Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

magdalenabmw, rooisbos wypije pod kazda postacia :D To w sumie nie herbata, a napar, ciezko to wytlumaczyc. Tak czy siak, ma rowniez wlasciwosci uspokajajace. Poprawia humor, wzbogaca organizm w zelazo, niweluje mdlosci i wszelkie inne dolegliwosci ukladu pokarmowego. Jest bardzo zdrowa. Earl grey to po prostu earl grey. Czarna, aromatyzowana herbatka, ale jedna z moich ulubionych (zdecydowanym faworytem jest Irish Cream firmy Teekanne... MNIAM!). O kocim pazurku juz cos kiedys slyszalam, ale nie probowalam na sobie :mrgreen: Dla mnie najlepsze miejsce na swiecie - sklep z herbatami, do ktorego jak wejde to mam sloje i puchy od podlogi do sufitu na kazdej scianie. I ten aromacik... mmm... cudo! Kocham herbate :mrgreen:

 

Bylam u lekarza. Zrobil ze mna porzadny wywiad, napisal skierowanie na rtg (ze swoimi zarcikami, ze przy takim "grubasie" jak ja, to na pewno dawka promieniowania bedzie "malutka" :P uwielbiam mojego lekarza, zawsze mnie rozsmieszy), ale juz z wywiadu wywnioskowal klasyczne objawy skrzywienia kregoslupa. RTG dal mi tylko dlatego, ze mu jeczalam, ze chce miec pewnosc i zeby masazystka wiedziala jak mi en kregoslup walkowac. Jutro odbieram zdjatko. Niestety znow mnie boli, bo mnie powykrecali na stole do zdjec :P Ale kupilam sobie paluszki i czekolade i topie smutki w mojej kochanej mlecznej alpen gold (milki nie moge, bo ma paste z orzechow laskooowyyyych, a ja tak uwielbiam milke :( )

 

scrat, kurs? Robilam w 2006/2007 :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka, magdalenabmw, ja szósty dzień na antybiotyku jadę ( i innych wspomagaczach hehe)... ale już prawie wszystko zeszło.

W końcu czuję jakiekolwiek zapachy :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agaska- to widzę że mamy wspólne hobby- herbaty i czekoladę :smile: Ja w sumie u mnie w mieście mam trzy takie miejsca- wielka herbaciarnia (mają tam też kawy), Chococafe ( dom czekolady, raj dla ciała i duszy!), i mydlarnia :mrgreen:

 

Paradoksy- a tylko na wiosnę Ci schodzą? (albo nie schodzą :P ) mi jeszcze na zimę czasami, tak w listopadzie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, ja jeszcze uwielbiam czerwone wino i Guinnessa :mrgreen: Ale czekolada z dobra herbata tez smakuje wysmienicie, mmm... O wlasnie, walne sobie earl greya z rumem, natre sie aromatolem i walne do wyra wygrzac plecki 8) Do wieczora sie juz nie ruszam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paradoksy- a tylko na wiosnę Ci schodzą? (albo nie schodzą :P ) mi jeszcze na zimę czasami, tak w listopadzie).

 

nie, schodzą tylko po antybiotykach. żadne ibupromy zatoki czy insze gówna.

a mam przynajmniej raz w roku (jesień lub zima) albo więcej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka, magdalenabmw, ja szósty dzień na antybiotyku jadę ( i innych wspomagaczach hehe)... ale już prawie wszystko zeszło.

W końcu czuję jakiekolwiek zapachy :shock:

 

A ja z kolei przez chore zatoki mam silną nadwrażliwość na zapachy i to jest strasznie uciążliwe. :evil: A co to za antybiotyk? Pomaga na zatoki? Sinupret jest dobry na przewlekłe stany, ziołowy skuteczny lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka, magdalenabmw, ja szósty dzień na antybiotyku jadę ( i innych wspomagaczach hehe)... ale już prawie wszystko zeszło.

W końcu czuję jakiekolwiek zapachy :shock:

 

A ja z kolei przez chore zatoki mam silną nadwrażliwość na zapachy i to jest strasznie uciążliwe. :evil: A co to za antybiotyk? Pomaga na zatoki? Sinupret jest dobry na przewlekłe stany, ziołowy skuteczny lek.

