Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

224 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      67
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

sunREmo, ja po kilku miesiącach bezsenności dostałam skierowanie na to badanie, oczywiście wszystko było w porządku - wynik w normie, tak samo zresztą jak wyniki wszystkich badań internistycznych (morfologia, w tym pierwiastki, cukier, badanie tarczycy, usg narządów wewnetrznych i inne), robionych w celu wykrycia przyczyny bezsenności. Do dzisiaj nie wiadomo, skąd mi się to przypałętało, moja lekarka stwierdziła, że to wszystko po prostu tkwi w psychice, która jest niezbadana.

Daj znać, jak tam wyniki i jak Twój sen - poprawił się?

Pysiaczek 1, a próbowałaś lerivon? Mi trittico nie pomogło w ogóle, za to po lerivonie śpię póki co bardzo dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badanie EEG mam dopiero za miesiąc. Ubawiło mnie jak przeczytałam, że należy przyjść wyspanym na to badanie i nie przyjmować lekarstw na 24h przed badaniem, hehe żarty się ich trzymają.

Nie oczekuję cudów, choć nie powiem - nawet jeśli miałby to być "jakiś guz" to wreszcie będzie to jakiś punkt zaczepienia.

Najgorsza ta niepewność DLACZEGO nie śpię?! Odechciewa się żyć, jeśli tak ma to wyglądać...

Miałam kilka miesięcy temu robione dość szczegółowe badania (przez poronienie), morfologia i OB w normie, za to okazało się że mam niewielką niedoczynność tarczycy. Jestem na lekach od tego czasu, TSH już w unormowany. Co dziwne to nadczynność powoduje raczej bezsenność, nie niedoczynność. Ale może jestem wyjątkiem od reguły...?

 

Tymczasem nie wiem co ze sobą zrobić, po kilku lepszych nocach, dziś nie usnęłam wcale.

Idę wykupić receptę na stilnox, trzymaną na "czarną godzinę".

Choć mam nadzieję, że dziś po prostu padnę z wyczerpania - po bezsennej nocy i całym dniu w pracy... niczym zombie.

Lekarka usilnie przekonuje mnie do trittico - abym spróbowała większe dawki (75 a nawet 150mg).

Jakoś w to nie wierzę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie oczekuję cudów, choć nie powiem - nawet jeśli miałby to być "jakiś guz" to wreszcie będzie to jakiś punkt zaczepienia.

Ja też miałam nadzieję, że coś mi znajdą, coś co możnaby leczyć, a wraz z wyleczeniem przeszłaby mi też bezsenność...

A trittico brałam maksymalnie w dawce 450 mg (zaczynałam od 25 mg) i nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie oczekuję cudów, choć nie powiem - nawet jeśli miałby to być "jakiś guz" to wreszcie będzie to jakiś punkt zaczepienia.

Ja też miałam nadzieję, że coś mi znajdą, coś co możnaby leczyć, a wraz z wyleczeniem przeszłaby mi też bezsenność...

A trittico brałam maksymalnie w dawce 450 mg (zaczynałam od 25 mg) i nic.

 

 

450 fiu fiu fiu - ja łyknąłem 275 mg i zwałka.

Ale bywaja takie momenty że jak przesiedzę ten moment i mija 24.00, 1.00 w nocy to też mam problemy żeby zasnąć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Po jakim czasie trittico przestaje zamulac, o ile wogóle przestaje kiedyś..

..Nawet 1/6 daje mi w kośc dnia następnego pod kątem senności i zmęczenia..

..Plusem jest to że działa...to napewno..ale chciałbym byc rzezki dnia następnego..

..Biore dopiero kilka dni..

..mam wrażenie że to taki drugi doksepin.. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jedną rozmowę z lekarzem na temat dawek leku nie dotyczył on trittico ale generalizując im większa dawka leku tym mniejse działanie terapeutyczne leku...no nie wszystkich i nie u wszystkich:)

 

Co do połączeń lekowych ja mam ustawione tak:

 

rano: 25mg lamitrinu i 40mg fluoksetyny

 

Wieczorem75 mg trittico i 50mg lamitrinu

 

różnie bywa ze snem mam dalej huśtawki emocji leku

ale po przetestowaniu tylu rodzai leków z tego zestawienia jestem najbardziej zadowolona

 

a jeszcze drobnostka...

prof. dr hab Marek Jarema Kierownik II kliniki psychiatrycznej w Wawie określił benzodiazepiny jako alkohol który nie śmierdzi...tyle co wiedziałam na tę chwilę napisałam:

 

dodano mi na dniach ketrel na noc 25mg

i jest inaczej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doświadczeni! Poradźcie! Zastanawiam się, czy jest sens nadal pakować w siebie Trittico. Miał działać nasennie, ale nie zadziałał niestety; przez tydzień w rosnących dawkach od 25 do 75mg zero efektu.

Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

margat, ja pakowałam w siebie przez 2 miesiące (w tym samym celu), doszłam do dawki 450 mg - oczywiście zgodnie z zaleceniem lekarza. Niestety ani razu nie zadziałał nasennie. Także moim zdaniem szkoda czasu, nie sądzę, aby pomógł Ci na sen, u mnie dobrze sprawdził się dopiero lerivon.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

he trittico to bardzo specyficzny lek:). Na mnie dawka 25 mg zadziala tak cudownie , że brakuje słow aby to opisać;)). Takiego spokoju w ciagu dnia nie czulem nawet po 1 mg alprazolamu:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mnie pocieszyliście, buuuuu :(

Mianserynę mam już przerobioną; nasennie bez skutku, za to kilogramów przybyło, oj przybyło.. i parę innych "przyjemności" ubocznych...

