Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

a ja zaczelem znow z paroksetyna bo flunaxol to dobry pobudzacz i dobrze podnosi humor ale nie moge usiedziec w miejscu i robie 1--tys rzeczy naraz.

 

Depresyjny jak to u Ciebie bylo z ta paroksetyna? akatyzje miales ciagle? bo ja ja mialem tylko jak bylem wsrod ludzi a tak w domu czulem sie wysmienicie;) bez zadnych lękow z super humorem:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No u mnie w domu to zawsze jest w miarę.....to jest u mnie zasada....przyjechałem do domu ze zjazdu....kompletnie zmordowany psychicznie ...wrak...strzępek nerwów....o śnie nie było mowy po mimo że brałem 10 mg....i to było przyczyną odstawienia jej.....

generalnie to właśnie nerwy i ....spłycenie snu niestety...takie konkretne....jak nie jestem na żadnych lekach śpi mi się lepiej...

w domku to było też całkiem całkiem...ale sytuację stresowe....plus paroksetyna....i take połączenie niestety nakręca nerwy....

niestety jakieś dziwne lęki się u mnie pojawiają...dyskomfort

teraz rozważam nad powrotem do mocloxilu....na noc biorę spamilan....i się zastanawiam czy nie przeszkodzi jeden z drugim.....

przydał by mi się jakiś kontakt z lekarzem...ale nie mam kasy i szczerze mówiąc chęci żeby się do niego udac..

jak mi odwaga pozwoli to od jutra zaczne mocloxil...chyba po woli nie będę miał wyjścia....bo nadchodzi burza....czuję to....

wczoraj zszedłem do piwnicy po sok....i tak w pewnym momencie złapało...sobie myśle ....o kuźwa...co jest grane?...p

 

[Dodane po edycji:]

 

coś muszę działac bo egzaminy tuż tuż...padaka

 

[Dodane po edycji:]

 

Buspiron (Busulfan, Mulecitan, Myleran). Dotychczas brak jest wystarczającego doświadczenia klinicznego na temat stosowania moklobemidu równoczesnie z buspironem.(CZYLI SPAMILAN TEN CO ZAPODAJE NA NOC..)

RYZYKOWAC?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem nadwrażliwy na leki....z jednej strony plus bo teoretycznie nie muszę się leczyc dużymi dawkami, ale żeby jeszcze działały pożądanie......

wziąłem wczoraj na noc 5 mg spamilanu...to jest nic....zaczyna się w dawkach podzielonych, czyli kilka razy po 5 mg.....

a moja percepcja jest następnego dnia zmącona pomimo że śpię jako tako........sam nie wiem czy lepiej spac czy nie spac...wolał bym żeby była ostra jak brzytwa...do ogzaminów się w końcu muszę uczyc...oj...czarno je widzę

taki się czuję...jak bym miał poklejony umysł...nie mam takiego polotu....bystrości.....czuję to nawet teraz przy pisaniu....jak się próbuję czego kolwiek uczyc...

najlepiej jest wieczorkiem szczerzę mówiąc.......

wezmę się zahibernuję do czasu jak nie wymyślą sensowniejszych leków......

...ja to te moje dolegliwości to po tatusiu niestety odziedziczyłem...cała jego rodzina to jeden wariat drugiego pogania....

mój wujek...brat mojego ojca...ma jakąłś schizofremmię .....ma leki tak twarde że nie ma ich nawet na tym forum....gośc dostaję szału ...wpada w furię...nie kontroluję tego co robi...mógłby zabic....i to na trzeźwo......dostaję takie leki że chodzi ogromnie otumaniony...widzocznie musi...ciotka od strony ojca popełniła samobójstwo....muj stary też ma odjazdy najbardziej po pijaku...ale na trzeźwo też mu się zdarza....właściwie biedny człowiek..sen to jego wróg..ja przy nim to jestem w zasadzie zdrowiutki...ale skłonności są...

stara się nie brac leków z tego co się zdążyłem zorientowac....pewnie ma taką samą tolerancję na nie jak i ja|( mówi że jest za słaby na leki)...grunt że nie pomagają mu...

tak się zastanawiam...dlaczego moja stara..mądra , iteligentna, rzeczowa. w każdym bądź razie normalna osoba...musiała poznac takiego debila..ach

...........odczekam trochę na sucho i uderzę w mocloxil...bądź co bądź to najmilej go wspominam...

może zadziała jak 3 lata temu...

wróci sen bystrośc dobre samopoczucie finezja i będę mógł w spokoju wieźc życie...

bez nerwów...no właśnie te pieprzone nerwy...dlaczego one się włączają po lekach działających na seretoninę???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....bo leki działające na serotonine automatycznie zmniejszają poziom dopaminy niestety...

widze że masz poryta rodzine jak ja. u mnie poryła ja CHAD i ja to gówn..o odziedziczyłem..

