Skocz do zawartości
Nerwica.com

Studia i moja rodzina


Rekomendowane odpowiedzi

mam dwa problemy,albo jeden wiekszy sama nie wiem mam 5 osobową rodzine dlatego mam pokój z bratem 2 lata młodszym i siostrą o 4 młodszą a mój chłpopak jedzie na studia co prawda na weekendy tylko ale przekonuje go żebym jechała z nim i tam pracował czyli we wrocławiu mam 19 lat mój chłopak 18 i nie jest gotowy na to i wogóle boi się że nie damy sobie rady, przez moją sytuacje chciała bym się usamodzielnic miec swoją szafe pokój i wogóle te ciagłe problemy z brakiem pieniędzy w domu 5 lat jestesmy ze sobą i zanim bysmy mieli zamieszkac ze sobą to 3,5 roku po studiach a po 8,5 roku w związku boje sie ze nie bede chciała ślubu i znudzi mi się troche jak stare małżeństwo bo to dłużo nie wiem co robić czy wyjechać np za rok z nim i tam zostać czy teraz tylko że on nie chce eh..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bliksa zadała bardzo dobre pytanie. Pati- a jesteś z nim bo go kochasz, czy jesteś z nim bo sie przyzwyczaiłaś?

A chcesz z nim jechać bo go kochasz? Czy chcesz z nim jechać bo chcesz sie wyrwać z domu gdzie jest bieda?

I dlaczego on nie chce żebyś z nim jechała? A czy tylko on ma tam pracować ? A Ty? Za jedną pensję nie uda Wam sie wynająć czegoś i wyżyć, i jeszcze za studia płacić. Nawet za dwie pensje będzie cholernie ciężko. Zastanów się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kocham go chodz kłamał mnie wiele razy, dałam mu wiele szans zranił mnie bardzo, w domu dajemy rade ale zawsze brakuje i wogóle mama marudzi o byle co, i chciałabym się uwolnic od tego i być z nim ,ja tez bym pracowała oczywiście ale chodzi o niego żeby tam prace miał a nie jak on chce tutaj pracować a tam uczyć się ,on mówi że nie jest gotowy na wspólne życie, moze być ciężko ,ale znam dłuzo ludzi którzy wyjechali i tam lepiej im ja tez bym lepszą prace miała ,a nie jak w ostrowie w małej wiosce gdzie nic nie ma, a on jako grafik juz teraz od kwietnia idzie do pracy i zarabiac będzie ponad 2 tysiace, wiec z mojej i jego pensji bysmy zbierali zeby za rok jechać ,ja jestem rok starsza dlatego myśle poważniej o zyciu, a on jedynak w domu z rodzicami ma swój pokój, i co mu więcej potrzeba? nic. Przepraszam ale zawsze jak się spieszę pisze bez opamiętania i nie robie kropek ani nic

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pati- 18 latek i już ma zawód grafika i będzie zarabiać ponad 2tys netto? Nieżle. Słuchaj, kochana.... Jeśli chcesz z nim tam jechać to najpierw załatwcie sobie tam pracę. Pewnie masz średnie. Dzisiaj ciężko znalezc pracę ze średnim za więcej niż 1200 netto. Jak znajdziecie już pracę to znajdzcie coś do wynajęcia- pokój raczej, bo na mieszkanie chyba Was nie będzie stać. Życie na swoim nie jest proste. I wiem co piszę, z autopsji. Wynajęcie pokoju to ok 500zł (zależy jakie miasto), rachunki 300zł, jedzenie jakieś 900zł plus szkoła jakieś 400zł za osobę. Zakładam ze tylko on będzie studiować. To jest 2100zł. Sporo. Musicie sie zastanowić czy dacie radę, czy ogarniecie to.

 

I najważniejsza sprawa - jesli on nie chce to go nie zmusisz. 18 latek to dziecko. Wydaje mi się że jesteście razem bo sie do siebie przyzwyczailiście... Przykro mi to pisać, ale on pewnie jeszcze pięć razy kobietę zmieni zanim sie ożeni. Przecież jak to - jest z Tobą 5 lat a nie jest gotowy aby z Tobą zamieszkać? No halo....?