Tylko co teraz? Jak już padam na twarz, to idzie zolpidem. Ale wiadomo, na dłuższą metę to nie jest rozwiązanie. Hydroksyzyna? Zamula, pracować się nie da. Mirtazapina...? Też tuczy. Ech losie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprobuj wziać 25 mg przed snem.Większe dawki mogą nawet zwiększyć Twoją bezsennosc(Ten lek w mniejszych dawkach ma większe dzialanie nasenne, o czym często lekarze nie wiedza :roll: )

 

Ja osobiscie spię jak dziecko po 25 mg... przy 50 mg tej nocy w ogole nie zmruzylem oka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

margat, do głowy przychodzi mi już tylko zolafren i doksepin (z tych nieuzależniających). Z tym że ten pierwszy strasznie drogi. Ale jak dla mnie chyba najlepszy usypiacz, jaki stosowałam.

 

[Dodane po edycji:]

 

aha, no i oczywiście tisercin (z tym że w większych dawkach muli, ale w pojedynczej jest ok).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie zacznijcie też pomagać sobie samemu i nie patrzcie ślepo na to co mówie wam lekarz. Jak juz wspomniałem trittico(trazodon) w dawkach do 25 mg blokuje receptory 5htc2 i w ten sposob uwidacznia się efekt nasenny i stabilizujący sen. W dawkach >25 mg lek ten nie powoduje blokady 5htc2 i w ten sposob niektore osoby mają tak zwana akatyzję. Wystarczy sięgnąc do internetu i poczytać badania naukowe na temat poszczegolnych leków. Ja osobiście leczyłem sie 5 lat roznymi lekami aż w koncu sam wzielem sprawy w swoje ręce. Jak juz wspominalem przy dawce 25 mg trittico śpie jak niemowlak i humor mam wręcz wspaniały.Jestem opanowany i spokojny, natomiast już po wzięciu 50 mg(tak jak zalecal mi lekarz) budzilem się kilkakrotnie w ciągu nocy a do tego miałem silne spięcia mięsni i pobudzenie( jak po ssri). Nie podwazam oczywiście wiedzy lekarzy , ale nie zaszkodzi wiedziec co sie bierze , bo czasem nasza inicjatywa może zmienić wszystko:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mówisz podpasował ci lek..?..ee..to malina..

..ja sobie depakine biorę drogą prób i błędów, bo to chyba mimo wszystko najlepjej działający lek na mnie ze wszystkich..

..nie uwierzysz do jakiej dawki zszedłem....1/4 tbl(musze jeszcze wyczuc czy 1, czy 2 razy dzienie)......bo pół jeszcze męczyło... natomiast 1/4 nie powoduje takich skutków.(cięko się kroi, ale lekarz powiedział, że jest sens takiej dawki)

...i czuje spokój...nie mam tych bóli nerwowych( emocjonalnych) cholera wie jakich, które mnie doprowadzały do grobu...

...Lekarz mi dorzucił velafax, rzekomo pod kątem depakiny. Zareagował tak na wieśc że po depakinei mi jest lepiej....

,...ale to chyba jakiś cholerny aktywizator...muszę o nim poczytac...bo nie przeżyje ani jednego dnia w tym nam dobrze znanym stanie....A jest tak.. w miare, więc pomyśle zanim coś zarzuce.

Chociaż zdaniem znachora ma zapewne dośrubowac efekt..p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresyjny powiem ci tak.Po tym trittico czuję sie jak po wypiciu 3 piw ale bez efektu nasennego i do tego z kazdym dniem coraz lepszą koncentracją. Rodzina mnie nie poznaje:D i kazdy sie pyta co sie stalo ze taki wyluzowany jestem :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mecze sie z nerwicą lękową (serce) juz od kilku lat. Przez kilkanaście miesięcy bylo ok bez żadnych leków i niczego ale od 3 miesiecy znów wróciła do mnie z ogromną siłą straszliwą bym powiedział nie moge chodzić do pracy nawet. Chciałem się dowiedzieć czy ktokolwiek miał może jakieś problemy z arytmia serca po Trittico bo jak cholera jasna odczywam potkniecia serca jak wezme Trittico i nie wiem tak na 100% czy to może moja psycha mi to robi czy naprawde tak działa Trittico. NIestety po SSRI strasznie się nakręcam i dostaję jeszcze wiekszych lęków a Trittico raczejm nie wycisza. Prosze napiszcie jak to jest u Was.???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolejne podejście terapeutyczne z nowym lekiem - właśnie tym. pierwsza próba fatalna.. nie wiem czy sama się tak nakręciłam, ale dostałam ataku lęku, który zwalił mnie z nóg. dziś już lepiej, choć wciąż czuję się niepewnie. źle weszło :lol: następnym razem ma być lepiej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No depakine mnie też trochę upija właśnie dlatego mi się w miarę fajnie śpi...Jenak zabawa się kończy w momencie kiedy zaczyna się zmęczenie w dzień tak jak bym cały poprzedni dzień.....pss......d

1 tbl -właśnie takie odczucie

pół- trochę mniejsze

cwierc- to uczucie jest małe,

(lecz ranna dawka nawet taka odpada)

No jest lepiej niż przed braniem, bo nie umieram z bólu tak jak bez leków, gdy mnie niespodziewanie dopadnie brutalny siekiernik( to się chyba nazywa lęk napadowy)

Ludzie chwalą ten velafax co mam na recepcie...Ale to cholerstwo się opiera na seretoninie jak sernik na serze....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×