Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Mój dzisiejszy dzień -> Kiepski. Nie czuję pozytywnych emocji...? W dodatku chodząc po ulicy czy jeżdząc tramwajem między ludźmi obok lekkiego lęku towarzyszy mi ból... i jak tak jadę tramwajem lub idę przez ulicę, to mam ochotę usiąść i złapać się za głowę, bo to jest takie dosyć dokuczające. Co dziwne ten problem egzystuje prawie zawsze, gdy idę SAM. Idę z kolegą czy z kimś to znika. Pewno jakieś powiązanie z samotnościa, nie wiem. Aczkolwiek jak idę i w jakiejś szybie uda mi się rozpoznać moją twarz, to sam widzę strasznie skruszoną minę i czuję ją.

Ma ktoś tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze mam temperaturę 38,3 oprócz tego żadnych innych objawów cholera boję się że wzrośnie :?

czuję się już lepiej, mam 37,2 zobaczymy co wieczorem.

 

W czwartek mam pierwszą wizytę u pani psychiatry państwowej, przygotowuję się do tego juz od jakiegoś czasu, mam całą stertę wyników różnych badań które robiłam wcześniej (że jestem zdrowa na ciele). Pani psycholog mi kazała pójść bo miewam bezsenność. Jestem bardzo podekscytowana tą zbliżającą się wizytą, nie ma to jak rozmawiać o nerwicy, to jest to co lubię :mrgreen:

Wczoraj opowiedziałam koleżankom o tym na co zachorowałam, jakoś się nie przeraziły, nawet jedna wiedziała o co chodzi bo miała podobny przypadek w rodzinie. Ta osoba miała duży stres w pracy, dostała ataków lękowych, ale potem jej przeszło i z tego co zrozumiałam teraz jest ok. Więc to pozytywnie nastraja :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem po niemieckim rano przed panią się denerwowałem ale przy pani tylko na początku był stres jeszcze dziś o 17 2x J.Polski no i jutro fizyka i terapia mam nadzieję że pomoże gdyż pokładam w tym spotkaniu dużą nadzieję :/

 

Staram się myśleć pozytywnie...

 

Ale jakoś ciężko to wychodzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziadek w coraz gorszym stanie , strasznie tak patrzec jak sie męczy w agoni :cry: niestety kuzynostwo i ciotka traktują to jak śpiączkę i na siłę próbuja obudzic dziadka (jest po udarze) . Na szczęście pielęgniarki to widziały i dały subtelnie do zrozumienia ,ze to nic nie da :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też padam na pysk, 7h sprzątałam mieszkanie i jeszcze nie skończyłam! Ale robię gruntowne porządki, na cacy ma być.

Spaliłam kokosanki a zaraz idę po jakieś zakupy, trzeba by kolację zrobić. Jutro przyjeżdżają do mnie rodzice i siostra, już sie boję.... Ale nie dam sie.

 

Miłego wieczoru!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja czuje się strasznie zagubiony przygnębiony :(

Mam wrażenie, że ja sam mam dojść a nie przy pomocy terapeutki i to mnie przytłacza bo nie wierzę we własne siły a mam nadzieje, że się myle i jakoś z terapeutką dojde a nie sam

 

Rozwiązałem test na depresje wyszła ciężka depresja :(

 

Jutro o 15 Fizyka i o 17:30 terapia mam nadzieje że po tej terapii się lepiej poczuje

 

 

 

magdalenabmw,

Nie martw się będzie dobrze z rodzicami

Wierzę w Ciebie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od paru dni spijam piwo, które se nawarzyłam... bardzo niesmaczne wyszło :evil: parę ostatnich dni to nerwy nerwy nerwy - dzisiaj, ponad granicę możliwości. szef wysyła mnie na urlop bo źle wyglądam. gdyby wiedział... naukę wyniosłam jedną z tej lekcji - skoro mogę być tak głupia aby pakować się w związek z pracownikiem... to go zwolniłam aby nie było problemu :twisted: zatem głupoty cdn... jeszcze tylko jeden problem został... ale tego się już tak łatwo nie pozbędę - pieprzona moja chora nienormalna NAIWNOŚĆ! związek trwa - aż do następnej wpadki... potem się zobaczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak czytam... sami młodzi ludzie, niektórzy do szkół chodzą... widać "N" dopadnie każdego, niezależnie od wieku. Masakra. Mam lat 34. Mój dzisiejszy dzień, raczej 2 tydzień na zwolnieniu. Dzień podobny do każdego. Śpiący, w szlafroku, trochę przed monitorem. Brak motywacji, siły. Ogólne zmęczenie. Przespać ten dzień i następny. I tak mija czas.

PS. Po obejrzeniu filmu "Senność" dostałam doła jeszcze większego. Nie chcę tak żyć! Umówiłam się do lekarza ale termin dopiero 17 marca. Wieczność!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się gorzej czuje dziś mnie na wymioty ciągneło martwię się jak to będzie na szczęście dziś mam na 17:30 terapie i w tym pokładam dużą nadzieję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszyscy mielismy grype i odkad zaczelam antybiotyk dostalam mdlosci, potem wymioty i jeszcze watroba ciagnie...koszmar...mecze sie juz 6dni...na szczescie dzis byla ostatnia tabletka i mam nadzieje ze bedzie lepiej :roll: bo wszystko zalatwiac i jezdzic jak cie stale mdli to koszmar jakis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×