Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kto pomoze?


camil18

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Od jakiegos roku moze troche wiecej zalaczam sobie w bani jakies pop... mysli. W bani zalaczam sobie jakies sytuacje zwiazane ze mna poprostu wyobrazam sobie ze gdzies jestem ukladam dialog... Nie wytrzymuje juz tego... moze ktos mi powie jakiej choroby moze to byc poczatek? Bo normalne to nie jest... Dodam ze mam 18 lat (w kwietniu19).

Prosze o pomoc wiem ze na podstawie tego co napisalem trudno bedzie mi pomoc ale moze ktos mial cos podobnego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok... Tyle ze ja mam to caly czas... I to nie jest tak ze np. ide jutro do pracy wiem ze mmusze pogadac z szefem o tygodniu wolnego i ukladam sobie co mam mu powiedziec. Ja mam te mysli caly czas. To sie powoli przeradza w obsesje. Np pomysle o czyms- o kims i juz w bani mam poukladane jakas sytuacje zwiazana z nim. Mowie sobie w myslach o czym gadamy co robimy. Dodam jeszcze ze odczuwam lek przed ludzimi... To znaczy jakos dziwinie sie czuje jak siedze gdzies w barze- restauracji i jest duzo ludzi wydaje mi sie ze wszyscy o mnie rozmawiaja, obgaduja mnie. A ostatnio nawet wydaje mi sie ze moi kumple obgaduja mnie za plecami, smieja sie ze mnie. Nie wiem czy to urojenia czy tak jest naprawde:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może tak bardzo chcesz coś przed tymi ludźmi ukryć, że z góry zakładasz scenariusz rozmowy, aby coś niepotrzebnego się przypadkiem nie wymsknęło. Też czasem układam sceniariusze, ale chyba nie w takim stopniu jak Ty, albo nie zwracam na to aż takiej uwagi. I zdarza mi się to chyba przed ważniejszymi rozmowami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może tak bardzo chcesz coś przed tymi ludźmi ukryć, że z góry zakładasz scenariusz rozmowy, aby coś niepotrzebnego się przypadkiem nie wymsknęło. Też czasem układam sceniariusze, ale chyba nie w takim stopniu jak Ty, albo nie zwracam na to aż takiej uwagi. I zdarza mi się to chyba przed ważniejszymi rozmowami...

 

Tyle ze ja mam cos takiego ze siedze sam i te scenariusze mi sie wkrecaja same... moich znjmoch sie to praktycznie wogole nie tyczy najczesciej sa to filmy z ludzmi ktorych opraktycznie nie znam zobacze na zdjeciu lub kilka razy w zyciu widzialemi akurat sobie o nich przypomnialem. na jednym z forum ktos mi napisal ze sa to zaburzenia psychiczne i emocjonalne i nerwica:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

camil18

 

Głównym napędem jest lęk u Ciebie. To może byc nerwica natręctw, jej początki, nie wiem dokladnie. Nie dobieraj do głowy tego co tu piszemy, tzn.,że stawiamy Ci diagnozę.

Idź proszę do lekarza, psychiatry, porozmawiaj mu o tym co Cie niepokoi,żeby rozwiac wątpliwości. Napewno Ci pomoze.I jak będzie sugerował,zebyś udał się na terapię-uczyń to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

camil18

 

Głównym napędem jest lęk u Ciebie. To może byc nerwica natręctw, jej początki, nie wiem dokladnie. Nie dobieraj do głowy tego co tu piszemy, tzn.,że stawiamy Ci diagnozę.

Idź proszę do lekarza, psychiatry, porozmawiaj mu o tym co Cie niepokoi,żeby rozwiac wątpliwości. Napewno Ci pomoze.I jak będzie sugerował,zebyś udał się na terapię-uczyń to.

 

Tak teraz jestem pewien ze musze isc do specjalisty... Na poczatku gdy te mysli zaczely mnie przesladowac myslalem ze to minie. Jednak z czasem stalo sie to nie do wytrzymania. Dziekuje Moniko za rade. Przeczytalem o tej nerwicy natrectw i przyznam ze nie ktore z tych objawow wystapily u mnie:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

camil18

 

Dobrze,ze przeczytałeś, ale nie utoąsamiaj sie ze wszystkimi objawami,że Ciebie sie tyczą.

