znajomych i byle jakich kolegów i ludzi tych co mówią do Ciebie i tych których nie mówią, po drugie bądź asertywny po trzecie nie musisz być wygadany i cwany żeby Cie szanowano, po czwarte samo się przedstawi w dobry sposób jeśli nie będziesz zbyt że się tak wyrażę chwalący się i będzie to robione dobrze, (czyli nawiązując do krav magi... narazie nie mów nikomu że trenujesz, chodz sobie na to rozwijaj się i dopiero jak będziesz naprawdę wprawionym fighterem możesz tam coś powiedzieć), po piąte niczego nie żałuj po prostu zapomnij w przenosni "połóż na to lache bo i tak dasz rade" co było to było zajmij się teraźniejszością i przyszłością rozwijaj się, i przestań się ciągle żalić, bądź twardy psychicznie, ktoś Cie skrytykował to zastanów się czy to konstruktywna krytyka jak nie to "shitf+del" na tą krytyke i żyjemy dalej, a jeśli gościu mówi konkretnie posłuchaj zapytaj co robisz źle i oceń jak możesz to poprawić, poza tym co Ci przeszkadza w tym kto za kogo Cie uważa ? chyba ważne jest to co myślą o Tobie osoby na których Ci zależy tj. Twoja dziewoja o nią zadbaj a nie o jakichś podwórkowych kolegów, pamiętaj jeśli będziesz coś robił dobrze n pewno ktoś to zauważy i Cie doceni ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super post dzięki :), no ja staram się tylko najbliższym mi osobom mówić o kravce tak się nie wychylam,tylko teraz dręczę się tym, że tyle mówiłem o tym dziewczynie a wyszło słabo, ale tak jak mówisz żyć teraźniejszością i się nie zadręczać ja to chyba jestem masochistą bo psychicznie z byle pierdołą się zadręczam non stop muszę to zmienić ale to trudne jest. Co do zadręczania to zadręczałem się też tym, że tak bardzo potem narzekałem dziewczynie na trening, przeżywałem to itd. Czyli przejmuje się tym, że przejmowałem się i mówiłem dziewczynie. No jak się ma nerwice to łatwo nie jest. Muszę się zastosować do Twoich rad.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe mnie byś nie pobił w masochizmie :)

 

i nie musisz robisz to dobrowolnie na własną odpowiedzialność, pamiętaj to Ty decydujesz kto może Ci pomóc a kto nie, i nie we wszystkich moich słowach płynie mądrość więc przemyśl konkretnie co z tego wyciągniesz o ile znajdzie się cokolwiek ;]

 

i uwierz mi da się zminimalizować zadręczanie siebie problemami musisz po prostu antydziałać temu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehhe szkoda, że nie ma żadnego urządzenia do pomiaru tego. Ja to mędzę, analizuje, non stop, siada mi potem na żołądek i na to, że nie mogę znaleźć sobie miejsca. Wypracowałem złe nawyki ostatnio, że np. jak ktoś jest odważny i pewny siebie, to musi być głośny, rykliwy, kłótliwy, że jak jedzie samochodem i ktoś go wkurzy od razu trąbi i ogólnie taki, i tak sobie to wszystko wmówiłem a ja odbiegam od tego. Bo ja mówię bliskim osobom o tym, żeby podbudować swoja wartość w ich oczach tzn. jakby to co ktoś o mnie myśli to ja się tak zachowuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wg mnie miłość platoniczna z wiedzą że nigdy nic z tego nie będzie jest masochizmem a do tego bycie przyjacielem tej osoby to jest taki bon x2 ;D

 

a co do Twoich nawyków pamiętaj że możesz je zmienić, tylko nie bardzo wiem co chciałeś powiedzieć w ostatnim zdaniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie o to nie pytaj bo ja potrafię się nie odezwać wcale, ale myślę że powinieneś odpowiadać na pytania i czasem wyrazić swoją opinie na jakiś temat, a co do charakteru to chyba masz jakies wartości poglądy priorytety i one się nie zmieniaja z dnia na dzien wiec sie nimi kieruj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×