Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak powodzenia u płci przeciwnej


top23

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ja wiem, że nieśmiały i brzydki będzie zawsze sam? Widziałem w szkole takich brzydali - na prawdę byli paskudni, a nie że mieli brzuszek czy byli pryszczaci. Na dodatek to były szare myszki i jakoś mieli ładne dziewczyny, które nie brzydziły się z nimi całować blee.

 

Mieli "to coś" lub po prostu szczęście. Niektórzy ludzie już tak mają, że z pozoru są nieatrakcyjni, ale dziwnym trafem jakoś przyciągają wiele osobników płci przeciwnej. Mogli też mieć zwyczajnego farta, czyli akurat trafili na dziewczyny, dla których byli atrakcyjni lub mieli inne atuty- pieniądze, mocna osobowość lub coś w tym stylu.

 

Znam facetow 150 cm wzrostu z brzuszkiem zarabiajacych 2k/miech majacych fajne laski i dzieci w drodze.

 

A znam tez kolesi o prezencji modela - 185cm wzrostu , ponoc przystojni z wlosami itp nieradzacych sobie z panienkami - oczywiscie do czasu, bo wszystkeigo sie mozna nauczyc.

 

 

Tylko pytanie czyje to dzieci :P . Zapewne wielu z tych facetów 150 cm z brzuszkiem jest zdradzanych właśnie z takimi modelami, co to niby nie radzą sobie z kobietami. Co innego dobry materiał na męża, a co innego na kochanka. Dla kobiet zdecydowanie najważniejsze są dzieci i już od samego początku starają się(i to nie zawsze tylko podświadomie...) pozyskać jak najlepsze geny dla nich, stąd te statystyczne 10% "wpadek" ;) , gdzie tatuś nie jest tatusiem.

W drugą stronę też to działa- wielu facetów wybiera sobie na żonę nieatrakcyjną fizycznie kobietę, która ma jednak inne zalety, a erotycznie spełniają się gdzie indziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak kazde uogolnienie nie jest to dobra sprawa.

 

Kobieta bez "genu kur*stwa" nie bedzie zdradzala.

Podobnie, aczkolwiek troche trudniej jest z facetami.

 

Dlatego wszystko polega na dobrym dobraniu sie.

 

Zreszta dla wiekszosci kobiet najwazniejsze u mezczyzny rzeczy to - charakter, meskosc, zaradnosc, twardosc - wlasnie to cos co czyni faceta.

 

Ponadto nieatrakcyjny facet ma znacznie wieksze na znalezienie sobie dobrej laski niz nieatrakcyjna kobieta bogatego i zaradnego goscia.

 

Zreszta wystarczy sie rozejrzec wokol siebie znam wielu srednio atrakcyjnych facetow ok 30. (srednio zarabiajacych, max 170 cm wzrostu, niecwiczacych czesto z lekka nadwaga) wyrywajacych niezle panienki niemal przy kazdej okazji. Wiadomo facet musi brac i tyle^^.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ma się ten fragment:

Jak kazde uogolnienie nie jest to dobra sprawa.
...do tego...
Zreszta dla wiekszosci kobiet najwazniejsze u mezczyzny rzeczy to - charakter' date=' meskosc, zaradnosc, twardosc - wlasnie to cos co czyni faceta.

 

Ponadto nieatrakcyjny facet ma znacznie wieksze na znalezienie sobie dobrej laski niz nieatrakcyjna kobieta bogatego i zaradnego goscia.

 

Zreszta wystarczy sie rozejrzec wokol siebie znam wielu srednio atrakcyjnych facetow ok 30. (srednio zarabiajacych, max 170 cm wzrostu, niecwiczacych czesto z lekka nadwaga) wyrywajacych niezle panienki niemal przy kazdej okazji. Wiadomo facet musi brac i tyle^^.[/quote']? :shock:

 

Swoją drogą, jakoś dziwnym trafem wszelkie teorie zawierające w sobie np. pojęcie atrakcyjności, często są tak skonstruowane, by dowieść wyższości osób głoszących te teorie. :P

Tym bardziej, że teorie o atrakcyjności raczej nigdy nie będą w pełni oddawały rzeczywistości. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponadto nieatrakcyjny facet ma znacznie wieksze na znalezienie sobie dobrej laski niz nieatrakcyjna kobieta bogatego i zaradnego goscia.