Wiesz....czlowiek różnie reaguje .......czyta np. cos na temat zołąka....bo akurat bolał go przez cały dzień, szuka w necie, czyta i napotyka artykul o raku zołądka.Chce powiedzieć,ze ludzie są skłonni przywłaszczać sobie objawy różnych chorób, zwłaszcza my-lękowcy.

 

Fajnie,ze sie zdecydowałeś.

Naprawdę warto zainteresować się poczuciem własnej choroby.

To dusza choruje.

Jak zdecydujesz się na terapię, przenrniesz przez pewnien okres czasu przez nią.....to zrozumiesz.

Będzie dobrze.

Trzymaj się.

I pisz co złatwiłes.

 

Monika.

 

[Dodane po edycji:]

 

przepraszam za literówki, senna jestem.

Dobranoc :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze wyluzuj bo wpadles w panike. Nie wydaje mi sie zeby to byla choroba, tez ukladam czasami dialogi z innymi tylko mnie to nie przesladuje. Mozliwe ze w Twoim przypadku zauwazyles ze to sie czesto powtarza i jak tylko Ci sie wkreci znowu jakis dialog to sie denerwujesz i skupiasz na tym niepotrzebnie. Nie wkrecaj sobie chorob bo to nic fajnego. Idz jak az tak Ci to przeszkadza do psychiatry i o tym powiedz moze on Ci powie cos przekonujacego, czasem pare madrych slow od takiej osoby duzo daje. Ona wie co powiedziec miejmy nadzieje :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bez przesady, z takim podejściem powinnam na śniadanie mieć elektrowstrząsy.

 

No wreszcie ktos mi pojechal.... Czytalas moj pierwszy post? Chcialem sie tylko dowiedziec czy jest to poczatek jakiejs choroby nic wiecej... Normalne to na pewno nie jest. Moze to choroba zadna ale skad wiesz ze takie cos nie jest poczatkiem jakiejs innej choroby?? MIalas to nie... wiec prosze jesli nie masz nic madrego do powiedzienia to nie pisz.

 

po pierwsze wyluzuj bo wpadles w panike. Nie wydaje mi sie zeby to byla choroba, tez ukladam czasami dialogi z innymi tylko mnie to nie przesladuje. Mozliwe ze w Twoim przypadku zauwazyles ze to sie czesto powtarza i jak tylko Ci sie wkreci znowu jakis dialog to sie denerwujesz i skupiasz na tym niepotrzebnie. Nie wkrecaj sobie chorob bo to nic fajnego. Idz jak az tak Ci to przeszkadza do psychiatry i o tym powiedz moze on Ci powie cos przekonujacego, czasem pare madrych slow od takiej osoby duzo daje. Ona wie co powiedziec miejmy nadzieje :roll:

 

W zadnym wypadku nie wkrecam sobie zadnej choroby. Tylko wiem ze jest cos nie tak. Bo te mysli mam caly czas 24 h! To zaczyna obracac sie w obsesje... Inni owszem ukldaja dialogi, scenariusze ale nie obsesyjnie... Rozumiem ze jak np. wiesz ze jutro sie z kims spotkasz czasami myslisz sobie o czym bedziecie gadac., co robic itp... ale ja mam zupelnie co innego. Pojde do lekarza dowiem sie.

P.S Dziekowa za rady:)

 

[Dodane po edycji:]

 

To nie tylko chodzi o te mysli... To jest bardzo rozbudowane np. gdy uslysze jakies naziwsko- slowo i siedze przy kompie od razu wbijam je w wyszukiwarke a to jest naprawde zbedne i do niczego mi nie potrzebne... Widze jakies liczby, slowa poprostu co zobacze od razu mam jakies skojarzenia dodam ze bardzo dziwne skojarzenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bez przesady, z takim podejściem powinnam na śniadanie mieć elektrowstrząsy.

