Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja, lęki, nerwice jako objawy rozwoju osobowości...


Kori

Rekomendowane odpowiedzi

Dezintegracja pozytywna - teoria zdrowia psychicznego sformułowana przez Kazimierza Dąbrowskiego. Zdrowie psychiczne w rozumieniu tej teorii to zdolność do rozwoju wewnętrznego w kierunku wszechstronnego rozumienia, przeżywania, odkrywania i tworzenia coraz wyższej hierarchii rzeczywistości i wartości aż do konkretnego ideału indywidualnego i społecznego poprzez procesy dezintegracji pozytywnej i cząstkowej integracji wtórnej.

 

Według jego definicji zdrowie psychiczne to dynamiczny proces, a nie stan. W pojęciu tym Dąbrowski uwzględniał osiąganie wielopoziomowego dobrostanu, tak osobistego, społecznego jak i duchowego.

 

Swoją zasadniczą koncepcję oparł o hierarchię wartości, czyli budowanie układu wartości, gdzie wybory niższego rzędu są podporządkowywane wartościom rzędu wyższego. Proces budowania tej hierarchii jest z założenia twórczy i pełen niepowodzeń, dlatego psychonerwice uważał nie za chorobę, a naturalny sposób tworzenia się tej hierarchii. Choroba to w jego ujęciu stan wyłączenia się jednostki z procesu transgresji (np. psychopatia).

 

Założenia teorii dezintegracji pozytywnej:

 

1. Charakterystyczną właściwością człowieka jest naturalna tendencja do rozwoju

2. Na poziomie fizycznym rozwój ten odbywa się z konieczności.

3. Człowiek jest istotą psychofizyczną.

4. Poza rozwojem fizycznym u niektórych ludzi następuje, niejako obok, rozwój duchowy, intelektualny („rozwój osobowy”).

5. Rozwój sfery duchowej rozluźnia jedność psychofizyczną osoby.

6. Rozwój duchowy rozbija zespoły prymitywne oraz jedność pierwotnej struktury jednostki. W ten sposób, poprzez dezintegrację pozytywną, jednostka rozwija się, ale jednocześnie traci swoją spoistość.

7. Instynkt rozwojowy rozbijający pierwotną strukturę dąży do odbudowania jedności na wyższym poziomie.

 

 

Do głównych wskaźników rozwoju osobowego K. Dąbrowski zaliczył, m.in.:

 

1. wzmożoną pobudliwość psychiczną,

2. niski próg frustracji,

3. nerwice i psychonerwice,

4. konflikty wewnętrzne,

5. przystosowanie i nieprzystosowanie pozytywne

 

 

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dezintegracja_pozytywna

Więcej tu: http://www.dezintegracja.pl/

 

 

Słówko ode mnie: przez cokolwiek przechodzicie, czy będzie to depresja czy nerwica, jest to objaw rozwoju osobowości. Naprawdę, nie ma się czym przejmować. Boli, to prawda. Agonia trwa. Ale zmienia się zupełnie postrzeganie siebie, gdy przekonacie się, że te problemy istnieją, bo rozwijacie się. Jeśli się wam uda, może w parę miesięcy, może w kilka albo kilkanaście lat, będzie ludźmi odmienionymi, bardziej rozwiniętymi, bardziej szczęśliwymi. Też przez to przechodzę.

 

PS Chyba jedyni terapeuci w Polsce, którzy rozumieją życie i człowieka, nie postrzegają go tylko jako jednostkę w systemie społecznym, która ma pomnażać PKB i być dostosowaną do społeczeństwa : integra.xtr.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałam tę stronę którą podajesz, wg mnie jest ciekawe:

 

"Psychologia transpersonalna jest najprościej mówiąc duchową psychologią. Według nas człowiek w swoim życiu, niezależnie od religii, potrzebuje kontaktu ze sfera duchową."

