Skocz do zawartości
Nerwica.com

Medytacja vipassana


BB1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Od tygodnia praktykuję medytację vipassana. Jest bardzo dużo rodzai medytacji i każdy może wybrać coś dla siebie. Medytacja (podobno bo nie mówię na pewno jak się sam nie przekonam na własnej skórze) jest sposobem na KAŻDĄ dolegliwość. Niby jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego ale medytacja to nie jest lekarstwo tylko sposób na poznanie swojego wnętrza ,swojej PODŚWIADOMOŚCI. Medytacja Vipassana uczy Cię tego że kierować swoimi uczuciami ale najpierw musisz je poznać.

Szczerze mówię że widzę efekty zobaczyłem jak uczucia kierują mną i bez mojej kontroli nad nimi ,a teraz nad tym pracuję.

Jeszcze pare odpowiedzi z mojej strony na pytania jakie możecie sobie zadawać nic nie wiedząc o medytacji.

- medytacja nie musi być czasochłonna 30min dziennie daje efekty

- medytacja vipassana nigdy nie jest nudna bo w niej ćwiczysz uważność a - jeżeli nudzisz się ćwicząc uważność to tak naprawdę nie jesteś uważny -

Zanim zaczniecie polecam najpierw poczytać o wybranym rodzaju i praktykować.

Tu jest link do medytacji vipassana w prostych słowach polecam:

http://www.astraldynamics.pl/upload/Vipassana.pdf

 

Z chęcią pogadam o tej formie medytacji.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja lubie sluchajac muzyki koncentrowac sie na niej i w ten sposob uspokajac umysl. Mysle ze to tez forma medytacji. Ale uczucie jest blogie. W uspokojeniu umyslu naprawde pomaga tez skupianie sie na czakrze trzeciego oka. Polecam ciekawa ksiazke - awakening the third eye: www.clairvision.org/ckb/ckbe/ckbl/fol_0 ... ganATE.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tz jest dużo rodzai medytacji. Ja poznałem tylko vipassana więc tylko na jego temat mogę się wypowiedzieć. Ta medytacja polega na obserwowaniu oddechu i skupieniu uważności na nim trzeba być jego świadomym w każdej chwili ,koncentracja ma być tylko połowiczna - bo uważność i koncentracja są to inne rzeczy (zresztą w tym ebooku jest wszystko ładnie napisane). Na pewno pojawiają się myśli i uczucia i wtedy jak myśl lub uczucie oderwie twoją uwagę od oddechu to obserwujesz tą myśl tak samo jak robiłeś to z oddechem. Myśl znika wracasz do oddechu. Z praktyką myśli pojawiających się będzie coraz mniej bo ty poprostu nauczysz się uwarzności.

Naprawdę polecam poczytać więcej o tym.

 

[Dodane po edycji:]

 

Wiele osób uważa,ze ktoś nas powinien wprowadzic w medytowanie.

A kto tak uważa ? Znajomy co nic nie wie o medytowaniu czy kto ?

 

Na pewno lepiej jest mieć nauczyciela ,który wytknie Ci błędy i poprowadzi ,jak we wszystkim. Ale samemu też się da. Ja też jestem laikiem ćwicze i interesuje się tym dopiero tydzień ale zrozumiałem o co w tym chodzi.

Więc nie rozumiem dlaczego nie ? W tym nie ma nic nadzwyczajnego żeby nie można było się nauczyć....

 

[Dodane po edycji:]

 

Acha przypomniało mi się ,że w tym ebooku pisało że każdy sam bez problemu może zacząć medytować ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nie ;) jak są myśli to bądź świadoma myśli ale nie przywiązuj się do nich: patrz na nie z boku i bądź ich świadoma.

W tym ebooku jest wszystko lepiej wytłumaczone.

