Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica. Jestem plcia brzydka ze smiesznym


anene

Rekomendowane odpowiedzi

Linko, powtarzam za tym samym żródłem co TY, skoro muszę się powtarzać aby ktoś to przeczytał wreszcie:

'objawy' neurotyka:

* lęk

* przygnębienie

* poczucie winy

* niska samoocena

* napięcie

U mnie występuje TYLKO lęk z tej listy. Nie mam przygnębienia, nie mam poczucia winy, nie mam niskiej samooceny, nie mam napięcia, a leki SSRI które mają likwidować neurotyczność na mnie działają za mocno- tj odwala mi po nich, bo ja neurotykiem nie jestem i mam po nich jazdy. Więc nie wpieraj mi dziecka do brzucha, no chyba że znasz mnie lepiej niż ja siebie, czy mnie mój psychiatra. To, że Wy jesteście neurotykami, nie oznacza wcale że ja też jestem. To, że mam nerwicę nie znaczy że jestem neurotykiem! No halo, mylą się tu komuś pojęcia.

Doxy ma rację, zajmijcie się lepiej tematem a nie mną, bo znowu Wam temat zamkną i będzie jęk.

 

Ja w temacie mam do powiedzenia tylko tyle, że autor wymaga szybkiej pomocy psychiatry i terapeuty.

I proszę więcej nie pić do mojej osoby, nie ma potrzeby naprawdę, bo ja wtedy muszę odpisywać i jestem oskarżana o to że robię OT, albo prowokuję do kłótni :evil: A tak nie jest.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W temacie: nie ma co moi drodzy pluć na amfce, bo ten człowiek naprawdę strasznie cierpi. Doznał jakiejś poważnej traumy (mógł być regularnie katowany psychicznie), ma potworne kompleksy. Podobnie jak wielu tutaj, nie widzę innej rady niż porządna psychoterapia. Gdybym był jakimś kumplem, znajomym, spróbowałbym zawlec go choćby na siłę.

A co do Madzi BMW, coś mi się wydaje, że powstanie osobny topic jej poświęcony, już trochę kontrowersji się chyba zebrało wokół jej osóbki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

void, jezeli ma mu pomoc obrazanie kogos to ja tu czegos chyba nie rozumiem??facet jest "odrazajàcy "i tyle,i nie podoba mi siè jak ktos wrzuca kobiety do jednego worka!!

 

Rzeczywiście, mogę nie rozumieć osobistego odebrania tych zniewag (chociaż w tym poście akurat ich nie ma :roll: ), bo nie jestem kobietą. Zwłaszcza, że mamy póki co taką a nie inną "równość płci" w naszym kraju. Ale treść przekonań może być rzeczą wtórną w stosunku do emocji człowieka. A jego wolna wola może być niekiedy ograniczona;). Chyba, że bredzę:).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, ale co Ty mi za listę tu podajesz? Masz nerwicę?= Jesteś neurotykiem - proste.

Tobie się mylą pojęcia - neurotyk to osoba chora na nerwicę - co tutaj tak trudno zrozumieć - a to, ze potocznie ma to jeszcze jakieś znaczenie jest mało ważne.

Czemu Ty się tak strasznie bronisz przed tym określeniem??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neurotyk choruje na nerwicę (np. napady lęków, fobie, poczucie zagrożenia, gwałtowne reakcje, stan "podwyższonego poczucia niebezpieczeństwa", objawy psychosomatyczne itd, itp.).
Neurotyk, w największym skrócie to człowiek, który nie do końca potrafi skutecznie rozwiązywać swoje problemy życiowe. Pojawia się wówczas nerwica - neuroza, jako koślawy, ale jednak działający mechanizm obronny umożliwiający jakiekolwiek funkcjonowanie.

 

W psychologii jest to termin nazywający osobe chora na nerwice (NN, NL czy inne), zamiast nerwicowiec mowi sie osoba neurotyczna.

Tak samo jak osoba chora na cukrzyce jest cukrzykiem lub diabetykiem, chora na bulimie jest bulimiczka itp itd.

To nazwa ogółu chorób z podłozem nerwowym. I nie trzeba mieć wszystkich "objawów" definicji osoby neurotycznej by nim byc, wystarczy zwykła NL.

 

[Dodane po edycji:]

 

A czemu mowicie, ze powstalo tyle tematow o "magdaleniebmw" ? :P

 

Widze, ze ta osoba (facet albo bialoglowa bo nie wiadomo kto tam siedzi) jest nieco....hmmm, a jakie macie przypuszczenia co do tego ludzia :D ?

