Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy pierwszy raz odstawiałem, to miałem zredukować z 37,5 do zera z dnia na dzień. Po jakiś 4,5 dniach miałem mini delirkę. Nie byłem w stanie podnieść się z łóżka. Okres pół trwania wenly to parę godzin. Nie wiem dokładnie ile w formie o przedłużonym uwalnianiu. Tylko poziom serotoniny i noradrenaliny utrzymuje się do 2 tygodni. Więc redukcja do takich dawek jest uzasadniona. Chociaż gdy brałem 75 codziennie, to za każdym razem, gdy rano wziałem tabletkę to było to dla mnie taki zastrzyk energi. Budziłem się przeważnie trochę zdechnięty. A tu ''pyk'' i było dobrze ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wujek nawet na ulotce alventa jest napisane zeby bardzo stopniowo odstawiac, poza tym po leczeniug lownym powinno byc leczenie podtrzymujace, dodatkowo jest napisane ze nagle odstwienie powoduje spadek leku w organizmie co za tym idzie rozne nieprzyjemne objawy, Dla mnie to ten Twoj lekarz jakis niedouczony, ale rob co chcesz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stopniowo to pojęcie względne ;) Moim zdaniem bez sensu jest wydłużanie odstawiania do pół roku, chyba że ktoś bierze ponad 200. Organizm potrzebuje jakieś 2 tygodnie do przyzwyczajenia się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę 300 mg Alventy dziennie, więc w moim wypadku ewentualne odstawianie leku trwało by chyba rok ;)

 

Wujku, u mnie po nagłym zaprzestaniu zażywania tego leku (brak kapsułek na stanie) wystąpiły deliryczne drgawki. Dostałam trzęsawicy rzekomo spowodowanej zimnem. Oprócz tego męczyły mnie sny, które były tak okropne, że bardziej okropnych chyba w życiu nie przeżyłam.

 

Dla mnie Alventa również stanowi taki poranny zastrzyk energii. W piątek z trudem zwlokłam się z łóżka. Moje przygotowania do wyjścia na zajęcia trwały ponad 1 h. Przez resztę dnia trapiło mnie przymulenie, którego nie byłam w stanie w żaden sposób zwalczyć. Na dodatek pojawiły się rozdrażnienie i inne negatywne uczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Donkey, a mnie się wydaje, że maksymalna dawka zależy od masy ciała. Moja psychiatra, gdy przepisywała mi 300 mg wenlafaksyny, powiedziała, że przy mojej masie ciała taka dawka jest dawką maksymalną.

 

Jeśli rzeczywiście prawdą jest to, co piszesz, Donkey, to może powinnam już leżeć w szpitalu, bowiem zażywanie takiej dawki wymagało by stałej kontroli lekarskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Alventa również stanowi taki poranny zastrzyk energii. W piątek z trudem zwlokłam się z łóżka. Moje przygotowania do wyjścia na zajęcia trwały ponad 1 h. Przez resztę dnia trapiło mnie przymulenie, którego nie byłam w stanie w żaden sposób zwalczyć. Na dodatek pojawiły się rozdrażnienie i inne negatywne uczucia.

 

Na przymulenie to efedryna lub pseudoefedryna pomaga. Do tego na rozdrażnienie to jakieś benzo np. Sedam i osiagasz taką wewnętrzną równowagę ;P Nie jest to terapia konwencjonalna, więc nie ponoszę odpowiedzialności za skutki ;P

 

300 dziennie to grubo. Były z 2 tygodnie gdzie brałem 150 ale zszedłem do 75 bo to było dla mnie za dużo.

Pamiętam jednego razu, zapomniałem wziąść tabletek gdy wyjechałem na 2 dni. Następnego dnia, gdy nie wziąłem rano , był to koszmar. Oslabienie, zawroty głowy, zamulenie. Dotego miałem wrażenie jakby przez moje ciało cały czas przechodziły impulsy elektryczne, a raz poraz jakby kopnął mnie prąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeraziło mnie to, co napisaliście o przyjmowanej przeze mnie dawce wenlafaksyny. Może ja poproszę mojego lekarza o to, by spróbować ją zmniejszyć do 225 mg...

 

[Dodane po edycji:]

 

300 dziennie to grubo. Były z 2 tygodnie gdzie brałem 150 ale zszedłem do 75 bo to było dla mnie za dużo.

 

Co to znaczy, że 150 mg to dla Ciebie za dużo? Przyjmujesz jeszcze jakieś inne leki? Ja biorę jedynie Alventę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Donkey, a mnie się wydaje, że maksymalna dawka zależy od masy ciała. Moja psychiatra, gdy przepisywała mi 300 mg wenlafaksyny, powiedziała, że przy mojej masie ciała taka dawka jest dawką maksymalną.

 

Jeśli rzeczywiście prawdą jest to, co piszesz, Donkey, to może powinnam już leżeć w szpitalu, bowiem zażywanie takiej dawki wymagało by stałej kontroli lekarskiej.