 

[Dodane po edycji:]

 

Medytacji między innymi uczy Cię być świadomym chwili ,która jest teraz ;zauważyłem że po tygodniu już zaczynam myśleć teraźniejszością nie tym co było lub to co będzie tz marzeniami. Większość ludzi wszystkich żyje non stop przeszłością lub przyszłością żyjąc tak naprawdę w świecie fantazji. Ludzie którzy zachorowali na nerwice także to robią i zazwyczaj myślą negatywnie ,a żyjąc teraz tak naprawdę nie ma negatywów. Naprawdę polecam medytację. Warto spróbować bo na pewno nauczy Cię przynajmniej tej chwili a to jest olbrzymi krok. Co wam zależy ? 30 min dziennie zamiast 1 serialu ;) pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak......codziennie medytowac przez 30 minut..........jak na początek.....długo.

Piszesz,że trzeba zatrzymywać siena chwili obecnej. Wyczytałam to z ksiązce Anselma Gruna. Należy skupiać się na tym co robimy w danej chwili, świadomie należy to czynić. Wtedy nie myślimy o tym co nas dręczy, ale podczas medytacji do głowy cisną się różne myśli, moze warto zastanowić się, dlaczego sie pojawiają?

"Wszystko co pojawia się w nas w ciszy, ma jakiś sens. Powinniśmy się temu przyjrzeć, ale bez oceniania. Musimy jednak to rozważyć, aby dowiedzieć się, do czego to nas moze doprowadzić. Czasami wskazówką,że rodzaj medytacji, który uprawiamy, nie odpowiada nam., jest niepokój. Niepokój może wskazywać również na to,że jest jeszcze w nas wiele niezałatwionych spraw, za które musimy się wziąć. Czasem wydają nam się zupełnie nieważne myśli, które wciąż nas nawiedzają. Być może jednak te powierzchowne myśli są tylko przykrywką zaslaniającą problemy, którym boimy się przyjrzeć z bliska".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do trzech pierwszych razy też wydawało mi się że 30min. to długo ,a teraz czas ten mija bardzo szybko. Ale to że wydaje Ci się że jest długo świadczy o tym że nie jesteś wystarczająco uważna na np. oddechu tylko na zniechęceniu.

Monika1974 a jak ta metoda się nazywa z książki Anselma Gruna ?

Wtedy nie myślimy o tym co nas dręczy, ale podczas medytacji do głowy cisną się różne myśli, moze warto zastanowić się, dlaczego sie pojawiają?

Według teorii vipassana nie ma ludzi którzy zaczynają medytacje i nie cisną im się do głowy jakieś myśli. Medytacja polega też na tym żeby z czasem być świadomym tej konkretnej rzeczy całkowicie.

Według także tej teorii nie ma zastanawiania się nad myślą która przyjdzie ,robi się to samo co z oddechem. A gdy przyjdzie uczucie niepokoju robimy to samo.

Monika1974 tylko nie zatrzymywać się w chwili obecnej :P a być świadomym każdej chwili która jest w każdym momencie i nie wybiegać w przyszłość ani w przeszłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze dla tych co do końca nie wiedzą o sile i możliwościach medytacji ,kilka filmików: http://www.youtube.com/watch?v=JH_WEyqzmyA

http://www.youtube.com/watch?v=nlMX-JaoWh8&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=iIGk27j7148&feature=related

 

są to 3 części człowieka podtczas medytacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj BB1

 

Ja się interesuje medytacją od dzieciństwa, czytałem ten podręcznik medytacji, jak i byłem też na kursie 10dniowej medytacji Vipassana. Teraz obędzie się taki kurs w marcu, postaraj się zapisać jeśli są miejsca, polecam :). To coś innego niż w podręczniku. Jak będziesz chciał możemy pogadać online o medytacji w czasie rzeczywistym (teraźniejszości ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o medytacji vipassana nie słyszałam, za to od wakacji zaczął mnie interesować zen :) z tego co czytałam medytacj zen polega na:

- prostych plecach

- skupieniu się na oddechu

- ćwiczeniu uważności, czyli nie tylko "obserwacji" swoich myśli ale też wsłuchaniu się w otoczenie: przypadkowa rozmowy, bulgotanie w rurach itd, ale bez przywiązywania się do nich, czyli po prostu - przychodzą i odchodzą