Moze to tez twój problem?? ( mój ojciec pił 10 lat i mial biale myszki , wogole nie spał, awantury do rana non stop, potem bez snu szedł do roboty,nie wiem jakim cudem funkcjonował,potem sie powiesił-teraz wiem ,że chlał celem zagłuszenia objawów które go musiały miażdżyć tak jak mnie. Jego siostra podcięła żyły sobie skutecznie..Ich ojciec, mój dziadek tez był jakiś dziwny, spal do południa, terroryzował wszystkich, kręcil jakies interesy jak się dobrze czuł...)

Może CHAD to wasz rodzinny problem?

Tu masz linka do najlepszego artykułu na ten temat

http://www.csk.lodz.pl/depresja/Choroba_afektywna_dwubiegunowa.htm

moklobemid czyli IMAO jest dobrym starym lekiem, jak juz działał to wypróbuj

Tylko dobrze ppzrczytaj z czym nie mozna go łączyć....obawiam sie że ze spamilanem raczej nie i na spanie będziesz musial benzo zarzucac

pomyśl nad Litem

...jeśli nie próbowałeś

http://online.synapsis.pl/Poradnik-dla-leczonych-litem/

 

ja pobowalem ostatnio zamienic fluanxol ktory dobrze działa (ale chciałbym lepszy napęd mieć) na Solian-niestety próba nieudana-po 2 dnaich zaczął mnie rznosić od wewnątrz i wróciła Kula w Gardle-straszne,duszące kure..stwo wynikające z nerwicy

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robercie666

 

Wróciłam przed chwilą od psychiatry, mówiłam mu,że miesiąc temu zredukowałam Velaxin o połowę bo mi sie zdawało,że mnie pobudza. Zapisał mi Zoloft 50 mg. Przez dwa dni mam wziasc pól tabletki, potem całą. Mówił ,że dziwi go,ze mnie 75 mg ER pobudzało.Zapytal czy na terapięchodzę. Mowił,że jeśli tam pracujeto też na samopoczucie ma wpływ terapia. Mówiłam,ze nie chcesie uzależniac od leków. Zapisał ten Zoloft. Co o tym myślisz? Tez działa na serotoninę.

Acha, od jutra juz Velaxinu nie wezmę, wezmę Zoloft. MOgę miec jakieś skutki uboczne? I jak długo będą trwały?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj Monika

a wiec zapisał Ci to co ja Ci proponowałem-oczywiście po konsultacji z lekarzem-

Zoloft to sertralina, czyli najdelikatniejszy SSRI ( najsłabiej wychwytuje serotoninę z wszystkich SSRI, najmocniej paroksetyna ), a więc powinien mieć najmniej skutkow ubocznych lub wcale . Ja wogóle nie toleruje podnoszenia poziomu serotoniny przez jakikolwiek lek.

Skutki uboczne pewnie sie pojawią, ale jak piszą inni powinny minąć z czasem..

Jesli jednak będziesz miala wrażenie że wariujesz, że nie dasz rady , pojawią się bezsennośc i nie daj Bóg myśli samobójcze to marsz do lekarza !!Będzie to znaczyło że SSRI tez nie dla Ciebie...

Mój dobry kolega stanął jednak bardzo szybko na nogi po SSRI. Nie mial żadnych skutków ubocznych. Koleżanka z sanatorium również-i też brała sertralinę właśnie. Postawiła ja na nogi, bez skutków ubocznych..

...a więc bierz od jutra i opisuj co sie dzieje

Pamiętaj że na początku możesz mieć jeszcze objawy związane z Wenlafaksyną , ktorą zażywałaś dotychczas (pobudzenie )

Swoją droga po co ten głupawy komentarz psychiatry ,że dziwi go ,że Cie 75 mg pobudzalo...skoro tak mówisz to znaczy że Cie pobudzalo i koniec . I nie powinien sie dziwic skoro zapisuje lek podnoszący poziom noradrenaliny, która właśnie pobudzająco działa i normalnie wydziela sie błyskawicznie w sytuacjach stresowych (walcz lub uciekaj )

Pisz co sie będzie dzialo

powinno byc git

...a jak nie to się nie martw-jest jeszcze masa innych leków jak juz pisalem

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

roberciku666

 

Dam znać. Jutro wezmę lek około 9:00, zawsze zjadam w pracy sniadanie o tej godzinie.Wezmę poł tabletki jak kazał lekarz. Acha...mowil mi,ze powinnam sama wiedziec czy brac go rano czy popoludniu czy wieczorem bo kazdy inaczej reaguje na ten lek. Mowil,ze jedni maja nudnosci, inni, sennosc, jeszcze innych glowa boli, mowil tez,ze ja wcale tego nie musze miec.

