Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie te uspokojacze, benzo, nalękowce rozbijają.; Działają na mnie paradoksalnie.Mam nadwrażliwośc na leki więc musze bardzo uważac i ważyc każdy gram.

Z pełną premedytacją wole przeczekac.. Dam radę. Jeżeli velafax ma pomóc to wytrzymam.

Cieszył bym się jakby mała kiełkująca poprawa nocy nastąpiła na samym velafaksie..To by mnie napewno pozytywnie nakręciło i dodało otuchy... Ja już się trochę lecze...Wiem że trzeba przeczekac...Może 3 tygodnie ciut przy dużo...No ale 2 napewno..d

Jest mały plus..Zeby już tak nie jechac po tym velafaxie.d.Dzień jest lepszy...

Jak by tak się dośrubowała noc, to mogła by byc magia kina..d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresyjny a ten velafax to masz o natychmiastowym uwalnianiu? Jeśli tak to zmień na ER, bo to może być przyczyną Twojego samopoczucia. Ja mam teraz tabletki o natychmiastowym uwalnianiu, ale stwierdzam, że kapsułki ER były lepsze..

 

Co do problemów ze snem, też mam.. Jest dość mocno pobudzony, a przy tym spokojny. Dziwne. ;)

Mam na sen neuroleptyk, ale nie biorę bo na drugi dzień źle się czuje i tak się jakoś męczę. :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O przedłużonym mam...

Tak ,..zdecydowanie tak samo męczę się na stępnego dnia, po wszystkim co jest podawane na noc na sen....

Dochodzę do wniosku że już wole nie spac( z dwojga złego).

A ile już bierzesz velafax?

Velafax rozbija sen ze względu na to że działa na norradrenaline...To jest coś jak amfetamina...hehe

Ale koleżanka u góry pisze że z czasem to mija. Więc wierze koleżance..d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mianseryna też dziala na noradrenaline a duzo osob bardzo dobrze na niej spi, wieć z tym dzialaniem rozbijającym sen to nie do konca tak jak mowisz;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześc Depresyjny098:)

No fakt, ja odczytałam, że dzielisz 37,5 mg na dwie cześci, pierwsza bierzesz rano, a drugą wieczorem:) stąd te moje wskazówki... W sumie bierzesz mała "daweczkę":) Wierz mi, też jestem przewrazliwona na punkcie tabletek, wiekszość źle znosze, za wyjątkiem chyba tylko witaminy C:) Straszliwie się bałam brać efectin, bałam się skutków ubocznych, że padne, umrę itp... bo na ulotce są takie straszne rzeczy wypisane... więc też pierwszego i drugiego dnia zazywania wysypała z mojej kapsułki 75 mg tak polowę kuleczek... i ta jak napisałam, że 5 dni sen nie nadchodził specjalnie, więc myślę, że Tobie, tak ja i mi, tak po tygodniu maks wszytsko się unormuje:) a potem bedzie napewno jeszcze lepiej:):):)

pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pain a po jakim czasie zaczęły Ci wypadać? Mnie tez wypadają bardzo mocno, ale psychiatra twierdzi, że zaczęły mi wypadać za późno to znaczy ponad pół roku po rozpoczęciu leczenia i że jeśli miało by to być od Efectinu to wystąpiłoby szybciej.

 

depresyjny na mnie Efectin działał podobnie, nie mogłam w ogóle spać, lekarz kazał dołączyć Pramolan i brałam go przed snem przez kilka miesięcy. Potem Pramolan stopniowo odstawiałam i teraz sypiam całkiem dobrze. Z tym, że muszę wziąć Efectin rano, jakbym wzięła wieczorem to nie śpię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apropo włosów to nawet nie myślałem, żeby łączyć to z przyjmowaniem Effectinu, ale faktycznie, wypadają. Co prawda nie przejmuję się tym zbytnio bo i tak niedawno ogoliłem się na 0, ale do wszystkich kobiet muszę powiedzieć, że niestety możliwe jest to, że tak będzie się dziać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawka jest ogromnie ważna. Ja się 150 razy zastanowie zanim zwiększe..Ja mam skłonności do spłycania snu przez takie leki i musze miec to na uwadze. Trochę mnie to irytuje że lekarze takie śmiałe progresję niekiedy wypisują na karteczkach...Spokojnie...Nikomu się nie śpieszy

Grunt to samemu wyczuc swój organizm..