Chyba, że ja mam jakiś dziwny związek. Zamieszkaliśmy razem po roku bycia razem. Miałam 19 lat.

 

Nie zmusisz go. Najwidoczniej on nie myśli o Was poważnie, i nie chce skakać na głęboką wodę bo mu dobrze na garnku mamusi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On boi sie mieszkania razem, wiesz te rachunki obowiazki i te inne, on załatwił sobie jako projektowanie stron www a za taką strone dostaje się kase, i naprawia kompy w mustang ,obudowy do kompa ,wiem że to jeszcze dziecko ale to mój pierwszy chłopak, a ja jego dziewczyna, i boje sie go stracic ,a ja lubie przygody ,chciała bym jechać gdzieś ,poznać ludzi, zycie w innym mieście i wogóle miec swoje problemy a nie rodziny nie wiem co zrobic bo boję się ze to przyzwyczajenie bo np kłamał mnie wiele razy szedł się niby uczyć a naprawde grac w piłke albo inne rzeczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 latek to dziecko.

Racja całkowita.

Wydaje mi się że jesteście razem bo się do siebie przyzwyczailiście...

To też może być racja....tylko ciekawe jest to, ze on miał 13 lat a ona 14 jak zaczęli ze sobą "być" troszkę młodo.....więc stażu związku nie liczyłabym na 5 lat a na jakieś 2-3 świadomego związku.

Przykro mi to pisać, ale on pewnie jeszcze pięć razy kobietę zmieni zanim się ożeni.

Oj niekoniecznie....aczkolwiek po tym co wyczytałam, ze kłamał itd to można tak domniemywać.

Przecież jak to - jest z Tobą 5 lat a nie jest gotowy aby z Tobą zamieszkać? No halo....?
Najwidoczniej on nie myśli o Was poważnie, i nie chce skakać na głęboką wodę bo mu dobrze na garnku mamusi.

To już jest bzdura....co ma piernik do wiatraka, może po prostu nie jest gotowy na usamodzielnienie się, to wcale nie świadczy o tym, że dziewczyny nie kocha i nie wiąże z nią przyszłości. Emocjonalnie nie jest przygotowany.....bierzmy pod uwagę, ze panowie zwykle później dorastają (emocjonalnie). To , że jedna strona związku jest gotowa na wspólne mieszkanie, małżeństwo, dziecko itd nie znaczy, że automatycznie druga tez musi tego chcieć - inaczej nie kocha.....

Nie zmusisz go.

Może zmusić ale skutki tego będą opłakane........więc lepiej tego nie robić.

 

[Dodane po edycji:]

 

np kłamał mnie wiele razy szedł się niby uczyć a naprawdę grac w piłkę albo inne rzeczy

:roll:

Słuchaj, nie żebym była złośliwa...ale problemy macie jak 15 latkowie ......więc może oboje najpierw dorośnijcie zanim zdecydujecie się na tak dużą odpowiedzialność jak wspólne mieszkanie......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

np kłamał mnie wiele razy szedł się niby uczyć a naprawdę grac w piłkę albo inne rzeczy

:roll:

Słuchaj, nie żebym była złośliwa...ale problemy macie jak 15 latkowie ......więc może oboje najpierw dorośnijcie zanim zdecydujecie się na tak dużą odpowiedzialność jak wspólne mieszkanie......

 

Pomyślałam dokładnie to samo.

Ja to widzę tak- Pati chce sie wyszaleć, poznawać ludzi, wyjechać z biedy do wielkiego miasta. A chłopakowi dobrze jest na miejscu, ma obiad ugotowany, ma gdzie mieszkać i może sobie grać w piłkę.