Robercie, widzisz....przepisał mi to, co sugerowałeś. Ale przysiegam....on sam od siebie mi to zapisał, nawet nie zdążyłam mu nic napomknąć. Wykupiłam już lek. Jutro zaczynam od połówki. Całusek i dziękuję :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo to ja ciągle jestem za tym ze lepsza opcja bylaby paroksetyna no ale lekarz wie lepiej:)

 

Mi juz samobojcze mysli jakby zaczely odchodzic na bok a dopiero 5 dzien na paro...wierze ze bedzie dobrze:>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robercie 666

 

Wziełam połówkę tego leku rano podczas śniadania, nie odczuwam innego stanu niz wcześniej. Ale to dopiero pierwszy dzien.

Ogólnie odczuwam napięcie, poddenerwowanie, ale nie jest napewno taie jak było 2 miesiace temu.

 

A Ty jak się czujesz? Leki działają dalej tak jak działały? Chodzi mi o to czy czujesz się komfortowo?

Jak wygląda Twój sen? I podczas dnia czy szybciej się męczysz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć Monika

...u mnie różnie-komfortowo to już chyba nigdy nie będę się czuł , aczkolwiek to jak sie czuje obecnie w porównaniu z tym co było przez ostatnie 2,5 roku można nazwać komfortem,heheh

zdaje sobie sprawę ,że moje dobre samopoczucie jest "chemiczne" ale jestem szczęślkiwy , że śpie prawie normalnie, w ciągu dnia jestem w stanie zarobić kasę, zając się dzieckiem itd co jest cudem. poza tym nie mam lęków, które były głównyą przyczyna chęci odebrania sobie życia-były silne i nieprzerwane przez 2,5 roku przez 24 h/dobę (benzo zapite znaczna ilościa wódki potrafiły na chwile je zagłuszyć jedynie )

teraz jestem często zmęczony i brak mi napędu ale przysięgam, wole to niz to bagno wcześniejsze

fluanxol działa jak działał. z tym że szukam czegoś na napęd. probowałem podobnego leku co fluanxol-solian,lecz okazał sie po kilku dniach nietrafiony. teraz próbuje dorzucic pomalutku lamotryginę..znam na tyle swój organizm , że od razu wuczuje czy to lek trafiony...od 2 dni nic sie nie dzieje złego czy li jest nadzieja

To że Twój stan i samopoczucie sie nie zmieniają po leku to git-najważniejsze żeby nie pogarszał stanu twojego-wtedy jest duuża szansa że zadziała pozytywnie,zobaczysz.

najważniejsze żeby sertralina Ci nie pogarszała stanu i i nie dawała nowych objawów.

Pisz dalej jak sie czujesz

Robert

 

[Dodane po edycji:]

 

....to typowe dla mojej choroby że odczuwam kazdego dnia odmienne stany-od zmęczenia do nerwowego pobudzenia...ale są to stany jak juz pisalem jak najbardziej do zniesienia, zwłaszcza nerwowe pobudzenie-to stan który mi bardzo odpowiada,taka lekka hipomania

..muszę przywyknąć. najwazniejksze że nie odczuwam tego strasznego napięcia i lęku nie do wytrzymania (porównywalem to do pobytu w celi śmierci-nawet zgrzyt klucza w zamku doprowadzał mnie do histerii, czy nawet odgłos budzącego sie rano 6 letniego synka....to było STASZNE )

Jak juz wyżej pisałem jednak jestem teraz szczęśliwy, gdyż nie jestem w stanie przerażonej , odrealnionej , wyjącej pod kołdra z lęku roślinką...

jest OK

Tez staniesz i staniecie na nogi

...prędzej czy później

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam...no u mnie to jest rodzinne..jak najbardziej się Zgadza....mój dziadek ojca ojciec też był poryty...z tego co słyszałem to całymi dniami spał...a to człowiek ze wsi...robota się kotliła....i ta babka biedna musiała zapierniczac jak głupia...z tego co mi się o uszy obiło to za nią z widłami ganiał po polu...a był taki skurwysyn skąpy...że jakąłś niezłą kase po jego śmierci w dziupli znaleziono..d..pomimo że mieszkał w lepiance...p.i o woc tej miłości..d..czyli mój ojciec... i całe jego rodzeństwo to tak jak pisałem powyżej...

