Skocz do zawartości
Nerwica.com

ALPRAZOLAM (Afobam, Alpragen, Alprazolam Aurovitas, Alprox, Neurol, Neurol SR, Xanax, Xanax SR, Zomiren, Zomiren SR)


magdalena

Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

209 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      186
    • Nie
      22
    • Zaszkodził
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Ja ostatnio biorę to "pieroństwo" na spanie na lęki towarzyszące szumom usznym bo mi się nasiliły po balu i ostrym przepiciu ;] Żeby poczuć cokolwiek muszę wziąć 0,5 mg, 0,25 mg to chyba dla kobietki 35kg z anoreksją. Co do uzależnienia gadałem z na prawdę dobrym specjalistą i mówił, że o to powinny się bać osoby zażywające duże dawki np przy lęku napadowym 6mg dziennie, a w ciężkich przypadkach nawet 10 mg!! to jest 40 tabletek po 0,25mg!! dziennie!!. Dlatego zażywając 0,25 czy 0,5 mg na prawdę nie ma się o co martwić. Moja mama zażywała 0,5 mg przez rok bo jej głupek z przychodni przepisywał, gdy poszła do innego kazał natychmiast odstawić i odstawiła z dnia na dzień, nie miała żadnych objawów uzależnienia. Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do uzależnienia gadałem z na prawdę dobrym specjalistą i mówił, że o to powinny się bać osoby zażywające duże dawki np przy lęku napadowym 6mg dziennie, a w ciężkich przypadkach nawet 10 mg!! to jest 40 tabletek po 0,25mg!! dziennie!!. Dlatego zażywając 0,25 czy 0,5 mg na prawdę nie ma się o co martwić.. Pozdro

 

 

Gratuluje optymizmu :-)

 

Bac powinny sie nie tylko osoby biorace duze dawkie, ale przedewszystkim osoby rozwiazujace rozne sytuacje zyciowe malymi dawkami. Bo jesli tak male dawki ze prawie nic nie daja , to po co sie bierze. Uzaleznienie fizyczne to jest jedna strona medalu, bardziej niebezpieczne jest uzaleznienie psychiczne. Czyli swiadomosc ok nie jestem uzalezniony ale jak jakies objawy niemile sie pojawia to mam ta malo dawke do dyspozycji.

 

I wydaje mi sie ze raczej ma sie zagrozenie uzaleznienia jesli sie mysli "ja moge zawsze odstawic" i "tak male dawki nie uzalezniaja" Nie chodzi o wysokosc dawki tylko o fakt ze bez leku nie jestesmy gotowi przechodzic roznych sytuacji. Ja na poczatku mojego uzaleznienia dzielilam tabletke diazepamu (0,5 mg) na 6 czesci i zazywalam raz lub dwa w dzien i nie codziennie , mowiac nie musze brac ale poco mam sie meczyc. Skonczylam moja kariere biorac dziennie po 60 kropli diazepam 10mg. Moglam akurat tez nie potzebowac ale mialam lek zawsze wszedzie przy sobie , dawal mi uczucie spokoju bedac w torebce, a to akurat pierwszy objaw uzaleznienia.

 

Nie bierzmy mozliwosci uzaleznienia tak lekko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No oczywiście, że do benzo trzeba podchodzić z głową - doraźnie, może zniwelować pewne problemy, spowalnia lub nawet dusi nerwicę w zarodku ale jeśli objawy nie ustępują bez leku to po okresie miesiąca - dwóch, lekarz powinien zacząć leczenie antydepresantami a wielu przypadkach niestety przepisują ludziom ten shit miesiącami a nawet latami po tak długim okresie zażywania może uzależnić bardziej niż jakikolwiek drag.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam,ale nie wiem czy dobrze rozumiem,czyli tawor zawiera 2 substancle czynne:Alprazolam i Lorazepam,tak? Jakie dawki jednego i drugiego bralas.Przepraszam ,ze tak wypytuje,sama biore afobam doraznie 1mg.

Pytalam lekarza o lorazepam,ale nie chcial mi przepisac,pewnie sie bal uzaleznienia

,kilka razy wzielam lorafen .w naprawde trudnych momentach w zyciu,b.dobrze dzialal.

Teraz tez wszystko mi sie posypalo,( kilka beznadziejnych spraw na ,ktore nie mam wplywu,musze czekac,az sie wszystko samo rozwiaze,lek mnie paralizuje.

ale lekarz mi chyba nie uwierzyl,zapisal mi afobam 0,25.

a prosilam o jakies dlugo/srednio dlugo dzialajace benzo np lorafen to tylko powiedzial,ze lorazepam wcale nie jest dlugo dzialajacy.

