Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co mi jest?


Morlinek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

To jest mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość.

Naprawdę nie wiem co mi jest.. Nie podejrzewałam że kiedykolwiek tu coś napiszę ale to już jest nie do wytrzymania. Odczuwam smutek i przygnębienie dzień w dzień nawet nie wiem z jakiego jednego konkretnego powodu. Po prostu wszystko naraz. Czuję się gorsza od każdego, nie mam żadnej chęci do życia. Kiedyś byłam pewna siebie i raczej zadowolona z życia, teraz dręczą mnie kompleksy. Stale jestem rozdrażniona, chce mi się płakać i często nie jestem w stanie się powstrzymać przy ludziach. Jest mi wtedy strasznie głupio bo każdy się pyta 'o co chodzi' a ja nie umiem podać przyczyny. Unikam ludzi, drażnią mnie, pozornie wole posiedzieć sama ale jak sama zostaje to mam potrzebę pogadania z kimś i odczuwam samotność. Błędne koło. Ten stan trwa już około miesiąca a ja ciągle czuje się tak samo. Znajomi się odsuwają bo nie mam potrzeby kontaktu z nimi. Wszystko mi obojętne. W dodatku ostatnio często myślę o śmierci i podświadomie zastanawiam się który sposób jest najmniej bolesny. Codziennie śnią mi się jakieś koszmary, budzę się zazwyczaj dwie godziny wcześniej przed pobudką. Nie wiem co mam jeszcze napisać. Przepraszam że wyszło to trochę chaotycznie ale nie jestem w stanie tego poskładać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morlinek, wszystko wskazuje na objawy swiadczace o depresji, wybudzanie sie czesne, smutek, przygnebienie, unikanie kontaktow, mysli o smierci. Warto wybrac sie do lekarza psychiatry, który byc moze-jezeli uzna to za stosowne wypisze leki oraz skieruje na psychoterapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morlinek, nie jesteśmy specjalistami ale faktycznie zgadzam się z opinią agusiaww - co do wizyty u specjalisty tyż jak najbardziej. Nie ma co zwlekać z tą decyzją - samo nie przejdzie, szkoda czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morlinek, Witaj, post jest bardzo spójny i konkretny.

Czuję się tak jak Ty, mnie dziewczyna rzuciła, ja biorę leki i chodzę na terapię.

Zrób to samo a powinno się poprawić.

Masz 18 lat chodzisz do szkoły, do jakiej?

Jak relacje w domu i szkole się układają.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Miałam nadzieje że mi minęło ale wróciło gorsze. Nie wiem co o tym myśleć. Jednego dnia jestem w takiej euforii że mogę nic nie robić tylko się śmiać cały dzień a potem emocje opadają i przez kolejne chodzę zdołowana i mam wstręt do ludzi. Jak wreszcie pozwoliłam sobie powiedzieć o tym mamie to zaczęła na mnie krzyczeć że sobie wymyślam i że mi się psychologów zachciewa. Teraz czuję się jak debilka - używając kolokwializmu, i MIMO że staram się sobie wmówić że faktycznie sobie coś wymyślam, to jakoś mi to nie pomaga. Efekt jest taki że nie mówię już o tym nikomu. Nadal do wszystkiego podchodzę z obojętnością i rezerwą i nie potrafię się cieszyć z niczego.

Nie sądzę by była to depresja bo skąd te 'dobre dni' ? :?::?::?: Wybaczcie ale muszę się gdzieś wyżalić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×