Witam :-)

Jestem facetem, mam 35 lat i od dłuższego okresu czasu leczę się na depresję. Jestem zamknięty w sobie, mam problem z otwarciem się na ludzi i od pewnego czasu bardzo mi to doskwiera ponieważ czuję że nie żyję pełnią życia. Nie wiem czy to dobre forum dla mnie, ale cóż, spróbuję przełamać swoją nieśmiałość bo dalej już tak nie potrafię. Jestem już tak zdesperowany że w końcu postanowiłem coś napisać o sobie choć to dla mnie trudne. Może poprzez rozmowę trochę się przełamię a może i komuś coś doradzę. Pozdrawiam serdecznie wszystkich! :-)

witamy i rowniez pozdrawiamy :)

Jestem facetem, mam 35 lat i od dłuższego okresu czasu leczę się na depresję.

Od jakiego mniej wiecej? Kilka lat czy raczej miesiecy? Leczysz sie domowym sposobem czy u zawodowcow? Jak to u Ciebie wyglada?

Jestem zamknięty w sobie, mam problem z otwarciem się na ludzi

To dosc typowe w przypadku deprechy. A wczesniej jaki byles? Potrafiles sie znalezc w towarzystwie? Kiedy to sie zmienilo?

Nie wiem czy to dobre forum dla mnie

Chyba nienajgorsze, w kazdym razie jedno z wiekszych na polskim necie

Jestem już tak zdesperowany że w końcu postanowiłem coś napisać o sobie choć to dla mnie trudne.

Idzie Ci niezle, chociaz z tą desperacja to nie do konca tak jest. Moze rozwin bardziej kwestie swoich objawow, odczuc, opisz jakos swoja sytuacje: pracujesz? mieszkasz sam? jakichs znajomych masz? rodzine? psa?

Pozdrawiam serdecznie wszystkich! :-)

Wzajemnie i powodzenia;)

Jestem zamknięty w sobie, mam problem z otwarciem się na ludzi i od pewnego czasu bardzo mi to doskwiera ponieważ czuję że nie żyję pełnią życia.

Może masz fobię społeczną (taką nasiloną nieśmiałość wobec ludzi) i to ona powoduje depresję, bo w rezultacie brakuje ci kontaktów z ludźmi?

PS. Witam :)

Od jakiego mniej wiecej? Kilka lat czy raczej miesiecy? Leczysz sie domowym sposobem czy u zawodowcow? Jak to u Ciebie wyglada?

Leczę się już długo, pierwszy raz do psychiatry poszedłem kilka lat temu. Leczę się psychiatrycznie ale nie mam żadnej psychoterapii.

To dosc typowe w przypadku deprechy. A wczesniej jaki byles? Potrafiles sie znalezc w towarzystwie? Kiedy to sie zmienilo?

Zawsze byłem zamknięty w sobie ale jakoś mi to nie przeszkadzało, w tej chwili zaczynam mieć już tego dość

Idzie Ci niezle, chociaz z tą desperacja to nie do konca tak jest. Moze rozwin bardziej kwestie swoich objawow, odczuc, opisz jakos swoja sytuacje: pracujesz? mieszkasz sam? jakichs znajomych masz? rodzine? psa?

W tej chwili nie pracuję bo nie jestem w stanie, mieszkam z rodzicami a moi zdajomi to w zasadzie tylko rodzina. Psa też nie mam. Czuję się coraz bardziej osamotniony i wyobcowany, nic mi się nie chce, prawie nic mi nie sprawia przyjemności przez co mam myśli samobójcze. Do południa leżę w łożku bo nawet zwlec się z niego nie potrafię, potem się jakoś rozkręcam i jest już trochę lepiej

Wzajemnie i powodzenia;)

Dziękuję

 

[Dodane po edycji:]

 

Może masz fobię społeczną (taką nasiloną nieśmiałość wobec ludzi) i to ona powoduje depresję, bo w rezultacie brakuje ci kontaktów z ludźmi?

Może tak ale czasem mam wrażenie że nic się ze mną nie da zrobić. Wpadam w czarną otchłań, widzę tylko ścianę za którą już nic nie ma i nic więcej.

Czesc :)

Witamy na forum

Leczę się już długo, pierwszy raz do psychiatry poszedłem kilka lat temu. Leczę się psychiatrycznie ale nie mam żadnej psychoterapii.