Moj lekarz wogole nie slucha co sie do niego mowi,wizyta trwa3-5 minut,wypisuje tylko recepty.Niby pyta "co slychac",ale i tak nie slucha i nic nie mowi.Ma gdzies pacjenta:( Zero zrozumienia :(

Chcialam zamienic alpra.na lorafen,bo myslalam ,ze lorafen mniej uzaleznia,bo dluzej dziala.,ale chyba sie pomylilam z tego co piszesz.Bralabym tylko wkiedy kiedy naprawde musze(silny atak paniki),ale teraz sie boje,moze lepiej nie zaczynac z tym lorafenem

Nie biore benzo dla" sportu",bo zdaje sobie sprawe z zagrozenia,ale czasem trzeba wziac,zeby atak minal.

Na nastepnej wizycie moze poprosze o sedam lub relanium,zobaczymy co mi powie

Przepraszam, ze zeszlam z tematu i za tak dlugi post!.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cytrynka a nie myślałaś, żeby spróbować z jakimś antydepresantem na dłużej?? Te leki często pomagają, mnie pomogły. Przede wszystkim szarpnij się na 70zł i zapisz do jakiegoś prywatnego psychiatry bo wiem jak to z państwówką, odprawiają po paru minutach a kolejka jak po mięso za komuny, taki lekarz przyjmując 30 - 40 pacjentów dziennie nikomu nie pomoże, traktują swą robotę jak karę, nie dbają o to co Ci dolega tylko wypisują recepty, często źle dobierając leki. Prawda taka, że aby postawić dobrą diagnozę trzeba troszku Tergo pacjenta poznać i jak najwięcej z Niego wydobyć, po godzinnej rozmowie z konkretnym specjalistą człowiek od razu czuje się lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzisiaj wróciłam od lekarza z receptą na Zomiren.. wykupiłam i wlasnie wzielam pierwsza tabletke o,25 .. troche sie obawiam po niektorych postach ktore tu przeczytalam.. w zasadzie to nawet nie wiem czy słusznie ten lek dostalam.. jestem bardzo rozdrazniona mam wiele powodow do stresow.. dzis sie dowiedzialam,ze dorobilam sie wrzoda na zoladku.. stad Zomiren, ale z napadami leku czy depresja radze sobie o dziwo doskonale.. chociaz pewnie moj organizm gorzej skoro ten wrzod sie pojawil.. mimo to dalej sie zastanawiam czy ten Zomiren to dobry pomysl.. poradzicie cos? moze niepotrzebnie panikuje.. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim !

 

Pewnie wielu z was wie, iż borykam się z depresją i nerwicą lekową . Chciałem się was zapytać. W chwili ataku (strach przed nowotworem, uciskanie węzłów chłonnych, płacz), gdy biore xanax 0,5 mg wogóle mi nie pomaga. Czym to może być spowodowane. Nie chce zwiększać dawki, bo ta jest już chyba wystarczająca. Pozatym wiem że jest to lek uzależniający, dlatego eksperymenty nie są tutaj wskazane. Co w chwili ataku mogloby mi pomóc ? Może stare poczciwe relanium ? Proszę o odp. gdyż niedługo mam wizyte u lekarza i musze powiedzieć ze xanax sie u mnie nie sprawdza :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli przyjmujesz doraznie forme SR, to nie dziw sie, ze nie dziala. Do stosowania doraznego jest zwykly a nie SR. Formy o modyfikowanym uwalnianiu (czyli wszelkie SR, ER, MR, prolongatum, Retard itd.) posiadaja ceche dluzszego przebywania w ustroju, co jest osiagane poprzez specjalna recepture. Dzieki temu leki takie przyjmuje sie najczesciej raz dziennie, dla Xanaxu SR, o ile sie nie myle, bedzie to poranek. Powodzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster

 

Nie wiem po czym wywnioskowałeś ,że to SR?

 

milano3

 

0,5 to nie jest taka znowu duża dawka, zapytaj lekarza czy nie powinieneś brać np 1 mg. Poza tym może spodziewasz się zbyt spektakularnego efektu. W momencie napadu lęku nie jest to tak ,że natychmiast po połknięciu tabletki przechodzi - niestety:(. Ja dla przyspieszenia działania rozgryzam lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiscie,ze wszystko zalezy od sytuacji i organizmu...ja teraz zyjè w ogromnym stresie i dzisiaj zazylam sobie tranxene 15 i nic nie zadzialal,jak siè trzèslam,tak siè trzèsè dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od organizmu. Niektórym wystarcza jedynie 0,25 na dobę, co z mojego punktu widzenia jest tylko efektem placebo. Sam biorę regularnie takie właśnie dawki i kompletnie nie odczuwam ich działania. Mam jednak tę świadomość, że wziąłem i dzięki temu śpię spokojniej. Doraźnie stosuję 0,50. Również bez wyraźniejszych doznań, choć generalnie rzecz biorąc w jakimś stopniu się to sprawdza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×