..ja jestem ostatnim owocem tego rodu...albo się tego pozbędę...albo zginę........................................................................(A gdziś tam w zamierzchłych czasach jakiś pra dziadek kogoś siekierą zabił....d)...powaga

............biorę mocloxil od przedwczoraj...to jest kurcze torpeda... wczoraj miałem taki przypływ pozytywnej energii...wziąłem akordeon...zacząłem coś tworzyc...d...oglądałem jakiś film śmiałem się całkiem naturalnie...ojciec zaczął pierdolic jakieś głupoty to śmiałem się z niego do rozpuku...ale sobię później myśle nie...zaraz...zaraz...to euforia...to zaraz opadnie...

....................dawka jest bardzo istotna..........wziąłem sobie drugą tabletkę o 14,..przychodzi noc....leżę,.. .leżę i całkowicie nie ma snu...poprostu nie ma i koniec...jak by nie istniał w moim życiu...więc muszę jeszcze wyczuc dawkę....zobaczę jak będę na niego reagował w ciągu najbliższych dni...ale żeczywiście przydało by mi się coś na takie ustabilizowanie...coś pokombinuje..może z litem(pytałem w aptece ...na reckę jest...p)....

...wiem że z moclo...nie zejdę...w sumie...nigdy się nie mówi nigdy...ale stosunkowo do tych wszystkich leków...to jest inny świat....

jak ktoś ma problem z dobraniem leku...to śmiało może wypróbowac ten rzadko przepisywany przez lekarzy lek(ciekawe dlaczego?)

.....................muszę popracowac nad tym żeby nie odczuwac takiego napięcia emocjonalnego wśród ludzi.....tutaj nawet mocloxil nie pomaga w tym aspekcie....oczwiście na razie....nie wiem jak będzie później......trzeba.....trzeba........

.......nie raz się zastanawiałem ...co to za napięcie...to aż tak boli..dziwne uczucie..samotnośc?...taka negatywna wrażliwośc...ciężko opisac...ale to jest jakoś tak dziwnie zakorzenione....że nie potrafię odnaleźc przyczyny tego....może zakompleksienie?...(ciekawe jest to że ja to mam od dziecka...od zawszę.......).... tu się skłania psycholog....a mi się nie chcę chodzic do tych pojebusów.....d......irytują mnie......................CO CZUJESZ?....EEE.........P........czuje że to nie podlega zaleczeniu gadaniną...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

swietnie że cos działa na Ciebie bez skutków ubocznych jakichś drapieżnych

moklobemid zapisują rzadko, ponieważ nie mozna go łączyć z całą masą leków , a wiedzą że pacjenci są poryci i mogą sobie krzywdę tym zrobić...

Możesz mieć to Gówno CHAD. Spróbuj se recepte na lit pochytać u rodzinnego.Albo pogadaj z psychiatrą. Co masz do stracenia? KONIECZNIE powiedz mu o tych jazdach z twoimi przodlkami.

na spanie jakieś bezno wrzucaj na razaiwe

najwścieklej miażdży estazolan,hehehe , ale mnie pięknie wycisza 0,5 clonazepamu-troche mniejsze gówno

powodzenia

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robercie666

 

A ja od rana z bólem głowy, wzięłam Zoloft dzisiaj o 10:00 ze sniadaniem, przyjechałam z pracy , polożyłam się , myślałam,że jak wstanę to głowa mnie przestanie boleć......wstałam przed chwilą i dalej mnie boli.

MOżliwe,że to albo od halnego-bo wieje od wczoraj, a ja jestem materopatką, albo poprostu od zmiany leku.

Do tego ból mięsni karku, szyi, ramion, Wcześniej też zdarzały się te bóle,ale to od napięcia albo pogodowe, sama nie wiem.

 

Robercie

 

A od kiedy zaczęły się Twoje problemy z CHAD? Chyba nie miałeś tego od zawsze? Bo tak się zastanawiam i aż wierzyc mi się nie chce,że tak cięzko to wyleczyć. I co lekarz Twój na to wszystko, co mówi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniko

Moja choroba jest niewyleczalna niestety, ale wali mnie to ,bylem się czuł tak jak teraz do końca życia-nie jest może komfortowo, ale nie jest tez tragicznie..

