Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

A ja pomiedzy nauka pije herbate zielona. Moja ulubiona.

pomiedzy kolejnymi stronami ksiazki mysle o niebieskich migdałach. :)

 

[Dodane po edycji:]

 

Donkey dziś jadę na terapie po raz 1 do sąsiedniego miasta i chce się leczyć bo to co zrobiłem było nawet nie wiem jak to nazwać jak ogłem zerwać dziewczyną ale swoją drogą dziwne że się aż takie rzeczy w mojej nerwicy pojawiaja a leki chce brać bo się nie da wyrobić i często wyjść z domu bo brzuch boli i chce takie objawy troche powstrzymać... A teraz poczułem się lepiej słucham piosenki
polacam wam do posluchania bardzo fajna a ja przy niej bardzo tesknie za Asią

 

Daj znac jak bylo na terapii..

A dla dziewczyny kup kwiatki i biegnij ja przeprosić!

 

[Dodane po edycji:]

 

moj dzisiejszy dzien...okropny.pelen napięć. postanowilam zajrzec na zapomniane juz ostatnio forum.. Po jakims czasie nei przyjmowania lekow i szczesliwego,normalnego zycia nerwica walnela mnie jak piorun...znowu..coraz czesciej powtarzajace sie paniczne lęki i te wszystkie znane nam objawy..Od trzech ni biore asentre. Strasznie sie czuje. Wczoraj pojechalam na izbe przyjec do szpitala bo mialam tak skrajny lęk,ze myslalam,ze umieram.. i wypisali mi afobam. Jakos mnie trzyma ale zyje w ciaglym napieciu,ze wczorajszy atak sie powtorzy..zagryzam wiec zeby i czekam... ciesze sie,ze jest to forum. Nie czuje sie tak osamotniona..

 

 

Ja po Asentrze myslałam ze umieram.. Zdecydowanie gorzej sie czulam i lekarz po tygodniu kazal przerwać branie i zmienił lek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Wszystkim!

Jestem tu nowa - ale nerwica to dla mnie nic nowego. Choruje z nawrotami juz ponad 7 lat. Bardzo zależaloby mi na kontakcie z osobami podobnymi do mnie-a w zasadzie majacymi podobne problemy, bo czasem jak mnie dopadnie to czuje przerazajaca pustke. W sumie zaczelo sie w wieku 14 lat - nerwica polaczona z depresja, a to przerodzilo sie w anoreksje. tak przez 6 kolejnych lat wzoltów i upadków w walce z wlasnym 'uposledzonym' mniemaniem o sobie i o swiecie. w koncu udalo sie - wszystko sie zmienilo kiedy okazalo sie, ze jestem w ciazy :)... wyzdrowialam (przynajmniej tak w tedy myslalam) dziekowalam losowi... za Wiole (coreczke). mialam poczucie, ze swiat stanal na glowie, ze w koncu zaczelam zyc! Niestety... problemy z mieszkaniem i z praca narzeczonego, niewyspanie i nowa rola, której podświadomie czułam, że nie podołam chyba znowu wpedziły mnie w kanał. co prawda- pilnowalam sie z jedzeniem jak diabli (i nadal pilnuje, bo wiem jak latwo znowu zaczac sie 'odchudzac') ale zupelnie zaniedbalam wlasna psychike. Znow pojwila sie nerwica i depresja :(... Mam juz dosc szczerze mowiac! ciagla walka z wiatrakami - tak czasem o tym mysle! potrzebuje byc zdrowa - Dla córeczki, dla siebie! Zawsze mialam sile zeby z tym walczyc - teraz mam. tylko jakby wiary mniej... kolejny raz to wszystko.. mam wrazenie, ze nigdy mnie nie pusci. Ale nie jest zle: śmieje sie, zajmuje dzieckiem. tylko te natretne mysli, nabuzowanie w srodku, hiperaktywnosc. zreszta przeciez sami wiecie...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uff już w domku!!

Byłam właśnie na zakupach musiałam kupić coś ciepłego jednak chyba pojade do Zakopanego ale jak znam życie to zmienie zdanie jeszcze ze 100razy! Byłam w bibliotece i mam zapas książek na najbliższy miesiąć! Teraz tylko siedzieć w domu z cherbatką i czytać.

Donkey niebieskie migdały mówisz...hm już chyba zapomniałam co to jest!

Miłego wieczorku:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

troche wylalam powyzej swoje zale:) (za co przepraszam). troche faktów:

- teraz biore 'lexapro' i jestem calkiem zadowolona z dzialamnia (6 tydzien)

- ciesze sie, ze jednak nie tylko ja mam musli o zrobieniu komus krzywdy, które całkowicie mnie paraliżują i zanim zaczełam brac lek spowodowały całkowita moje dysfunkcje :)...