A kiedy byles ostatnio na wizycie kontrolnej? Jak czesto ulozono Twoje wizyty?Jakie leki Ci zapisano i jak dlugo je bierzesz? Czy byly zmieniane? Czy zmieniales lekarzy?

Zawsze byłem zamknięty w sobie ale jakoś mi to nie przeszkadzało, w tej chwili zaczynam mieć już tego dość

Tu jest pole dla psychologa, przejdz sie do niego i pogadaj o tym.

Czuję się coraz bardziej osamotniony i wyobcowany, nic mi się nie chce, prawie nic mi nie sprawia przyjemności przez co mam myśli samobójcze. Do południa leżę w łożku bo nawet zwlec się z niego nie potrafię, potem się jakoś rozkręcam i jest już trochę lepiej... Wpadam w czarną otchłań, widzę tylko ścianę za którą już nic nie ma i nic więcej.

Wszystko wskazuje na to, ze leczenie nie przebiega prawidlowo, cos z tym musisz zrobic, samo nie minie.

Jestem zamknięty w sobie, mam problem z otwarciem się na ludzi i od pewnego czasu bardzo mi to doskwiera ponieważ czuję że nie żyję pełnią życia.

Może masz fobię społeczną (taką nasiloną nieśmiałość wobec ludzi) i to ona powoduje depresję, bo w rezultacie brakuje ci kontaktów z ludźmi?

PS. Witam :)

A może ludzie z którymi do tej pory się zadawał byli nic nie warci? 90 % naszego społeczeństwa zalicza się do tej grupy...

A może ludzie z którymi do tej pory się zadawał byli nic nie warci? 90 % naszego społeczeństwa zalicza się do tej grupy...

A Ty do jakiej grupy sie zaliczasz?

Jestem wartościowy dla tych 10 %

Przepraszam użyłem złej terminologii i złych danych. Inaczej, wartościowy jest KAŻDY człowiek ale

nie każdy tą wartość docenia, jest ona niszczona i ulega zatraceniu, chodzi tu o wartość indywiduum.

 

[Dodane po edycji:]

 

Może opisze tu nieco ukrócone swoje stanowisko w sprawie ‘’LUDZI’’

A wiec zbiorowisko ludzi, szara masa nie ma dla mnie żadnego znaczenia, Nie interesuje mnie ich opinie nie obchodzi mnie ich zdanie, mam ich totalnie w du,pie jestem totalnym, nonkonformistą. Ludzie w pojęciu ‘’masa’’ bez indywidualizmu stają się dla mnie bezwartościowi, stają się po prostu częścią ogółu. Prawdziwe wartościowy człowiek jest inny od wszystkich, przekazuje człowiekowi nową wiedze nie zaś powielone zdanie innych.

 

Np. Prawdziwy człowiek dla mnie jest totalnie niemodny i chodzi w tym, w czym jest mu wygodnie w tym, co jest tanie, prawdziwie doradzi nie będzie gadał starych sprawdzonych gadek-szmatek. Etc.

nortt - ile masz lat i od jak dawna fascynujesz się BM?

Nortt, prawdziwy człowiek widnieje na Twoim avatarze?

to zbiorowisko ludzi ta szara masa rządzi się swoimi prawami. czy chcesz czy nie - jesteś wciśnięty w grupę

Nortt jestes utopistą i zapewne życie Twoje poglądy wkrótce szybko zweryfikuje...

Prawdziwy człowiek dla mnie jest totalnie niemodny i chodzi w tym, w czym jest mu wygodnie w tym, co jest tanie

Kazdy kloszard spelnia te niewygorowane warunki :) Nie to zebym mial cos do kloszardow, wykladam im makulature i stare ciuchy, czasem pozwole odstawic wozek przed marketem, ale chcialem wyrazic podziw dla Nortta, dla jego wielkiego humanizmu i uzalenia sie nad biednymi, docenienia ich i okazania im zrozumienia i wspolczucia Bo rozumiem, ze dla tych "prawdziwych ludzi" to masz te uczucia, prawda?

Prawdziwy człowiek dla mnie jest totalnie niemodny i chodzi w tym, w czym jest mu wygodnie w tym, co jest tanie

Kazdy kloszard spelnia te niewygorowane warunki :) Nie to zebym mial cos do kloszardow, wykladam im makulature i stare ciuchy, czasem pozwole odstawic wozek przed marketem, ale chcialem wyrazic podziw dla Nortta, dla jego wielkiego humanizmu i uzalenia sie nad biednymi, docenienia ich i okazania im zrozumienia i wspolczucia Bo rozumiem, ze dla tych "prawdziwych ludzi" to masz te uczucia, prawda?