Leki do końca życia, ale to tez mnie nie przeraża, chyba że wybuchnie jakaś wojna i nie będzie gdzie kupić,hehehe, ale wtedy dostane bez leków pewnie jakiegoś szału i sam sobie zdobędę hehehe

Z perspektywy czasu widzę że lekkie symptomy choroby miałem od około 16 roku życia....ale były lekkie,polegały na tym że mimo inteligencji i oczytania nie potrafiłem w żadnej szkole wytrzymać,wyrzucali mnie za absencje, potem podobnie było z pracą-wytrzymywałem po kilka miesięcy i zawsze kończyło sie awantura z szefem, nie wytrzymywalem tego, bylem nadpobudliwy,a zarazem przekonany o swojej wartości

Natomiast prawdziwy horror dopadł mnie w ciągu JEDNEJ nocy!!Położylem sie spać zdrowy a już rano nie wstałem z łóżka , miałem potworne ataki paniki ,raz za razem, wyłem, kręciło mi się w glowie, momentami nie wiedziałem gdzie jestem za bardzo....i tak przez 2,5 roku. Niejednokrotnie chciałem z tym skończyć. Normalnie egzystowalem tylko po wypiciu pół litra wódki-wtedy o dziwo zamiast byc pijanym stawałem sie normalny, zrelaksowany, bez lęku, to było jak chwilowy powrót do normalności...ale po 2-3 godzinach jazda od nowa...nie wiem jak to przetrwałem, dlaczego nie rozpędzilem sie po TIRa ...może dlatego że mam 6 letniego synka który niczym kotwica potężna utrzymał mnie po tej stronie egzystencji, może dlatego że jestem uparty i tak strasznie znienawidziłem chorobe że nie dalem sie tej su..ce.

Głowa może Cie boleć od leku również

..ale przejdzie

najwazniejsze żeby nie pogarszał sie po nim twój stan psychiczny

ja po 2 dniach brania SSRI dosłownie chodziłem, wyłem i z tęsknotą patrzyłem w okno (3 piętro )

jak nie jest gorzej to jest duża szansa że będzie git u Ciebie

Robert

 

[Dodane po edycji:]

 

Zachar

Masz dla kogo żyć, walcz ze ścierwem jakim jest choroba.

Zacznij się leczyć-zobaczysz że zaznasz ulgi. Nie będę tu pisal pierdół że musisz być silny i takie tam, oraz że wszystko będzie dobrze , bo tego nikt nie wie. Ale , Stary, warto próbować , to NIC nie kosztuje, zwłaszcza że czujesz sie tak podle ,że masz wrażenie że dotknąłeś dna więc gorzej juz byc nie może.

Samo nie przejdzie. Trzeba wyleczyć,lub zaleczyć jak w moim przypadku

Walcz i nie zawiedź bliskiej Ci osoby

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robercie!

 

Czyli dzisiejsze ADHD Miałeś. Nie stawiam diagnozy, ale dzieci z ADHD są bardzo inteligentne, są nadpobudliwe, nudzą siena lekcjach, często dawniej ADHD bylo źle diagnozowane , albo w ogóle. Dzieci takie uchodziły za niegrzeczne, niewychowane. A wystarczyło tylko zmienic podejście do nich, metody.

Dzieci z ADHD musząmieć ułożony dzień wg schematu, dodatkowo podczas nauki powinny skupiać sie tylko i wyłącznie na niej....przyklad.....np. na biurku nie powinno wtedy oprócz ksiażki, czy zeszytu innych zbędnych przedmiotów, które rozpraszałyby uwagę dziecka. Dzisiaj dużo dzieci rodzi sie z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD). Jest to do opanowania.

 

Czytałam na temat CHAD. jejku Robercie.....musi być coś, jakiś sposób,żebyś wyszedł z tego. Nie wierze,że leki do końca życia. Mówiłeś,że w Twoim przypadku terapia była nieskuteczna, bezsensowna.

Ciekawe jak lekarze podchodzą do wyleczenia osób z CHAD.

 

Wiesz.....psychicznie to nie powiem,zebym sie dobrze czuła. Jak boli głowa cały dzień.....to aż nic się nie chce. Wzięłam godzinę temu pyralginę, trochę pomogło na ból głowy.

