Skocz do zawartości
Nerwica.com

cześć i czołem


Odkrywający

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem dość młody, mam 15 lat. Już od dawna wiedziałem, że coś jest nie tak w mojej głowie, ale dopiero niedawno dowiedziałem się, że to nerwica. Interesuje się bezpieczeństwem systemów, w wolnym czasie jakieś spotkania ze znajomymi, jakieś imprezy jak to w młodzieńczym wieku bywa. Może zadacie jakieś konkretne pytania, nie umiem siebie tak zbytnio opisywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez nikogo konkretnie, przeze mnie jak na razie, może w przyszłości wybiorę się do specjalisty

 

 

a co do objawów to pisałem już w jednym temacie jak to mniej więcej wygląda

 

dzisiaj miałem ciągle myśl, że nadjeżdzający pojazd wrąbie w przystanek na którym siedzę i zginę. na ogól są to różnorakie zaburzenia ruchowe, tak dziwnie samoczynnie się bujam, mam uczucie, że coś niedobrego siedzi w mojej głowie, uczucie, że coś nie tak jest z otaczającą mnie rzeczywistością, niedowład kończyn, ręce trzęsą mi się jak cholera (ale to zawsze), merda się język, brak jakiejkolwiek ochoty do czegokolwiek, omamy słuchowe, gdy ktoś na boku rozmawia a ja usłyszę moje imię to od razu wypytuje ( zawsze tak robię), idę ulicą i myślę o napotkanej kobiecie jak miło byłoby ją rozwalić w drobny mak, jak czułbym się przypalając znajomego papierosem, a codziennie obawiam się reakcji napotkanych ludzi, znajomych na to co zrobię, co zrobiłem, co zamierzam itp., jestem poirytowany, obawiam się czegoś. to tak mniej więcej, z grubsza opis sytuacji u mnie. a, i jeszcze czasem kłopoty z oddychaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkrywający, Radzę ci żebyś wybrał siędo psychoterapeuty on z tobą porozmawia i orzeknie co zrobić dalej bo w twoim wypadku mozesz funkcjonować normalnie bo jesli nie to możesz się wybrać do psychiatry Oni nie gryzą po leki i nikt nie będzie Ci na siłę pomagał i orzekał czegośczego nei masz chyba że coś przekręcisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkrywający, zalecam wizytę u psychologa, przełam się. Na początku może Ci to nie odpowiadać, ale jak w rozmowie ze specjalistą będziesz szczery i otwarty to może Ci to naprawdę bardzo pomóc, wierz mi. A odnośnie ateizmu, to powiem Ci, że ciężko jest bez pomocy Boga... Naprawdę wiem co piszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martwy Prezydent, Też kiedyś byłem ateistą. Wiara bardzo pomaga, ale to oczywiście długi proces - chodzi mi o dojrzewanie do wiary a potem jej pielęgnacja. Jestem przekonany, że warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkrywający, Mało prawdopodobne ale możliwe popatrz na to że warto się zawieżyć Bogu czy myślisz ze różne rzeczy to dzieła przypadku które się dzieją?!

Przemyśl to!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem do ateizmu więc musiałem pewne spawy przemyśleć. I doszedłem do wniosku, że wszystko ma jakąś przyczynę, może jest to zrządzenie losu, ale na pewno nie istota nadprzyrodzona. Coś takiego już dawno wykluczyłem. Myślę, że lepiej poprosić o radę, pomoc przyjaciela i mu się wyżalić, powieżyć sekrety niż ufać w istotę nadprzyrodzoną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkrywający, Ale istota nadprzyrodzona tj. Bóg napewno nigdy Cię nie zawiedzie i może szybko zmienić twoje zycie sprawiając cód a przyjaciel odpowiedz sobie sam na to pytanie ważna jest wiara nie rodzaj bo tak to bys mógł robić co chciał i nic by Cię nie sppotkało może przed czymś uciekasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Interesuje się bezpieczeństwem systemów

Ucieczka od świata rzeczywistego i ludzi w komputery? Jeżeli tak to to bardzo ślepa uliczka... A z drugiej strony przynajmniej robotę będziesz miał jak będziesz dobry.

 

Też kiedyś byłem ateistą.

Wszyscy fanatycy religijni piszą dokładnie to samo. Ciekawe czy to przypadek. Proponowałbym dać chłopakowi spokój z historyjkami o dobrej bozi - jak będzie chciał to uwierzy, jak nie to nie, to jego prywatna sprawa co do niego przemawia. Przypominam że jesteśmy na forum nerwica.com a nie wiara.com.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scrat trochę za wyrost to powiedziane. tak jakbym nie miał nikogo na zewnątrz. ale mam, spotykam się z dziewczyną, ze znajomymi. i to dosyć często. a i jeszcze treningi (sztuki walk) dwa razy w tygodniu. po prostu lubię to zajęcie, może jest to jakaś tam ucieczka, ale od co poniektórych problemów które i tak później się pojawią, a nie od wszystkiego. Co do tej pracy to raczej wątpie, szanse na dobrą edukację mam marne.

 

Vasques wiem co mógł by dla mnie zrobić bóg gdybym w niego wierzył. i tutaj jest pies pogrzebany - nie wierzę, a takie przekonywania nic nie dają. szczerze to wątpie żebym tak znowu zaczął okłamywać siebie. to już lepiej wmawiać sobie, że jest się zdrowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scrat trochę za wyrost to powiedziane. tak jakbym nie miał nikogo na zewnątrz. ale mam, spotykam się z dziewczyną, ze znajomymi. i to dosyć często. a i jeszcze treningi (sztuki walk) dwa razy w tygodniu.

No to ok, ważne jest żeby się nie zatracić.

 

Co do tej pracy to raczej wątpie, szanse na dobrą edukację mam marne.

Czy ja wiem... Jak jesteś naprawdę dobry to przymkną oko. Byle mieli co rzucić na biurko prezesa żeby uargumentować przyjęcie cię. To nie musi być papier ze szkoły - może być np. adres strony albo jakieś twoje osiągnięcia w branży. Nie żebym namawiał cię na olanie studiów, bo to jednak sporo daje (raz że walczysz z nerwicą, dwa że zdobędziesz papier, trzy że można się czegoś nauczyć albo przynajmniej uporządkować wiedzę z takich rzeczy jak chociażby teoria informatyki), ale jeżeli jesteś pasjonatą to bez nich też się da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkrywający, My nikogo do wiary nie zmuszamy bo to jest dar ale możesz poczytać pismo święte jeśli masz w domu a jak nie to Ci prześlę tutaj jeden fragment który z wiarą ma mało wspólnego a jest w nim poprostu mądrość zyciowa

I List do Koryntian rozdział 13 Dasz radę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scrat jestem uczniem dosyć miernym, ale przemyślę tą kwestię.

Jeżeli chcesz pracować w dziedzinie bezpieczeństwa systemów komputerowych (albo w jakiejkolwiek innej wąskiej) to główne znaczenie ma twoje ogarnięcie w temacie i ogólna inteligencja, umiejętność myślenia, a nie to czy czytałeś lektury...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram scrat, Naprawdę nie ma znaczenia tu czytanie lektur ja ich nie czytam zazwyczaj bo są takie nudne ale teraz w LO zamierzam to robić lubisz matme?

umiesz czasem coś rozwiązać jakiś prblem z komputerem?

To jest ważne a nie jakieś lektury!

 

[Dodane po edycji:]

 

Znalazłeś ten fragment??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×