Skocz do zawartości
Nerwica.com

wypluwanie pokarmów


Wesnaa

Rekomendowane odpowiedzi

Moja "przygoda" z niniejszym forum zaczęła się już jakiś czas temu. Byłam jednak bardziej związana z tematem nerwicy lękowej. Przez pewien czas wzięłam się za siebie i udało mi się to cholerstwo pokonać. Niestety nie na długo mogłam cieszyć się tym zwycięstwem. Pojawił się problem z odchudzaniem. Najpierw wyglądało to bardzo rozsądnie, bo ograniczyłam spożycie fast foodów, wszelkich innych azbestowych dań. Po czym zaczęłam zbyt restrykcyjnie ograniczać jedzenie. Doszło do tego, że potrafiłam na śniadanie zjeść kawałek białego sera, a potem jabłka przez cały dzień. Poszłam do psychologa, terapia trwała prawie rok, zakończona sukcesem.

Jednak jakiś czas temu sytuacja ponownie uległa zmianie. Nie mogę powstrzymać się od jedzenia!! Mój strach przed przytyciem jest jednak o tyle silny, że większość(bo nie wszystkie, są dni kiedy jadam zupełnie normalnie) pokarmów, które włożę do ust ląduje w koszu. Taką sobie obmyśliłam strategię " zasmakuję, ale nie połknę". I tak to trwa już ponad rok. W ukryciu, kiedy jestem sama, gdy nikt nie widzi, jak intruz, jak uciekinier, a strach przed odkryciem jest nie mniejszy niż strach przed utyciem.

Nie ukrywam, że mnie to wykańcza. Często zdarza mi się wyjść do sklepu po słodycze, czipsy, bułki, ciastka, czyli wszystko to, czego świadomie bym nie zjadła i nie połknęła. Czyli prócz jedzenia w koszu lądują bez sensu również moje pieniądze. To silniejsze ode mnie. :!::!:

Ważę około 50 kg(moja waga waha się między 48 a 50 kg właśnie) przy wzroście 166cm.

Kiedy dostrzegę na wadze 50 kg czuję się jakbym ważyła drugie tyle.

I musiałam to komuś w końcu powiedzieć, no w sumie to napisać....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wesnaa, wagę masz dobrą, trochę zaniżoną, ale w granicach zdrowego bmi się zawiera.

masz ed. powiem tak- lepiej iśc z tym jak najszybciej do psychologa, bo potem może byc tylko gorzej,skoro od zwyklego odchudzania sie zaczelo..

 

Nie ukrywam, że mnie to wykańcza. Często zdarza mi się wyjść do sklepu po słodycze, czipsy, bułki, ciastka, czyli wszystko to, czego świadomie bym nie zjadła i nie połknęła.

to tzw. "napad"! ale w końcu jesz to wszystko, czy nie? wyrzucasz? wymiotujesz?

 

jeśli miałabyś jakieś pytania odnośnie ed.. to wal na pw. od 5 lat jestem na forum o ed.

 

btw. Second Life Syndrome - Riverside słuchasz? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wesnaa, Paradoksy ma rację, idź z tym jak najszybciej do psychologa, bo to nie jest normalne zachowanie, jeśli wypluwasz jedzenie z jednej strony chcąc jeść dużo (czasem za dużo i tego co tuczące, niezdrowe) a z drugiej panicznie bojąc się przytyć. To pierwszy krok do nawrotu anoreksji. Wiem co mówię, przechodziłam ją dwa razy i też wypluwałam jedzenie bojąc się, że za dużo przytyję. :oops: Nie lekceważ tego, bo bardzo łatwo w to znowu wpaść, niestety drugie wyjście z anoreksji kosztowało mnie kolejne 2 lata. I nigdy już nie chcę wracać do tego piekła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wesnaa, wagę masz dobrą, trochę zaniżoną, ale w granicach zdrowego bmi się zawiera.

masz ed. powiem tak- lepiej iśc z tym jak najszybciej do psychologa, bo potem może byc tylko gorzej,skoro od zwyklego odchudzania sie zaczelo..

 

Nie ukrywam, że mnie to wykańcza. Często zdarza mi się wyjść do sklepu po słodycze, czipsy, bułki, ciastka, czyli wszystko to, czego świadomie bym nie zjadła i nie połknęła.

to tzw. "napad"! ale w końcu jesz to wszystko, czy nie? wyrzucasz? wymiotujesz?

 

jeśli miałabyś jakieś pytania odnośnie ed.. to wal na pw. od 5 lat jestem na forum o ed.

 

btw. Second Life Syndrome - Riverside słuchasz? ;)

 

 

Absolutnie nie zjadam, a wszystko ląduje sobie w śmieciach. Uzależnienie. Jeszcze teraz po rzuceniu papierosów to już w ogóle.

 

Riverside słucham:-)

 

No nic. Psychologa mam oczywiście na uwadze i ewentualne skutki moich zachowań również. Chciało mi się po prostu to napisać, wtedy łatwiej ogarnąć to wszystko:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wesnaa, skoro już raz przez to przechodziłaś i udało Ci się wyjść i masz teraz świadomość, że coś jest nie tak - to wierz co robić... nie czekaj że może samo przejdzie bo sama widzisz nie przejdzie a szkoda marnować sobie czas / życie. Do specjalisty :!:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×