Skocz do zawartości
Nerwica.com

Prokrastynacja


Gość Autodestrukcja

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie dochodzę wniosku , że to nic innego jak taka ładnie nazwana odmiana lenistwa. Podjerzewam ,że wystarczy kilka razy ruszyć dupę, zacząć to co się skończyło i powinno takie zachowanie wejść w krew.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie dochodzę wniosku , że to nic innego jak taka ładnie nazwana odmiana lenistwa. Podjerzewam ,że wystarczy kilka razy ruszyć dupę, zacząć to co się skończyło i powinno takie zachowanie wejść w krew.

 

Myślę, że jeżeli już to lenistwo ,,wtórne" : P Nie jako zwykłe ,,nie chce mi się" ale bardziej seria niezłych blokad, niemoc.

Ale fakt, że bez względu na przyczyny tej niemocy trzeba się zmusić i dupsko w górę poderwać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie ta prokrastynacja dzisiaj dopadła. Cały dzień praktycznie w plecy i dalej nie chce mi się do niczego zabrać...tylko patrzę jak czas przecieka mi przez palce i strasznie się wkur... :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prokrastynacja to nie jest zjawisko, które akurat dzisiaj czy w jakiś dzień dopada....

Jest to złożone postępowanie danej osoby. Ciągłe uciekanie od danego problemu, decyzji a najczęściej czynności. Często to co ważne jest odkładane a my zajmujemy się rzeczą o wiele mniej potrzebną ale poświęcamy temu cała uwagę. Dużo by o tym pisać.

Między czyms takim jak prokrastynacja a lenistwem czy "słabszym dniem" istnieje cienka granica. I to nie jest tak, ze ktoś dzień gnił z dupą w łóżku to już ma prokrastynację. Czesto ludzie po prostu "coś" odkładają na później. mają słabszy dzień czy po prostu złapali lenia.

To nie musi być zaraz jakieś zjawisko problemu psychologicznego.

Zastanówcie się co piszecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy w dobrym dziale napisałam...

 

Mam problem ze zmotywowaniem się do nauki, brakiem silnej woli, nieodpowiednią organizacją czasu oraz LENIEM. Jest już bardzo blisko koniec roku szkolnego, a chciałam poprawić oceny. Nie uczę się najlepiej właśnie przez brak motywacji. Gdy uda mi się przez np. przez 2 dni usiąść do lekcji zaraz gdy zjem obiad to czuję dyskomfort( bo nowa sytuacja i nie jestem do niej przyzwyczajona) i powracam do dawnych przyzwyczajeń. Pragnę w duchu, że teraz zabiorę się do pracy i będę się rozwijała i będę kimś. A do tego(aby mieć dobrą pracę) trzeba się uczyć ale to też nie pomaga. Czytałam wiele poradników, ale dostosowywałam się do nich tylko przez jakiś czas, a potem znowu to samo. Nawet kary i nagrody nie pomagają.

Mam niską samoocenę i pozwalam innym by się ze mnie śmiali. Nie umiem się obronić przed złośliwymi komentarzami. Nienawidzę siebie przez to, jestem głupia bo potrafię się nauczyć, ale mi się nie chce, co jest bardzo wkurzające. Zazdroszczę innym, że potrafią się nauczyć z lekcji na lekcję i mają chęć do nauki.

Pragnę zmienić swoje życie, stać się lepszą, ale jak już pisałam czuję dyskomfort po jakiś czasie.

Jeśli macie jakieś sposoby, pomysły czy coś podobnego napiszcie.

 

Proszę, nie śmiejcie się ze mnie, że mam taki "problem" i inni zasługują na uwagę lecz nie ja. To jest bardzo uciążliwe(problem z motywacją itd...).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj, myślę że gdybyś wyznaczyła sobie konkretny plan dnia chdozi mi tutaj o taki w którym miała byś czas dla siebie i na naukę, to byś dała radę się zmotywować, oczywiście wszystko zależ od Ciebie, myślę że gdybyś się z tym pilnowała było by Ci dużo łatwiej niż polemizowanie sama ze sobą pół godziny czy iść się uczyć czy nie. Jak się uczysz to sobie wypisz konkretne rzeczy potrzebne do nauczenia i konkretów się ucz nauka dużo bardziej się zoptymalizuje i może Cię to bardziej zmotywuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też czuję dyskomfort jak siedzę kilka godzin przy stole z podręcznikami i laptopem ale tak to już jest ;) Trzeba zacisnąć zęby i powiedzieć sobie, że nie będą mnie jakieś głupoty rozpraszać.

