Skocz do zawartości
Nerwica.com

odczucia biseksualne u kobiet


jona1

Rekomendowane odpowiedzi

Uważam że nie ma się czego bać. Ponoć każda kobieta miała choć raz w życiu 'takie' myśli na temat innej kobiety ;) A która jest bez winy niech pierwsza rzuci kamieniem :P heh

 

Miałam kilka przygód w życiu z dziewczynami i nie żałuję. Było też kilka dziewczyn które się we mnie zakochały.

 

Ale nie jestem bi, po prostu lubię estetyczne rzeczy a niektóre kobiety są estetyczne. I nigdy nie czułam że chciałabym z kobietą być na stałe. Co to to nie. Ale myślę że jesteśmy tylko ludzmi i jeśli mamy okazję (i nikogo nie krzywdzimy) to można się zabawić.

 

Naturalnie wiele kobiet ma takie myśli ale nigdy ich nie przeniesie do życia realnego.

Ale zawsze można spróbować, chociażby dla zabawy ;)

 

Pozdrawiam!

 

p.s. Nie mam NN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to ewidentnie natręctwo, które nic nie wnosi do Twojego życia. To bezsensowny lęk. Zgadzam się, że kobiety miewają takie odczucia, mimo, że są hetero.Zwłaszcza, że to było w okresie, kiedy jeszcze dojrzewałaś i wszystko się kotłowało i nie było w pełni ukształtowane.Ja miałam jakieś podobne odczucie w podstawówce :). Może też rzeczywiście nie jesteśmy w 100% wrażliwi tylko na jedną płeć, mogą być jakieś inne impulsy, ważne co u nas przeważa i na czym chcemy budować swoje życie. Jeżeli masz męża, to chyba wniosek z tego,że jesteś seksualnie określona i nie ma sensu się dręczyć czymś, co było w przeszłości, albo ewentualnie mogłoby być (tylko, czy w ogóle by mogło? Chyba nie).

Myślę, że w dzisiejszych czasach jest tyle wszędzie bodźców erotycznych, że wszyscy jesteśmy nieco nadpobudliwi, to znaczy kobiety reagują nawet na kobiety, bo ciągle widzimy jakieś obrazy erotyczne z kobietami (teledyski itd.), gdzie one robią wszystko, żeby obudzić w nas pragnienia erotyczne - tarzają się po łóżkach, wyginają itd...Zgadzam się też, że kobiety są bardziej pociągające estetycznie. Ja wolę popatrzeć na seksowną kobietę niż na nagiego faceta, a jestem pewna, że jestem hetero.

 

[Dodane po edycji:]

 

Jeszcze a propos, że czasem nam się wydaje, że chcemy czegoś, czego nie chcemy. Ja kiedyś się wkręciłam, że jestem uzależniona od alkoholu, choć nie było żadnych podstaw do tego (piłam alkohol z raz na dwa miesiące -na imprezach w umiarkowanej ilości). I tak się wkręciłam, że poczułam wszystkie odczucia opisywane przez alkoholików : szłam ulicą i wszystkie bary, puby mnie "wołały": wejdź, napij się! Wydawało mi się, że chcę się napić, żeby się lepiej poczuć, poczuć ulgę, a jednocześnie tak się tego bałam, że uciekłam do domu. Moje "uzależnienie" trwało dwa dni :) i nie ma po nim śladu. Teraz widzę, że to natręctwo - bałam się, że coś wbrew sobie zrobię, ale wtedy naprawdę myślałam, że mam ochotę się napić. A akurat dużo wtedy rozmawiałam z alkoholikami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale czego tu się bać? Spróbujcie jak to jest z kobietą i po krzyku :smile: Przecież to nie branie ślubu a jedynie zabawa. Robi się coś po to aby było przyjemnie. Dlatego nie macie się coś bać. Jeśli bardzo dręczy Was myśl czy faktycznie coś Was ciągnie do kobiet... to po prostu sprawdzcie to i będziecie wiedzieć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Ponoć każda kobieta miała choć raz w życiu 'takie' myśli na temat innej kobiety ;) A która jest bez winy niech pierwsza rzuci kamieniem :P heh

 

.