 

trochę mi to przypomina teorię opisaną w temacie o mindfulness. podobno przez ćwiczenie uważności można sobie autentycznie wyostrzyć zmysły! niesamowite co? :)

 

wczoraj wieczorem próbowałam pomedytować pół godzinki ale jest mi niewygodnie, po prosty plecy mnie bolą ;) a poza tym zauważyłam że mi kolana trochę drżą, ale to chyba po prostu dlatego że byłam zmęczona i ogólnie jestem dość nerwowa - ale mam zamiar próbować dalej :)

 

ponoć można medytować nawet w autobusie? tzn. skupić się na oddechu i na "obserwowaniu" tych wszystkich myśli i odgłosów bez zatrzymywania ich - też będę próbować bo nie cierpię jeździć jak jest tłok i zawsze mi się wydaje że ludzie się na mnie dziwnie gapią ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie brzmi.

Ale jak kktos nie potrafi się skupic? zrelaksować?

To jak może w ogóle zaczynać medytację?

Czy małymi kroczkami można wyćwiczyć np. skupienie uwagi na czymś? Tak ,żeby poddenerwowanie zniknęł?

Jak ktoś jest cały czas spięty.........czy jest to możliwe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, Praktyka medytacyjna jest daleka od tworzenia teorii i środków leczniczych. Jeśli chcesz zacząć medytować, a masz problemy z zrelaksowaniem się, ze skupieniem uwagi, denerwowaniem się, spięciem to zapraszam Cię do naszej grupy http://www.nerwica.com/medytacja-nasza-forumowa-grupa-wsparcia-t19376.html wspólnie postaramy się rozwiązać te problemy. ;)

 

Praktyka prowadzi przez praktykę, nie ma innej drogi... nie można wejść w medytacje, nie medytując, nie doświadczysz tego czytając o tym, albo słysząc to od kogoś...

 

A odpowiadając dokładniej na twoje wątpliwości:

Ale jak kktos nie potrafi się skupic? zrelaksować?

To jak może w ogóle zaczynać medytację?

 

Można usiąść do medytacji nie potrafiąc się skupić, nie potrafiąc zrelaksować. Właśnie po to się zaczyna medytacje by m. in. nauczyć się tych rzeczy.

 

Czy małymi kroczkami można wyćwiczyć np. skupienie uwagi na czymś? Tak ,żeby poddenerwowanie zniknęł?

Jak ktoś jest cały czas spięty.........czy jest to możliwe?

 

Właśnie dlatego medytacja jest nazywana "Sztuką Życia". Czego byś się nie uczyła, cokolwiek by to było, robisz małe kroczki na przód, by po jakimś czasie stwierdzić, że przeszłaś spory kawałek drogi i już coś umiesz. Jak człowiek uczy się grać na gitarze, wychodzi mu to z początku niezgrabnie, nie mówiąc o brzmieniu rytmice itd. Po 5 latach drobnych codziennych ćwiczeń potrafi taka osoba urzec nas cudną melodią. To jedna sprawa. Drugą sprawą są spięcia o których mówisz. Medytacja uczy nas nie odwracać głowy od rzeczy trudnych. Gdy coś nieprzyjemnego dzieje się w naszym życiu jak najszybciej odwracamy głowę, uciekamy od tego. Świadomość tych napięć może je rozluźnić, a zamartwianie się, że one są i że przeszkadzają tylko je wzmacnia. Od naszej decyzji zależy czy coś z tym zrobimy, nie ma innego czynnika. Jak ktoś ucieka od swoich spięć prawdopodobnie będzie dalej spięty, lecz jak usiądzie i przesiedzi z nimi wystarczająco długo, one po prostu znikną. One nie są z zewnątrz, my sami tworzymy napięcia, medytacja pozwala nam to sobie uświadomdić, a kiedy to nastąpi one znikają same.