 

Wielu psychologów nie dostrzega tego że człowiek jest istotą duchową, ma duchowe życie jakieś, a wg mnie z zaniedbania tej sfery może wynikać wiele problemów, może też nerwice? Nie wiem, ale trochę mam takie przeczucie. Żeby żyć zgodnie ze sobą trzeba najpierw odnaleźć swoje miejce tu na ziemi. Chociaż filozofia wschodu jest mi obca, miło że ktoś dostrzega człowieka jako coś więcej niż soma i psyche.

 

Jednak nie zgodzę się że inni terapeuci "postrzegają człowieka tylko jako jednostkę w systemie społecznym, która ma pomnażać PKB i być dostosowaną do społeczeństwa".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słówko ode mnie: przez cokolwiek przechodzicie, czy będzie to depresja czy nerwica, jest to objaw rozwoju osobowości. Naprawdę, nie ma się czym przejmować. Boli, to prawda. Agonia trwa.

Zgadzam sie, jednak czasami to konczy sie samobojstwem, wiec nie ma co sie na za pas cieszyc.

 

PS Chyba jedyni terapeuci w Polsce, którzy rozumieją życie i człowieka, nie postrzegają go tylko jako jednostkę w systemie społecznym, która ma pomnażać PKB i być dostosowaną do społeczeństwa : integra.xtr.pl

Moze po prostu wiekszosc terapeutow jest przecietna i wie tyle, co na studiach powiedzieli, a z takim warsztatem to chyba nie wiele mozna zdzialac, pasjonaci w kazdej dziedzinie sa lepsi od tych, ktorzy robia tak, jak w ksiazce napisano.

 

Chociaż filozofia wschodu jest mi obca, miło że ktoś dostrzega człowieka jako coś więcej niż soma i psyche.

Ja jestem wielkim "fanem" filozofii wschodu i w tym wlasnie szukam rozwiazania.

----

 

Stronke znam, sa na niej materialy Ken'a Wilber'a, ktory zajmuje sie czyms na pograniczu filozofii i psychologii. Nie przepadam za Wilberem, bo ma ciezki styl(pisania), ale jego metody sa znacznie lepsze niz standardowa psychologia, ktora stosuja psychoterapeuci (chociaz specem nie jestem).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stronke znam, sa na niej materialy Ken'a Wilber'a, ktory zajmuje sie czyms na pograniczu filozofii i psychologii. Nie przepadam za Wilberem, bo ma ciezki styl(pisania), ale jego metody sa znacznie lepsze niz standardowa psychologia, ktora stosuja psychoterapeuci (chociaz specem nie jestem).

Chętnie dowiem się więcej, chciałabym poczytać ciekawe materiały które mogłyby mi pomóc (z tym że raczej nieprzesycone filozofią wschodu, reinkarnacją, odmiennymi stanami świadomości itp) więc jeśli wiesz gdzie tego szukać na necie to może mi powiedz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wilber nie jest psychologiem, tylko filozofem, ktory probuje (a moze juz to zrobil) wymyslic spoleczno-psychologiczna teorie wszystkiego. Czytalem tylko jedna jego ksiazke, byla dosyc dobra, ale ciezka.

 

(z tym że raczej nieprzesycone filozofią wschodu, reinkarnacją, odmiennymi stanami świadomości itp)

Mnie reinkarnacja i inne tego typu egzotyczne rzeczy rowniez nie interesuja, ludziom, ktorzy nie mieli stycznosci z filozofia wschodu wydaje sie, ze to cos bardzo egzotycznego, a prawda jest taka, ze to po prostu psychologia(czesto lepsza od zachodniej, nastawionej na grzebanie w przeszlosci), tylko uzywaja czesto dziwnych nazw, ktore trzeba rozszyfrowac.

