Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zauważam pewną prawidłowość !


milano3

Rekomendowane odpowiedzi

Witam .

Tak przeglądam sobie to forum, wstukałem do wyszukiwarki "węzły chłonne" (które mam teoretycznie powiększone) i zauważyłem że wiele osób ma ten problem. Ciągłe macanie tych węzłów, obawa przed białaczką, ziarnicą. Powiedzcie mi . ! Czym to jest spowodowane (ta zależność). Tym że prawie u wszystkich węzły są wyczuwalne, tylko nerwicowcy boją się ze to choroba. Czy może sama nerwica wywołuje takie teoretyczne powiększenie . ?

Proszę o wypowiedzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam .

Tak przeglądam sobie to forum, wstukałem do wyszukiwarki "węzły chłonne" (które mam teoretycznie powiększone) i zauważyłem że wiele osób ma ten problem. Ciągłe macanie tych węzłów, obawa przed białaczką, ziarnicą. Powiedzcie mi . ! Czym to jest spowodowane (ta zależność). Tym że prawie u wszystkich węzły są wyczuwalne, tylko nerwicowcy boją się ze to choroba. Czy może sama nerwica wywołuje takie teoretyczne powiększenie . ?

Proszę o wypowiedzi :)

o, w końcu coś, co mnie dotyczy :mrgreen:

 

ale mówisz o macaniu, bo są powiększone, czy macaniu ot tak, czy PRZYPADKIEM nie są powiększone?

 

ja od pół roku mam takie dziwne coś, że powiększają mi się węzły na głowie i przy tym bolą.. byłam już z tym w szpitalu, porobili badania, wszystkie choroby zakaźne wyszły na minus, a mi to co jakiś czas powraca.. teraz np. Więc ze szpitala wyszłam z diagnozą "przebyta nieokreslona infekcja wirusowa".. Można tak mieć co 2 tygodnie,a potem za poł roku? ee, coś mi nie gra i wcale sobie tego nie wkręcam - naprawdę jak ktoś dotknie tych węzłów to mówi "o k..a".

ale za chwilę idę do lekarza akurat. może ten tutaj mi coś nowego powie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja namacałem sobie już tych węzłów bardzo dużo :( Mam na głowie, szyi, pod pachami w pachwinach. Wyniki krwi- idealne. Byłem u 4 lekarzy i każdy zapewnia że to nic takiego (nawet jeden był onkologiem). Ja jednak wciaż myśle że one są powiększone, bo są macalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe to też mnie dotyczy - ja mam wrażenie ,ze za prawym uchem mam dziwne węzły chłonne - takie jakby nieregularne ( a zawsze były "proste" ) moja lekarka w sumie trochę to zbagatelizowała, więć i ja przestałam się przejmować. Myśle,że może tak mi zostało po jakiejś przebytej infekcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musze zażyc xanax :( Cały się rozstrzęsłem . I mimo że widze ze wy tez macie ten problem, to ja nie potrafie tego bagatelizować. I myślę, że lepiej bylo by umrzeć niż się z tym męczyć :( (ze świadomością, że jestem śmiertelnie chory- teoretycznie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobrze :) Ja męczę się już bardzo długo, ale może innych uchronimy przed tym horrorem. Tylko jaki z tego morał ? Wyczuwalne węzły mamy prawie wszyscy (zwłaszcza szczupli), lecz wmawiamy sobie ciężkie choroby, czy to nerwica jest przyczyną ich powiększenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też sobie ciągle coś macam wszędzie i wydaje mi się że wszędzie mam guzy ;/ nawet już temu nikomu nie mówię bo by mnie pewnie wyśmiali..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam .

Tak przeglądam sobie to forum, wstukałem do wyszukiwarki "węzły chłonne" (które mam teoretycznie powiększone) i zauważyłem że wiele osób ma ten problem. Ciągłe macanie tych węzłów, obawa przed białaczką, ziarnicą. Powiedzcie mi . ! Czym to jest spowodowane (ta zależność). Tym że prawie u wszystkich węzły są wyczuwalne, tylko nerwicowcy boją się ze to choroba. Czy może sama nerwica wywołuje takie teoretyczne powiększenie . ?

Proszę o wypowiedzi :)

 

Ja nie mam powiększonych i nigdy nie miałam więc to nie jest zależność czy reguła.

 

A tym że prawie u wszystkich jest to wyczuwalne a tylko nerwicowcy boją się że to choroba- to chyba normalne. Nerwicowcy wszystko mają za chorobę, boją się choroby i wkręcają sobie różne rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja namacałem sobie już tych węzłów bardzo dużo :( Mam na głowie, szyi, pod pachami w pachwinach. Wyniki krwi- idealne. Byłem u 4 lekarzy i każdy zapewnia że to nic takiego (nawet jeden był onkologiem). Ja jednak wciaż myśle że one są powiększone, bo są macalne.

eej to mnie nie zdziwiłeś xD bo w tych miejscach co mówisz, one po prostu są.

dopóki nie bolą i się nagle ZNACZNIE powiększają jest wszystko ok.