 

Także, zachęcam Ciebie i innych do wspólnego kultywowania Świadomości.

http://www.nerwica.com/medytacja-nasza-forumowa-grupa-wsparcia-t19376.html

 

Pozdrawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prometeus 'skuszenie' mam dawno za soba ;)

mialam na mysli ze ja akurat odnajduje sie w mindfulness i ze do jej praktyki formalnej mam dosc luzny stosunek - przede wszystkim staram sie zyc idea uwaznosci

poza tym nie czuje potrzeby dzielenia sie swoimi osobistymi doznaniami ani doglebnej dyskusji nt medytacji ;]

kieruje sie swoim wlasnym doswiadczeniem

jest dobrze tak jak jest :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bunny_wrrr, W poście z linka chodzi o to by robić coś wspólnie i wspólnie cieszyć się z efektów. Dyskusję i wszelkie idee zostawiam twojemu stowarzyszeniu. Płacisz coś za należenie do tego stowarzyszenia? Powiedz coś więcej, co robisz w związku z tym mindfulness? Bardzo mnie to zaciekawiło, na czym to polega?

 

Na jednej ze stron o tej metodzie zobaczyłem że najświeższy kurs kosztuje 3,500zł, a uczestnictwo w jednym seminarium 150zł. I czegoś tu nie rozumiem. Dlaczego mam komuś płacić gruby pieniądz, za coś czego mogę się nauczyć tylko samemu. Temat w którym piszemy jest o Vipassanie a kursy tej medytacji są darmowe.

 

Wnioski pozostawiam wam...

 

Dobra koniec tej dogłębnej dyskusji, idę pomedytować ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prometeus rozumiem o co chodzi w poscie z linka

mnie chodzilo o to ze nie wszystkim odpowiada cos takiego - maja inne poglady/potrzeby ot co

 

ja nie naleze do zadnego stowarzyszenia a z mindfulness zapoznano mnie na terapii

gdybym miala wtedy placic prawie na pewno bym sie nie skusila

jasne ze mozna nauczyc sie samemu ale wlasciwy 'nauczyciel' przewodnik bywa bardzo wartosciowy

to tak jak z terapia - jesli ktos cie prowadzi wiecej do ciebie dociera niz gdybys tylko np czytal psychologiczne ksiazki choc cala prace de facto wykonujesz sam (no i oczywiscie wszystko zalezy od preferencji jednostki)

a to ze ktos kaze sobie za to placic to zazwyczaj moze swiadczyc wlasnie o jego 'wartosci' - nie wiem na pewno bo nigdy za nic takiego nie placilam czasem interes to interes

co do ciekawosci mindfulness to odsylam do internetu ew literatury

wszystko co mam do powiedzenia w tej kwestii umieszczam w temacie mindfulnessowym

nikogo nie zmuszam ani nie namawiam nie dyskredytuje tez zadnej innej formy medytacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym sęk, że medytacja nie jest podobna do terapii, a wszelkie jej próby upodobnienia jej do niej są kolejnym komercyjnym fixem new age.

Medytacja jest czysta w swojej postaci i w swojej formie. Uważność jest najlepszym nauczycielem, innego nie potrzeba. To jest moje zdanie i przy nim będę obstawał. Oczywiście w różnych nurtach medytacyjnych, że się tak wyrażę, akcentowana jest relacja uczeń-nauczyciel, tak się składa, że akurat siedzę w tym tematach i grupki opierające się o taką relacje łatwo przyjmują formę sekty i charakter patologiczny. Więc szczególnie nerwicowcom (którzy złapią się każdej brzytwy, aby uwolnić się od lęku) odradzam wchodzenie w takie rzeczy jak mindfulness, czy tego podobne stowarzyszenia.

 

Medytacja (szczególnie ta w temacie) jest drogą indywidualnego wglądu.

 

Dziwie się tobie Bunny reklamujesz mindfulness, a w nim nie uczestniczysz, mówisz o medytacji podczas gdy, nie medytujesz... Wiesz o winie sporo, tylko szkoda, że nie spróbujesz jak smakuje :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×