Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

wiola- 1 raz bylam u psychologa kilkanascie lat temu jak bylam jeszcze w liceum. Tez mialam ataki paniki i doszlo do tego ze balam sie polozyc spac....Wtedy pani psycholog uzmyslowila mi ze to nerwica lękowa, choroba ktora tkwi w glowie. Nie dostalam zadnych lekow bo babka stwierdzila ze sama wizyta powinna mnie wyciszyc bo chora na nic nie jestem. I miala po czesci racje, problemy zniknely na kilka lat, wyciszylam sie, "wrocilam do zywych", zaczelam normalnie spac, jesc bo usłyszałam to co chciałam usłyszec....ze tak naprawde nic mojemu zyciu nie zagraza....

Jednak moje zycie w pewnym okresie bardzo sie skomplikowalo bo stracilam tate w tragicznym wypadku, potem urodzilam córke i zapadłam w silną depresje poporodową po ktorej bylam 7 miesiecy na silnych lekach antydepresyjnych....i od tamtego momentu juz nie jest tak dobrze ze mną bo ataki zdarzają sie ostatnio bardzo czesto. I nie umiem nad nimi zapanowac......

 

[Dodane po edycji:]

 

esprit--- a jak pojechales z tym na pogotowie to co ci tam powiedzieli??? naszprycowali cie czyms???

ja ostatnio takiego ataku dostałam w taksowce, myslalam ze zejde, dałam sobie 2 min i jak nie przejdzie chciałam kazac wiezc sie na pogotowie bo bylam pewna ze mam zawal......ze strachu cała zdretwialam....Ale dojechalam jakos do domu, wzielam 2 tabl persenu forte i polozylam sie. Przeszlo po jakiejs godzinie albo dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emilia

Jeśli pomogła Ci wtedy rozmowa i zapewnienie,że nic Ci nie jest, to faktycznie przebadaj się dokładnie, żebyś miała pewność ,że tylko Twoja psychika płata Ci takie figle. No i może wizyta u psychologa po trudnych przeżyciach, tez by pomogła się z nimi uporać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba wybiore sie jutro do lekarza pierwszego kontaktu jutro, mam powod bo chyba lapie mnie zapalenie gardla wiec bedzie okazja zeby porozmawiac, mam fajna lekarke rodzinną, moze ona mi cos przepisze na czas dopoki nie trafie do rąk specjalisty.....bo z tego co widze to ja chyba sama sobie z tym rady nie dam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Emilio, to 'tylko' nerwica. Twoje objawy są typowe dla nerwicy, choroby serca mają trochę inny przebieg.

Też raz trafiłam na pogotowie w czasie ataku (na początku walki, jeszcze nie wiedziałam że to nerwica). Lekarz powiedział że mam nerwicę lękową, dostałam Relanium w tyłek- zastrzyk, i zasnęłam jak tylko wsiadłam do samochodu. Od tamtej pory radzę sobie z atakami, a jak już nie mam siły to biorę benzo.

Polecam Ci kupić coś bez recepty np Nervomix (Kalms jest bardzo słaby i nie działa od razu, chociaż też go jem :P ) i wybrać się do psychologa a także do psychiatry- po diagnozę jeśli jeszcze takowej od niego nie masz, i być może po leki.

A jak masz atak to wypij szklankę zimnej wody, oddychaj głęboko przeponą- wdech, liczysz do trzech przy wdechu, i tak samo wydech itd I skupiaj myśli na czymś- gra komputerowa, film, licz drzewa za oknem, licz barany w głowie itd Pomoże.

 

Dobranoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emilia1544, Szkoda tylko ,ze mąż zamiast Cie wspierac to się smieje z Ciebie. :roll:

Mój nie śmieje się ale i nie rozumie. A reakcji rodziny nie chcę wspominać :? bo traktuja moją nerwicę jako mój "kaprys", w końcu to żadna choroba i w ogóle po co mi psychiatra skoro "jestem normalna" :evil: chyba muszę zacząć z siekierą latać żeby zrozumieli że psych jest mi naprawde potrzebny :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

A wieczór miałam okropny. Oglądalismy z małżem Monikę Olejnik, wywiad/wspomnienie o Jurku Szmajdzińskim,rozkleiłam się całkowicie, wyłam ja i wył małżon. Och, a wieczorem po takiej dawce emocji oczywiście lęki, życie jest tak kruche, w każdej chwili możemy zginąć, nie mamy na to wpływu.

Zakupię sobie dzisiaj Nervomiź na takie akcje bo do wizyty u psycha jeszcze duuużo czasu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Puszek okruszek napisala

"Mój nie śmieje się ale i nie rozumie. A reakcji rodziny nie chcę wspominać :? bo traktuja moją nerwicę jako mój "kaprys", w końcu to żadna choroba i w ogóle po co mi psychiatra skoro "jestem normalna" :evil: chyba muszę zacząć z siekierą latać żeby zrozumieli że psych jest mi naprawde potrzebny :mrgreen:""

 

Puszek Okruszek no niestety taki byl moj pierwszy maz...ciezko siè zyje z takimi ludzmi,podziwiam Ciè ze to znosisz..

a ja dzisiaj w nocy wyjezdzam :D jeszcze tylko po poludniu do pracy i mam luzik-niestety tylko tydzien wolnego udalo mi sie zalatwic,inaczej stracè klientow :? ach dobry i tydzien prawda??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie jestescie kochani.....

choc ja dzis w pracy znowu jestem jak wrak czlowieka, nagle ni z gruchy ni z pietruchy zaczelam sie trząśc i znowu pikawa i ciezkosc w oddychaniu....nie wyrobilam, wzielam 2 tabl Persenu, moze sie wycisze...