 

A kim my jestesmy by miec prawo to oceniać? Szczególnie na takim forum, gdzie nie ma osoby bez problemów i nikt nie jest świetym. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czemu mowicie, ze powstalo tyle tematow o "magdaleniebmw" ? :P

 

Widze, ze ta osoba (facet albo bialoglowa bo nie wiadomo kto tam siedzi) jest nieco....hmmm, a jakie macie przypuszczenia co do tego ludzia :D ?

 

 

Że co? O co Ci chodzi w ogóle? Jakie tematy o mnie? To o mnie w ogóle jakiś temat powstał? :shock: Dobrze wiedzieć. Jestem takim samym użytkownikiem jak Ty. I jaka jestem? No jaka?

p.s. Jestem kobietą, tak ciężko skojarzyć mojego nicka z imieniem damskim?

 

Krzysiek- a co jest we mnie takiego 'kontrowersyjnego' ? Bo nie rozumiem.

 

O co Wam w ogóle chodzi?! I czemu ciągle ktoś o mnie pisze? Czy to jest temat o mnie?! Weżcie ze mnie zejdzcie do cholery.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek- a co jest we mnie takiego 'kontrowersyjnego' ? Bo nie rozumiem.

 

O co Wam w ogóle chodzi?! I czemu ciągle ktoś o mnie pisze? Czy to jest temat o mnie?! Weżcie ze mnie zejdzcie do cholery.

Kolega podjął dobry trop:

Może o to, że twoje słowo zawsze musi być ostatnie. Nie znasz granicy kiedy odpuścić (nie pisać).

 

Taki przykład ode mnie... :

''JĘCZARNIA SAMCÓW SKRZYWDZONYCH PRZEZ ZŁY ŚWIAT I ZŁY LOS'' ja już dawno dałam sobie spokój z tym tematem.

 

Ja wiem, czemu Wy jesteście sami. Bo jesteście jęczydupy ! I tyle.

 

A niedługo potem, w tym samym temacie napisałaś:

 

gandzia40 napisał(a):

magdalenabmw pewnie twój facet jest napakowany i jeździ BMW

 

Przepraszam, czy jakiś moderator może na to zareagować? Nie życzę sobie żeby mnie ktoś obrażał tylko dlatego że mam bmw w nicku.

 

Błysnęłaś w tym momencie tupetem. Obrzucasz śmierdzącym błotem ciężko chorych ludzi, a sama tupiesz nóżkami o samochodowo-nickową aluzję ?

 

 

To po co tutaj siedzisz i masz nabite 4k postow jak jestes takim okazem zdrowia ?? Tak tylko pytam.

 

Bo cierpię na Nerwicę Lękową, którą mam od dwóch lat? Bo walczyłam z ciężką derealizacją, depersonalizacją, z lękiem długo płynącym, z milionem objawów NL? A co ma do tego ilość postów?

Czy to, że nie jestem neurotykiem,to, że jestem optymistką, to, że umiem też cieszyć się życiem a nie tylko siedzieć na duie i płakać dyskwalifikuje mnie z tego forum? Ciekawe wnioski. Okaz zdrowia.. ja?! hah Chciałabym... ! :roll:

 

Przecież nikt Cię nie wygania z tego forum. Ludzie jednak nie zejdą z Ciebie, bo nie sądzę, żebyś chciała zmienić swoje podejście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, dajcie spokój, nie do tego chyba jest to forum żeby ludzie którzy mają depresję i inne problemy zamiast znaleźć tu pocieszenie spotykali się z jakimiś nieprzyjemnymi wypowiedziami. Fakt są jakieś granice i zasady ale też po co ciągnąć jakąś bezsensowną dyskusję teraz, to się chyba mija z celem tego forum. :o Odpuście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek- nie zapytam czy z Tobą jest wszystko okej, bo nie jest skoro siedzisz na tym forum... ale zapytam- czy nie myślałeś o wizycie u psychologa? Przydałaby Ci się.

 

Co do "Ludzie jednak nie zejdą z Ciebie, bo nie sądzę, żebyś chciała zmienić swoje podejście.''

-Mam się zmieniać tylko dlatego że ludziom się moje podejście nie podoba?

Może Ty tak strasznie przejmujesz się opinią innych ludzi i masz takie podejście jakiego inni od Ciebie wymagają, ale uwierz- nie wszyscy ludzie tacy są. Ja się nie zmienię, bo mi jest dobrze samej ze sobą. Nawet jeśli Tobie to przeszkadza, trudno.