 

antybiotyk - Klarmin

reszta wspomagaczy:

 

358ucu9.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe niezła lista :mrgreen::P Też taką miałam ostatnio, na zapalenie okołoustne.

To ja mam chyba troszkę lepiej niż Wy, bo mi zatoki same schodzą, bez leków. Boli wtedy trochę i czuję jak mi ta maż spływa po gardle :? Fuj.

Ale lepsze to niż ściągnie igłą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paradoksy, ja nie mogę, aż tyle leków?!!? Biedna... :shock::shock::roll: Miałaś robioną tomografię zatok?

 

paradoksy, :shock: Tyle lekow w tak mlodym wieku?

Na zatoki najlepsze jest ACC + Flixonase (steryd donosowy, na recepte tylko, ale mnie uratowal kiedys od punkcji, takze polecam!).

 

Mi Flixonase nic nie pomogło niestety :roll: Ulgę przynoszą mi inhalacje solą jodobromową/iwonicką... Ale wystarczy, że jest suche albo zimne ostre powietrze czy przebywam w zakurzonym lub klimatyzowanym pomieszczeniu i znowu to samo... Dlatego czekam z niecierpliwością na deszcz, wtedy odżywam... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fobia- może masz za cienką kołdrę albo za zimno w sypialni :P

 

Ja dzisiaj jakaś taka padnięta jestem, leniwa okrutnie i wszystko mnie boli. Byłam w sklepie ale nie chce mi sie nawet dupy ruszyć żeby coś ugotować :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, niezły grafik ;)

 

ja mam katar prawie cały rok, ale tylko rano 8) tak dziwnie , nie wiem czemu ale jakoś nie chce mi się tego sprawdzać i biegać po lekarzach

 

dzień narazie mija bez przeszkód

pewnie masz alergie na roztocza :mrgreen:

 

 

 

Joaśka, kiedyś robiłam. nie tomografię, a rentgen zatok ;)

i co z tego, od małego się z tym męczę. jeszcze jak byłam młodsza były inhalacje, lampy, naświetlania i na ciul mi to, bo i tak co roku choruje. a jak wiadomo antybiotyki osłabiają organizm, łatwiej łapię wszelakie infekcje i tak w kółko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, inhalacje, lampy, naswietlania - g... daja :P

Tak samo plukanie nosa - w morde jeza ile ja tego mialam jak bylam mala... :? brrrr...

Pomagala mi jeszcze tygrysia masc. Wiecie, ta tajwanska taka --> http://masctygrysia.prv.pl/images/obraz014.jpg Posmarowac czolko i pod nosem i dalo zaraz mozna bylo oddychac :D Ale to tylko na noc. Teraz nie mam tego gdzie kupic, przez allegro sie nie oplaca, czekam az na bazarku sie pojawia, bo wiem, cze czasem koreance maja na sprzedasz takie rzeczy, wiec sie ratuje aromatolem jak mam katar. Tzn odkrecam butelke i sie zaciagam tym milym zapaszkiem. No i oczywiscie olbas albo lawenda nad swiecznikiem :D

Alergia na roztocza to raczej nie. Pylenie roslin trwa prawiec caly rok. Od polowy stycznia, do polowy lutego jest jedynie spokoj, potem zaczyna sie od nowa :P Stad tez ten katar caloroczny. Ja mojego katarem bym nie nazwala, bo mi glownie cieknie z nosa woda. Chyba, ze sie przeziebie, to od razu korek :mrgreen: Karmili mnie antybiotykami, wiec sie wkurzylam i poszlam w koncu na badania alergologiczne no i wyszlo szydlo z wora :P przeszlam odczulanie, choc nie czulam sie wtedy ciekawie, ale cos dalo i juz nie choruje co 2 - 3 miesiecy 8) Szczerze mowiac, ostatni antybiotyk bralam chyba 3 lata temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka, a ACC? :P

Badalas sie moze na alergie? Bo wiesz, mozesz ja miec. Ja odkad biore leki przeciwhistaminowe, to nie mam takich problemow. Teraz wlasnie przepisal mi nowy lek, zeby nie laczyc go z moimi uspokajaczami - Telfexo 120mg.