 

czy wspomniałem coś o kloszardach? Nie, nie chodzi mi tu o żuli , którzy żebrają na wino... Oni z wyboru się w taki stan nie pchali. Raczej o ludzi, outsiderów z wyboru np Stachurę.

 

[Dodane po edycji:]

 

nortt - ile masz lat i od jak dawna fascynujesz się BM?

 

Bm od 2 lat, wcześniej pochłodniałem inne podgatunki M. A co do wieku już 20 na karku

 

[Dodane po edycji:]

 

Nortt jestes utopistą i zapewne życie Twoje poglądy wkrótce szybko zweryfikuje...

Może, ale odejdę zgodnością, świadomy że nie brałem udziału w tej farsie. Odejdę wolny i nie pozbawiony duszy.

Prawdziwy człowiek dla mnie jest totalnie niemodny i chodzi w tym, w czym jest mu wygodnie w tym, co jest tanie

Kazdy kloszard spelnia te niewygorowane warunki :) Nie to zebym mial cos do kloszardow, wykladam im makulature i stare ciuchy, czasem pozwole odstawic wozek przed marketem, ale chcialem wyrazic podziw dla Nortta, dla jego wielkiego humanizmu i uzalenia sie nad biednymi, docenienia ich i okazania im zrozumienia i wspolczucia Bo rozumiem, ze dla tych "prawdziwych ludzi" to masz te uczucia, prawda?

czy wspomniałem coś o kloszardach? Nie, nie chodzi mi tu o żuli , którzy żebrają na wino...

Czyli dla kloszardow szacunku nie masz? To nie sa wg Ciebie ludzie? Wiesz - tak sie tylko pytam, bo moze ja mam popaprana definicje czlowieczenstwa a to zawsze fajnie jest wlasna wiedze zweryfikowac

Nortt, prawdziwy człowiek widnieje na Twoim avatarze?

to zbiorowisko ludzi ta szara masa rządzi się swoimi prawami. czy chcesz czy nie - jesteś wciśnięty w grupę

Człowiek na avatarze nie jest ważny.

A gówno prawda, jestem już dosyć daleko od tej zgnilizny, jestem oddalony i widzę ten szary organizm który się tworzy, ze wstrętem patrzę na jego brzydotę.

Edytowane 22 Stycznia 2010 przez Gość

Nortt, prawdziwy człowiek widnieje na Twoim avatarze?

A gówno prawda:D

Dobrze zrozumialem?

Czyli dla kloszardow szacunku nie masz? To nie sa wg Ciebie ludzie? Wiesz - tak sie tylko pytam, bo moze ja mam popaprana definicje czlowieczenstwa a to zawsze fajnie jest wlasna wiedze zweryfikowac

Szanuje i ubolewam nad ich losem. Widocznie nie byli na tyle silni by utrzymać się w tym żałosnym świecie. Sam kiedyś miałem chęć, by stoczyć się w otchłań alkoholowego zapomnienia, zatracenia.

No ale ten klient z awatara, ten z tym wioslem na smentarzu, doopą do nas odwrocony, to on jakis "prawdziwy czlowiek" jest? Czy to jest jakis wzor do nasladowania? Juz sie kilka osob pyta, odpowiedzze werszcie..

No ale ten klient z awatara, ten z tym wioslem na smentarzu, doopą do nas odwrocony, to on jakis "prawdziwy czlowiek" jest? Czy to jest jakis wzor do nasladowania? Juz sie kilka osob pyta, odpowiedzze werszcie..

Lol, TO JEST TYLKO AVATAR! I nie on jest przedmiotem naszej dyskusji, nie ma żadnego znaczenia.

Raczej o ludzi, outsiderów z wyboru np Stachurę.

Tez lubie Stachure, tzn. jego ksiazki, styl, filozofie zyciowa no i piosenki SDM'u :). Z drugiej strony po co tak dzielic ludzi, na tych nalezacych do szarej masy i reszte swiata. Nie wiem, co Ci to da, ucieczka i izolowanie sie, to ze czujesz sie wyjatkowy, lepszy?

 

Ja akurat lubie ludzi, i tych glupich i tych madrych, komformistow i nonkomformistow, z kazdym da sie porozmawiac, najlepiej jego wlasnym jezykiem, kazdy czlowiek jest interesujacy.