 

No wreszcie ktos mi pojechal.... Czytalas moj pierwszy post? Chcialem sie tylko dowiedziec czy jest to poczatek jakiejs choroby nic wiecej... Normalne to na pewno nie jest. Moze to choroba zadna ale skad wiesz ze takie cos nie jest poczatkiem jakiejs innej choroby?? MIalas to nie... wiec prosze jesli nie masz nic madrego do powiedzienia to nie pisz.

 

 

czytałam. pewnie że nie wiem, tak samo jak nikt inny tutaj nie wie. buzi ;>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24h.? to nie sypiasz.?

wiesz. może się mylę, ale chyba zbytnio się przejmujesz.

nakręciłeś się niepotrzebnie..

ludzie Ci mówią, że mają podobnie.. ale nie.. Ty od razu założyłeś, że tylko Ty tak masz, bo masz ciągle..

"ciągle", "czasem", "często" to pojęcia względne. nie wiesz, jak często ja sobie układam scenariusze, dialogi, jak często robi to tup_tup, czy qwertyuiop.

jak Cię to męczy, to idź na konsultacje do psychiatry i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24h.? to nie sypiasz.?

wiesz. może się mylę, ale chyba zbytnio się przejmujesz.

nakręciłeś się niepotrzebnie..

ludzie Ci mówią, że mają podobnie.. ale nie.. Ty od razu założyłeś, że tylko Ty tak masz, bo masz ciągle..

"ciągle", "czasem", "często" to pojęcia względne. nie wiesz, jak często ja sobie układam scenariusze, dialogi, jak często robi to tup_tup, czy qwertyuiop.

jak Cię to męczy, to idź na konsultacje do psychiatry i tyle.

 

Też mi się tak wydaje...

 

Camil18, ja także układam scenariusze, ale głównie przed ważnymi rozmowami oraz spotkaniami z ludźmi, na których mi zależy - wyobrażam sobie, jak może potoczyć się rozmowa, co powiem, jak się zachowam, chcę być przygotowana na każdą ewentualność, w ten sposób czuję się pewniej i bezpieczniej. Ma to związek (przynajmniej w moim przypadku) z chęcią posiadania pełnej kontroli nad sytuacją, uniknięciem jakiegokolwiek nieprzewidzianego zdarzenia, a co za tym idzie z eliminacją w ten sposób lęku, napięcia, niepewności, natłoku emocji.

Najlepiej będzie, jak już wielokrotnie zostało to tu napisane, jeśli udasz się do psychiatry bądź psychologa. Oni udzielą Ci pomocy. My możemy tu podzielić się swoimi doświadczeniami, ewentualnie Ci doradzić.

Jeśli chodzi o wklepywanie do internetu nieznanych usłyszanych pojęć, nazwisk - też tak mam, myślę, że to nic groźnego, czasem jest to pożyteczne, ciągle dowiaduję się nowych rzeczy, choć na pierwszy rzut oka niepotrzebnych. :smile: Trzymaj się i idź koniecznie do psychologa lub psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24h.? to nie sypiasz.?

wiesz. może się mylę, ale chyba zbytnio się przejmujesz.

nakręciłeś się niepotrzebnie..

ludzie Ci mówią, że mają podobnie.. ale nie.. Ty od razu założyłeś, że tylko Ty tak masz, bo masz ciągle..

"ciągle", "czasem", "często" to pojęcia względne. nie wiesz, jak często ja sobie układam scenariusze, dialogi, jak często robi to tup_tup, czy qwertyuiop.

jak Cię to męczy, to idź na konsultacje do psychiatry i tyle.

 

24 h powiedzilaem to w przenosni... Macie racje dziewczyny pojde do psychiatry i on stwierdzi czy jest cos nie tak czy nie... ale ja wiem ze nie bo normalne to na 100 % nie jest... Dzieki za rady temat zamykam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a może chcesz, żeby to było nienormalne.? może tylko wyolbrzymiasz.?

stwierdzasz to z taka pewnością...

 

ale nie wiem. zamknięty, to już milknę.

 

A czy samemu juz nie mozna stwierdzic ze cos jest nie tak? Czuje to i tyle... to staje sie powoli obsesyjne...

Heh czy chce? Pytanie retoryczne...:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×