za 2 godz mam rozprawe sądową na ktorej protokołuje....strasznie sie boje ze atak złapie mnie na sali pełnej ludzi.... :(

jak dotre do domu chyba zajme sie szukaniem dobrego psychiatry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emilia1544, poszukaj psychiatry - to dobry pomysł :) ja zaraz idę do mojej :) mam nadzieję ,ze odstawiamy leki :mrgreen:

Trzymaj się i pamiętaj ,że to "tylko" nerwica ;)

Ja na szczęście mam wsparcie w mężu! Mama też mnie wspiera :) chociaż od dłużego czasu mają łatwe zadanie bo czuję się całkiem dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emilia- idz jak najszybciej do psychiatry, prywatnie nawet dzisiaj jakiś Cię przyjmie. Persen to gówno, w stanie jakim jesteś możesz równie dobrze zjeść witaminę C- tyle samo Ci da co ten Persen. Także teraz spróbuj przetrwać rozprawę, zajmij myśli swoją pracą, głębooooko oddychaj, i weż ze sobą zimną wodę na salę sądową. A zaraz potem jak będziesz w domu to poszukaj psychiatry i jedz jeszcze dzisiaj po jakieś ludzkie leki. Pozdrawiam, trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od rana jakas telepka tez. I nerwobole... Noga mi lata, nic mi sie nie chce, najchetniej polozylabym sie jeszcze pod koldra i spala. W tv albo jakies szmiry leca albo wiadomo co - katastrofa lotnicza.

Wcinam chalke z maslem, czekam az mi sie woda zagrzeje na rooibosa i mam w d... wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

p.s. Zapomniałam dodać że w nocy spałam godzinę bo mój kot wył jak oszalały, i teraz też wyje od rana. Jeżeli w ciągu godziny ktoś jej nie zabierze do weta na sterylizację to jej łeb odstrzelę bo już nie mam siły. Wyje jak głupia :cry::evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj nie spałam w nocy,może kimałam czasami.Jestem wykończona.Pocę się i mam lęki,wzięłam prochy.Mąż zaraz idzie do pracy może dlatego wpadam w panikę..Mam kartkę przy sobie z numerem tel.jakbym się gorzej poczuła.To mi jednak też nie pomaga.

Rozbicie dokładne.Zazdroszczę tym co pracują a jednocześnie boję się że będą mnie brać ataki paniki.Ale to życie jest spaprane.Psychiatrzy mówią że to wiąże się z przeszłością a mam 13 letnią córkę która takie ataki ma od 7 roku życia co prawda całkiem rzadko i całe szczęście bo to dobiłoby mnie.

Moi drodzy walczę z tym tak długo że nie wierzę że można to całkowicie wyleczyć.To wraca jak bumerang.I co zrobić?

Walczyć dalej? Na ile czasu sił jeszcze starczy.Nie chcę nikogo straszyć,wolałabym żeby nikt nie miał takich objawów,to jest straszniejsze od bólu.Bo ból można zdiagnozować,a nerwicę na chybił-trafił.Już nie zanudzam.Przyjemnego i bezstresowego dnia życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fobia, zycze powodzenia i mysle ,ze odstawià ci prochy!! magdalenabmw, daj kociaka do mnie moje kocury sie nià zajmà :D chodzà wieczorami na kurfy,wiec w ciàgu dnia mam spokoj bo spià,i zrà jak opètane.tez musze je wykastrowac bo wyjà w nocy razem z kocicami!!!masakra jakas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śnili mi się Scrat i Shadow :time:

A teraz sprzątam, tata ma do mnie przyjechać.

Miłego dnia.

 

Hahaha, Magda, ciekawe, co na to Freud :D

 

Nadal chora, coraz bardziej. Nigdy nie byłam tak chora... Nic nie pomaga, od tygodnia leżę. Nadal ból głowy, katar a kaszel taki że tylko płuca wypluć... Jestem dętka. Zobaczymy co dziś lekarz powie, no bo ileż można...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wova- ja już więcej kotów nie zniosę :twisted: Boże, zaraz jej krzywdę zrobię. Od wczoraj łazi i ociera się dupą o podłogę, a do tego wyje tak okrutnie, że już mnie bębenki w uszach bolą - i to non stop. Czekam tylko na mojego X i jedziemy do weta, mam nadzieję że jej zrobi sterylizację od ręki, bo ja nie wytrzymam kolejnej nocy bez snu- już padam na ryj, a ten kot dalej wyje... I to jeszcze takie gardłowe wycie, jak szatan jakiś :-|:evil: Dajcie mi wiatrówkę, proszę... :silence:

 

Korba- mój luby nic nie wie :mrgreen: Ale to nie był sen erotyczny, zaznaczam :P:lol:

 

[Dodane po edycji:]

 

...i do tego ząb mnie ćmi :evil: A przez tego cholernego kota nie pojadę na rentgena dzisiaj, bo muszę jechać do weta :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śnili mi się Scrat i Shadow :time:

A teraz sprzątam, tata ma do mnie przyjechać.

Miłego dnia.

 

Hahaha, Magda, ciekawe, co na to Freud :D

 

Nadal chora, coraz bardziej. Nigdy nie byłam tak chora... Nic nie pomaga, od tygodnia leżę. Nadal ból głowy, katar a kaszel taki że tylko płuca wypluć... Jestem dętka. Zobaczymy co dziś lekarz powie, no bo ileż można...

 

Mnie 2 tydzień juz trzyma, jakieś paskudne g****lata w powietrzu :evil:

 

magdalenabmw a apo wetku jakieś kwiaty sąsiadom zakupcie czy coś ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×