Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

No to faktycznie duża dawka tak na początek.

Ale lekarz na pewno wie co robi!

 

Daj znać jak się bedziesz czuł!

 

Trzymaj się cieplutko :*

Czuje się dobrze,nie mam tych strasznych myśli , jak by mnie wyłączyło, nie czuje emocji, tylko najgorsze ze uczyć się nie mogę, na skupieniu jest problem i jakiś brak motywacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Startcup jak już podjąłeś walke z nerwica to wydaje mi sie ze teraz juz tylko lepiej moze byc. Po prostu.

Najtrudniejsza wg mnie jest pierwsza wizyta u psychiatry, przelamanie lęku przed nia i zakceptowanie swojej choroby.

I działanie,a nie udawanie że wszytsko jest w porządku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiuww!

 

MIałam do tego Velaxinu Pramolan......bralam go z 1,5 miesiaca, ale mnie usypial. Lekarz potem zmienil mi go na Atarax. Atarax na mnie nie działa.

Czyli zostalam tylko na Velaxinie 75 mg ER. Tak strasznie od pewnego czasu czuje sie nakrecona, pobudzona wegetatywnie tzn. pluca niekiedy chca mi wyskoczyc z piersi. Takie silne napiecie mam w sobie. NIe jest to lęk, strach, niepokój, tylko takie nieuzasadnione poddenerwowanie. Wtedy mam tak strasznie napiete miesnie oddechowe, klatki piersiowej, karku, szyji.Jest to dla mnie straszny dyskomfort.

Od 3 dni sama sobie intuicyjnie zmniejszylam dawke do 37,5 mg. Musialabym sie skontaktowac z moim psychiatra, ale wizyte mam dopiero po Nowym Roku. Zauwazylam ,ze po zmniejszeniu dawki o polowe.....jest troche lepiej, mniejsze napiecie mam w sobie, ale nie jest to jeszcze 100% komfort.

A moze jest tak,ze powwoli wracam do zdrowia? ;-)

Chodze na terapie psychodynamiczna 2 razy w tygodniu. Chodze dopiero 2 miesiace. Sama nie wiem.....moze te napiecie to tez wynik terapii? Tyle rzeczy sobie "niby" uswiadomilam o sobie.Sa to sprawy, ktore niekonioecznie musza mi sie podobac. Staram sie to zaakceptowac nie obwiniajac nikogo,ze akurat tak reaguje w roznych sytuacjach.

Sama nie wiem. Od dwoch dni lekko boli mnie glowa. I teraz nei wiem czy to wynik zmniejszenia dawki czy poprostu...bol glowy........halny wieje od dwoch dni :-)

 

Też źle reaguje na wenlafaksynę, to znaczy mam sztywnośc mięśni jakos tak sie ziwnie napinam chce mi się wymiotować etc. Tez zmniejszenie dawki było dla mnie ok. Dodatkowo nie mogłem patrzeć na niektóre rzeczy, na nagłówki w prasie etc miałem jakies takie złe myśli czy jak to nazwać. Odstawiłem sztywnośc niesttey ciagle jst tak jakby mi to miało juz zostać.

 

A jak reagujesz na hydroxyzynę i propranolo?

 

Pozdrawiam

 

Marek

 

[Dodane po edycji:]

 

Sorki za offtopa ale czy nie lepiej połączyć wszystkie posty które zawierają tą samą substancję w jeden? Wkońcu Alventa, Velaxin, Venlectine, Effectin itd... to wszystko to samo czyli wenlafaksyna, natomiast są to tylko nazwy handlowe różnych firm. O wiele łatwiej by się przeglądało to forum.

Pozdrawiam

 

 

Masz rację, ale wtedy niektóre leki by się nie sprzedawały a tak każdy wie co ma kupić he he.

 

Powiem Ci szcerze że mam watpliwośc czy effectin albo venlafaks to to samo ja próbowałem obydwa i uboczne były zupełnie inne w innym nasileniu. Sam nie wiem o co tu chodzi ale na pewno chodzi o barddzo gruba kasę he he.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bodzio72

 

Niestety bralam tylko i biorę ten Velaxin i Atarax, , ale 26.01 idę do psychiatry, leki sie kończą, zobaczymy co mi powie.Porozmawiamy moze o zmianie leków, sama nie wiem Te leki do konca mnie tak nie wyciszają. Ale z tym co było na początku....mam na myśli objawy .....to jest lepiej.