[Ja akurat lubie ludzi, i tych glupich i tych madrych, komformistow i nonkomformistow, z kazdym da sie porozmawiac, najlepiej jego wlasnym jezykiem, kazdy czlowiek jest interesujacy.

Dokladnie, dobrze Waść prawisz, do tego wlasnie zmierzalem

Tez lubie Stachure, tzn. jego ksiazki, styl, filozofie zyciowa no i piosenki SDM'u :). Z drugiej strony po co tak dzielic ludzi, na tych nalezacych do szarej masy i reszte swiata. Nie wiem, co Ci to da, ucieczka i izolowanie sie, to ze czujesz sie wyjatkowy, lepszy?

 

Ja akurat lubie ludzi, i tych glupich i tych madrych, komformistow i nonkomformistow, z kazdym da sie porozmawiac, najlepiej jego wlasnym jezykiem, kazdy czlowiek jest interesujacy.

 

Tak naprawdę? A wiesz ze właśnie przed tą szarością on uciekał? Że nienawidził normalności, norm i społeczeństwa? Widział świat w prawdziwych barwach w czerni i szarości szukał dla siebie miejsca... Szukał, i nie mógł znaleźć, wiadomo jak to dla niego się skończyło...

 

 

I JA NIENAWIDZĘ KONFORMISTÓW! I zdania nie zmienię, są nietolerancyjni i ulegli.

i zdecydowanie NIE każdy człowiek jest interesujący, ponad 90% ludzi których spotykam mnie NUDZI.

Nie mają nic ciekawego do przekazania, nawijają co im ślina na język przyniesie, ciągle w kółko o szkole, pracy i plotach... Dla mnie to żałosne tematy rozmów.

 

[Dodane po edycji:]

 

No ale ten klient z awatara, ten z tym wioslem na smentarzu, doopą do nas odwrocony, to on jakis "prawdziwy czlowiek" jest? Czy to jest jakis wzor do nasladowania? Juz sie kilka osob pyta, odpowiedzze werszcie..

 

A wracając tak jest to prawdziwy człowiek! PRAWDZIWY ARTYSTA, na tym świecie pozostało już niewielu takich ludzi!!! Tworzy sztukę dla sztuki, jest ANONIMOWY i jego muzykę można bez problemowo pościągać z Internetu. Jest uzdolnionym multiinstrumentalistą gra na perkusji, gitarze, skrzypcach, basie, pianinie.... Gdyby grał muzykę dla wszystkich niewątpliwie skosiłby na tym nieziemską kasę. Jednak gra muzykę, która z jego duszy pochodzi: szczerą, pełną emocji, uczuć i zła, która trafia do nielicznych uszu! Nie dał się współczesnemu komercjalizmowi JEST DLA MNIE W ELICIE,

A wracając tak jest to prawdziwy człowiek! PRAWDZIWY ARTYSTA, na tym świecie pozostało już niewielu takich ludzi!!! Tworzy sztukę dla sztuki, jest ANONIMOWY i jego muzykę można bez problemowo pościągać z Internetu. Jest uzdolnionym multiinstrumentalistą gra na perkusji, gitarze, skrzypcach, basie, pianinie.... Gdyby grał muzykę dla wszystkich niewątpliwie skosiłby na tym nieziemską kasę. Jednak gra muzykę, która z jego duszy pochodzi: szczerą, pełną emocji, uczuć i zła, która trafia do nielicznych uszu! Nie dał się współczesnemu komercjalizmowi JEST DLA MNIE W ELICIE,

Czyli malarz jakis, spiewak operowy, wybitny sportowiec, mąż stanu wielkiej klasy, papiez (ale nie Benio tylko ten nasz, swojak), swietny aktor lub rezyser filmowy, pisarz lub poeta, wynalazca lub architekt, bohater wojenny albo wybitny naukowiec - to juz nie są prawdziwi ludzie? A taki co Twoje smieci spod bloku wywozi albo pali gdzies w odleglej kotlowni zebys mial cieplo w mieszkaniu - to tez nie sa prawdziwi ludzie? Ja juz siebie w ogole tu nie pisze na ta liste bo zdecydowanie jestem innego gatunku. Dla Ciebie to pewnie jestem karaluszkiem albo szczurkiem A tak prywatnie to mysle (serio, karaluch myslacy, uwierzysz?) ze Ty po prostu chciales powiedziec, ze masz w domu piractwo z sieci posciagane i nie lubisz komercji. Po co w to wciagac od razu te 90% ludzi? Wystarczy odciac kablowke i wezwac skarbowke