 

no a ja mam zapalenie węzłów właśnie i zatok oraz cały wór leków i zajebisty harmonogram brania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz . Ale naczytałem się wielu głupich stronek i forum o ziarnicy i białaczkach i teraz są tego efekty :( ... A swoimi węzłami na głowie się nie przejmuj bo mój wujek i kuzynka też mają ;) . :)) O ile to o czym rozmawiamy to węzły (w mnie są to takie małe kuleczki ok 0,5 mm )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile to o czym rozmawiamy to węzły (w mnie są to takie małe kuleczki ok 0,5 mm )

ee, to prędzej piasek niż węzły xD

ja mam takie naprawdę powiększone, wielkości jakoś pół dłoni mojej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no też się właśnie zdziwiłem :)

Jak następnym razem dopadnie Cię lęk, że te 0,5 mm to coś groźnego to przypomnij sobie o mnie, a lęk minie jak ręką odjął.

Za to ja powinnam sikać ze strachu :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też miałam dosyć mocno powiększony węzeł chłonny. Wpadłam w panikę, że to na pewno rak. Nie dość, że życie mi się posypało to jeszcze rak - myślałam wtedy. Udałam się z wizytą do ginekologa

, który stwierdził, że istotnie węzeł jest powiększony, ale nie jest to zmiana nowotworowa. Brałam tabletki przeciwzapalne i opuchlizna zeszła. Jednak co jakiś czas odczuwam ból w tej okolicy. Uprawiam regularnie jogę i stretching i zauważyłam, że solidne rozciągnięcie redukuje uczucie napięcia w tamtym rejonie. A tak na marginesie, chyba już nie było choroby, której bym sobie nie wkręcała. W końcu jestem neurotyczką... Pozdrawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Wam napiszę na pocieszenie, że to się po prostu zdarza. Moja córka jako małe dziecko miała powiększone mocno za jednym uchem. Chodziłam z nią do lekarza, była pod opieką hematologa. Badania nic nie wykazały. Potem to minęło, ale czasem przy jakiejś infekcji węzły znów wyłażą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Macam się i mam k... mać tego dosyć.

 

Najpierw ubzdurałem sobie że mam powiększony węzeł nadobojczykowy. To był prawdopodobnie mięsień bo jestem bardzo wychudzony mam ok 52 kg przy 175 cm. Jednak naciskałem i wyskoczyła mała kuleczka. Przestraszyłem się, że teraz naprawdę uszkodziłem sobie wezel jednak dalej macałem tą kuleczkę.

 

Minęło 5 miesiecy, oczywiśćie obiecywałem sobie każdego dnia że koniec ale g... z tego wyszło. Tydzień temu poczułem, że jakby to coś stwardniało i nabrzmiało choć wielkość jest taka sama a w każdym razie na pewno nie przekracza 6-7 mm. Koło poraz kolejny się zamknęło. Boję się , że coś sobie uszkodziłem, że się to gówienko uzłosliwiło ale nie mam pewności czy to węzeł czy nabrzmialy miesień, przyczep czy ścięgno. Lekarza się panicznie boję. Czuję, że pewnie węzeł spuchł od macania ale moja psychika jest mocno,mocno nadszarpnięta.

 

Miałem trochę problemów, niepełnosprawność, brak pracy, nieodwzajemniona miłóść i to mnie trochę popchnęło w ucieczkę w hipochondrie choć czuje że jak się z tym uporał już nię będę się przejmował niczym. Spróbuje nie macać się tydzień i zobaczyć czy ta gulka będzie miękka. A potem pójde do lekarza, ale tego od duszy.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W przypadku powiększenia węzłów zawsze warto zrobić ich USG.. ono wiele wykaże. Macając węzły niewiele możemy wywnioskować - ba, macanie skutkuje nabrzmieniem takiego węzła. Te szyjne - zazwyczaj są pamiątkami po rożnych stanach zapalnych.. groźniejsze są szyjne dolne i te które mamy w dołach nadobojczykowych. Liczy się też kształt węzła i jego miękkość. Podejrzane mogą być twardawe i bardziej kuliste, często zbite w większe pakiety, nieruchome. Inaczej wygląda ziarnica. Te ziarnicze zachowują się różnie, często przybierają kształt fasolki - mogą być ruchome ale zawsze przekraczają 12mm i najczęściej są twardawe, zbite.

 

dr robert, czy po dotykaniu tych węzłów stwierdziłeś w nich jakieś zmiany których wcześniej nie było, np. zmiana kształtu? Podejrzewam, że efekt powiększenia węzła jest konsekwencją długiego dotykania. Z drugiej zaś strony - to faktycznie nie musi być węzeł. Może być np. ścięgno. To łatwo można sprawdzić poprzez ocenę "ruchomości" zmiany.

 

Ps. nie można "uzłośliwić" węzła chłonnego poprzez częste dotykanie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×