Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica mija!


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Kochający, dzięki za miłe słowa. Wiara w to co sie robi musi być bo inaczej to wszystko by nie miało sansu. Wiadomo jak każdy człowiek oprócz tych dobrych dni mam i złe. Tylko ja nie jestem wtedy bierna i nie myśle co może jeszcze mnie zaboleć. Biore sie za jakąś prace i staram sie to złe pokonać. Nadal jestem pełna optymizmu , bo chce i musze to zwalczyć do końca. 26 czerwca jade na kolejną wizyte u lekarza, i też będe jechała sama.Myśle też o tym aby zabrać ze sobą córke do towarzystwa,bo nigdy z nią tak daleko nie byłam sama :roll: .Zobacze jak będe sie czuła w poniedziałek i wtedy zdecyduje. Nie chce nic robić na przymus aby nie zaprzepaścić tego co osiągnęłam do tej pory. Na razie pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj aga

 

 

czytam i podziwiam , na prawdę ja nie mam odwagi wziać dzieci ze sobą nie wie czemu ale panicznie się boje,że przy nich mnie sparaliżuje i one będa musialy na to patrzec. moze jest to spowodowane tym,że moja co,rcia ma wade serca i trzęsę się nad nią zbyt bardzo.podziwiam cię aga i życzę powodzenia

 

opowiesz mi jak było czekam wiesz gdzie :D

 

[ Dodano: Wto Cze 20, 2006 11:51 pm ]

ach zapomniałam dopisać, że wiem ze sobie świetnie poradzisz :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chć skwar leje sie z nieba zamiast w poniedziałek musiałam w środe pojechać do lekarza sama. Potrzebowałam recepty na inny lek bo nie ma nigdzie PAXINU. Dojechałam bez problemu . Nic pomimo upału sie złego ze mną nie działo i przy okazji odwiedziłam kilka sklepów. Tez bezproblemowo. Pytałam też dlaczego te upały tak zle zwykle znosimy. Rada - pić jak najwiecej bo gęstnieje krew w organiżmie i wolniej krąży. Jak cudownie jest żyć bez lęków. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

didado1 dzięki za miłe słowa.Pełna radocha. Pisałam do Ciebie na pw nie wiem czy dotarło.Cieszę sie że też podążasz do przodu. Powoli , po kroczku ale do przodu. Zobaczysz damy rade.Cały czas powtrzam jak sie bardzo chce ,to można wiele osiągnąć.Pozdrowionko :roll::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aga1

stawiam te kroczki powoli, z dużą satysfakcją, duma mnie rozpiera jak idę, nie zlękniona, widzę co się dookoła mnie dzieje :D nie idę przygarbiona z ciężkimi nogami i sercem walącym w gardle, miło jest patrzec na świat z innej strony, uśmiechac się i byc wkońcu po tej drugiej stronie :D:D

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po długich oczekiwaniach doczekałam się :D:D:D:D Dziś psycholog stwierdziła zdrowieje pani i tylko wątłą nic dzieli panią od zwycięstwa i powrotu do aktywnego życia:D :D:D:D:D:D czuję się bardzo bardzo szczęśliwa i piszę tu to po to, żeby Wam wetknąc dużo wiary, bo da się to przejśc i wyjśc z korzyścią niezmierną, czego Wam życzę z całego serca :D:D:D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj didado :P:P Super że masz to już ża sobą.Cieszę się razem z Tobą. :D .To nie zazdrośc , ale kurczę też bardzo chciałabym pozbyc się "tego"Jeśli możesz napisz mi jak długo się leczyłaś i czym?Jeszcze raz gratuluję Ci i pozdrawiam :D:D:D:D Gusia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gusia

mam wiele za sobą, nawet bardzo wiele, w ciężkich lękach zwijałąm się z bólu psychicznego od połowy września 2004 roku, cały dzień był jednym wielkim lękiem, który za wszelką cenę próbowałam przespac przy pomocy hydroksyzyny ( w lutym 2004 r zmarł mój tata a na początku września 2004 dośc młoda moja znajoma) Dziś wiem co sie stało, doszło do mnie, że jestem neurotykiem, osobą, która za wszelką cenę pragnie osiągnąc perfecjonizm w każdej dziedzinie, moje dążenia i cele były bez barier wręcz wiedziałam że każda rzecz, sytuacja jest do osiągnięcia wystarczy tylko sięgnąc po nią ręką i tak było rzeczy sytuacje nierealne tworzyłam w mojej głowie realnymi aż tu takie zderzenie taka trauma, stanęłam wobec sytuacji, której nie jestem w stanie odkręcic choc bardzo bardzo tego chciałam, powstał ogromny konflikt wewnętrzny, odromny lęk, straciłam grunt pod nogami, ale dziś wiem że dobrze że ukazała mi się nerwica, pokazała mi że nie żyję zgodnie z moimi pragnieniami, zamanifestowała co chciałabym zmienic w dotychczasowym swoim życiu, pokazała moje ukryte kompeksy wiem że to może byc śmieszne ale dziś mogę powiedziec dziękuję Ci nerwico, choc tak jej wcześniej nienawidziłam. Gusiu moje leczenie wygląda tak biorę tylko ziółka na nerwice wegetatywną (kalms) piję herbatkę regulującą ciśnienie(z aronii), pozatym chodzę na terapię do psychologa i regularnie cwiczę wychodzenie z domu i staję lekowi naprzeciw twarzą w twarz pozatym piszę arirmację " jestem zdrowa jestem bezpieczna zawsze i wszędzie, wiem, że lęk to wytwór mojej wyobraźni i nic mi nie grozi, lęk jest inracjonalny i jestem zdrowa :D To wszystko jest wytworem wyobraźni w naszej głowie :D:D

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martusia, Shad, Dark dziękuję :oops:

 

dziś wyruszyłam w trasę po 5 km w każdą stronę, to pierwsza taka moja wycieczka, kto przeżył lęk i chęc bycia niedaleko przychodni, szpitala lub jakiego kolwiek lekarza będzie wiedział jaki to nie lada dla mnie wyczyn :oops:

mało tego dziś poraz pierwszy pozwoliłam sobie na spacerek i spoczęcie na ławeczce i podziwianie z niej widoków :lol:

Możemy wszystko :!::!::!:

pozdrawiam serdecznie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×