Zresztą wiadomym jest,ze leki pomagają wspomoc nam sie podczas terapii, nie ulecza naszej duszy bo ja leczy się psychoterapią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pamietam tez go bralam kiedys chyba mc bo tak sie przestraszylam skutkow ubocznych,ze odrzucilam go sama.Bralam go rano i po paru godzinach zaczela sie faza.Chodzilam doslownie po scianie.Mialam zaburzenia widzenia,wszytsko zamazane musialam z bliska patrzec.Zrenice wielkie jak zlotowki.Poprpstu mega nacpana.Po schodach ledwo wchodzilam i padalam na lozko z wyczerpania.Mocniejsze stany lekowe,drzenie rak,palpitacje serca cos starsznego.Przeszlo po 2 tyg dopiero.Bylo ok,ale nastepnego opakowania nie wzielam .Jeszcze mi zycie mile.Jakos daje sobie rade z nerwica na szczescie.Choc bywa ciezko.Mi to lekarz dal na nerwice lekowa i bezsennosc nie na depresje.Takze nie moge ocenic dzialania.Od lat biore tylko zoplidem na sen,bardzo male dawki,czasem hydroxizinum i pramolan i ratuje sie specjalnymi lekami ziolowymi dla kobiet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z mojej strony bardzo polecam ten lek. Na mnie zadziałał wybitnie dobrze. Nie wiem dlaczego ale byłem u kilku psychiatrów i ŻADEN praktycznie nie powiedział o skutkach ubocznych (jedna lekarka powiedziała, że pierwsze 2,3 dni po zażyciu nie prowadzić auta) ani o tym, że lek może zadziałać po jakimś czasie. Gdybym sam nie poszperał w necie to bym prawdopodobnie kurację przerwał po kilku dniach. W przypadku Velafaxu, ktory brałem na początku, dopiero gdy wyczytałem, że lek działa po jakimś czasie, poszedłem do innego lekarza po drugą receptę. Pomyślałem, że skoro pierwsze 2 tygodnie jakoś przecierpiałem i nie zauważyłem żadnego działania, to spróbuję jeszcze jedno opakowanie (w dawce 75 mg) - jak nie będzie efektów to nie biorę więcej. No i to był strzał w dziesiątkę. dokładnie w 6 tygodniu na mnie zacząl działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jestem nowa na forum. Mam pytanie odnośnie leku Alventa. Biorę go od 5 miesięcy. Na początku miałam oczywiście cały szereg skutków ubocznych. Między innymi okropne zawroty głowy, które przeszły po jakimś tygodniu zażywania leku. Niestety ostatnio wróciły i jest coraz gorzej. Dwa razy prawie straciłam przytomność. Jestem przerażona. Czy to możliwe żebym po tak długim okresie czasu miała nagle skutki uboczne? Czy miał ktoś podobnie? Wizytę u lekarza mam dopiero za dwa tygodnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bardzo szybko !

 

Cieszę się że jest ok!

 

Ja dalej 225 mg! Ale też jest dobrze!

 

[Dodane po edycji:]

 

Witam.

Jestem nowa na forum. Mam pytanie odnośnie leku Alventa. Biorę go od 5 miesięcy. Na początku miałam oczywiście cały szereg skutków ubocznych. Między innymi okropne zawroty głowy, które przeszły po jakimś tygodniu zażywania leku. Niestety ostatnio wróciły i jest coraz gorzej. Dwa razy prawie straciłam przytomność. Jestem przerażona. Czy to możliwe żebym po tak długim okresie czasu miała nagle skutki uboczne? Czy miał ktoś podobnie? Wizytę u lekarza mam dopiero za dwa tygodnie.

 

 

Ja w trakcie brania też miałam takie skutki uboczne.

Przeczekalam i bylo lepiej.

Caly czas ejst lepiej.

A jaka dawkę bierzesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kinenya, mozliwe, ja biore alvente juz bardzo dlugo, mialam ostatnio tydzien gdzie meczyly mnie zawroty, takze bardzo zle sie czulam. No coz, trudno -nikt nie powiedzial ze biorac lek bedziemy sie czuc caly cas super :) Takze biore 75 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bralam 150 mg wenlafaksyny jakis czas i mialam jak Majster moje zachowanie sie zmienilo niektorzy znajomi byli w szoku potrafilam sie rzucac za byle co chociaz bralam duzo alprazolamu z reszta ciagle biore i to juz problem wracajac do wenlafaksyny to mialam przyjemne odczucie gdy wzielam ja pierwszy raz przez godzinie czulam sie jak na narkotyku :D wstalam z lozka wlaczylam muzyke chociaz lezalam w glebokiej depresji i z nerwica jak h** pozniej jak sie zaladowalo to wlasnie z zachowaniem bylo dziwnie ogolnie na nogi mnie troche postawilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 dni temu zredukowałem dawke wenlafaksyny ze 150 do 75 mg po mcu używania wyższej dawki nie działała, zeszło się to z przeziebieniem czy grypą nie wiem.. Ale jest taka rzecz minęły te 4 dni a mnie dalej gardło boli, mam zatkany nos, co gorsze temperature mam w normie 36,5 - 36,8 a czuje sie jak zalewa mnie fala gorąca, mam wrażenie że mam mocną gorączkę i ogólne osłabienie rozbicie wewnętrzne. i nie wiem czy isc po niedzieli do lekarza czy to ustąpi samo. Biorę jakieś theraflu cholinex syrop. Nie wiem czy to gardło tylko czy coś poważniejszego. Czy to nie ta wenlafaksyna kurcze ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przez 2 miesiące brałem 37,5 (w sumie ostatnią receptę wziąłem od innego lekarza, tak to by miesiąc trwało). Teraz mam tablet tylko na 2 tygodnie brania co drugi dzień. Później koniec. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na jakiej podstawie twierdzisz, że za szybko? Co lekarz to inna opinia. Ten co widzę, jest zwolennikiem ''radykalnych cięć'' .

 

[Dodane po edycji:]

 

Pozatym nie widzę sensu u siebie brania wenly w dawce 37,5 przez pół roku. Po jakiś 2 tygodniach organizm się przyzwyczaił. Oby szybciej przyzwyczaił się, do brania 37,5 co 2 dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×