 

 

Magda ja nie miałam!! słowo , nigdy . Ale muszę przyznać ,że nawet tego żałuję. Bo po jakichś nieudanych związkach z facetami myślałam sobie ,że tylko kobieta mogłaby mnie zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdalena, tu chyba nie o to chodzi. I nie dla każdego to musi być "zabawa", tak jak dla Ciebie. Może inni się inaczej bawią? Gratuluję, że nie masz z tym problemu. Ale może nie rozumiesz problemów innych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Wy jej wszyscy radzicie spróbuj ... ? Halo ona ma męza . Ktoś sie zastanowił co jak to zrobi i się jej jednak nie spodoba to co wtedy ? Najwyzej nie bedzie mogła na siebie patrzeć , będzie czuc wstret do siebie bo napewno bedzie bogatsza o kolejne doswiadczenie seksualne . A tak na marginesie jak sie to ma do wiary przecież wyszła za mąż przysiegała przed Bogiem . I najwazniejsze co wtedy z dziećmi jeśli je ma ? , jeśli nie to moze jej tego brakuje . Nie chcę nikogo krytykować ale wydaje mi sie ze te posty które ja zachęcaja do spróbowania tego napisały osoby które nie maja zadnych wartosci a przespanie sie z kimś innym to tylko zabawa .

 

Ja Tobie nic być moze madrego nie powiem , ale moze porozmawiaj z kimś kto ma większe wartości moralne moze ksiadz ? Bo te osoby które Tobie tak doskonale radza rady dają do dupy !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy Wy nie rozumiecie że kobiety to ESTETKI i lubią PIĘKNO ?

 

I przykro mi to pisać ( :twisted: ) ale naga kobieta wygląda piękniej niż nagi mężczyzna. Przynajmniej wg mnie.

I fajnie jest popatrzeć na piękną kobietę, ale to nie znaczy że np mamy ochotę zanurkować jej między nogi.

 

Bo są pewne myśli/fantazje które na zawsze pozostaną w sferze marzeń.

A to, co z nimi zrobimy i czy w ogóle mamy ochotę coś robić, zależy tylko od nas.

 

I ja nie piszę tutaj o odchodzeniu od partnera do kobiety i rzucaniu rodziny itd tylko piszę o jednej 'przygodzie' - bo tak naprawdę tylko sprawdzenie może nam pokazać czy naprawdę coś nas ciągnie prawdziwego do kobiet, czy to tylko nasze durne myśli. I nie piszę o jakichś 'grubszych sprawach' tylko np o pocałunku.

 

Co mąż na to? A od czego jest rozmowa? Ja mojemu wprost powiedziałam na co mam ochotę. Skrzywił się, ale chyba był w takim szoku że sam nie wiedział do jakiej kategorii to zaliczyć- zdrady?

A jak nadarzyła się okazja i my, i całe towarzystwo byliśmy pijani a między mną i koleżanką nawiązała się 'nić porozumienia' to widziałam że chyba nawet chciał by się przyłączyć ;)

 

Także rozmowa z partnerem a samej zastanowić się czy to są tylko myśli ale w rzeczywistości nic bym nie zrobiła, czy chcę to sprawdzić. A nie żaden ksiądz :? Co jej ksiądz powie? Że to grzech? A co ksiądz wie o seksie? No bez przesady.

 

Śmiesznym dla mnie było zawsze jak ksiądz się wypowiadał o seksie albo małżeństwie. Akurat oni są ostatnimi osobami które mogą mieć o tym pojęcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

atakitam, jaki ksiàdz?po co ksiàdz?a co to-wyrocznia jakas??cholera mnie bierze,ze jak ludzie làczà sex z ksièdzem,kosciolem i religià!!ja wzièlam slub cywilny,przed bogiem nic nie przysiègalam..co to tylko sluby koscielne istniejà,??to forum o naszych przemysleniach,doswiadczeniach a nie o BOGU!!!