 

Na poczatek, juz o tym pisalem w kilu watkach, wiem, ze wielu ludzi uwaza, ze ta ksiazka jest slaba, nudna i przecietna, ale dla mnie to bylo, jak grom z nieba kiedy ja przeczytalem pierwszy raz. Napisana przez ksiedza Jezuite, ktory garsciami czerpal z filozofii wschodu, mozna to potraktowac jako dobry wstep.

Anthony De Mello - "Przebudzenie"

i wszystkie inne jego ksiazki rowniez sa dobre

 

Jest jeszcze wazna kwestia, w tych ksiazkach ktore tu wymienilem autorzy czesto nawiazuja do chrzescijanstwa, ktore interepretuja inaczej niz kosciol katolicki, a inni wrecz twierdza, ze chrzescijanstwo jest szkodliwe(OSHO), jezeli obawiasz sie takich tresci, to coz, nic na to nie poradze, ewentualnie mozna sie skupic tylko na tych fragmentach dotyczacych psychologii, a reszte zignorowac. Sam nie zgadzam sie ze wszsytkim o czym Ci autorzy pisza, szczegolnie Osho, bo mial ciety jezyk, poza tym ma bardzo zla opinie, ale ja go nie znalem, a w ksiazkach madrze pisze ; ).

 

Eckhart Tolle - "Potęga Teraźniejszości" <--- swietna

Osho - "Odwaga. Radość Niebezpiecznego Życia" <--- swietna

Osho - "Świadomość. Droga do życia w równowadze" <--- swietna

Osho - "Mapy Świadomosci" <--- duzo o rozwoju osobowosci w ujeciu wschodnich filozofii, mozna przeczytac

Jiddu Krishnamurti - "Księga Życia" <--- swietna

Jiddu Krishnamurti - "Królestwo Szczęścia"

Jiddu Krishnamurti - "Samopoznanie i nowy umysł"

Jiddu Krishnamurti - "Wolność od znanego"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. De Mello czytałam dawno (takie krótkie opowiadania) Krishnamurti miałam w domu ale nigdy nie przeczytałam. Spróbuję poszukac niektórych z tych książek. Nie obawiam się treści przeciwnych chrześcijaństwu, ale uważam je za niesłuszne, bo dla mnie Kościół, wiara są wielką pomocą i nawet w jakimś sensie nadają sens życiu.

 

W tej chwili interesuje mnie najbardziej medycyna chińska bo korzystam jakoś z niej i wydaje mi się to całkiem ciekawy system, łączący ciało, emocje, różne organy w jedną całość (a nie tak jak u nas, jeden lekarz od wątroby, drugi od serca, trzeci od głowy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

De Mello jest ciekawe tak jak Rozmowy z bogiem ale po wieloletnim byciu w tradycyjnym katolickim rozumieniu świata ujerzenie ,że wiele grzechów nimi nie jest i inne sprawy ukazane w książce rozdwajają mnie . Ogólnie za duzo czytam psychologicznych ale lubie je ,próbuje siebie zrozumieć.

Ostatnio znalazłam naprawdę dobrego Autora ,naprawde polecam -Jacek Santorski. Czytam jedną ksiazkę i przebija wszystkie przeczytane wcześniej. Nie ukazuje nie wiadomo czego nowego ale czasem zbija z tropu i ukazuje ukryte schematy w nas samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lariano 2!

 

Wczoraj kupilam 2 ksiazki Anthonego De Mello, ale szukam Anselma gruna Nie zapominaj o tym co najlepsze.Sa to rozwazania na kazdy dzien roku. Przeczytalam ja 2 razy.Pozyczylam ja. Chcialabym ja miec w domu, ale to graniczy z cudem, nigdzie jej niema, nawet na allegro, poprostu zakonczona produkcja nakladu.

 

A ten Santorski? Jaki tytul?

 

Jutro ide odebrac z ksiegarni ksiazke "Pokonac lęk"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joasiu!

 

ho ho ho ....super!