 

No ACC nie próbowałam. :P Alergię na roztocza, owszem, mam, i na pleśnie... Tylko, że nie biorę leków chemicznych, bo u mnie to jest bardziej skomplikowana sprawa, mam osłabiony system odpornościowy, zaatakowany przez candidę, no i tak mi się robiły po kolei przeróżne alergie i nietolerancje... :roll: Więc wzmacniam teraz organizm naturalnymi specyfikami, walczę z grzybskiem i staram się unikać chemicznych leków, bo nie dość, że mi nie pomagają to jeszcze szkodzą. :evil:

 

[Dodane po edycji:]

 

[quote name="paradoksyJoaśka' date=' kiedyś robiłam. nie tomografię, a rentgen zatok ;)

i co z tego, od małego się z tym męczę. jeszcze jak byłam młodsza były inhalacje, lampy, naświetlania i na ciul mi to, bo i tak co roku choruje. a jak wiadomo antybiotyki osłabiają organizm, łatwiej łapię wszelakie infekcje i tak w kółko.[/quote]

 

To błędno koło :roll: Unikaj antybiotyków jak ognia, wzmacniaj raczej organizm, wtedy nabierzesz odporności... Strasznie dużo tych leków bierzesz. :( Wiem, że łatwo powiedzieć, ale naprawdę - antybiotyki choć czasem są niezbędne to potrafią narobić więcej złego niż dobrego. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka, ou, nieciekawie. Ja mialam niedawno poczatek egzemy - od glupiego plynu do mycia naczyn :evil: Ale clotrimazolum i masc z wit A daly rade to zatrzymac.

 

Nakarmilam rybki i krewetki - powinnam wyczyscic baniak z glonow, ale mi sie nie chce :P

Pomietosilam mysze, pomietosilam psa, teraz mietosze poduszke. Herbata sie skonczyla, nie ma mi kto zrobic drugiej :lol: Wstaje zaraz z tego wyra, musze sie poruszac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nakarmilam rybki i krewetki - powinnam wyczyscic baniak z glonow, ale mi sie nie chce :P

Pomietosilam mysze, pomietosilam psa, teraz mietosze poduszke. Herbata sie skonczyla, nie ma mi kto zrobic drugiej :lol: Wstaje zaraz z tego wyra, musze sie poruszac.

 

Sporo masz tych zwierzaków, fajnie. :mrgreen: Ja też bym z chęcią poprzytulała jakiegoś ;) Ale miś pluszowy musi mi wystarczyć. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka, bo ja uwielbiam zwierzeta :P Oprocz gadow i plazow, heh. Szczerze wam powiem, ze akwarium bardzo duzo mi dalo w walce z nerwica :) Patrzenie na rybki i krewetki uspokaja mnie. Z myszy natomiast mam ubaw po pachy. I jest taaaaki slodki! Lubi mi siedziec na ramieniu i schodzic po reku na lapka, potem znow hop na reke i na ramie :P A psiak jak to psiak, uwielbia sie przytulac.

W ten weekend musowo trzeba zrobic przycinke w baniaku i poczyscic sciany, bo mi sie glonarium robi :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

próbowałam teraz BEZ antybiotyków, ale było tylko gorzej :roll:

niestety jestem po prostu na to skazana.

 

Ja bym Ci jednak radziła próbować jakichś naturalnych specyfików, medycyny niekonwencjonalnej, bo antybiotyki to nic dobrego na dłuższą metę, ja też w przeszłości je brałam bardzo często z powodu różnych infekcji i było coraz gorzej i gorzej, im częściej je zażywałam tym częściej dopadały mnie infekcje :evil: W końcu po lekach i 2 anoreksjach dopadła mnie grzybica ogólnoustrojowa i naprawdę nie jest wesoło, teraz się męczę, żeby zdrowotnie odbić się od dna... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Podejście się powiodło, mam szczura na imię mu dałem vasques, trochę banalne ale podoba mi się ta ksywka.

To będzie mój przyjaciel na którym nigdy się nie zawiodę, całe popołudnie ze mną spędza, jak się uczyłem, czytałem książkę i teraz na kompie też ze mną będzie.

Chcę stać się silny psychicznie i dotrzeć do siebie.

Smutek mi towarzyszy cały czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale super!!

Ja kiedyś miałam myszo-skoczka, ale musiałam go oddać bo w nocy jak skakał po klatce to spać nie mogłam!!!

Uśmiechnij się. Mało jest rzeczy, które w ciągu sekundy unicestwiają smutek, ale uśmiech jest jedną z nich..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×