 

I nie odpisuj mi już, bo zaczepiając mnie muszę Ci odpisywać i robi się ot. Jak masz jeszcze jakiś problem to wal na priv.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W temacie: nie ma co moi drodzy pluć na amfce, bo ten człowiek naprawdę strasznie cierpi. Doznał jakiejś poważnej traumy (mógł być regularnie katowany psychicznie), ma potworne kompleksy. Podobnie jak wielu tutaj, nie widzę innej rady niż porządna psychoterapia.

Też tak myślę. I przykro mi, że ktoś doprowadził go do stanu, że czuje się brzydki, niepotrzebny i niemający szans u ''parszywych'' :lol: kobiet.

Z tego co wyczytałam to był już na jakichś terapiach i takowej tu nie szuka- tylko rozmowy i wyrzucenia z siebie frustracji. Myślę, ze nie ma co się az tak na niego oburzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak myślę. I przykro mi, że ktoś doprowadził go do stanu, że czuje się brzydki, niepotrzebny i niemający szans u ''parszywych'' :lol: kobiet.

Dokładnie. Zwłaszcza, że gdzieś tam między wierszami da się chyba wyczuć potrzebę bliskości, może nawet miłości...Tylko jak ją zaspokoić, skoro wszystkie są perfidne?

Z tego co wyczytałam to był już na jakichś terapiach i takowej tu nie szuka- tylko rozmowy i wyrzucenia z siebie frustracji. Myślę, ze nie ma co się az tak na niego oburzać.

Dokładniex2. A gdzie lepiej dać upust nieprzyjemnym emocjom niż na forum o nerwicy/depresji? Teoretycznie, nauczeni własnymi doświadczeniami, lękami, mniejszymi lub większymi dziwactwami i odchyłami, jesteśmy chyba zdolni do zrozumienia bardziej niż "przeciętny" zdrowy?Chyba, że bredzę:).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli jakbym sie odnalazl jakos w zyciu, spelnil w czyms, nie byl wrazliwy i nie bral wszystkiego do siebie co ludzie pisza np ze wiekszosc mi napisala ze to sa bzdury (w tym temacie Nienawisc do kobiet to sie rozegralo) a potem mi zostalo pisane ze nie biore do siebie tych argumentow (tymi argumentami bylo ze ta sa bzdury i cos w podobie) to bym nie przejmowal sie tym ze moja plec nazywana jest brzydką, albo mam nazwe facet czyli:

 

łacińskie - facetus, co znaczy dworski, elegancki, a także - ucieszny, dowcipny

 

facecje (żarty, dwocipy) i jest facecjonista (żartowniś).

 

[łac.] facetus - delikatny, powabny, przyjazny, grzeczny, dowcipny, humorystyczny

facio: czynić, robić, sporządzać, urządzać, sprawiać, , budować, zarabiać, bić pieniądze, , zdobywać, obrabiać, wykonywać do skutku, doprowadzić , zdziałać, urządzać, popełnić (zbrodnię), podnieść (krzyk), rzucić się (do ucieczki), wydać bitwę, załatwiać, prowadzić (interesy), doznać (szkody, rozbicia), sprawić, wywołać, spowodować (uczucia, stany duszy), zawrzeć (przyjaźń, przymierze), komuś czegoś dostarczyć, użyczyć, dać, z kimś coś zrobić, począć, postarać się o to, postanowić, , zrobić czymś, mianować, kazać działać, uczynić czyjąś własnością, cenić, zawinić, trzymać z kimś, stać po czyjeś stronie, składać ofiarę, ofiarować, za coś, służyć, zdatnym być.

 

 

i nie bolaly by mnie takie teksty typu:

 

"Graliśmy sobie u mnie w ogordzie w siatkę i do mojego kumpla podbiegł mój brat i ściągnął mu spodnie, a ten jakieś obcisłe gacie miał xDD. Jak sobie to przypominam, to aż mam łzy w oczach ze śmiechu."