 

ps.bèdàc w Anglii milalam przygodè z kobietà..ciekawosc wzièla gorè nad rozsàdkiem :D bylo milo,aczkolwiek mèzczyzni sà bardziej interesujàcy.No w chwili obecnej jestem szczèsliwà mèzatkà,wièc inni nie wchodzà w rachubè ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chodziło mi że Ona ma akurat księdza ale żeby porozmawiała z kimś kto ma jakieś zasady moralne-a jeśli jest osobą wierząca to byc moze z ksiedzem . Nie potępiam tego że ktoś sobie eksperymentuje jak jest wolny , ale jak sie jest w zwiazku małżeńskim to trzeba brać konsekwencje za czyny . Mi na myśl przychodzi tylko jedna myśl nie wazne czy z kobieta czy z mężczyzną ZDRADA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chodziło mi że Ona ma akurat księdza ale żeby porozmawiała z kimś kto ma jakieś zasady moralne-a jeśli jest osobą wierząca to byc moze z ksiedzem . Nie potępiam tego że ktoś sobie eksperymentuje jak jest wolny , ale jak sie jest w zwiazku małżeńskim to trzeba brać konsekwencje za czyny . Mi na myśl przychodzi tylko jedna myśl nie wazne czy z kobieta czy z mężczyzną ZDRADA

Igle w cudzym tak, ale belki w swoim nie... Jestes bez winy, ze rzucasz kamieniami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chodziło mi że Ona ma akurat księdza ale żeby porozmawiała z kimś kto ma jakieś zasady moralne-a jeśli jest osobą wierząca to byc moze z ksiedzem . Nie potępiam tego że ktoś sobie eksperymentuje jak jest wolny , ale jak sie jest w zwiazku małżeńskim to trzeba brać konsekwencje za czyny . Mi na myśl przychodzi tylko jedna myśl nie wazne czy z kobieta czy z mężczyzną ZDRADA

 

Wypraszam sobie. :? Bo czuję że te słowa są min. do mnie kierowane. Podstawą związku jest rozmowa. I jeśli ja dużo rozmawiam z moim partnerem i on zgodził się na to abym coś tam zrobiła z koleżanką (zresztą widział wszystko) i on nie uznał tego za zdradę - to nie jest to zdrada.

 

Nie umawiam się za jego plecami na jakieś schadzki, i on takich eksperymentów za zdradę nie ma choć jest bardzo zazdrosny.

 

Jeśli jej facet nie godzi się na to to niech tego nie robi. Ale jeśli się zgodzi to czemu nie? Wtedy spróbuje, zobaczy że to nie dla niej i natarczywe myśli przejdą - chociaż te myśli to coś normalnego!

 

I nie pisz komuś że nie ma zasad moralnych, bo wybacz ale po pierwsze się nie znamy, a po drugie nie Ty jesteś od mówienia co jest moralne a co nie. I wątpię abyś była sama czysta jak łza, ale mogę się mylić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, nie warto dyskutowac z ''nadgorliwymi''moralizatorami.. :lol: ale cos malo kobiet w tym temacie pisze hmm..;tylko my takie niegrzeczne? :twisted::twisted::twisted:

 

No na to wychodzi :lol:

I lipa, znowu muszę iść do spowiedzi... Ech życie :roll:;)

 

A kobiety swoje myślą, ino może boją się do tego przyznać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rada, że tylko "spróbowanie" daje odpowiedź jest moim zdaniem bez sensu. Jak ktoś ma natręctwo, że wyskoczy oknem, to ma wyskoczyć, żeby się przekonać czy naprawdę chciał? Ją (Jonę) sama myśl, że "kiedyś może coś było" przeraża. To po co się dalej dręczyć?