 

 

A jesli mozna wiedziec ile ważysz?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeraziło mnie to, co napisaliście o przyjmowanej przeze mnie dawce wenlafaksyny. Może ja poproszę mojego lekarza o to, by spróbować ją zmniejszyć do 225 mg...

 

[Dodane po edycji:]

 

300 dziennie to grubo. Były z 2 tygodnie gdzie brałem 150 ale zszedłem do 75 bo to było dla mnie za dużo.

 

Co to znaczy, że 150 mg to dla Ciebie za dużo? Przyjmujesz jeszcze jakieś inne leki? Ja biorę jedynie Alventę.

 

Nic nie brałem do tego. Gdy brałem 150 to ''podjadałem'' benzodiazepiny bo ta dawka mnie zabardzo speedowała. I bez nasennych bym nie zasnął.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja waże 105 kg :twisted: i dla mnie 150 było za duzo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

64 kg na 164 cm wzrostu :(

Ale gdy ta baba przepisywała mi 300 mg wenlafaksyny, ważyłam chyba około 60 kg (może nawet mniej).

Mam nadzieję, że schudnę do 55 kg (kiedyś tak ważyłam... ech... tęsknię za tym...:cry: )

 

[Dodane po edycji:]

 

Wujku, muszę chyba cierpieć na większą depresję od Twojej, skoro Alventa w tak dużej dawce nie powoduje u mnie wystąpienia ADHD ;):roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od tygodnia jadę na 37,5. Zawrotów głowy już nie mam, ale czuję jakby trochę brakowało mi kopa. Bywają momenty, że czuję delikatne osłabienie ale nie jest to jakieś uciążliwe strasznie. Z terapeutycznego punktu widzenia taka dawka nie ma żadnego znaczenia, więc jakby się miało źle dziać - by się tak działo. Chociaż czuję się tak trochę ''dupowato''. Nie wiem jak to okreslić... :roll:

 

[Dodane po edycji:]

 

Mała poprawka... dzisiaj znowu zawroty głowy. Nie mam siły na nic. Jeśli chodzi o samopoczucie to ok, ale fizycznie czuję się rozjebany :( Biorę 37,5 co 2 dni. Zejście z dawki 75 na 37,5 było bezbolesne. Przez jakieś 3 dni czułem się oslabiony ale przestawienie na dawkę 37.5 jest straszne. Tak dalej pójdzie to pójdę po bibułe i wrócę do dawki 75 :(

 

[Dodane po edycji:]

 

Przestawienie się na dawkę 37,5 co 2 dni miałem na myśli jest straszne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam szukalem czegos o tym leku na forum ale nie znalazlem, google tez nie mowi za duzo czy ktos z was stosuje ten lek?? do tego pani doktor kazala mi zazywac xanax jak draze..bedzie jazda:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie zamierzam odstawiac, biore 75 mg i jest ok :) Zadego przymulenia nie mam :) Ale biore dodatkowo neurpleptyk w dawce 7 mg na sen, bo niestety Alventa wywoluje u mnie bezsennosc. Zniknely za to realistyczne sny, i jeszcze mam tak ze sie budze w nocy na pol godziny oraz poty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrociłem do dawki 37,5. Pozostaje przy tym. Udało mi się odstawić najpaskudniej uzależniające rzeczy jak benzodiazepiny i opiaty a ''głupiej'' wenly nie mogę. Narazie nie widzę potrzeby brania 75. Zostaję przy dawce 37,5.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odstawka tramalu była łatwiejsza. Można było się wesprzeć ketonalem i benzo, natomiast tutaj nic to nie daje. Nie wiem, czy są jakieś wspomagacze do odstawki tego? Jeśli nie to musialbym mieć jakieś 2,3 tygodnie wolne bo nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. No to się wjebałem... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makabryczne zawroty głowy, drętwienia kończyn, osłabienie takie, że nie mam siły wstać do kibla, upośledzenie intelektualne, ledwo myśli mogę do kupy zebrać, rozdrażnienie, ból głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makabryczne zawroty głowy, drętwienia kończyn, osłabienie takie, że nie mam siły wstać do kibla, upośledzenie intelektualne, ledwo myśli mogę do kupy zebrać, rozdrażnienie, ból głowy.

ja w trakcie odstawki wenly mialem tylko te zawroty glowy, w dodatku znacznie pozniej. Nie mialem oslabienia, ani zadnych uposledzen - wrecz przeciwnie - rozpierala mnie euforyczna energia. Dretwienie i jakies dziwne plegizacje mialem w trakcie calej niemal kuracji efectinem wiec trudno to zrzucic na odstawienie. Nie mialem tez zadnych boli ani nie bylem przesadnie rozdrazniony - tzn jakies tam hustawki emocjonalne byly, nawet pokazne, ale nie zebym nie wyrabial ;) Ja mialem odstawke rozkladana na chyba 2 miesiace (juz dokladnie nie pamietam - to bylo z 5 lat temu). Najpierw zszedlem ze 150 na 75 raz dziennie, potem chyba na 75 raz na 2 dni a po miesiacu schluss. Powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×