 

Jeżeli nasze dolegliwości postrzegać w kategoriach rozwoju............to aż się wierzyc nie chce,że to prawda. Człowiek musi takie katusze przechodzic ze swoimi emocjami, lękami itp. oczywiście nie zawsze na własne życzenie. Szkoda,ze okupione to jest tyloma łzami, poczuciem własnej choroby mimo,że chęci do zycia są wielkie.

Asiu?

Jeśli są wielkie to chyba dobrze co?Tylko coś z tymi chęciami trzeba zrobić. Kurcze.........szukam pomysłu na życie......to co mam to mi nie wystarcza. A może jestem zachłanna? Chyba nie.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joasiu!

 

Ale co? Pisanie dla samego pisania? Zeby pozostal jakis slad tylko dla mnie? Czy chodzi Tobie o takie pisanie jakie Ty uprawiasz. Ty jestes poetka. Mi daleko do tego.

A malowanie? Malowac dla siebie? Eksperymentowac czy cos z tego wyjdzie?

 

Sama nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joanno5

 

Masz rację z tą twórczoscią. Chcę czegoś spróbować. Jeszcze nie mam pomysłu. Chciałabym,żeby sie coś urodziło, coś co mnie porwie, odciąży psychicznie.

A Ty mnie poprostu zadziwiasz. Doczytałam się w jakimś poście,że studiujesz starogrekę:-) No, no , no.......ambitna jesteś :-) Fajnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joanno5

 

:-)

Jesteś bardzo pomysłowa :-) Zawsze coś konkretnego napiszesz:-)

MIalam wizję stwoorzenia przedszkola o profilu plastyczno-muzycznym. Niestety legła w gruzach. Może pomyslę o oddziale artystycznym:-)

Nie każdy nauczyciel ma predyspozycje muzyczne czy plastyczne, wydaje mi się,że aby zaszczepić w dziecku zainteresowanie plastyką, muzyką to trzeba miec w sobie to "coś". Nie chce zmuszać nauczycieli do podazania za moimi wizjami. Bo to trzeba czuć. Ale masz rację. MOgę znów zainspirować dzieci z mojej grupy do tej wrażliwosci.

MIałam przerwę ...prawie 3 lata, z racji zmiany charakteru pracy, ale wcześniej........naprawdę moje dzieciaczki odnosiły znaczące sukcesy. Same zdolniachy wychodziły z przedszkola, z mojej grupy. Jednek chlopczyk to nawet kształci sie muzycznie, jego rodzice nie wiedzieli,że on ma jakiekolwiek predyspozycje muzyczne. To takie miłe gdy mnie spotykają na ulicy i dziękują.

Joanno5! Przypomiałaś mi właśnie o moich wcześniejszych osiągnięciach,ż których byłam dumna. Ale mi siebuzia teraz śmieje!

Całusek :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joanno5

 

W każdym działaniu widzisz jakiś pozytyw. Takiego dostrzegania też należy się nauczyć. Masz rację joanno5.

 

A to będzie ksiazka o czym ? Strasznie obszerna! :-) Pewnie tez się ją będzie czytało jak tą, o której wcześniej wspominałam. Ja ją poprostu polknęłam.

Po wypłacie kupię sobie jeszcze inne Twoje ksiażki. Nie wszystkie, ale w każdym miesiącu jakąś. Bo chcę sobie kupic też coś prof. K. Dąbrowskiego.

Na początku miesiaca zaszalałam, kupiłam razem z Twoją 3. Muszę dac na wstrzymanie ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974.milosc,przyjazn sa bardzo tworcze,tylko to nie moga byc toksyczne zwiazki,joanna5

 

[Dodane po edycji:]

 

Monika1974-jeszcze nie wiem kiedy skoncze ksiazke,codziennie srednio pisze 10 stron.a potem wydawca ja wyda ale w jakim czasie,trudno przewidziec,wytrwalosci i cierpliwosci,joanna5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×