Uważam też, że autoprezentacja i chwalenie się swoją "niegrzecznością" jest tak samo nadgorliwe, jak moralizatorstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rada, że tylko "spróbowanie" daje odpowiedź jest moim zdaniem bez sensu. Jak ktoś ma natręctwo, że wyskoczy oknem, to ma wyskoczyć, żeby się przekonać czy naprawdę chciał? Ją (Jonę) sama myśl, że "kiedyś może coś było" przeraża. To po co się dalej dręczyć?

Uważam też, że autoprezentacja i chwalenie się swoją "niegrzecznością" jest tak samo nadgorliwe, jak moralizatorstwo.

 

 

to nie czytaj tego tematu..proste ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

część wszystkim.

jestem tu nowa i już wcześniej zauwazyłam taki "problem" u siebie. mam chłopaka, ale lubię sobie popatrzeć na nagie kobiety, lubię pooglądać filmy. czy coś ze mną nie tak? dodam, że mam nerwicę lękową.

dodam jeszcze, że chyba jeszcze nie skończyłam dojrzewać więc może to huśtawka hormonów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam takie myśli już drugi raz w życiu . Kiedyś to się zdarzyło jak miałam 15 lat;) miałam chłopaka wiecie taka dziecinna miłość , i nigdy przed tym nie zwracałam uwagi na dziewczyny , ale tam przeczytałam taki artykuł i pojawiły mi się obawy. Przeszło mi dość szybko. Oprócz innych natrętnych myśli w moim życiu, miesiąc temu znowu zaczęłam się zastanawiać nad byciu les... Co akurat w tym momencie mnie trochę przeraża bo jestem, a może byłam szczęśliwie zakochana, z planami na przyszłość wobec mojego partnera 20 latką. No i mam milion myśli. SERIO czy kobieta która kocha swojego faceta może mieć takie myśli...Właśnie przez te myśli włączyło się u mnie takie głupie myślenie, że może jestem kimś innym, że żyje w kłamstwie i że te myśęli wykluczają już posiadanie tego szczęścia, które było w naszym związku...dziwne to jest bo naprawdę nie mam żadnych uprzedzeń do osób homoseksualnych ale jakoś ja i taka perspektywa mnie przeraża.

 

[Dodane po edycji:]

 