 

bo poprostu w glowie mialbym szereg innych mysli pozytywnych wynikajacych z realizcji w zyciu np jako (niewiem co mozna robic w zyciu) i przez to bym w miare funkcjonowal w spoleczenstwie, jak wiekszosc ludzi, wprawdzie narzekaja, stali sie jacys pogubieni ludzie, ale pracuja, ogladaja tv lub pija piwo i potem zasypiaja, a o problemach nie mowia bo poprostu funkcjonowanie w zyciu wymaga jakiejs maski. mialbym dziewczyne powodowalo by ze bym sie nie martwil tak wszystkim

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko fajnie przy okazji dawania upustu swoim emocjom nikogo nie obrażać............ :-|

Jeszcze fajniej popatrzeć przez chwilę choćby na jego sposób formułowania zdań, uświadomić sobie, że to już naprawdę CIĘŻKI przypadek, i po prostu zdystansować się do bluzgów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek1234, nie jestem specjalistą psychiatrą i nie mnie oceniać kto jest ciężkim a kto lekkim przypadkiem - każdy tu ma problemy natury emocjonalnej i gorsze dni - ale to chyba nie jest powód do pozwalania sobie na obrazy. Temu pozwolimy bo on jest chorszy od innych a tamtemu nie bo pewnie udaje....tak się nie da :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i nie bolaly by mnie takie teksty typu:

 

"Graliśmy sobie u mnie w ogordzie w siatkę i do mojego kumpla podbiegł mój brat i ściągnął mu spodnie, a ten jakieś obcisłe gacie miał xDD. Jak sobie to przypominam, to aż mam łzy w oczach ze śmiechu."

Czy to wydarzenie miało jakiś bezpośredni związek z Twoją osobą :?:

Bo już któryś raz z kolei o tym piszesz (nawet w tym temacie się powtarzasz).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko fajnie przy okazji dawania upustu swoim emocjom nikogo nie obrażać............ :-|

Zgadza się. Tak byłoby fajniej.

 

Dla mnie istotne są jednak po części okoliczności i intencje. Gdyby ktoś mnie chciał obrazić dla przyjemności, żeby np. pobudować swoje ego, wywyższyć się, czerpać przyjemność z poniżenia to bym się obraził i wkurzył. Z drugiej strony, gdyby ktoś mnie obraził z "samoobrony", bo z jakiejś przyczyny, często niezawinionej, jawie się jej/mu jako bezduszny potwór (co jest oczywistą nieprawdą), to chyba starałbym się zrozumieć. ? Intuicyjnie.

Nie każdy musi się jednak tak zagłębiać w sprawę. Obraza to obraza:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie, ten tekst zobaczylem ostatnio i jest tylko przykladem co mnie boli, ze np jakbym mial w miare spokojne emocje i mogl zasnac to gdy zobacze taki tekst nie moge pozniej zasnac. zadnych dramatow i sytuacji ktore by wplynely ze jets ze mna co jest nie bylo, tylko te obserwacje zycia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek1234, nie jestem specjalistą psychiatrą i nie mnie oceniać kto jest ciężkim a kto lekkim przypadkiem - każdy tu ma problemy natury emocjonalnej i gorsze dni - ale to chyba nie jest powód do pozwalania sobie na obrazy. Temu pozwolimy bo on jest chorszy od innych a tamtemu nie bo pewnie udaje....tak się nie da :|

 

 

Rzeczywiście, jest to pewien dylemat. Chciałem Ci odpisać w podobnym stylu jak void o tych okolicznościach. I radziłbym wszystkim Paniom zdystansować się do bluzgów amfce. On nawet nigdy nie miał was osobiście na myśli.

 

Aha i jeszcze jedno:

Temu pozwolimy bo on jest chorszy od innych a tamtemu nie bo pewnie udaje....tak się nie da :|

 

To już nawet nie kwestia wykształcenia psychologicznego, tylko osobistej przenikliwości, spostrzegawczości i intuicji.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli jakbym sie odnalazl jakos w zyciu, spelnil w czyms, nie byl wrazliwy i nie bral wszystkiego do siebie co ludzie pisza np ze wiekszosc mi napisala ze to sa bzdury (w tym temacie Nienawisc do kobiet to sie rozegralo) a potem mi zostalo pisane ze nie biore do siebie tych argumentow (tymi argumentami bylo ze ta sa bzdury i cos w podobie) to bym nie przejmowal sie tym ze moja plec nazywana jest brzydką

 

Tak mogłoby być.

 

 

i nie bolaly by mnie takie teksty typu:

 

"Graliśmy sobie u mnie w ogordzie w siatkę i do mojego kumpla podbiegł mój brat i ściągnął mu spodnie, a ten jakieś obcisłe gacie miał xDD. Jak sobie to przypominam, to aż mam łzy w oczach ze śmiechu."

 

Może by tak nie bolały:(. Może nie miałyby dla Ciebie aż takiego znaczenia?

 

Życzę Ci, żebyś poczuł się lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×