 

To prawda, bo nie oszukujmy się- wygląd kobiety dla faceta jest nadrzędny i dopiero jak facet ma na kobietę "ochotę", to zwraca uwagę na charakter. U mężczyzn jest mało prawdopodobne, że z początku nietrakcyjna kobieta po bliższym poznaniu stanie się atrakcyjna, a u kobiet to nie jest aż tak rzadka sytuacja, bo one zwracają uwagę na większą liczbę czynników. Nie zmienia to faktu, że nie wierzę w kurduplowatych kolesi z nadwagą, co uwodzą modelki wyższe od nich o pół głowy lub więcej. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy i nawet najlepszy charakter i morze pieniędzy nie spowodują, że kobieta nagle poczuje motylki w brzuchu jeśli z wyglądu kompletnie jej nie pasuje.

Co innego jest wyrwać jakąś na jedną noc spijając ją alkoholem, a co innego być z nią choć przez jakiś czas na trzeźwo ;) . Oczywiście zawsze jakieś wyjątki się znajdą, ale piszmy o ogóle.

 

 

Kobieta bez "genu kur*stwa" nie bedzie zdradzala.

 

To zależy od wielu czynników- od jej silnej woli, od atrakcyjności potencjalnego kandydata na skok w bok, od atrakcyjności jej partnera i wiele wiele innych. Ktoś może być wierny przez 30 lat, a potem nagle zjawi się jakaś ogromna pokusa i może być koniec wierności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zalezy jaka zdrada. kobiety pokazujac sie nago na okladce czasopisma zdradzaja masowo bo wiedza ze mezczyzn interesuje widok kobiety, mezczyzni nie maja takiej mozliwosci zdrad, jedynie fizyczna mozliwosc, nie moga sie np pokazac w kamerce i byc ogladanymi przez wiele kobiet.

alkohol jest przykrywka dla kobiety aby mogla uprawiac sex, tak samo jak kobieta wymaga od mezczyzny czegos aby potem mogla mowic ze dzieki temu cos nią zawladnelo ze poszla do lozka, nigdy nie moze byc ze poszla do lozka bo podobal jej sie chlopak

mezczyzni zdradzaja gdy sa w zwiazkach, kobiety przezywaja mnostwo przygod w mlodym wieku

ogolnie na mezczyzn mozna powiedziec wszystko co zle ze zdradzaja ze wykorzystuja ze sa swiniami, gwalcicielami, a to tylko brudna rola i cialo meskie usmarowane ktorym czyszcza sie kobiety

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zalezy jaka zdrada. kobiety pokazujac sie nago na okladce czasopisma zdradzaja masowo

 

Dla mnie to nie jest zdrada, a tylko chęć podbudowania swojej atrakcyjności fizycznej.

 

alkohol jest przykrywka dla kobiety aby mogla uprawiac sex, tak samo jak kobieta wymaga od mezczyzny czegos aby potem mogla mowic ze dzieki temu cos nią zawladnelo ze poszla do lozka, nigdy nie moze byc ze poszla do lozka bo podobal jej sie chlopak

 

Z kobietami to jest tak, że po zdradzie zwykle męczą je wyrzuty sumienia i winą za to starają się choć częściowo obarczyć partnera. Z facetami jest inaczej, bo rzadko kiedy mają wyrzuty sumienia(zdradzają częściej, łatwiej), więc nie muszą zrzucać części odpowiedzialności na partnerkę. Do tego dochodzą jeszcze kwestie biologiczne. Mężczyzna mający choćby nie wiem jak idealną partnerkę zawsze podświadomie(lub świadomie) będzie szukać innych, nawet tych trochę mniej atrakcyjnych. U kobiet jest inaczej- one szukają tego jedynego, najlepszego, więc dopóki nie znajdą kogoś atrakcyjniejszego, to zazwyczaj nie zdradzają.