Myślę sobie,ze organizm tez przecież musi się przestawic na ten Zoloft. Przecież 3 miesiące brałam inny lek. Nie wykupywałam dwóch opakowań celowo.....bo chcezobaczyc co będzie za 3 tygodnie. POprosilam babeczkę w aptece o odpis na drugie opakowanie.Mam miesiac czasu więc zobaczę jak będzie.

 

Zima całą para u mnie. U Ciebie pewnie też. Dzisiaj trasę 16 km do pracy pokonałam prawie w godzinę i spóźniłam się do pracy. Oczywiscie odsnieżarki ani jednej po drodze, osi jezdni nawet nie mogłam dojrzeć.Szkoda mówić.....

Chcęjuzwiosny, cieplejszych dni, mam nadzieję,że jak wyjdzie słonce to stanę sie bardziej żywotna. Mi sie w ogóle z domu nie chce wychodzić.

Acha...kupiłam wczoraj olej lniany, bedę piła codzienni łyżkę, jest bogaty w kwasy Omega 3 i inne ważne dla ustroju skladniki.Piję ziola od naturoterapeuty, znów w mieszance 7-składnikowej zapisał mi dziurawiec. Ma właściwości antydepresyjne. Do tego gościa chodzę od czerwca, w czerwcu nie wiedziałam jeszcze,że zachoruję.Wcześniej chodziłam do niego bo mnie kręgosłup bolał. Facet jest po studiach, chodze do niego raz w miesiącu. Za każdym razem zapisuje zioła-7 ziól, za każdym razem inna mieszanka. Zioła wykupuję w sklepie zielarskim, mieszam i piję tak jak nakazał 3 razy dziennie parzac po 15 minut i piję przed kazdym posilkiem. POdczas wizyty robi mi masaż uciskowy szyji, głowy, kręgosłupa, nóg, stóp, jestem tam okolo godziny.

Acha.....Robert,Chciałam,żeby mipsychiatra zapisał potas mówił,że potas jest niebezpieczny jak się nie monitoruje serca. Czy wiesz coś na ten temat? Powiedział,ze mam sobie kupic magnez z wit B6, jest wskazany , zwłaszcza gdy sie pije kawę. A ja ja piję i to 3, 4 razy dziennie.I palę do tego.

 

A Ty? Oprócz leków bierzesz jeszcze jakieś witaminy? Jakie? Moze ziola na oczyszczenie by się Tobie przydały? Tyle czasu trujesz organizm. Jak jesteśdo tego nastawiony?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bioenergoterapeutów i zioła przerabiałem oczywiście, ale niestety bez skutku. Homeopatie, psychoterapię, muzykoterapie i nawet przerobiłbym stokrotkoterapie byle sobie pomóc,hehehe

Niestety w moim przypadku tylko chemia daje rade jakos złagodzić to ścierwo i wyrównac jakoś zaburzoną chemie w mózgu

Czym sie odtruwam??? Whyskaczem,żołąkową gorzką, dobrym towarzystwem i muzyką do której wróciłem po prawie 3 latach choroby....gram na perkusji w zespole metalowym

www.landscapeofsouls.com

próby i koncerty zwłaszcza to potężny kop pozytywnej energii

pozdrawiam

Robert

Jak boli glowa to łykaj pyralgine bez strachu-mnie tez bolała przy niektorych lekach i jadłem po 3-4 dziennie oraz po kilka apapów i innych gównełek. jakos przeżyłem,hehehe

Nie ma po co cierpieć -wystarczająco juz cierpimy, nie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robercie??

 

WOW!!

 

Grasz na perkusji?! ho ho ho ...no popatrz tylko......nic nie mówiłeś wcześniej, skromny jesteś! Który to Ty na fotce ?;-)

Super. Ja pochodzęz muzykalnej rodziny. Dziadek grał na akordeonie, Mam też na akordeonie i na mandolinie, tato na organkach ustnych, moja siostra jest muzykiem z wykształcenia, ja gram na pianinie.......gralam znaczy...............zatraciłam swoją pasję....myślałam,żeby do niej wrócić.........ale narazie liczę sily na zamiary :-)

 

Chciałabym znaleść inną pasję ............ciągle szukam.......

 

Wyślij mi proszę jakis kawałek :-)

Na ggh rzucę Tobie zaraz mój e-mail :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coś na gg przyszło od nieznajomego ale pisało że w trosce o bezpieczeństwo .....i takie tam pierdoły zablokowało

wyślij maila na PW

Tu masz linki do naszych 2 kawałków

 

 

 

ja to ten ostatni na zdjęciu w zakładce "skład"

Świeca

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×