Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Aj nie lubie zostawiac niczego na jutro heh :P Jak mówia co masz zrobić jutro zrób dzisiaj heh :smile: jeszcze troche po męcze a za to potem zaserwuje sobie pyszne ciapuczino i chwile spokoju :D

 

[Dodane po edycji:]

 

heh ja na dzisiaj już uciekam , życze wszystkim forumowiczom miłego dniaaa ! :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum wspolczuje ci z calego serca wiem co przechodzisz. Nie zalamuj sie bedzie wszystko dobrze. Moj syn tez mial we wrzesniu wypadek samochodowy, wyrzucilo go przdnia szyba na ulice przy predkosci 180km/h, mial zlamyny 2 krag szyjny i byl na twarzy zmasakrowany i pekniecie czaszki. Siedzialam w domu i nie wiedzialam co ze soba zrobic. Musisz byc silna bo mąz cie potzebuje. Moj syn dzis juz pomalu znowu chodzi , juz nie musi ciagle wozkiem inwalidzkim, tylko jak jest zmeczony, lakarze daja gwarancje ze jesli bedzie nadal konsewkentnie robil rechabilitacje to bedzie 99% wyleczony. Pomysl sobie jak by to bylo jak maz mialby ten wypadek w polsce i musial tam byc w szpitalu. Pomysl moze ze naprawde ma on dobra opieke i go z tego wyciagna . Trzymam kciuki.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wovka- pisz co z Mężem! Jezus Maryja w szoku jestem. Mam nadzieję że wszystko okej będzie ! I to akurat jak Twoja córa wróciła do Polski, tak byś chociaż sama nie była ! Mam nadzieję że nie siedzisz teraz sama w domu ! Pamiętaj że zawsze możesz do nas napisać, będziemy Cie wspierać.

I trzymam kciuki bardzo bardzo mocno żeby wyszedł z tego, musisz być teraz silna dla niego !!!

 

Trzymaj sie Kochana mocno, jestem z Tobą duchem, pamiętaj ! W razie gdybyś chciała porozmawiać to jestem do Twojej pełnej dyspozycji :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

operacja aorty bèdzie jednak-to dobrze.zacznie siè mièdzy godzinà 18 a 19.trzymajcie kciuki moi kochani bo ja tu warjujè!!!!!jestem dobrej mysli jak zwykle ale bardzo siè bojè;dobrze ze nie ma obrazen glowy.MAMA PRZyjezdza w czawartek.dzièkijè wszystkim za slowa otuchy bardzo mocno wam dzièkujè.bèdè tutaj caly czas no bo gdzie mam isc?

jestem silna i bèdè jak zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, ta wiadomość o twoim mężu mną wstrząsnęła, cieszę się że idzie na operację, życze mu zdrowia a tobie wytrwałości, ściskam mocno !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szok! ja ogólnie bardzo boję się wypadków samochodowych

Chyba taki dzień, dziś prawie zdjąłem z pasów kobietę która przebiegała na czerwonym bo jej się tak spieszyło do tramwaju. Ja to tam ja, i tak mi nie zależy, ale mogła zginąć ona i moja dziewczyna, która siedziała obok. A tego bym sobie nigdy nie wybaczył, nawet jeżeli nie byłaby to moja wina...

 

Powodzenia wova, trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scrat, Nie wybaczył byś sobie czuję tu nie wybaczanie sobie błędów i w dodatku nei swoich co Ci jest ?

Chodzisz na terapię?

 

 

Vasques nikt z nas nie wybaczył by sobie gdyby 'zabił' swoją ukochaną osobę, nawet jeśli wypadek nie byłby z jego winy. To nie jest żadna dziwna reakcja, każdy człowiek tak ma.

 

Też sie boję tych wypadków. Codziennie drżę bo mój chłopak jezdzi bardzo dużo w pracy. Ech...

 

A na temat- byłam dziś w szkole, załatwiłam co miałam załatwić, wziełam wpisy itd. Jeszcze tylko niemiec w środę i jestem do przodu ze szkołą. A teraz piję kawę bo mnie bardzo głowa boli od rana. Was też?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tp prawda,wszyscy na ulicy siè gdzies spieszà..to jakis koszmar.a kierowcy to samo,tylko czèsto poszkodowany jest pasazer a kierowca caly taka jak teraz w przypadku mèza.kierowca rèka zlamana a moj misiek??ach szkoda slow..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wovka- a podczas operacji zostajesz w domu? Może tak będzie lepiej, w szpitalu sama tam nerwy stracisz ! A jak zostaniesz w domu to pisz nam tutaj ciągle żebyś sama nie była chociaż duchowo, i staraj się myśleć pozytywnie ! Musisz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, tak jestem w domu..nie pozwolili mi tam zostac,moze dlatego ze zapalilam z nerwow papierosa w szpitalu-taka bylam zamotana.mogè dzwonic w trakcie operacji-tak powiedzial lekarz.nie biorè zadnych benzo-mimo ze siè trzèsè cala..myslè pozytywnie caly czas,bo kto jak nie ja?jezu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, benzo to zło, ale wydaje mi się że powinnaś zjeść chociaż 0,5 mg a najlepiej Hydro jak byś miała albo coś takiego. Bo obawiam się że te nerwy teraz sie w Tobie kumulują i możesz ataku dostać, bo jak wiadomo atak przychodzi po ciężkich wydarzeniach a nie w trakcie nich.

 

Moim zdaniem powinnaś coś wziąć. A jak nie to chociaż pij melisę żeby Cie zmuliło trochę, jak sie zrobisz senna to Cie trochę uspokoi i będzie Ci lżej. Staraj się teraz zająć czymś myśli, nie myśl o tej operacji bo takie nakręcanie się odbije sie na Tobie póżniej. I pamiętaj że musi być dobrze !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zlapalem chyba dobry trop prowadzacy do wyzdrowienia.... :o chyba na tyle juz poznalem swoj organizm i tyle przezylem ze w koncu zrozumialem mechanizm jego dzialania...ale nie chcialbym jeszcze zapeszac..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×