 

Narazie osiemnache będę zapodawał i zobaczymy..PZDR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresyjny,

też nie mogłam spać, u mnie problem rozwiązała Mianseryna-również antydepresant, (są różne nazwy handlowe tego leku).Biorę 75 mg Efektinu rano i 10 mg Mianseryny na noc. Podchodziłam do takiego rozwiązania bardzo sceptycznie,ale tygodniu wszystko się wyrównało,śpię jak niemowlę a zasypiam dosłownie w ciągu minuty.

Nie namawiam, ale skonsultuj takie rozwiązanie ze swoim lekarzem, szkoda się męczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za radę...mianseryne czuje dnia następnego...mulli troszkę niestety mnie osobiści...

Ten velafax( effectin) nie jest obojętny na nerwy i to jest ten minus...Mi sprawy nerów regulowała depekine w małej dawce..

,,Przez,, Effictin( będę musiał zwiększyc jej dawkę) i mam nadzieję że spełni swoje zadanie...

Bez niczego,.. na sucho,.. z samym Effectinem, to można zbzikowac niestety....Ja biore mysią dawkę. Ale potrafię wyobrazic co by się działo na większej, bo miałem stycznośc z tym uczuciem na innych lekach...

Myśle że jak się ureguluję ten właśnie napęd, czy to za sprawą czasu, czy za sprawą depakine,..to sen przyjdzie...

 

[Dodane po edycji:]

 

Mi bez niego wcale nie myło najgorzej na samej depakinie( ćwierć na noc)....Ale oczywiście musiałem się posłuchac psychola...

( i teraz ćwierc depakiny na noc nawet się nie zbliża do efektu który dawała)

Owszem byłem trochę bez determinacjii....

...ale wole to niż tą akatyzję, powodującą bezsennośc i odbierającą spokój ducha i błogośc życia...

Ale pobierzemy...narazie .... :bezradny:

 

[Dodane po edycji:]

 

,,Bez niego,,-bez efectinu oczywiście( wychodzi tak jak by było bez napędu...he..)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depresyjny ja juz biore odpowiednik Effectinu -Alventa rok, i niestety nadal mam bezsennosc po tym leku. Biore 75 mg rano, a w nocy nie moge spac, bo ten lek ma dzialanie aktywizujace. Dlatego mam do Alventy zapisany Chloroprotixen 15 mg, ale biore 7 mg czyli polowke i spie :yeah: Jest to neurlopetyk, takze pomysl o jakims nasennym nieuzalezniajacym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to wole wyrzucic effictin do kosza i pozostac przy depakinie... I sprawa snu załatwiona...

Ja przy twojej dawce to pewnie bym dookoła bloku biegał całął noc..d

Źle reaguje na wszystkie leki nasenne, uspokajające, neuroleptyki więc nie bawie się w żadne dodawanie.

Jeszcze spróbuje dorzucic depakine w jakiejś solidnej dawce ewentualnie...To też może skleic noc o ile się w przeciągu kilku dni nie sklei sama...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaburzenia snu po tym leku to chyba normalka..U mnie sen po tygodniu brania zaczyna kiełkowac powolutku,,Zaczyna się odradzać...Ja mam pytanie..co ile dni można robić progresje i co ile..po te 37,3 jak się domyślam?

Zaczynam akceptowac ten lek, bo nie zauważyłem różnicy gdy przeszedłem z 18 mg na 37,5, więc chyba nadszedł czas żeby podgonic trochę z daweczką...

Może sen również podgoni...To trochę nielogiczne w przypadku tego leku. Ale przecież są ludziska którzy biorą ten lek i śpią jak kamienie..

 

Biore tydzień i jestem na 37,5

Stan snu: jest słaby, ale nie jest to już taka totalna bezsennośc jak na początku. Jest wyczuwalny i dostrzegalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HEj wszystkim:).Zaczęlam wczoraj wieczorem efectin,byl to moj pierwszy lek-jak na poczatek za silny-czulam sie po nim tak fatalnie,ze szybko-bo po czterech dniach musialam go odstawic.Teraz jest juz ktoryms lekiem z kolei-po sertralinie(do dupy),fluoksetynie(calkiem calkiem),seroxacie(bombowo bylo,ale sie skonczylo;p),citalopramie(do dupy!!) i fevarinie(sama nie wiem).Tych lekow bylo wiec sporo,najdluzej seroxat-przez 2 lata niemal,reszta tylko po kilka tygodni.Szczerze mowiac,nie wyobrazam sbie,ze seroxat mogl komus nie pomoc na lęki..u mnie niwelowal wszystkie,nawet fobie spoleczna.No ale do rzeczy.Zaczęłam efectin wczoraj i kiepsko sie czuje.W nocy nie moglam spac,bylam dziwnie pobudzona,teraz jestem slaba i senna,bola mnie mięśnie.Kochani czy to minie???