Można powiedzieć, że jeśli kobieta zdradzi faceta, to facet rzeczywiście jest winny, choć z drugiej strony bardziej winna jest natura, że nie dała np. tych 10 cm wzrostu więcej, szerszych barków, "przystojniejszej" twarzy, ciemniejszych włosów, charakteru macho itd. czyli cech, jakie może mieć potencjalny kochanek jego kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zalezy jaka zdrada. kobiety pokazujac sie nago na okladce czasopisma zdradzaja masowo bo wiedza ze mezczyzn interesuje widok kobiety, mezczyzni nie maja takiej mozliwosci zdrad, jedynie fizyczna mozliwosc, nie moga sie np pokazac w kamerce i byc ogladanymi przez wiele kobiet.

alkohol jest przykrywka dla kobiety aby mogla uprawiac sex, tak samo jak kobieta wymaga od mezczyzny czegos aby potem mogla mowic ze dzieki temu cos nią zawladnelo ze poszla do lozka, nigdy nie moze byc ze poszla do lozka bo podobal jej sie chlopak

mezczyzni zdradzaja gdy sa w zwiazkach, kobiety przezywaja mnostwo przygod w mlodym wieku

ogolnie na mezczyzn mozna powiedziec wszystko co zle ze zdradzaja ze wykorzystuja ze sa swiniami, gwalcicielami, a to tylko brudna rola i cialo meskie usmarowane ktorym czyszcza sie kobiety

 

Cześć Anene :roll: A Ty chyba miałeś bana?

 

Co do zdrad- nie chwalcie dnia przed zachodem słońca. Teraz może Wam się wydawać, że jesteście tacy wierni itd... ale życie jest pełne pokus, a nasza silna wola nie zawsze działa tak, jak my byśmy tego chcieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Należy jednak pamiętać, że biologia wraz z kulturą kształtują pewien szkielet preferencyjny...

 

[Dodane po edycji:]

 

Chyba prawie sami mężczyźni się tutaj udzielają (nie przeglądałem dokładnie). Ciężkie życie mają ci faceci nerwicowi, oj ciężkie ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do zdrad- nie chwalcie dnia przed zachodem słońca. Teraz może Wam się wydawać, że jesteście tacy wierni itd... ale życie jest pełne pokus, a nasza silna wola nie zawsze działa tak, jak my byśmy tego chcieli.

Ja mam opracowany działający w 100% patent na pokusy. To nie wola się liczy, wola prędzej czy później zawodzi. Liczą się emocje.

 

"Moim pancerzem jest pogarda

Moją tarczą odraza

Moim mieczem nienawiść"

 

Metoda działa na 100%. W ten sposób po latach męki udało mi się pozbyć nałogu jedzenia słodyczy. Jak się nauczyłem w szkole reklamy, bardzo ważne jest to, jak ludzie postrzegają rzeczywistość.

Obecnie promuje się pewne sposoby postrzegania rzeczywistości które są wygodne dla wielkich producentów i sprzedawców. Promuje się "myślenie pozytywne", przy jednoczesnej wierze, że nic się nie da zmienić, itd.

Chodzi o to, by ludzie kupowali i "korzystali z życia" bez oporów, bez walki o swoje prawa, bez dbania o etykę, itd.

 

Dlatego też nie uczy się ludzi siły "negatywnych" emocji, które słóżą temu by chronić człowieka przed zagrożeniami, pakowaniem się w różne kłopotliwe sytuacje, itd.

Jak człowiek wypracuje sobie odpowiednie reakcje emocjonalne, wola staje się zbędna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli prawda jest taka, że miłość nie istnieje...liczą się konkretne zyski dla obu stron. Pojawi się na widoku ktoś lepszy i dostępny to partner od razu ucieknie do niego...