 

Wydaje mi się że jeśli teraz wybierzecie sie do tego wielkiego miasta na wspólne mieszkanie to może to sie żle skończyć. Chyba jeszcze nie jesteście gotowi na taki krok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę tak- Pati chce sie wyszaleć, poznawać ludzi, wyjechać z biedy do wielkiego miasta.

Na to jest rada - iść na studia :mrgreen: , a jak nie ma kasy to są stypendia socjalne, jest praca dorywcza w końcu jest też i kredyt studencki

 

chłopakowi dobrze jest na miejscu, ma obiad ugotowany, ma gdzie mieszkać i może sobie grać w piłkę.

Co dziwne nie jest a które chłopcze w wieku lat 18, nieprzymuszony, z własnej woli myśli o poważnych i odpowiedzialnych rzeczach :lol: (noo może jeden na stu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę tak- Pati chce sie wyszaleć, poznawać ludzi, wyjechać z biedy do wielkiego miasta.

Na to jest rada - iść na studia :mrgreen: , a jak nie ma kasy to są stypendia socjalne, jest praca dorywcza w końcu jest też i kredyt studencki

 

Gorzej jak weżmie kredyt studencki a potem nie będzie miała z czego spłacić ;) Ale może zrobić tak jak jej chłopak- poszukać pracy w Ostrowie a na studia jezdzić na weekendy. I będzie mieć 'wielkie miasto' i nowych ludzi.

 

chłopakowi dobrze jest na miejscu, ma obiad ugotowany, ma gdzie mieszkać i może sobie grać w piłkę.

Co dziwne nie jest a które chłopcze w wieku lat 18, nieprzymuszony, z własnej woli myśli o poważnych i odpowiedzialnych rzeczach :lol: (noo może jeden na stu)

 

No w sumie jeszcze takiego nie spotkałam ;) Jednak faceci póżniej dojrzewają i w wieku 18 lat nie w głowie im rodzina, dom i praca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chłopakowi dobrze jest na miejscu, ma obiad ugotowany, ma gdzie mieszkać i może sobie grać w piłkę.

Co dziwne nie jest a które chłopcze w wieku lat 18, nieprzymuszony, z własnej woli myśli o poważnych i odpowiedzialnych rzeczach :lol: (noo może jeden na stu)

 

No w sumie jeszcze takiego nie spotkałam ;) Jednak faceci póżniej dojrzewają i w wieku 18 lat nie w głowie im rodzina, dom i praca.

A niby takie dojrzałe ze strony co niektórych kobiet jest prezentowanie poglądu (jak w tym temacie powyżej): "jak się ze mną zgadza, przytakuje, postępuje tak, jak chcę - to mnie kocha" ? ;)

 

Pati19, wg mnie traktujesz swojego chłopaka jak jedyną szansę na wyrwanie się z domu. I chyba wyrwanie się z domu jest Twoim największym priorytetem.

Prawdopodobnie tak długo, jak on będzie dawał taką nadzieję, tak długo będziesz znosiła kolejne kłamstwa, oszustwa itd.

A jeśli taka jest motywacja, to taki związek nie przetrwa wielu prób.

To, że jest to Twój pierwszy chłopak i rozumie Cię w pewnym stopniu (co nie musi oznaczać, że dużym), nie oznacza, że nie ma szans na poznanie kogoś, kto będzie rozumiał Cię jeszcze bardziej... i nie okłamywał przy tym.

 

W związku z tym najlepszym wyjściem byłoby, byś niezależnie od chłopaka pomyślała nad usamodzielnieniem się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A niby dojrzałe ze strony co niektórych kobiet jest prezentowanie poglądu (jak w tym temacie powyżej): "jak się ze mną zgadza, przytakuje, postępuje tak, jak chcę - to mnie kocha" jest takie dojrzałe ? ;)

Absolutnie nie jest, zgadzam się w 100%

 

[Dodane po edycji:]

 

Przeniosłam dyskusję na temat dojrzałości emocjonalnej do odpowiedniego działu :mrgreen:

post286048.html#p286048

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×