Powiem szczerze,ze u mnie efectin daje najgorsze efekty uboczne,wiec bede wdzieczna za info od wszystkich,ktorzy tez mieli z nim problem zaczynajac..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to dopiero pierwszy dzień. Skutki uboczne mogą być właściwie każde. Po mojemu, to zrób tak jak ja czyli zjedź do najmniejszej daweczki i przemęcz się kilka dni. Jak poczujesz że lek się stabilizuje w organiźmie, wtedy dopiero myśl o ewentualnej progresjii i rozpicznij obserwację organizmu...Najpierw muszą przejśc uboki, lek się musi zaopcjowac, a trwa to zazwyczaj do tygodnia i będziesz miała luz..

 

W pierwszych dniach miałem bezseennośc na maksa, lęki mega nasilone...Teraz biore 8 dzień . Skutki uboczne w postaci lęków się znacznie zmniejszyły..Bezssennośc się zmniejszyła z totalnej na taką umiarkowaną( wyczuwam subtelny sen)...

Teraz skupie się nad doszlifowaniem dawki

Obecnie jestem na 37,5 na którą przeszedłem wczoraj z 18 mg

Trochę szczerze mowiąc boje się iśc w góre( cholernie się boje)

ALE grunt to wyczuc swój organizm...hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to ciężka sprawa postawic diagnoze generalnie rzecz biorąc to depresja,...Ja w to zawsze wątpiłem ze względu na to że nie toleruje rzadnych leków....leki działające na seretonine( zmęczenie, zapewne spowodowane spadkiem norradrenaliny,ale równocześnie wykańczająca nerwowośc, czyli traki paradoks)

leki uspokajające, bardzo źle na mnie działają. Neuroleptyki cholernie otępiają.

Moim problemem są takie napady niesamowitych bóli( lęków) w ciągu dnia o różnych porach, które ciężko wytrzymac...

No i cienki jak barszcz sen, a co za tym idzie zmęczenie dnia następnego.

No i teraz po 3 latach męczrni na różnych lekach trafiłem do dobrego lekarza, ordynatora szpitala Lubelskieko dr. Kopacza,

Stwierdził on, że to że źle reaguje na leki to wcale nie wyklucza depresjii...

tylko poprostu....jakaś nadwrażliwośc i nietolerancja leków

...no i dostałem ten specyfik i zobaczymy...

...na razie muszę dobrac jakąłś odpowiednią dla siebie dawkę...czyli wyczuc organizm

Plus jest taki że ten lek nie niszczy mnie tak jak wszystkie do tej pory, a to już jest DUŻY PLUS

Jak dobrze pójdzie to może wywalcze sobie to zdrowie .

 

 

 

PS Jedyny lek uspokajający który mi nie działa depresyjnie,nie czuje się po nim źle , a wręcz lepiej to jest depakine..

Również odkrywłem go niedawno..

 

[Dodane po edycji:]

 

A u Ciebie jaka diagnoza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam czy nie zrobie głupoty zwiększając z 37,5 do 70mg

Niby teoretycznie zaakceptowałem już tą substancję przez 8 dni, więc czemuż by nie uoptymalnic efektu

Takie pełne działanie rozłożone na cały dzień to jest od jakiej dawki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też początki były trudne, jak wzięłam pierwsze pół tabletki to serducho po 30 minutach mi chciało z piersi wyskoczyć. Mój psychiatra dał mi L4 na pierwszy tydzień kuracji, zawsze też pyta czy w domu jest ktoś, kto wie o leczeniu i będzie mógł zareagować. Nie ma co wyolbrzymiać, niektórzy wcale nie odczuwają skutków ubocznych, ale naprawdę to silne leki i rozpoczęcie kuracji bywa trudne. Moja jedna znajoma od lat się leczy i każdą zmianę leków przeprowadza w szpitalu pod obserwacją.

 

A jak z odstawieniem Seroxatu? Słyszałam, że to bywa trudniejsze niż w przypadku Efectinu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wogóle bierze ktoś poniżej 70 mg?

To chyba taka dawka poniżej której nikt nie schodzi z tego co czytam..

Więc dlaczego ja miałbym byc gorszy?..p

Czuje się chyba lepiej na 37,5 w stosunku do 18..może droga ku górze to jest to?..p

...A jak z libido po tym leku?...Przyjmimy tą bazę..... (czyli przy dawce 70mg)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×