Rodzice nie motywują Cię do nauki?

A może ciężko Ci się zabrać do lekcji bo się boisz że coś Ci nie pójdzie?

Zastanów się co tak naprawdę Ci przeszkadza.

To normalne, że po obiedzie chce się trochę spać :) Może wymyśl sobie jakąś miłą rzecz - film, spotkanie - która Cię czeka po obowiązkach i niech myśl o tej rzeczy Cię motywuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam za odpowiedzi. ;)

 

Rodzice nie motywują Cię do nauki?

...właśnie jakoś nie bardzo. Ciągle zadaję sobie to pytanie czemu od małego nie zakrzewiali we mnie chęci do nauki itp. Może teraz byłoby mi łatwiej? :-|

 

A może ciężko Ci się zabrać do lekcji bo się boisz że coś Ci nie pójdzie?

... nie, nie mam czegoś takiego.

 

Może wymyśl sobie jakąś miłą rzecz - film, spotkanie - która Cię czeka po obowiązkach i niech myśl o tej rzeczy Cię motywuje...

Zdarzało się, że po uczeniu się miałam gdzieś wyjść, ale przez cały czas o tym myślałam(w trakcie nauki) i mnie to nie mobilizuje. Wręcz przeszkadza. Nie mogę się skupić. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linki z początku wątku nie działają, więc wklejam link do wikipedii:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prokrastynacja

 

Pomimo wielu podobieństw należałoby odróżnić depresyjną niemożność zmuszenia się do działania, związaną z obniżonym nastrojem, anhedonią i zahamowaniem psychoruchowym, zmęczeniem od klasycznej prokrastynacji występującej niezależnie od depresji i innych zaburzeń.

 

Obserwuję w swojej depresji wiele cech prokrastynatora ale też niektóre z nich w ogóle nie występują.

Chociaż część objawów depresji już u mnie ustępuje, lub ma lżejsze nasilenie, niemożność podjęcia działania wysuwa się na pierwszy plan i staje się obok nasilonej anhedonii najbardziej uciążliwa.

 

Zgodziłbym się na wynalazek typu niezdejmowalna obręcz na kostkę (jak u więźnia) z zaprogramowanym grafikiem zadań. W braku realizacji pieszcząca kończynę prądem jak z paralizatora aż do skutku.

Słabym ogniwem pomysłu jest weryfikacja przez urządzenie wykonania czynności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mędrcy mawiają iż metodą małych kroków leczy to się

 

-- Pt gru 13, 2013 2:38 pm --

 

p.s. data założenia tego wątku i fakt, że nadal mam ten problem mówią wiele hehehe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autodestrukcja, W przypadku prokrastynacji niezależnej od innych zaburzeń psychicznych- zgodzę się.

W przypadku depresji (z doświadczenia), ustępuje powoli razem z nią, wymagając początkowo pracy nad sobą.

 

Właśnie postanowiłem odkleić się od krzesła, jechać na stację zatankować wersję i kupić zapas fajek i browarów na weekend. A próbuję to zrobić od kilku godzin.

Prokrastynacja nie obejmuje przypalania papierosów, otwierania przechylania i połykania piwa. W nieznacznym stopniu obejmuje za to zabranie się do spożywania posiłków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jakiś czas na tym forum wypływają wątki o kolejnych zaburzeniach, które do mnie pasują. To zaczyna być przerażające.

Nie zaczynam czegoś, bo wydaje mi się, ze już i tak nie zdążę tego zrobić albo stwierdzam, że i tak mi się nie uda, straciłam pracę, bo się przeciwstawiałam lub nic nie robiłam, nie potrafię podejmować decyzji, boję się, że ktoś będzie za dużo o mnie wiedział. Na pewno więcej objwaów do mnie by pasowało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w moim przypadku aby pokonać prokrastynacje paradoksalnie należało zwolnić. rezygnując z czynności dostarczających silnych i częstotliwych bodźców (gry, szaleńcze surfowanie po necie) zacząłem odnajdywać przyjemność w rzeczach bardziej monotonnych.

ważne też było przestawienie się z robienia kilku rzeczy jednocześnie, na wykonywanie tylko jednej czynności w danym momencie. dzięki temu motywacja do działań które wcześniej wywoływały niechęć i były przekładane, znacząco wzrosła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×