 

Ja mam np. bardzo wiele dobrych cech i atrybutów, koleżanki same od siebie mi mówią, że jestem przystojny, a mimo to za cholerę nie mam powodzenia u kobiet. Nadto mam 185 cm wzrostu.

 

Każda kobieta ma swój obraz mężczyzny i każdy facet swój obraz kobiety i zwycięża ten kto najlepiej się w niego wpasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leon21, Oczywiscie, ze istnieje milosc na ktora sklada sie wiele rzeczy...Niewazne, ze sa to pewne reakcje chemiczne, ale zowie sie to miloscia.

 

Natomiast rzeczywiscie jest pewna grupa ludzi, ktorzy maja nieco bajkowy poglad na temat znajdywania sobie partnerow . Jednak wiekszosc ludzi twardo stapa po ziemi.

 

 

Jezeli nie masz powodzenia u kobiet to pewnie Ci sie tak wydaje tylko (w sensie ile razy probowales sie bezposrednio w 4 oczy umowic z jakas kobieta w ciagu ostatnich dwoch lat i dostales kosza ??).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli nie masz powodzenia u kobiet to pewnie Ci sie tak wydaje tylko (w sensie ile razy probowales sie bezposrednio w 4 oczy umowic z jakas kobieta w ciagu ostatnich dwoch lat i dostales kosza ??).

ja właśnie się zastanawiam co większość rozumie pod zwrotem mieć powodzenie. Czy jak ktoś ma powodzenie to znaczy że laski często się za nim oglądają na ulicy, w parku, uśmiechają się do niego itd. Bo jak czasami słyszę że "mam powodzenie, bo np. się przypadkowe dziewczyny za mną patrzą dużo, zagadują" i takie tam pierdoły to nie wiem czy to większość to przechwalanki, bujdy i wyolbrzymianie czy to prawda. jakoś miałem tylko takiego jednego znajomego który tak miał, że pełno dziewczyn zawsze się wokół niego kręciło, ale koleś miał naprawdę wzięcie, miał coś w sobie na co laski naprawdę leciały (zawsze mnie to dziwiło bo gość mi się zwyczajny wydawał, ale to nie mi oceniać ;p). A reszta znajomych, większość z nich jest raczej przystojna ale jakoś nie widzę i nie słyszę o tych powiedzmy uśmiechach na ulicy od dziewczyn. No wiadomo że kręcą się tam jakieś panny i działają w tym kierunku oni, ale to nie tak że wchodzą do knajpy, a tu od razu laski szepczą i uśmiechają się. Ale piszę tego posta głównie po to, bo piszecie że nie macie tu powodzenia ze względu na nieśmiałość, zły wygląd albo niską samoocenę, a co jak nie ma się tych przypadłości i nadal brak powodzenia? mi się wydaje że nie mam powodzenia, mogę się mylić, ale z wyglądu jestem normalny, nawet przystojny chyba, nie jestem już nieśmiały tak jak kiedyś, normalnie gadam z laskami, nawet często je bajeruje, mam trochę koleżanek, ale wydaje mi się że mało która na mnie leci co mnie trochę zastanawia... pewność siebie też normalna, bycie 'miłym chłopcem' jak już podrywam też mam za sobą. Ja nie wiem, albo rzeczywiście mi brakuje tego czegoś, albo nie dostrzegam wszystkich znaków wysyłanych do mnie przez dziewczyny albo po prostu za mało się angażuje i nastały takie czasy że trzeba się naprawdę koło laski zakręcić, bo teraz większość dba o wygląd, jest przebojowa, duża konkurencja, więc laski już tak konkretnie jednym samcem się nie tak bardzo interesują ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz nastały takie czasy, że już nic nie wiadomo. Jednego dnia jest to, a drugiego znowu coś innego. Jednego dnia niby wszystko fajnie, a później i tak zostajesz na lodzie. Tego po prostu czasami nie da się ogarnąć, co siedzi w głowach kobiet na świecie. I uważam, że nie powinniśmy nawet próbować zrozumieć jakie skomplikowane procesy myślowe zachodzą w ich głowach, bo nam to po prostu nie wyjdzie i tyle.