chyba juz nikt tu nie zaglada...........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aankap mam nadziej, że ten temat zostanie jeszcze odtworzony!! Ja mam 24 lata i też taki problem. Moje myśli o kobietach pojawiały sie ponad rok temu, kiedy zrywałam z facetem i mam je do dnia dzisiejszego. Boje sie ich strasznie i nie umie sobie dac z nim rady. Sa tutaj rady, żeby sprobowac z kobieta, ale ja sie boje, krepuje, wstydze i mam wrazenie ze czulabym sie jeszcze gorzej po tym, ale nei wiem czy nie czulabym sie lepiej. Nie wiem na ile to NN a na ile realny problem. Mimo mojego wieku seks z facetem mnie przeraza. Znaczy pieszczoty itp sa super, poki nie dochodzi do konkrentego wspolzycia. Nigdy tego nie zrobilam, probowalam ostatnio ale nie wyszlo... Jestem załamana, bo chciałabym byc w szczesliwym zwiazku z facetem i czuc sie kochana i miec udany seks. Jednak boje sie, że jak bede z facetem to zawsze bede myslala o tym, ze podobaja mi sie kobiety. Dodam ze kobiety podobaja mi sie fizycznie, jednak psychicznie ciagnie mnie niby do mezczyzn,ale jaka jestem juz sama nie wiem. Analizuje to non stop , mysle i sie poglebia wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Cie... tzn ja mam ten problem od tak ponad juz 2 miesiecy pewnie koło trzech . Tyle że nigdy nie przeszło mi to przez mysl kiedy byłam singielką. Jak nikogo nie miałam to zawsze dążyłam do spotkań z facetami , do jakis romansów itp i wtedy mysli o byciu les czy bi byly odległe. A teraz nagle oooo;/ i to jeszcze kiedy mam super chlopaka i dlatego to jest dla mnie straszne i dziwne bo na serio planowałam z nim przyszłość a tu takie mysli ... w szczegolnosci w tych moich wyobrazeniach stawiam siebie w sytuacjach pomiedzy mna a moja przyjaciolka co jest wlasnie w tym najlepsze ktora znam od dziecinstwaaaaa. I mam teraz tak ze nie chce sie z nia spotykac nie chce jej widziec bo boje sie ze te mysli mi sie pojawia itp. Czuje sie nienormalna. I tez czasem juz mowie sobie dobra pogodz sie z tym jak masz takie mysli to na bank jestes LES ale pozniej znowu "kurcze przeciez cos mi tu nie pasuje" a pozniej mowie sobie :" chcialabym zeby mi nie pasowało pewnie i zeby tak nie było ale tak jest a watpliwosci mam bo wiadomo boje sie tego" , a pozniej " ale mam chlopaka i kocham go" nawet teraz mimo ze to uczucie przycmiewa ciągła analiza mojego życia. i co by bylo jesli bym sprobowala i by mi sie spodobało , przeraza mnie to... bo chce życ tak jak zostala do tego stworzona kobieta chce miec meża i chce miec z nim dzieci ! Kobiety są piekne ale w estetycznym tego słowa znaczeniu, pewnie podobają mi sie, widze kiedy maja ladne oczy czy fajne wlosy ale to jest normalne... nigdy w zyciu nie zakochałam sie w dziewczynie. A jak jest u Ciebie Zagubiona86?? jak wyglada ta twoja analiza?? i w jaki sposób odczuwasz ten strach przed seksem??co go powoduje??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!! przed seksem, moze dlatego ze w sumienigdy nie bylam z nikim kogo bym kochala,albo kto by kochal mnie ze wzajemnościa. Tez miałam mysli, ale do mojej kolezanki. Caly czas mam z nia kontakt i jak jestem z nia to sie nie boje,że cos wyjdzie miedzy nami. Wiem ze w jej przypadku to tylko fizycznośc, bo jest ladna i pewna siebie. Tak sie sklada,ze nawet gadalam z nia o bisekualizmie(nie mowilam jej ze to o niej myslalam), a ona mi odp ze sie kiedys calowala z dziewczyna,ale jednak woli facetow(to tak na marginesie pisze, ze chyba wiecej osob niz nam sie zdaje ma takie mysli).

Seksu boje sie tez troche,bo mnie obrzydzaja niektore ciala factow,szczegolnie strarszych, mam to od mojego ojca i jego seksulanosci.Pociagają mnie młodsi ode mnie faceci...

W tamtym roku odbylam terapie grupowa i duzo rozmawialam na ten temat. Psycholog uwazal,ze mam hetero seksualnosc, mimo moich mysli i ze nie spotkalam jeszcze nikogo przy kim poczulabym sie bezpiecznie. Mowil takze, ze suksulaności kobiety jest inna niż meżczyzny i że sekuslanośc kobiety to nie tylko fizyczność, ale także pociąg psychiczny, a Ty piszesz że kochasz!!

A czy Ty masz nerwice natręct? Chciałam Ci baaaaaaaardzo polecić książkę, którą właśnie w ten weekend czytałam "Neurotyczna osobowość naszych czasów" Karen Horney. Jest tam warty do przeczytania rozdzial o milości(może też masz z tym jakiś nieuświadomiony problem i stad te myśli) i co najważniejsze jest rozdział o seksulaności i właśnie o tym co my przeżywamy - pociągi bi i homo!! Autorka uznaję jednak to za nerwice. Polecam przeczytać.

Ja sama już sporo wiem o swojej seksualności

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×