MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)

No to ja nie wiem po co jestem leczony. Mam niby depresję a mam brać 15mg lerivonu a że sen dalej był przerywany to kazał mi brać 30mg.

Lekkiej depresji nie mogę mieć bo by mi nawet dziurawiec pomógł a zresztą mam objawy inne niż depresyjne.

I dodatkowo mam brać 25mg ketrelu nie wiadomo po co. Gdzieś pisało że taka dawka działa nasennie.

Tylko po co mi ten sen skoro i tak nie czuję się po nim wypoczęty.

A ile czasu łykasz te tabletki, jantarek? Bo to tak przez 3 tygodnie możesz się czuć, ja wzięłam wczoraj 5 mianseryny, spałam 13 godzin a czuję się jakbym nie spała 3 noce

Zwiększyłem dawkę z 15mg na 30mg rano kacyk zasnąłem przed 22 a raz się obudziłem w nocy do WC a potem rano około 8. dobrze ze jestem na zwolnieniu. Otumaniony zmęczony sam nie wiem jak długo wytrzymam takie wstawanie z bólem głowy.

a ja pojutrze zwiększam dawkę do 45

jak jestem zmęczona, to 30 mną zamiecie... jak jestem zmęczona to i 1mg by mną zamiótł

na pcozatku:) potem powinnas poczuc przyplyw sil!

Zwiększenie dawki nie zwala mnie z nóg. Po wzięciu 30mg chodziłem ponad 2 h zanim poszedłem spać i tak do ręki nie zasnąłem. Dziwne docelowo mam brać 45mg i to już w poniedziałek ma zwolnienie mam do niedzieli. Cięzko tylko rano wstać przez 9 no i ogólnie jakoś tak kaco-podobnie

no ja też już musze ok.2 godz czekac aż zasnę.. tylko potem gorzej wstac, ciągle wszyscy mają do mnie pretensje o to, że późno wstaję, a nie wiedzą jak się męczę z tym całym spaniem

Oj wiem o czym mówisz. Dzisiaj wezmę wcześniej i zobacze jak mi będzie.

[Dodane po edycji:]

Wziąłem wcześniej tz. 19.00 i dopiero jakos 21.15 zacząłem odczuwać chęć spania. Muszę przyznać że nawet przyjemnie jak zaczyna nużyć a ja jeszcze na nogach się trzymam. potem szubko lulu i spię.

w sumie po zmianie 30 na 45 nie odczułam jakichś rewelacji..

tylko ogólnie od początku często kręci mi się w głowie.

ja teraz wiem, kiedy chcę spac i biorę 2 godz wcześniej, później - niemal punktualnie - włażę do łóżka i od razu zasypiam

ten lek to cud

A ja tej nocy juz nie spałem. Miałem zwiększyć na 45 nie zrobiłem tego jakoże do roboty miałem zanieść kolejne zwolnienie na jeszcze kilka dni więc chciałem być na nogach no i byłem. Obudziłem się po 4 rano i lipal Dzisiaj zapodaję 45 i spać.

właśnie, jak to jest ze zwolnieniem?

w srode mam wizyte u psych

mam powiedziec, ze kreci mi sie w glowie i ogolnie, ze sie do zycia nie nadaje i rzygam robota i ze mnie przygnebia jeszcze bardziej?

moge dostac L4..?

No tak, ja w takich sytuacjach dostaję normalnie L4

przydałby mi się taki miesiąc na odsapnięcie...

a dzisiaj podpisałam umowę o pracę na 2 lata, więc jestem "bezpieczna" chwilowo.

hmm, zobaczymy w środę. bo możliwe, że jak tak powiem, to psych mi leki zmieni po prostu

Gratulacje z powodu umowy!

U mnie znowu problemy ze snem. 45 mg nie działa budzę się w nocy. Dzisiaj sam bez wieedzy lekarza wezmę 2 x po 30mg spać trzeba przecież. Za 2 tyg wizyta u psycho więc powiem że nie działą na mnie a w nocy po raz pierwszy czułem chemię w przełyku i było mi niedobrze. Zjadłem płatki z jogurtem i poszedłem spać.

wentyl77, myslę że dawka 45 mg jest po prostu za mała na Twoje problemy ze snem. Ja dobrze, bez przebudzeń zaczęłam spać dopiero na dawce 60 mg, niestety nie na każdego działają minimalne dawki lerivonu (słyszałam że niektórzy śpią jak kamień już po 10 mg).

no ja po wczorajszych 60mg po 19 o 21 już się kładłam

i zasnęłam niemal zaraz, masakra.

dopiero się obudziłam przed chwilą..

nieźle - 15 godzin snu, tylko pozazdrościć

nooo nie powiem - wyspałam się

ale gdybym normalnie miała iśc dzisiaj do pracy..

ciekawam ile jeszcze mam tak zwiększac dawkę.. i co, pół roku na L4 żeby spac jak czlowiek?

ed: mój 666. post

No ja zaraz zwiększam do 60 bez wiewdzy lekarza do wizyta za 2 tygodnie a odległość ponad 120 km od pani profesor. Dlatego zwiększma isprawdzę.

pozdrawiam

wentyl77, a ile juz bierzesz i od jakiej dawki zaczynałeś?

ja bym sama nie zwiększała..

Biore od 2 tygodni 1 dawka to 15mg jednak mialem po 4 dnaich zwiekszyc do 30 a po 8 do 45 i jakos widze ze pomaga zasnac ale budze sie 3 razy w nocy i otepiony rano jestem. nawet po 60 mg ktore wczoraj wzialem.

a oprócz Lerivonu bierzesz coś jeszcze?

mój ulubiony temat

60mg już na mnie tak nie działa, nie odczuwam za bardzo wpływu na mnie, pośpię 6 godzin i już mogę wstac, długo muszę czekac żeby zasnąc po wzięciu..

tylko jestem troche spokojniejsza jakaś.

paradoksy, a jak z apetytem? Ja jak zwykle po lerivonie mam ogromny, zwłaszcza na słodycze. Nasennie też coś słabo zaczął działać, wczoraj czekałam aż 3 godziny zanim zasnęłam, męczyłam się do 1. Chyba zacznę brać go wcześniej, tak koło 19 - do 23 powinnam odlecieć...

agnieszka.m, dzisiaj np. dopiero teraz jem pierwszy posiłek, mimo, ze wstałam po 9

raz chce mi się bardzo jeśc, innym razem mogę nie jeśc wcale... czyli jak przed zaczęciem zażywania.