 

Co do tych przyczyn braku tzw. powodzenia, no u mnie to jest akurat baaaaaardzo niska samoocena. Ja jestem na takim etapie, że nawet jak mi wszyscy mówią, że ze mną wszystko ok to i tak im nie wierze.

 

Nie wiem, nie wiem, a może po prostu niektórym jest przeznaczone bycie samotnym(mojej skromnej osobie?) i chociażby stawali na głowie to i tak nic z tego nie wyjdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorensen ja też mam ten problem chyba trzeba będzie wśród nastolatek szukać albo rozwódek i panien z dziećmi. No ale tak na prawdę problem tkwi w nas samych a nie braku wolnych kobiet w odp. wieku bo tych jest pewnie jeszcze sporo i myślą tak samo o facetach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorensen ja też mam ten problem chyba trzeba będzie wśród nastolatek szukać albo rozwódek i panien z dziećmi. No ale tak na prawdę problem tkwi w nas samych a nie braku wolnych kobiet w odp. wieku bo tych jest pewnie jeszcze sporo i myślą tak samo o facetach.

 

Wśród znajomych kobiet nie ma ani jednej wolnej:) Myślę że może to być też problem z atrakcyjnością, bo to ma akurat największy wpływ na powodzenie (co jest dość oczywiste).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie z atrakcyjnością fizyczną jest jeszcze nie najgorzej ale żadna kobieta nie myślałaby o poważnym związku z facetem bez pracy, perspektyw, tchórzliwego , mało kontaktowego i słabego psychicznie jakim jestem. Kobiecie wystarczy że jest ładna a facet jeżeli nie jest super przystojny to musi nadgonić zaradnością, męskością, dobrym gadanym a ja z tego nic nie posiadam. No i poza tym nie wiem jak w twoim przypadku, ale ja się z żadnymi kobietami właściwie nie spotykam na żadnej płaszczyźnie to trudno żebym miał jakąś poznać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie z atrakcyjnością fizyczną jest jeszcze nie najgorzej ale żadna kobieta nie myślałaby o poważnym związku z facetem bez pracy, perspektyw, tchórzliwego , mało kontaktowego i słabego psychicznie jakim jestem. Kobiecie wystarczy że jest ładna a facet jeżeli nie jest super przystojny to musi nadgonić zaradnością, męskością, dobrym gadanym a ja z tego nic nie posiadam. No i poza tym nie wiem jak w twoim przypadku, ale ja się z żadnymi kobietami właściwie nie spotykam na żadnej płaszczyźnie to trudno żebym miał jakąś poznać.

 

Ale zobacz, masz przynajmniej niezły punkt wyjścia. Ja wyglądam bardzo nieatrakcyjnie, więc raczej trudno to nadrobić. I też niestety nie jestem ani wygadany ani pewny siebie czy coś w tym guście.

Więc jest jak jest i coś cienkie perspektywy widzę.

Ja też się z żadnymi nie spotykam ponieważ nie wiem skąd miał bym je wziąć. Nie liczę tutaj mężatek z pracy, z którymi czasem pogadam. Kiedyś próbowałem portali randkowych ale jak pewnie się domyślasz nie miałem powodzenia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen, Skad wiesz, ze jestes az tak NIEatrakcyjny ? Czesto jest tak, ze sami ludzie widza siebie w krzywym zwierciadle...

 

Na jakiej podstawie stwierdzasz, ze jest tak zle ? Np myslisz, ze masz naprawde paskudna twarz, bardzo niski wzrost, defekty skory, otylosc itp itd ???

 

Jezeli naprawde jest tak zle to pozostaje sie zainteresowac malo atrakcyjnymi kobietami po prostu...Mozesz byc pewien, ze takie nie maja praktycznie zadnego wyboru, wiec zawsze bedziesz mial szanse...

 

Dodatkowo pomysl, ze czesto ludzie np inwalidzi, karly itp znajduja sobie normalnych partnerow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×