- nie potrafie usiedzieć w jednym miejcu, odpoczywac...

- codziennie dostaje czestoskurczu serca od tej nerwicy (czego cholernie sie boje). zadnych prawdziwych kardiologicznych problemów brak - sprawdziłam u lekarza

- pojawiają sie leki przestrzeni, nie potrafie jezdzic komunikacja miejska. lek przed wychodzeniem z domu i przed sklepami na sile udalo mi sie 'wyciszyc' - musialam przeciez chodzic z dzieckiem na dwór i po zakupy ( z tego jestem bardzo dumna :)))

- niestety poniewaz wiola ma tylko 7 miesiecy, kazdyy moj dzien jest podobny do poprzedniego, duzo siedze w domu, sama - a to jak wiem z doswiadczenia nie wplywa dobrze

 

I to tyle suchych faktów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kajuśka, witaj! tutaj każdy wylewa swoje żale więć się nie martw ;)

ja też mam nerwicę lękową i biore lexapro :) chociaż 6 tydzien to niewiele ale dobrze, że czujesz poprawę ! ja już biorę 16 miesięcy :) i jest bardzo dobrze :)

te skurzcze serca też miałam - brałam na to neomag forte 3 tabltki dziennie i pomogło :)

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam juz wrócilem lekarz mi przypisal nowe leki bede teraz brał frisium i norserin i do tego fevarin na terapi byłem i trochę z panią pogadalem nawet fajna pani ale więcej powiem po kilku rzach mam do niej jechać za tydzień teraz się czuje dobrze i strasznie tęsknie za Asią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Kajuśka

 

Teraz jest zima, szaro, zimno. Wszystko ulegnie zmianie niebawem, zacznie sie wiosna, dziecko podrośnie, będziesz za Nią ganiała, wzrośnie Twoja aktywnośc fizyczna, wyładujesz ją podczas biegania za maleńką.

Leki......to dobrze,że sięnimi wspomagasz. Fajnie by było gdybyś poszła na terapię wtedy przepracujesz na niej swoje emocje, problemy. Tylko tędy wiedzie droga do zdrowia. Trzeba poznać mechanizmy tej Twojej nerwicy.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja to dzisiaj mialam masakryczny dzien :shock: Wszyscy do mnie przylazili w pracy ze swoimi problemami, od tego ze kogos tam zdradzaja, do tego ze ktos cos powiedzial, ze ten szmaki a ta taka, rany dorosli ludzie a sie porozumiewac nie potrafia :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuje Wam za słowa otuchy :)

Ciesze sie, bo widze, że tu na forum naprawde udzielacie sobie wsparcia i trzymacie sie razem. Dobrze, że są takie miejsca, jak to.

 

Monika - chodze na terapie. Po doswiadczeniach z anoreksją uwazam ze terapia to podstawa, dopiero potem leki. Leki nie wyleczą - moga tylko wspomoc nas w pracy nad sobą, sprawic, że bedzie nieco prosciej. Co do pogody to masz racje - wyczekuję wiosny, słońca. Zawsze mi sie pogarsza w sezonie jesienno-zimowym. na szczescie już blizej niż dalej :))

 

Fobia - ja juz jestem calkiem zadowolona z efektów. Na początku bylo strasznie. Zmieniłam na lexapro z Paromercu bo jego zle tolerowalam. szkoda tylko, że lexapro takie drogie, ale po pierwszych 3 tygodniach jest coraz lepiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Rozmawialem wczoraj z Asią i powiedzialem zeby wszystko przemyslala i wogule ale ja dochodze do ze ejstem okropnym czlowiekiem bo powiedziala mi ze tak nie robi czlowiek ktory ma jakies zasady lub robi egoista no i cóz nie mam zadnych zasad i jestem egoista i jestem dosc zmartwiony tym bo napisalem jej ze czuje jakby moje uczucie minelo a nie wiem jak w inny sposob moglbym to wyrazic...

 

[Dodane po edycji:]

 

Aha to ze moje uczuce minelo napisalem jej w niedziele gdy nie wiedzialem jak jest teraz je czuje!...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak odwiedz ja.... Donkey ja nie wychodzę z domu a co dopiero pojechać do niej ale bardzo bym chcial to zrobic...

 

[Dodane po edycji:]

 

Dochodze do toego ze chcialbym byc czlowiekiem ktory reprezentuje altrulizm nie odmieniam bo ne wiem czy dobrze to zrobie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój brat miał wypadek samochodowy. dośc powazny...

 

na szczescie nic mu nie jest, nic sobie nie polamal nawet.

 

Tyle dobrze... To musiało byc na prawdę straszne przeżycie. Trzymaj się Paradoksy! :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×